tag:blogger.com,1999:blog-24536734826865999602024-03-18T15:51:31.404-07:00Kocie czytaniehttps://kocieczytanie.blogspot.com/?m=1
Na moim blogu znajdziesz subiektywne recenzję książek pisane sercem. Agnieszka Kaniukhttp://www.blogger.com/profile/06388273572440775083noreply@blogger.comBlogger667125tag:blogger.com,1999:blog-2453673482686599960.post-57530424854255701932024-03-17T11:37:00.000-07:002024-03-17T11:56:35.422-07:00"Zranione serca" Urszula Gajdowska.<p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b></b></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-size: medium;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqe9mxM435VR9qSweI_L9NpgKu94F6HmrIO8-buV4JRcS4EOJKMtW4ypKoJd1b7MInEDLsJ60pifxAOP2BPxh1uTZNqZiNp55gZLgUGSqI57n1yLXheywdUuyLaipxvyNIzbvwPCHHVES7ejVFFV1mdEnwbu0gH4yGN3F3yTpA4PZyby71LhoJgrA0Y4px/s2048/rany.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1538" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqe9mxM435VR9qSweI_L9NpgKu94F6HmrIO8-buV4JRcS4EOJKMtW4ypKoJd1b7MInEDLsJ60pifxAOP2BPxh1uTZNqZiNp55gZLgUGSqI57n1yLXheywdUuyLaipxvyNIzbvwPCHHVES7ejVFFV1mdEnwbu0gH4yGN3F3yTpA4PZyby71LhoJgrA0Y4px/s320/rany.jpg" width="240" /></a></b></span></div><span style="font-size: medium;"><div style="text-align: justify;"><b>D</b>zielimy życie z bliskimi nam osobami i żyjemy w przeświadczeniu, że bardzo dobrze je znamy i wiemy o nich niemalże wszystko. Tymczasem, często ku naszemu zaskoczeniu okazuje się, że owo przeświadczenie bywa bardzo złudne i mylące, gdyż jedyną prawdą jest to, że każdą osobę, nawet tę nam najbliższą poznajemy na tyle, na ile ona sama nam na to pozwoli. Zapominamy bowiem o tym, że poznać kogoś to nie znaczy, dostrzec tylko to, co na co dzień widoczne dla ludzkich oczu, ale zajrzeć znacznie głębiej. Wysłuchać historii życia tej osoby, ponieważ wtedy możemy zdać sobie sprawę, że jej powierzchowność, prezentowana wszystkim wokół każdego dnia, jest tylko maską pozorów, noszoną przez całe życie w imię wyższego dobra. Maską, za którą skrywane są bolesne przeżycia, trudne doświadczenia, niespełnione marzenia, utracone szanse na szczęście i prawdziwą miłość. Do tych oraz, jak za chwilę się przekonacie wielu innych bardzo życiowych i niezwykle wartościowych przemyśleń, skłania swoich czytelników <b><a href="https://www.facebook.com/urszulagajdowskaautorka">Urszula Gajdowska</a> </b>dzięki swojej najnowszej książce <a href="https://www.taniaksiazka.pl/zranione-serca-urszula-gajdowska-p-1952348.html?q=zranione+serca&sgtype=prodonecol"><b>„Zranione serca”</b>,</a><b> </b>o której chcę wam teraz pokrótce opowiedzieć.</div></span><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>J</b>uż w pierwszych słowach mojej recenzji mogę was zapewnić, że jest to niezwykle prawdziwa w swojej wymowie, a przez to mocno chwytająca za serce powieść historyczna, która angażuje nas w bieg toczących się na jej kartach wydarzeń od pierwszej do ostatniej strony. Przystępując do lektury, zostajemy przeniesieni na Podlasie 1869 roku, a więc czasy po powstaniu styczniowym, kiedy mimo utraconych majątków i carskich prześladowań ludzie nie tracą nadziei na odzyskanie przez Polskę niepodległości.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>W</b>spólnie z główną bohaterką najmłodszego literackiego dziecka autorki Luizą Lubieniecką, trafiamy do posiadłości jej dziadków. Młoda kobieta w majątku baronostwa spędzi wakacje i przerwę w pracy nauczycielki w warszawskiej pensji dla dziewcząt. Ten czas, o czym nasza bohaterka jeszcze nie wie, wpłynie znacząco na sposób postrzegania osób, które kocha i ich życia, a także zupełnie odmieni jej własne życie. Zrozumie bowiem, że prawda o człowieku i jego, życiu najczęściej schowana jest głęboko w sercu, a przekona się o tym, odkrywając sekrety i tajemnice swojej rodziny, a ściślej rzecz ujmując nestorki rodu babci Liwi, która chcąc ustrzec wnuczkę przed nieświadomym powieleniem jej błędów z przeszłości, odkrywa przed nią bardzo bolesną historię swojego życia u boku bezwzględnego męża. Teraz już wie, że decyzje i wybory, których dokonujemy w życiu, znacząco wpływają na naszą przyszłość i jeśli wybierzemy źle, możemy ściągnąć na nasze barki krzyż, który będziemy dźwigać latami, a nie rzadko nawet przez całe życie. A ponadto, piętno naszej decyzji może odcisnąć się dotkliwie na życiu innych, niczemu niezawinionych osób.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>S</b>ama Luiza być może nigdy nie poznałaby tych mocno przejmujących kolei losów życia małżeńskiego swojej krewnej, gdyby nie pewna noc, kiedy to zastaje swoją babcię czytającą list, na który kapią jej łzy. Mało tego posłańcem, który dostarczył list kobiecie, okazuje się hrabia Edwin Horodyński, członek sąsiadującego z dworem Lubienieckich, aczkolwiek od lat zwaśnionego z nimi dworu Horodyńskich właśnie. Pod wpływem tej sceny Luiza postanawia znaleźć odpowiedzi na nurtujące ją pytania i obawy. Co stoi za konfliktem, który poróżnił oba rody, jak również, czy ona sama może czuć się bezpieczna, przebywając blisko Edwina Horodyńskiego, który ze względu na swoje uwielbienie do płci pięknej nie cieszy się zbyt dobrą opinią? Jeśli i wy jesteście ciekawi odpowiedzi na te pytania, a jestem przekonana, że tak właśnie jest, to koniecznie sięgnijcie po ten tytuł. Ja niczego więcej nie zdradzę ponadto, że Urszula Gajdowska podjęła się poruszenia naprawdę trudnych tematów, które poruszą każdego, kto spędzi czas z tą wspaniałą książką. Przeczytamy tu o przemocy, zazdrości poświęceniu dla dobra innych, samotności, tęsknocie za prawdziwą miłością i pragnieniem nigdy niezaznanego szczęścia, ale także o stracie, śmierci i największym cierpieniu, jakiego może doświadczyć kobieta i matka. To, co dodatkowo mocno ujęło mnie za serce to uwaga, jaką autorka poświęca problemom zdrowotnym osób starszych, takim jak demencja starcza i opiece nad nimi.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>Z</b>apewne domyślacie się już, że podczas czytania tej książki w sercu każdego z nas zrodzi się bardzo wiele silnych emocji, a nawet wyciśnie ona łzy z naszych oczu. Stanie się tak za sprawą dojmującego autentyzmu wszystkiego, o czym czytamy, jak również ponadczasowości podjętych w niej tematów, Doskonale wiedziała o tym również Ula, dlatego, aby pozwolić swoim czytelnikom odetchnąć i ochłonąć zrównoważyła całość, wplatając w kreowaną przez siebie opowieść wątek romansu opartego na swego rodzaju grze oplecionej w konwenanse, w której nie brakuje humoru sytuacyjnego. Wydawać, by się mogło, że jest to powieść typowo kobieca. Myślę jednak, że z uwagi na bardzo ciekawy wątek w pewnej mierze zagadki kryminalnej, która może rzucić zupełnie nowe światło na tragiczne zdarzenia mające swój początek jeszcze w powstaniu, a której rozwiązania podjął się duet idealny, mężczyźni również doskonale odnajdą się w tej historii.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>N</b>ie są to jednak jeszcze wszystkie atuty tej książki. Jak przystało na powieść historyczną, autorka wspaniale oddała klimat i realia tamtych czasów, a także wzbogaciła ją o bardzo istotne fakty historyczne, jak również ciekawostki dotyczące wiejskich obyczajów. Oczywiście nie mogłabym nie wspomnieć o wspaniałej kreacji bohaterów powieści, zarówno tych pierwszoplanowych, jak i drugoplanowych. W parze z wielowątkowością powieści idą również jej wielowymiarowi bohaterowie. Tak jak samo życie nigdy nie jest tylko czarne albo tylko białe, tak samo oni są barwni i niejednoznaczni. Natomiast ich postawy, zachowania i decyzje wzbudzają w nas czytelnikach często skrajnie różne odczucia. Przy czym samej autorce udało się uniknąć ich oceniania i tego samego uczy nas. Pamiętajmy o tym, że nie mamy prawa nikogo oceniać, ponieważ nigdy nie założymy tych samych butów, w których ten ktoś kroczy przez życie.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>M</b>yślę, że już wiecie, iż warto przeczytać „Zranione serca”, ale niech wybrzmi to, że ja z całego serca każdemu tę książkę polecam. Możecie mi wierzyć, że pochłonie was ona bez reszty i odłożycie ją na półkę z poczuciem wielkiej satysfakcji czytelniczej. Jeszcze długo po skończonej lekturze będziecie o niej myśleć w odniesieniu do własnego życia, by wreszcie zrozumieć, że wszystko, co nas spotyka ma swój początek i koniec w miłości.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>[Materiał reklamowy] </b>Autorka<a href="https://www.facebook.com/urszulagajdowskaautorka"> Urszula Gajdowska, </a>Wydawnictwo <a href="https://www.szaragodzina.pl/">Szara Godzina.</a></span></p>Agnieszka Kaniukhttp://www.blogger.com/profile/06388273572440775083noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2453673482686599960.post-87935817397728358582024-03-13T13:40:00.000-07:002024-03-14T16:31:39.795-07:00"Dama w kapeluszu" Anna Stryjewska / recenzja premierowa<p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b></b></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-size: medium;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEuGQ0qcyu_3ucfmtAnoAlTfy6HURtWGix3bchpZYOj8rOFnayhQkEJIWjUq25aKrY_LMdlR4p8kyLTURp3GxCRy07esIzW-fpCrw8r-LG3Ez49whlCmggE7TGiSmVZnKT5xpZn3IPxfRKZzMUicgVW9qKyY93yOakxL8D-ujdWFVPDQ1Q7-NeEOBHKJIk/s1700/kapelusz.jpeg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1700" data-original-width="1372" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEuGQ0qcyu_3ucfmtAnoAlTfy6HURtWGix3bchpZYOj8rOFnayhQkEJIWjUq25aKrY_LMdlR4p8kyLTURp3GxCRy07esIzW-fpCrw8r-LG3Ez49whlCmggE7TGiSmVZnKT5xpZn3IPxfRKZzMUicgVW9qKyY93yOakxL8D-ujdWFVPDQ1Q7-NeEOBHKJIk/s320/kapelusz.jpeg" width="258" /></a></b></span></div><span style="font-size: medium;"><div style="text-align: justify;"><b>W</b>itam was moi kochani w wyjątkowym dla mnie, wielbicielki dobrej książki, jak i z pewnością również dla szerokiego grona pozostałych czytelników dniu. A ten dzień bez wątpienia czyni wyjątkowym dzisiejsza uroczysta premiera najnowszej książki <b><a href="https://www.facebook.com/AnnaStryjewskaAutor">Anny Stryjewskiej</a> <a href="https://www.taniaksiazka.pl/dama-w-kapeluszu-anna-stryjewska-p-1970924.html?q=dama+w+kapeluszu&sgtype=prodonecol">„Dama w kapeluszu”</a></b><a href="https://www.taniaksiazka.pl/dama-w-kapeluszu-anna-stryjewska-p-1970924.html?q=dama+w+kapeluszu&sgtype=prodonecol">,</a> którą świętujemy wspólnie z autorką oraz wydawnictwem <a href="https://www.skarpawarszawska.pl/"><b>Skarpa Warszawska</b>,</a> które wspaniale zaopiekowało się najmłodszym literackim dzieckiem Ani. Nie da się zaprzeczyć, że dzień premiery jest najlepszym momentem, aby opowiedzieć wam nieco więcej o historii, którą skrywają karty powieści, co też z wielką radością i przyjemnością uczynię. Posłuchajcie zatem.</div></span><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>T</b>ym razem akcja powieści osadzona została w dwudziestoleciu międzywojennym i w przeważającej części dzieje się w Łodzi, która jak wiemy, jest bardzo bliska sercu Ani. Zanim jednak przeniesiemy się do tego miasta, najpierw rozpoczynając lekturę książki, trafiamy do niewielkiej wioski pod Rzgowem, gdzie wspólnie z rodziną mieszka jej główna bohaterka, młodziutka Apolonia Marchew. Już z chwilą rozpoczęcia lektury książki silne emocje chwytają nas za serce, bo oto stajemy się obserwatorami bardzo poruszającej sceny, w której dziewczyna zmuszona jest uciekać z domu z zaledwie kilkoma groszami przy duszy otrzymanymi od matki zatroskanej o bezpieczeństwo córki. I tak zaczynamy towarzyszyć Poli w trudnej drodze w nieznane, ku niepewnej przyszłości.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>J</b>ak wiadomo, Łódź tamtego okresu w historii Polski to miasto niezwykle różnorodne, stanowiące zlepek czterech kultur, a także, o czym przeczytamy w książce miejsce wielu zmian kulturowych i artystycznych. To właśnie wtedy zaczęły powstawać kabarety i teatry. Wówczas organizowano wystawy obrazów. Nie da się jednak nie wspomnieć, iż tamtejsza Łódź to miejsce wielu kontrastów, co wspaniale udało się autorce ukazać w książce. Nie tylko tych wewnętrznych wynikających z różnic i odmienność między życiem ówczesnej bohemy a tym, jakie wiedli ludzie nisko urodzonych, o których nasza Pola przekona się z czasem, ale także tych będących niemalże przepaścią pomiędzy wsią a miastem, które dla dziewczyny, jawi się jako wielki świat pełen luksusu i przepychu.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>D</b>zięki temu, że pisarka tak wspaniale oddała klimat i atmosferę tamtejszej epoki, my czytelnicy czujemy się częścią owych realiów, a sama Pola i jej los staje nam się bardzo bliska. Wspólnie z nią przemierzamy ulice miasta. Dziewczyna wynajmuje maleńki pokój w jego części zamieszkałej przez biedną część społeczeństwa. Teraz w niewielkiej przestrzeń, którą dzieli z czwórką współlokatorów, którzy podobnie jak ona sama wiedzą czym jest i jak smakuje bieda, staraa się przetrwać w tej trudnej dla nich codzienności. Oczywiście nie chcę zdradzać zbyt wiele, abyście sami mogli odkrywać tę niezwykle życiową i zajmującą opowieść. Napiszę tylko, iż relacje międzyludzkie mające w tej powieści swój początek właśnie dzięki spotkaniu się w tej życiowej niedoli piątki wyrazistych postaci mają dla czytanej przez nas historii duże znaczenie. Dowodzą temu, że na to, jak potoczy się nasze życie, bardzo często istotny wpływ mają osoby, które spotykamy na jego drodze, o czym sama Apolonia jeszcze niejednokrotnie się przekona.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>N</b>ie będzie natomiast spojlerem, jeśli napiszę, że początki życia w nowym i zupełnie nieznanym dotychczas Poli środowisku nie były dla niej łatwe. Na szczęście mimo młodego wieku była ona osobą bardzo dojrzałą, pracowitą, odpowiedzialną i zdeterminowaną. Te wszystkie przymioty sprawiły, że udaje jej się znaleźć pracę w pracowni kapeluszy, w której klientkami są wytworne damy. Bardzo szybko okazuje się, że umiejętności zdobyte w domu rodzinnym przydają się naszej Poli i już wkrótce tworzone przez nią kapelusze zdobią głowy dam. W tym miejscu chciałabym zwrócić waszą uwagę właśnie na kapelusz. Jak również tytułową damę w kapeluszu. Otóż, kiedy bierzemy książkę do rąk i czytamy jej tytuł, z pewnością żywimy przekonanie, że to właśnie owa dama będzie główną jej bohaterką, Tymczasem autorka mocno nas zaskakuje i tak się nie dzieje. Jednak musicie wiedzieć, że dama w kapeluszu pojawia się w życiu Poli kilkakrotnie i za każdym razem mocno je odmienia. Sam kapelusz będący wówczas symbolem statusu społecznego, kobiecości i elegancji w życiu Poli odegra również znaczącą rolę.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>J</b>eśli sięgniecie po ten tytuł, do czego oczywiście gorąco każdego zachęcam i namawiam, zapewniam was, że wszystko, o czym przeczytacie, zostawi trwały ślad w waszych sercach. Wyrazisty autentyzm kolei losów nie tylko Apolonii, ale także jej przyjaciół na dobre i na złe wywoła w czytelniku poruszenie, jak również refleksję nad przewrotnością losu. Tego, który niespodziewanie może odmienić nasze życie na lepsze, ale również tego, który czasem bardzo boleśnie uczy nas, aby doceniać to, co mamy i cieszyć się tym, gdyż w każdej chwili możemy to wszystko stracić, o czym świadczy zaskakujące, a wręcz szokujące zakończenia, z którym zostawia nas autorka, a uwierzcie mi takich niespodziewanych zwrotów, akcji w całości fabuły czeka na nas co najmniej kilka, ale o tym musicie przekonać się już sami.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>W</b> ostatnich słowach mojej recenzji chcę serdecznie pogratulować Tobie Aniu kolejnej wspaniałej powieści w twoim dorobku twórczym, a wydawnictwo Skarpa Warszawska nieśmiało, aczkolwiek bardzo serdecznie prosić o kontynuację, perypetii Poli, gdyż otwarte zakończenie „Damy w kapeluszu” wręcz się o nią prosi.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>[Materiał reklamowy] </b>Wydawnictwo <a href="https://www.skarpawarszawska.pl/">Skarpa Warszawska]</a></span></p>Agnieszka Kaniukhttp://www.blogger.com/profile/06388273572440775083noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2453673482686599960.post-30311009806179985912024-03-12T02:26:00.000-07:002024-03-12T02:36:14.519-07:00" Dama w kapeluszu" Anna Stryjewska / Fragment przedpremierowy/ Spotkanie online<p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b></b></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-size: medium;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgA_z8XMqmmczq-TSSUjwkkBM-bH9hF3VnBgrCVlpwpX4SR5SniRDjaBv9bvDaoqpR97yx0T2rP5pOCB-bC8q2r3D7iyC1-bQeu9EAsoFLJU7zy1wKB2ZN9kEomlU6xI_J-xOr5WWWfac-YjsHqOJRUX71KK87g8SQfJBPArKiL2qGXUS8FO2KqSosH6QSC/s940/Dama.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="788" data-original-width="940" height="335" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgA_z8XMqmmczq-TSSUjwkkBM-bH9hF3VnBgrCVlpwpX4SR5SniRDjaBv9bvDaoqpR97yx0T2rP5pOCB-bC8q2r3D7iyC1-bQeu9EAsoFLJU7zy1wKB2ZN9kEomlU6xI_J-xOr5WWWfac-YjsHqOJRUX71KK87g8SQfJBPArKiL2qGXUS8FO2KqSosH6QSC/w400-h335/Dama.jpeg" width="400" /></a></b></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-size: medium;"><b><br /></b></span></div><span style="font-size: medium;"><b><br />J</b>uż tylko jeden dzień dzieli nas od premiery najnowszej książki<b> <a href="https://www.facebook.com/AnnaStryjewskaAutor">Anny Stryjewskiej</a> <a href="https://www.skarpawarszawska.pl/shop/literatura-obyczajowa/dama-w-kapeluszu.html">"Dama w Kapeluszu"</a></b><a href="https://www.skarpawarszawska.pl/shop/literatura-obyczajowa/dama-w-kapeluszu.html"> </a>wydanej pod opieką wydawnictwa <a href="https://www.skarpawarszawska.pl/"><b>Skarpa Warszawska.</b> </a>Jest to niezwykle klimatyczna i życiowa powieść, w której autorka przenosi swoich czytelników do Łodzi okresu dwudziestolecia międzywojennego. Tętniącego życiem miasta stanowiącego wówczas zlepek wielu narodowości i kultur. Kontrastów biedy i bogactwa. Miasta nadziei, ale także trudów życia i niepewnej przyszłości. Już niebawem opowiem wam o historii, którą skrywają karty tego tytułu nieco więcej, a tymczasem zachęcam do przeczytania fragmentu przedpremierowego, który mam nadzieję, podsyci waszą ciekawość i zachęci do sięgnięcia po książkę. Ja jestem już po lekturze i na ten moment uchylając rąbka tajemnicy, napiszę tylko jedno słowo WSPANIAŁA!</span><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><i>Uśmiechnął się delikatnie. Coraz bardziej podobała mu się Apolonia. Wiedziała, czego chce, jednocześnie nie była natarczywa jak niektóre kobiety, które w swoim życiu spotykał.</i></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><i>Tylnymi drzwiami wyszli na zaplecze, gdzie mieściła się skromna pracownia z jednym niedużym oknem. Pomieszczenie było mało nasłonecznione, posiadało niewielki stół, na którym leżały wielkie nożyce i szablony. Pola dostrzegła obok nóż do krojenia, maszynę do szycia i przybory do kreślenia. Na drugim stole leżały kawałki filcu, aksamitu i tektury. Panował tu spory bałagan, w dodatku, w porównaniu z wyposażeniem u pani Miry, było bardzo ubogo.</i></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><i>– Najpierw muszę tu posprzątać, uporządkować rzeczy, a potem koniecznie stworzyć nowy model. O ile się pan Ksawery zgodzi. Te, które pan posiada w sklepie – zatrzymała się, nie chcąc urazić właściciela pracowni – z całym szacunkiem… – chrząknęła wymownie – są już dawno niemodne.</i></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><i>Spojrzała na mężczyznę, który uśmiechnął się tylko z przekąsem, chwycił końcówkę wąsa i okręcił wokół palca.</i></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><i>– Niemodne? – powtórzył. – A co pani zdaniem jest modne?</i></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;">–<i> Szyk i prostota! – wypaliła. – Teraz kobiety stawiają na funkcjonalność i wygodę! Duże kapelusze noszą stare dewotki!</i></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><i><br /></i></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>A już dziś o 19:00 na Facebookowym profilu Autorzy książek w obiektywie odbędzie się spotkanie autorskie online, podczas którego Anna Stryjewska opowie nam o swoim najmłodszym literackim dziecku. Gorąco zachęcamy do dołączenia do wydarzenia.</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b><br /></b></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-size: medium;"><b><a href="https://www.facebook.com/events/367089656146154/?acontext=%7B%22event_action_history%22%3A[]%7D">https://www.facebook.com/events/367089656146154/?acontext=%7B%22event_action_history%22%3A[]%7D</a> <br /></b></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-size: medium;"><b>Serdecznie zapraszamy.</b></span></p><p style="text-align: left;"><br /></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><b>[Materiał reklamowy] </b>Wydawnictwo <a href="https://www.skarpawarszawska.pl/">Skarpa Warszawska.</a></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-size: medium;"><b><br /></b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b><br /></b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"></span></p><p style="text-align: justify;"><br /></p>Agnieszka Kaniukhttp://www.blogger.com/profile/06388273572440775083noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2453673482686599960.post-88171417613152454422024-03-10T06:35:00.000-07:002024-03-10T07:28:07.230-07:00" Wiele do stracenia. Cienie przeszłości" Marek Marcinowski / Zapowiedź patronacka<p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b></b></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-size: medium;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnSBfDF9sWbi_YeHPfv6mEwFK1NW9BXTLV9VC4bgOIIiVnF47Yv4lZqruQAYCpveEKJtghQrRcC7idg4ZQa18It8gEkgX9coE3amX0Kh4cfzM9q76XHN95Ct0YB2CRmMyoMFyEUbgFv3vtww1Vag5wPmCMLSIp556INMKC-t1_Ctf6F48qZ-9I6bp0B6mJ/s940/Cienie.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="788" data-original-width="940" height="335" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnSBfDF9sWbi_YeHPfv6mEwFK1NW9BXTLV9VC4bgOIIiVnF47Yv4lZqruQAYCpveEKJtghQrRcC7idg4ZQa18It8gEkgX9coE3amX0Kh4cfzM9q76XHN95Ct0YB2CRmMyoMFyEUbgFv3vtww1Vag5wPmCMLSIp556INMKC-t1_Ctf6F48qZ-9I6bp0B6mJ/w400-h335/Cienie.jpeg" width="400" /></a></b></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-size: medium;"><b><br /></b></span></div><span style="font-size: medium;"><b><br />M</b>am dla was moi kochani wspaniałe wieści. Już <b><span style="color: #38761d;">16 kwietnia 2024 roku </span></b>swoją premierę będzie miała książka <b><a href="https://www.facebook.com/PisarzMarek">Marka Marcinowskiego</a> „<span style="color: #38761d;">Wiele do stracenia. Cienie przeszłości"</span>.</b> Jest to bardzo wyczekiwana przeze mnie kontynuacja wspaniałej powieści<b><a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2021/08/wiele-do-stracenia-marek-marcinowski.html"> „Wiele do stracenia"</a></b>. A to nie koniec dobrych informacji, gdyż blog Kocie czytanie z wielką radością i przyjemnością objął ten tytuł swoim patronatem medialnym. Wkrótce opowiem nieco więcej o tym, co tym razem przygotował dla nas autor, a tymczasem rąbka tajemnicy uchyli wydawnictwo <b>Anatta.</b></span><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>OPIS OKŁADKOWY:</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;">Andrew Freshet, ścigany przez cienie przeszłości nowojorski finansista, próbuje odnaleźć się w chaosie własnego życia. Po krótkiej bezczynności powraca do bezwzględnego świata wielkich pieniędzy. Kto okaże się sojusznikiem, a kto wrogiem? Czy uda mu się zwyciężyć w partii biznesowych szachów, gdzie najmniejszy błąd może kosztować fortunę?</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>RECENZJE OKŁADKOWE:</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span face="source sans pro, sans-serif" style="font-size: medium;"><span style="background-color: white;"><i>„Świat grubych ryb i rekinów biznesu, codzienność, w którą zostało wpisane ryzyko oraz ważne decyzje. Te, od których może zależeć życiowy sukces albo spektakularna porażka. Nieczyste zagrywki, tajemnice i pieniądze, wokół których obraca się prawie wszystko. Autor zabiera Czytelnika w surową rzeczywistość dyktowaną przez wyrachowanych graczy i ich negocjacyjne sztuczki. Kiedy oddech wroga wciąż czuć na plecach, niczego nie można być pewnym. Czy w takim świecie jest miejsce na miłość, sentymenty i czysto ludzkie gesty? Polecam. Niezapomniana przygoda”.</i></span></span></p><p style="text-align: justify;"><span face=""source sans pro", sans-serif" style="background-color: white;"><span style="font-size: medium;"><b>Weronika Tomala, pisarka, twórczyni strony ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com</b></span></span></p><p style="text-align: justify;"><span face="source sans pro, sans-serif" style="font-size: medium;"><i>„Tę książkę czyta się z wielką przyjemnością i pewną zachłannością. Świat wielkiego biznesu spotyka się z intrygą, a nierozwiązane problemy przeszłości odbijają się czkawką. W całej tej przygodzie przeplatają się zarówno wątki słodkie, jak i okrutne. Zręcznie wplecione treści skłaniają czytelnika do przemyśleń, pokazując, jak ważne jest planowanie w przód, aby efektami naszych wyborów móc się cieszyć, a nie martwić. W końcu to, o co nie dbamy, obraca się przeciwko nam”.</i></span></p><p style="text-align: justify;"><span face=""source sans pro", sans-serif"><span style="font-size: medium;"><b>Grażyna Mendrych, certyfikowany europejski doradca finansowy i inwestorka obracająca się w świecie wielkich pieniędzy. Reprezentantka funduszy inwestycyjnych i emerytalnych na walnych zgromadzeniach. Prywatnie siatkarka.</b></span></span></p><p style="text-align: justify;"><span face=""source sans pro", sans-serif"><span style="font-size: medium;"><b>[Materiał reklamowy] Autor<a href="https://www.facebook.com/PisarzMarek"> </a></b><a href="https://www.facebook.com/PisarzMarek">Marek Marcinowski.</a></span></span></p><p style="text-align: justify;"><span face=""source sans pro", sans-serif" style="background-color: white;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></span></p><p style="text-align: justify;"><br /></p>Agnieszka Kaniukhttp://www.blogger.com/profile/06388273572440775083noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2453673482686599960.post-86137583884297814362024-03-07T08:09:00.000-08:002024-03-07T11:59:54.089-08:00" Czerwony pamiętnik" Ewelina Klimko<div style="text-align: justify;"><span face="source sans pro, sans-serif" style="font-size: medium;"><span style="background-color: white;"><b><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEip-KjVRM4Qj-Yhz4b8GojcqmWwGPiQg9l4HhcLioYXJZTnLaM8lzRAKEaM5DTJ20k9tvZypAIII3fjRa7jpExHddqC9ZqlIsxW5eOdLY3zYsfm9MXJzN6QDvDipsZzvzcxZP3tvtaCzdxUUhncLpVqVJeHoYC1_dnDzTf2Q3slsH5CBS5_DnFAfiOD7FPG/s1600/Kot%20czerwony.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1053" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEip-KjVRM4Qj-Yhz4b8GojcqmWwGPiQg9l4HhcLioYXJZTnLaM8lzRAKEaM5DTJ20k9tvZypAIII3fjRa7jpExHddqC9ZqlIsxW5eOdLY3zYsfm9MXJzN6QDvDipsZzvzcxZP3tvtaCzdxUUhncLpVqVJeHoYC1_dnDzTf2Q3slsH5CBS5_DnFAfiOD7FPG/w264-h400/Kot%20czerwony.jpg" width="264" /></a></div>B</b>ardzo cieszy mnie fakt, że nasz polski rynek wydawniczy rośnie w siłę. Moje serce czytelniczki raduje się ogromnie, kiedy mam możliwość sięgnąć po książkę debiutującego autora. Za każdym razem jest to dla mnie swego rodzaju podróż w nieznane, w którą chętnie się wybieram i której jestem bardzo ciekawa. Dziś chciałabym w taką podróż zabrać również was, gdyż w ostatnim czasie dzięki uprzejmości wydawnictwa<b> <a href="http://www.wydawnictwo-dragon.pl/">Dragon</a></b> miałam wielką przyjemność spędzić wyjątkowy czas na lekturze pierwszej w dorobku twórczym<a href="https://www.facebook.com/profile.php?id=100088497132334"> <b>Eweliny Klimko</b></a> powieści <a href="https://www.taniaksiazka.pl/czerwony-pamietnik-ewelina-klimko-p-1959265.html?q=czerwony+pami%eatnik&sgtype=prodonecol"><b><span style="color: red;">„Czerwony pamiętnik”</span></b> </a>i już teraz muszę przyznać, że było to dla mnie niezapomniane przeżycie czytelnicze.</span></span></div><div style="text-align: justify;"><span face="source sans pro, sans-serif" style="font-size: medium;"><span style="background-color: white;"><br /></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span face="source sans pro, sans-serif" style="font-size: medium;"><span style="background-color: white;"><b>Z</b>anim jednak opowiem nieco więcej o książce, chciałabym podzielić się z wami tym, czego możemy dowiedzieć się od samej autorki, chociażby na spotkaniach autorskich, a co mnie mocno ujęło za serce i sprawiło, że zupełnie inaczej odebrałam wszystko to, o czym przeczytamy na kartach tego tytułu. Otóż tytułowy czerwony pamiętnik istnieje naprawdę i jest wyjątkową pamiątką po nieżyjącej już babci pisarki, który to otrzymała po jej śmierci. Marzeniem babci było napisanie książki o swoim życiu, którego niestety nie zdążyła spełnić. Za to wnuczka postanowiła zrobić to za nią. I tak oto, między innymi na podstawie zapisków z owego pamiętnika powstała ta niezwykle klimatyczna i emocjonalna powieść. Nie bez powodu napisałam, że powstała ona nie tylko na podstawie wspomnianych zapisków, gdyż część z opisanych przez Ewelinę w książce wydarzeń jest fikcją literacką obrazującą życie babci Michaliny takim, jakim chciałaby je widzieć jako jej wnuczka.</span></span></div><div style="text-align: justify;"><span face="source sans pro, sans-serif" style="font-size: medium;"><span style="background-color: white;"><br /></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span face="source sans pro, sans-serif" style="font-size: medium;"><span style="background-color: white;"><b>P</b>rzejdźmy już zatem do samej fabuły utworu, która została podzielona na dwie płaszczyzny czasowe. Pierwszą z nich stanowi współczesność, w której poznajemy Emilię. Młodą kobietę, która wspólnie z przyjacielem prowadzi pracownię dzieł sztuki oraz galerię. Ponadto fascynują ją stare przedwojenne domy i przedmioty, którym nadaje nowe życie. Postanawia odrestaurować starą biblioteczkę babci, w której znajduje schowek skrywający jej osobisty pamiętnik. My czytelnicy wspólnie z kobietą przenosimy się do czasów drugiej wojny światowej, a także czasów powojennych, w których wspólnie z Emilią poznajemy trudy życia młodziutkiej dziewczyny w czasach wojennej zawieruchy i niepewności jutra, które nigdy może nie nadejść. Poznając koleje jej losów, doświadczamy bardzo wielu silnych emocji. Nie tylko tych trudnych wynikających z czasów, w jakich przyszło jej żyć. Strach, zwątpienie, brak sił do walki, ale także tych pięknych jak miłość, determinacja, nadzieja.</span></span></div><div style="text-align: justify;"><span face="source sans pro, sans-serif" style="font-size: medium;"><span style="background-color: white;"><br /></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span face="source sans pro, sans-serif" style="font-size: medium;"><span style="background-color: white;"><b>T</b>en pamiętnik miał sprawić, że Emilia pozna lepiej swoją babcię i rzeczywiście tak się stało. Czytając tę książkę, uświadamiamy sobie, jak niewiele wiemy o naszych bliskich. Historia Michaliny przypomina nam, aby doceniać i dostrzegać to, co mamy. Często bowiem żyjemy owładnięci tęsknotą, ułudą, mrzonką, nie dostrzegając wartości tego, co mamy obok siebie. Również doświadczenie życiowe tej kobiety uczy nas, abyśmy nie oceniali zbyt pochopnie innych ludzi. Życie bowiem nierzadko wymusza na nich zakładanie masek, które uniemożliwiają im bycie do końca sobą, a tym samym postępowanie w zgodzie z samym sobą.</span></span></div><div style="text-align: justify;"><span face="source sans pro, sans-serif" style="font-size: medium;"><span style="background-color: white;"><br /></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span face="source sans pro, sans-serif" style="font-size: medium;"><span style="background-color: white;"><b>T</b>o jednak jeszcze nie ostatnia życiowa lekcja, którą dostaniemy, sięgając po tę książkę. Jej lektura uświadomi nam również, że przeszłość naszych krewnych, nigdy nie jest wyłącznie ich przeszłością, gdyż jak sami się przekonacie, w tej opowieści przeplata się ona z teraźniejszością i dopełnia przeznaczenia.</span></span></div><div style="text-align: justify;"><span face="source sans pro, sans-serif" style="font-size: medium;"><span style="background-color: white;"><br /></span></span></div><div style="text-align: center;"><span face="source sans pro, sans-serif" style="font-size: medium;"><span style="background-color: white;"><i>„Dziewczyna popatrzyła na siebie i wydawało jej się, że jest starsza niż w rzeczywistości. Dostrzegła w sobie pewną nieuchwytną zmianę, jakby przeżycia babci na nią wpłynęły. Zdawała sobie sprawę, że doświadczenia przodków kształtują potomnych, i można odziedziczyć pamięć wydarzeń, które rozgrywały się na wiele lat przed ich urodzeniem. Teraz miała okazję przekonać się o tym na własnej skórze”.</i></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span face="source sans pro, sans-serif" style="font-size: medium;"><span style="background-color: white;"><br /></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span face="source sans pro, sans-serif" style="font-size: medium;"><span style="background-color: white;"><b><span style="color: red;">„Czerwony pamiętnik”</span> to piękna i niezwykle klimatyczna powieść fabularyzowana z solidnie dopracowanym tłem historycznym, która poruszy każdego, kto zechce poświęcić jej swój czas, do czego gorąco zachęcam. Jestem przekonana, że dotknie ona najczulszych strun waszych serc i dusz. Nie mogłabym nie wspomnieć także o tym, że jest to również książka o książkach. Książkach, które są naszym dziedzictwem i które w tej powieści, a także w historii naszego kraju odegrały bardzo ważną rolę. Każdy znajdzie w tej historii coś dla siebie. Bo choć mogłoby się, wydawać, że jest ona adresowana do kobiet, to mężczyźni również na pewno będą zadowoleni, oddając się jej lekturze. Satysfakcję czytelniczą zapewnią nam nie tylko wciągająca historia i tło historyczne, ale także zajmująca zagadka kryminalna, którą wspólnie z bohaterami próbujemy rozwikłać. Na uwagę i uznanie zasługuje również plastyczny, wręcz malujący przed naszymi oczami słowem piękne obrazy język, jak również ciekawe kreacje bohaterów, którzy są mocno niejednoznaczni.</b></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span face="source sans pro, sans-serif" style="font-size: medium;"><span style="background-color: white;"><b><br /></b></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span face="source sans pro, sans-serif" style="font-size: medium;"><span style="background-color: white;"><b>Te wszystkie aspekty sprawiają, iż bez wahania mogę napisać, że debiut literacki okazał się bardzo udany, co bez wątpienia czyni Ewelinę Klimko bardzo obiecującą autorką. Oddała w nasze ręce książkę, która od początku budzi naszą ciekawość i zainteresowanie Tak zostaje aż do ostatnich stron, a samo zakończenie zaskakuje. Kochana serdecznie Ci gratuluję i z niecierpliwością, czekam na to, co teraz dla nas przygotujesz. Jestem pewna, że babcia patrzy na Ciebie z góry i jest dumna.</b></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span face="source sans pro, sans-serif" style="font-size: medium;"><span style="background-color: white;"><b><br /></b></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span face="source sans pro, sans-serif" style="font-size: medium;"><span style="background-color: white;"><b>[Materiał reklamowy] </b><a href="http://www.wydawnictwo-dragon.pl/">Wydawnictwo Dragon</a></span></span></div>Agnieszka Kaniukhttp://www.blogger.com/profile/06388273572440775083noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2453673482686599960.post-1232559170473880872024-03-05T09:23:00.000-08:002024-03-05T15:43:14.165-08:00" Matylda. Droga ku przyszłości" Aneta Krasińska<p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b></b></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-size: medium;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0XEciOTxkwxrisLG3sdRDF-I0XxQ9M7dZyqlsBKH5wTd3ruEsJP0HgsjwK-qcafMgaKzoBk8Y2PtSm3dLFOfEXSBgvrFgG43UgiSdOS_2iBAqx3Bu9tNfujTRBHpxubWma5XbWnxHmqDFbXjROD4mBLqw9goDfSTRKp_2ff5Fh5uN2nObtpHKBXK8Tx_T/s4032/20.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4032" data-original-width="3024" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0XEciOTxkwxrisLG3sdRDF-I0XxQ9M7dZyqlsBKH5wTd3ruEsJP0HgsjwK-qcafMgaKzoBk8Y2PtSm3dLFOfEXSBgvrFgG43UgiSdOS_2iBAqx3Bu9tNfujTRBHpxubWma5XbWnxHmqDFbXjROD4mBLqw9goDfSTRKp_2ff5Fh5uN2nObtpHKBXK8Tx_T/w300-h400/20.jpg" width="300" /></a></b></span></div><span style="font-size: medium;"><div style="text-align: justify;"><b>M</b>inął niespełna tydzień od premiery najnowszej książki <b><a href="https://www.facebook.com/krasinskaaneta">Anety Krasińskiej</a> „<a href="https://www.taniaksiazka.pl/matylda-droga-ku-przyszlosci-aneta-krasinska-p-1967461.html?q=matylda.+droga+ku+przysz%b3o%b6ci&sgt">Matylda. Droga ku przyszłości” </a></b>wydanej pod opieką wydawnictwa Skarpa Warszawska. Czas więc, żebym opowiedziała wam o tej powieści kilka słów, co uczynię z wielką przyjemnością, gdyż już teraz mogę szczerze napisać, że pokochałam ją od pierwszych jej stron i znalazła ona swoje miejsce w moim sercu.</div><div style="text-align: justify;"><b>N</b>ie będę ukrywać, że stało się tak w znacznej mierze za sprawą głównej bohaterki książki. Pozwólcie zatem, że swoją recenzję rozpocznę od przybliżenia wam jej postaci. Jestem bowiem pewna, że dzięki temu, nie tylko zrozumiecie moje zamiłowanie do historii opisanej na kartach tej bardzo wartościowej i poruszającej książki, ale w co mocno wierze, skradnie również wasze serca.</div></span><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>M</b>atylda Daszkowska, bo to o niej mowa, jest dziesięcioletnią dziewczynką dorastającą w okresie dwudziestolecia międzywojennego, do którego tym razem przeniosła swoich czytelników autorka. To bardzo mądre i rezolutne dziecko, które mimo młodego wielu wykazujące się ogromną dojrzałością Życie nigdy jej nie rozpieszczało. Matylda wspólnie z rodziną mieszka w niewielkiej wiosce. Wie, czym jest ciężka praca i skromne życie. Pragnie dla siebie lepszej przyszłości i ma świadomość, że przepustką do niej jest nauka, którą uwielbia. Jej głód wiedzy i miłość do książek jest imponujące i sprawia, że Matyldzia bardzo szybko zjednuje sobie nas czytelników, budząc naszą sympatię. W momencie, kiedy przystępujemy do czytania książki, widzimy, jak wielką pociechą i wsparciem jest dla swojej rodzicielki, która została sama z czwórką dzieci na gospodarstwie, kiedy mąż Antoni wyruszył na Wielką Wojnę. Teraz nastał kres tej wojennej tułaczki. Ojciec po dwóch latach wraca do domu i najbliższych. Zgodnie z decyzją niemieckich władz okupacyjnych wioska zostaje przyłączona do Łodzi. Ludzie próbują odbudować swoje życie na nowo. Ta rodzina nie wie jednak jeszcze, że ich spokój nie potrwa długo, gdyż los ześle na ich dom śmierć. A tych, którzy będą ją przeżywać, ogarnie marazm i otępienie. Wraz z tym traumatycznym przeżyciem skończy się dzieciństwo Matyldy. Samo życie wymusi na niej konieczność szybkiego dorastania. Przez cały czas mocno trzymamy kciuki za szczęście naszej bohaterki, ale możecie mi wierzyć, że to dopiero początek jej trudnej drogi.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>T</b>o, co bardzo ważne i o czym warto wspomnieć, to niezwykle ciekawy, wręcz obrazowy sposób ukazania przez autorkę rozwoju Łodzi. Zmian zachodzących w tym przemysłowym mieście, w odniesieniu do tych następujących w życiu samej Matyldy. Mamy tutaj wspaniale naświetloną sytuację społeczno-polityczną miasta, gdzie Polacy żyją obok Niemców, Żydów i Rosjan. Jak możecie się domyślać, taka mozaika narodowości i kultur, a co się z tym wiąże, także wielu różnic narodowościowych rodzi rywalizację. Jednak czytając książkę, przekonacie się, że mimo tego, ludzie ci mogli sobie wzajemnie pomóc i tak też czynili. Namacalnych przejawów takowej pomocy doświadcza także Matylda, czego dowiadujemy się już z opisu na okładce książki. Przeczytamy tutaj o relacjach międzyludzkich, które wedle przyjętych podziałów nigdy nie powinny zaistnieć, a także przyjaźni ponad wszelkimi podziałami, która staje się wyjątkowym wsparciem w chwilach, kiedy serce już młodej kobiety wypełniają strach i obawy.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>Mocno wyrazisty autentyzm fabuły książki w połączeniu z kreacją bohaterów z krwi i kości sprawia, że wchodzimy w tę historię całym sobą. Chłoniemy ją. Dobro Matyldy leży nam na sercu. Jesteśmy pełni podziwu dla jej siły i determinacji, a także tego, że we wszystkim, czego doświadcza, potrafi dostrzec szansę na to, by nauczyć się czegoś nowego, a co najważniejsze umie tę szansę wykorzystać. Mimo, że, jak wiemy, jest to dopiero początek serii, a więc autorka przedstawia nam tylko jej zarys, a tym samym nie może pokazać zbyt wiele z całości realizacji swojego pomysłu na tę trylogię, to mnie już bardzo poruszyła i wzruszyła.</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>Dzięki tej części historii poczułam wielką siłę więzi rodzinnych, ból straty, samotność, ale także to właśnie ta historia przywraca wiarę w ludzi i to, że pomocną dłoń możemy otrzymać, od kogoś po kim byśmy się tego zupełnie nie spodziewali. Ponadto zyskałam książkową przyjaciółkę, do której chcę, jak najszybciej wrócić. Jestem bardzo ciekawa, co szykuje dla niej życie, a ściślej rzecz ujmując sama autorka. I przyznam otwarcie, że drżę z niepokoju, gdyż wiem, że Aneta jest jedną z tych pisarek, które nie oszczędzają swoich bohaterów. Zapewne więc Matylda na swojej drodze ku przyszłości napotka jeszcze wiele przeciwności.</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>[Materiał reklamowy] </b>Wydawnictwo<a href="https://www.skarpawarszawska.pl/"> Skarpa Warszawska</a></span></p>Agnieszka Kaniukhttp://www.blogger.com/profile/06388273572440775083noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2453673482686599960.post-8401223766128237332024-03-04T07:24:00.000-08:002024-03-04T07:33:12.700-08:00Zapowiedź patronacka: "Lucyna, zerwana nić" Anna Stryjewska<p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><span face=""source sans pro", sans-serif" style="background-color: white;"></span></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-size: medium;"><span face=""source sans pro", sans-serif" style="background-color: white;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwesBM9jR_7VlXBVs7VgBWFfJWQb19OuOV8_dhltizTzFFvM2cjBwxivk73TVwate1eIWUYU6USL_wzpRJTxDdvyLcWw277OIhrwwPMn92-U39MpGnHR0b4WTutuxlDnUVgSqHeDGfBIdWguTkgPKzRlVYme-scN2WxZsH9yQJmnF3Ze2F2nHCmJk8R2Tu/s940/lucyna-patronat.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="788" data-original-width="940" height="335" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwesBM9jR_7VlXBVs7VgBWFfJWQb19OuOV8_dhltizTzFFvM2cjBwxivk73TVwate1eIWUYU6USL_wzpRJTxDdvyLcWw277OIhrwwPMn92-U39MpGnHR0b4WTutuxlDnUVgSqHeDGfBIdWguTkgPKzRlVYme-scN2WxZsH9yQJmnF3Ze2F2nHCmJk8R2Tu/w400-h335/lucyna-patronat.jpg" width="400" /></a></span></span></div><span style="font-size: medium;"><span face=""source sans pro", sans-serif" style="background-color: white;"><br /><br /><div style="text-align: justify;"><span face=""source sans pro", sans-serif"><b style="font-weight: bold;">N</b>ie ma to, jak zacząć tydzień od wspaniałej informacji, a ja właśnie taką dla was mam.<span style="color: #e69138;"> </span><span style="color: #e69138;">9 kwietnia 2024 roku</span> nakładem Wydawnictwa <a href="https://szaragodzina.pl/">Szara Godzina </a>ukaże się powieść </span><span style="background-color: transparent;"><a href="https://szaragodzina.pl/ksiazki/zapowiedzi/ksiazka/197.html"><span face=""source sans pro", sans-serif">„</span><span face=""source sans pro", sans-serif">Lucyna, zerwana nić</span><span face=""source sans pro", sans-serif">”</span></a></span><span face=""source sans pro", sans-serif"> <a href="https://www.facebook.com/anna.stryjewska.39">Anny Stryjewskiej</a>, którą blog Kocie czytanie będzie miał niezwykły zaszczyt i ogromną przyjemność objąć swoim patronatem medialnym.</span></div></span></span><p></p><div><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="text-align: center;"><b><span style="font-size: medium;">LUCYNA. ZERWANA NIĆ
Historia bohaterki, choć chwilami przypomina film sensacyjny,
zdarzyła się naprawdę. </span></b></div><div style="text-align: center;"><b><span style="font-size: medium;"><br /></span></b></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>OPIS WYDAWCY: </b>Łódź lat 70. Betonowe ulice, czerwone tramwaje, lody Bambino, szara codzienność… Lucyna chce żyć inaczej niż matka, która pracuje w przędzalni na trzy zmiany, by utrzymać dzieci i męża hulakę. Wierzy, że z Julkiem, kolorowym ptakiem, stworzą szczęśliwą rodzinę. Kiedy ukochany trafia do więzienia w Berlinie Zachodnim, z pomocą zauroczonego nią fałszerza dokumentów przekracza wraz z córeczką nielegalnie granicę. To jednak dopiero początek jej niewiarygodnych przygód i podróży…</span></div><div><b><span style="font-size: medium;"><br /></span></b></div><div><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;">Anna Stryjewska w powieści „Lucyna. Zerwana nić” opowiada o ludziach, którzy w latach 70. i 80. próbowali się odnaleźć w siermiężnej Polsce lub w poszukiwaniu lepszego życia wyjeżdżali do zachodniej Europy i za ocean, wierząc w american dream.</span></div><div><b><span style="font-size: medium;"><br /></span></b></div><div><div><b><span style="font-size: medium;">O autorce</span></b></div><div style="text-align: justify;"><i><span style="font-size: medium;">Anna Stryjewska ma w portfolio kilkanaście powieści obyczajowych, a wśród nich: <a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2022/05/albanski-motyl-anna-stryjewska-recenzja.html">Albański</a></span></i></div><div style="text-align: justify;"><i><span style="font-size: medium;"><a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2022/05/albanski-motyl-anna-stryjewska-recenzja.html">motyl”,</a> „<a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2021/09/skradziona-koysanka-anna-stryjewska_14.html">Skradziona kołysanka”</a>, Pocałunek morza”, "Mistrzowie życia”, <a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2019/02/boze-ty-widzisz-i-nie-grzmisz.html">„Chłopiec z ulicy</a></span></i></div><div style="text-align: justify;"><i><span style="font-size: medium;"><a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2019/02/boze-ty-widzisz-i-nie-grzmisz.html">Wschodniej”</a><a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2020/11/bez-wzgledu-na-wszystko-nie-poddawaj.html">, „Zośka. Dopóki biło serce” </a>i<a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2021/04/zoska-przepustka-do-szczescia-anna.html"> „Zośka. Przepustka do szczęścia".</a></span></i></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="text-align: center;"><span style="font-size: medium;"><span face=""source sans pro", sans-serif" style="background-color: white; text-align: start;">Wspólnie z Anną Stryjewską i Wydawnictwem Szara Godzina zapraszamy do czytania powieści „Lucyna, </span><span face=""source sans pro", sans-serif" style="background-color: white; text-align: start;">Zerwana nić”. Książka</span><span face=""source sans pro", sans-serif" style="background-color: white; text-align: start;"> będzie dostępna w księgarniach stacjonarnych i internetowych już w dniu premiery. Skusicie się?</span><br style="background-color: white; font-family: "source sans pro", sans-serif; text-align: start;" /></span></div><div style="text-align: center;"><span style="font-size: medium;"><span face=""source sans pro", sans-serif" style="background-color: white; text-align: start;"><br /></span></span></div><div style="text-align: center;"><span style="font-size: medium;"><span face=""source sans pro", sans-serif" style="background-color: white; text-align: start;"><br /></span></span></div><div style="font-weight: bold; text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>[Materiał reklamowy] </b>Wydawnictwo<a href="https://szaragodzina.pl/"> Szara Godzina</a></span></div></div>Agnieszka Kaniukhttp://www.blogger.com/profile/06388273572440775083noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2453673482686599960.post-89844001715022925932024-03-01T06:51:00.000-08:002024-03-01T08:24:06.066-08:00"Zamieć" Karolina Wójciak<p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEif4Zbj2mmcpJVVUAyMpPrcmlefaiJdBQGhfzcQZAuKiqDn9kVsvhQRD793MMEbw74T4oHJ0bD6aIL1mVTS0Q6Vhf388WANk6_hHJzmSu0GbbHlff5h5779eXqOQaRA7n8ciqShH2xLDBNvFN5pfvCx5YuNdHnaiTjHhAgO5Zc3zDYa5MortW5KBrElnsVW/s940/kocieczytanie-graf.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="788" data-original-width="940" height="311" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEif4Zbj2mmcpJVVUAyMpPrcmlefaiJdBQGhfzcQZAuKiqDn9kVsvhQRD793MMEbw74T4oHJ0bD6aIL1mVTS0Q6Vhf388WANk6_hHJzmSu0GbbHlff5h5779eXqOQaRA7n8ciqShH2xLDBNvFN5pfvCx5YuNdHnaiTjHhAgO5Zc3zDYa5MortW5KBrElnsVW/w371-h311/kocieczytanie-graf.jpg" width="371" /></a></span></div><span style="font-size: medium;"><br /><br /><div style="text-align: justify;"><b style="font-weight: bold;">N</b>ie wiedzieć czemu śnieg od najmłodszych lat budzi w nas fascynację. Kiedy tylko nadejdzie zima, wszyscy z niecierpliwością wyczekujemy jego pierwszych opadów. A gdy wreszcie biały puch pokryje wszystko wokół, ulegamy urokowi tej niczym bajkowej aury. Jednak, jak wszystko w życiu także aspekt nastania zimy wygląda zupełnie inaczej, jeśli spojrzymy na tę porę roku z zupełnie innej perspektywy. Czego świadomość mają osoby mieszkające w górach. W nich zima budzi strach i nierzadko spędza im sen z powiek. To oni doskonale wiedzą, jak nieprzewidywalne i niebezpieczne bywają siły natury, a przede wszystkim, jak bezbronny w ich obliczu staje się człowiek. We mnie samej zima wzbudza lęk. Mam wrażenie, że może sprzyjać przebudzeniu się uśpionego zła, a jednocześnie jest idealnym jego sprzymierzeńcem. A piszę wam o tym, gdyż właśnie przeczytałam najnowszą książkę <a href="https://www.facebook.com/KarolinaWojciakAutor">Karoliny Wójciak</a> <a href="https://www.taniaksiazka.pl/zamiec-karolina-wojciak-p-1961290.html?q=zamie%e6&sgtype=prodonecol">„Zamieć”</a>, która nie tylko w pewien sposób utwierdziła mnie w słuszności moich obaw, ale także mocno je nasiliła. A już za chwilę, w dalszej części mojej recenzji przekonacie się, dlaczego tak się stało.</div></span><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>W</b>raz z rozpoczęciem lektury powieści przenosimy się do Kanady 1988 roku i trafiamy na stację paliw w Zapkios. Stacja, jak i wszystkie okoliczne miejscowości została sparaliżowana przez szalejącą zamieć, odcinając jej pracowników od reszty świata. Właśnie nastała pora nocnej zmiany, którą pełnić będzie Callie wspólnie ze swoim współpracownikiem Griffinem. Młoda kobieta nie pała entuzjazmem na myśl o swoim towarzystwie podczas tej zmiany, gdyż nigdy nie żywiła do swojego kolegi z pracy zbytniej sympatii. Mężczyzna jest upośledzony umysłowo, przez co porozumienie się z nim oraz współżycie społeczne jest mocno utrudnione. Dziewczyna ma jednak nadzieję, że z uwagi na tragiczne warunki pogodowe, nikt nie przyjedzie na stację i będzie to tylko nudny dyżur. Ku jej zaskoczeniu jednak na stacji pojawiają się mężczyźni, którzy potrzebują pomocy. Nasza bohaterka oczywiście udziela schronienia przybyszom. Nie wie jeszcze, że właśnie rozpoczął się największy koszmar w jej życiu, a ona będzie musiała walczyć o przetrwanie. Zdradzę wam, że książka rozpoczyna się swego rodzaju wycinkiem prasowym informującym czytelników, że na stacji zginęły cztery osoby. Nie wiadomo jednak, kto i dlaczego zabił.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>Każdy, kto zdecyduje się sięgnąć po tę powieść, do czego już teraz serdecznie wszystkich zachęcam, od pierwszych jej stron zostanie wciągnięty niezwykle emocjonującą trzymającą swojego czytelnika w nieustannie rosnącym napięciu historię. Nasza bohaterka bardzo szybko zdaje sobie sprawę, że chcąc pomóc, sprowadziła na siebie i Griffina śmiertelne niebezpieczeństwo, a śnieżyca stała się dla nich pułapką. Fabuła pochłonęła mnie bez reszty i nie mogłam oderwać się od czytania książki. Strach i niepewność tego, co wydarzy się za chwilę, wypełniły każdą komórkę mojego ciała. Nawet przez moment nie przypuszczałam, że to, co najbardziej przerażające i szokujące, a jednocześnie mocno chwytające za serce dopiero przede mną.</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>A</b> to za sprawą podzielenia opisanych w książce wydarzeń na dwie perspektywy czasowe. Tym razem przenosimy się w czasie do roku 1969 i obserwujemy piekło pacjentów szpitala psychiatrycznego Riverview. To właśnie tutaj stosuje się nieludzkie metody leczenia. Osoby, które tu trafiają, cierpią i choć przebywają wśród ludzi, są pozostawione samym sobie. Oczywiście nie będę zdradzała zbyt wiele, gdyż to bardzo ważne, abyście sami niemalże na własnej skórze poczuli okrucieństwo, ból i bezsilność, jakiej doświadczali podopieczni tej placówki. Zapewniam was, że to, o czym przeczytacie, poruszy nawet najtwardsze serce, a tych silnych przeżyć, dopełni fakt, że ten szpital naprawdę istniał i działał. Autorka w mocno przejmujący sposób skonfrontowała nas z tamtejszymi realiami początków leczenia psychiatrycznego. Jesteśmy mocno przejęci tragedią, którą przeżywali ci ludzie i ich rodziny. Zastanawiamy się także, czy po tak traumatycznych przeżyciach i doświadczeniach da się zbudować normalne i szczęśliwe życie? Odpowiedź na to i wiele innych pytań, intrygujących zagadek i niewyjaśnionych tajemnic oczywiście czeka na was na kartach książki, więc niezwłocznie spędźcie swój wolny czas z tą wstrząsającą, niepokojącą, ale jednocześnie mocno zajmującą opowieścią.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>J</b>ak się zapewne domyślacie, obie płaszczyzny czasowe zastosowane w książce w pewnym momencie zazębiają się ze sobą i uwierzcie mi, tworzą zaskakującą, nieoczywistą całość, która jeszcze długo po odłożeniu książki na półkę siedzi w naszej głowie. Skłania nas do trudnych refleksji i przemyśleń. Zanim zaczniecie czytać „Zamieć” zarezerwujcie sobie dużo wolnego czasu, gdyż na pewno odetnie was ona od otaczającej rzeczywistości. Klimat tej powieści jest tak mocno wyrazisty i odczuwalny, że nie będzie przesadą, jeśli napiszę, że czytając ją, czułam przejmujące zimno na ciele. To z kolei sprawiało, że miałam wrażenie, iż jestem częścią wszystkiego, o czym czytam i wspólnie z Callie robię wszystko, co w mojej mocy, by przeżyć. Przy czym, obie czujemy się bardzo osamotnione w tej walce, nie wiedząc, czy jest jeszcze, ktoś, komu możemy zaufać. A mogę wam zdradzić, że tutaj do końca nie można być niczego pewnym. Nie wszystko jest takie, jakim wydaje się na początku, więc nie ufaj nawet samemu sobie.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>Karolina Wójciak oddała w nasze ręce nieprzewidywalną, dopracowaną w każdym calu historię, która na pewno wywoła silne emocje. Nie tylko, ze względu na zagadkę kryminalną, ale także, a może przede wszystkim ze względu na jej bardzo życiowy i boleśnie prawdziwy wymiar. Uświadamia nam, że w życiu nic nie dzieje się bez przyczyny. Wszystko jest konsekwencją czegoś. Bagaż życiowych doświadczeń i przeżyć budujący naszą przeszłość, bez wątpienia wpływa na naszą teraźniejszość. A tym samym na nasze wybory, decyzje i podejmowane działania. Autorka nie pozostawia nas jednak bez nadziei, zostawiając z bardzo ważną myślą. Nigdy nie trać nadziei na lepsze jutro. Nie każdy z nas miał szansę na dobry życiowy start, ale jeśli tylko będziemy chcieli i się postaramy, mamy szansę na piękną przyszłość. Z tą pozytywną myślą was zostawiam i życzę zaczytanego weekendu. Mam nadzieję, że spędzicie go na lekturze „Zamieci”.</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>[Zakup własny].</b></span></p>Agnieszka Kaniukhttp://www.blogger.com/profile/06388273572440775083noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2453673482686599960.post-91068577342823156742024-02-27T11:50:00.000-08:002024-02-27T23:58:43.362-08:00" Powrót matki" Danuta Awolusi / Recenzja przedpremierowa <p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibQm6KnZY0RreX-RD8Fq3OSshGSYYgmlppxjGDMDt0l_TK9LJhi7Bovb0loVnerhmDrC4hPJ4GuRMpOlDaPcPcf-YwO4jnj6AXQrRmj56WtemiOxQI661C70Wy9V2eDQWrRvFzbpHqm2ClJI5tSRpM8j7rKxrH_aNoEt1rtF2KiPIuF02_60eCEIAUtirs/s940/kocieczytanie-graf.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="788" data-original-width="940" height="387" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibQm6KnZY0RreX-RD8Fq3OSshGSYYgmlppxjGDMDt0l_TK9LJhi7Bovb0loVnerhmDrC4hPJ4GuRMpOlDaPcPcf-YwO4jnj6AXQrRmj56WtemiOxQI661C70Wy9V2eDQWrRvFzbpHqm2ClJI5tSRpM8j7rKxrH_aNoEt1rtF2KiPIuF02_60eCEIAUtirs/w462-h387/kocieczytanie-graf.jpg" width="462" /></a></span></div><span style="font-size: medium;"><br /><div style="text-align: justify;"><b style="font-weight: bold;">W</b>arto pomagać i to nie ulega żadnej wątpliwości. Jednak dziś porozmawiamy sobie o tym, jak łatwo jest zatracić się w chęci pomocy i bardzo szybko wcielić się w rolę opiekuna dla wszystkich, zapominając przy tym o tym, co najważniejsze. A mianowicie by zatroszczyć się o siebie. Nad tą, a także wieloma innymi bardzo ważnymi życiowymi kwestiami pochylimy się w odniesieniu do najnowszej książki<a href="https://www.facebook.com/danutaawolusipisarka"> Danuty Awolusi</a> <a href="https://www.taniaksiazka.pl/powrot-matki-danuta-awolusi-p-1970540.html">„Powrót matki”</a><a href="https://www.taniaksiazka.pl/powrot-matki-danuta-awolusi-p-1970540.html">,</a> którą wczoraj skończyłam czytać, a teraz z przyjemnością o niej opowiem.</div></span><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>B</b>ohaterką powieści jest Mela. Żona i matka dwójki dorastających dzieci. Kobieta pracuje jako menadżerka w restauracji sushi. Współpracownicy są dla niej niczym rodzina, której tak naprawdę nigdy przedtem nie miała. Choć mieszkała z matką, to nie dane jej było poczuć się dzieckiem. Musiała bardzo szybko dorosnąć. Los, a ściślej rzecz ujmując, postępowanie matki wymusiło na niej zamianę ról w ich relacji. To Mela dbała o dom i na swój dziecięcy sposób cieszyła się, że może zaopiekować się mamą i sprawić jej przyjemność. Jeszcze wtedy nie do końca rozumiejąc, że nie tak powinna wyglądać jej codzienność. To, co najgorsze nastąpiło jednak na kilka dni przed osiemnastymi urodzinami dziewczyny. Matka została aresztowana i skazana wieloletnim wyrokiem. Zostawiła córkę samą i złamała jej życie.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>W</b> momencie, kiedy my czytelnicy przystępujemy do lektury, od tamtejszych wydarzeń minęło już dwadzieścia lat i właśnie nastał kres odbywania kary pozbawienia wolności dla Wandy. Mela odbiera matkę z więzienia i przywozi do swojego domu. Zdaje sobie sprawę, że powrót matki nie będzie łatwy, ale nie wie jeszcze, że tegoroczne wakacje, które właśnie się rozpoczynają, będą trudnym czasem nie tylko dla niej, ale także dla jej rodziny, gdyż życie postawi ich przed bardzo ciężką próbą w konfrontacji z traumami i tajemnicami przeszłości oraz niewypowiedzianym żalem. Próbą, z której ta rodzina może już nigdy nie wyjść cało.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>R</b>odzina od zawsze była dla Meli najważniejsza. Mąż, córka i syn bardzo jej potrzebują. Każde z nich ma swoje problemy, z którymi próbują sobie na swój sposób poradzić. Pojawienie się Wandy burzy jednak ich z trudem osiągniętą stabilizację i odciska piętno na każdym z nich. Mela stara się zrobić, co w jej mocy, aby poukładać wszystko tak, by nowa sytuacja nie stała się ciężarem dla jej bliskich. Nie jest prosto. Bardzo szybko dostrzegamy, że ludzie ci oddalają się od siebie. Wanda i Mela stają przed bardzo trudnym zadaniem podjęcia starań o odbudowę wzajemnych relacji, ale czy to jeszcze jest możliwe? O tym musicie przekonać się już sami, zagłębiając w tę historię, do czego serdecznie każdego, kto czyta tę recenzję, gorąco zachęcam.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;">„<b>P</b>owrót matki” to bardzo życiowa i mocno autentyczna opowieść o kobietach, które miały w swoim życiu ciągle pod górkę i nie będzie przesadą, jeśli napiszę, że tak jest do dziś. Poznając Wandę, początkowo możemy ocenić ją bardzo surowo, ale dzięki temu, że fabuła książki została podzielona na dwie płaszczyzny czasowe, mamy możliwość spojrzenia na jej przeszłość i teraźniejszość jej oczami, a wtedy już ocena tej postaci nie będzie tak mocno jednoznaczna. W życiu bowiem nic nie jest tylko czarne albo tylko białe. Dziś kobieta będzie musiała odnaleźć się w zupełnie innym świecie, niż ten, który opuściła, trafiając za więzienne mury. Jak się przekonacie, powrót na łono społeczeństwa nie będzie łatwy, tym bardziej że dawne życie po raz kolejny daje o sobie znać.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>M</b>uszę przyznać, że nie jestem w stanie usprawiedliwić postępowania Wandy, ale musicie wiedzieć, że jej również życie nigdy nie rozpieszczało. Mając to na uwadze, przez cały czas mocno trzymałam kciuki za to, aby kobiety zdobyły się na szczerość i otwartość wobec siebie. Bo dopiero gdy wybrzmi skrywana przez lata prawda, jest szansa na wybaczenie, nie tylko innym, ale przede wszystkim samemu sobie. A tym samym nadzieja na normalne życie. Przeczytajcie koniecznie dającą mocno do myślenia książkę i przekonajcie się, czy tym kobietom to się uda.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>Jeśli macie ochotę na mądrą powieść obyczajową, która sprawi, że po odłożeniu jej na półkę jeszcze długo nie przestaniecie o niej myśleć, gdyż wszystko, o czym w niej przeczytaliście, zaczniecie przenosić na płaszczyznę własnego życia, stawiając się na miejscu jej bohaterek, to ta pozycja będzie doskonałym wyborem. Nie doświadczycie tu wartkiej akcji i spektakularnych zwrotów wydarzeń, ale czeka na was, coś o wiele ważniejszego. Poczujecie siłę miłości dziecka do matki, która, choć zostanie naznaczona wieloma przeciwnościami, nigdy nie wygasa. Przeczytacie także o błędach przeszłości i ich wpływie na dalsze życie, młodzieńczym uczuciu, za które często przychodzi nam zapłacić wysoką cenę. Pisarka uświadamia nam również, jak zgubna dla młodego człowieka może okazać się wizja pozornie łatwego zysku oraz słuszność powiedzenia, że niedaleko pada jabłko od jabłoni. </b></span><b style="font-size: large;">Przypomnicie sobie trudy dorastania nastolatków i ich dążenie do życia w zgodzie z samym sobą.</b></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b><br />Mam nadzieję, że wiecie już, że warto spędzić swój wolny czas z tym tytułem i że zrobicie to niezwłocznie. Uwierzcie mi, naprawdę warto. Danuta Awolusi po raz kolejny nie zawodzi. Całość czyta się bardzo płynnie i szybko, co sprawia, że niepostrzeżenie dla samych siebie docieramy do ostatniego zdania zapisanego w książce z poczuciem gwarantowanej satysfakcji czytelniczej.</b></span></p><p style="text-align: center;"><span style="color: #e69138; font-size: medium;"><b>PREMIERA 6 MARCA 2024</b></span></p><p style="text-align: center;"><span style="color: #e69138; font-size: medium;"><b>E-book już dostępny na Legimi.</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>[Zakup własny].</b></span></p>Agnieszka Kaniukhttp://www.blogger.com/profile/06388273572440775083noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2453673482686599960.post-74711014224097709632024-02-24T09:11:00.000-08:002024-02-24T14:42:41.313-08:00"Nie pamiętam cię, córeczko" Danka Braun<p style="text-align: center;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi__3XIFUTcBk5aHWCzyOb9CZkj4AW683VxD5UefIdC4dCDt7hG3HqQLasNAD1jlBpoGx122yaGXWaUHS-NPgBm1UnWDAm6LVPceznXoq_oePxmprnPqGgBf1Uiw-fbTx9PBmd8x0iJSKt878_Tv9d86EWZ6X2Pt0BkVMZwtVvxL7NWHwBAFBQU63PrargA/s940/kocieczytanie-graf.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="788" data-original-width="940" height="348" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi__3XIFUTcBk5aHWCzyOb9CZkj4AW683VxD5UefIdC4dCDt7hG3HqQLasNAD1jlBpoGx122yaGXWaUHS-NPgBm1UnWDAm6LVPceznXoq_oePxmprnPqGgBf1Uiw-fbTx9PBmd8x0iJSKt878_Tv9d86EWZ6X2Pt0BkVMZwtVvxL7NWHwBAFBQU63PrargA/w416-h348/kocieczytanie-graf.jpg" width="416" /></a></div><span style="font-size: medium;"><br /> <span face="source sans pro, sans-serif"><span style="background-color: white;"><i>„Po co żyć na tym popapranym świecie, kiedy nic, co nas otacza, nie jest prawdziwe, i jeśli nikomu nie można zaufać?”</i></span></span></span><p></p><p style="text-align: justify;"><span face=""source sans pro", sans-serif" style="background-color: white;"><span style="font-size: medium;"><b>T</b>en cytat znajdziecie na kartach najnowszej książki<a href="https://www.facebook.com/danka.braun"> </a><b><a href="https://www.facebook.com/danka.braun">Danki Braun</a> <a href="https://www.taniaksiazka.pl/nie-pamietam-cie-coreczko-danka-braun-p-1957419.html?q=nie+pami%eatam+ci%ea%2c+c%f3reczko&sgtype=prodonecol">„Nie pamiętam cię, córeczko”</a></b>, z której recenzją dziś do was przychodzę. W moim odczuciu doskonale odzwierciedla on charakter tej, co już teraz mogę wam zdradzić, bardzo wciągającej i w żadnej mierze nieoczywistej powieści. Już na początku autorka konfrontuje swoich czytelników z bardzo złożonym i przerażającym doświadczeniem, jakim jest utrata pamięci, a co za tym idzie rodzącym się lękiem, obawami i niepewnością w głowie i sercu osoby na nią cierpiącej.</span></span></p><p style="text-align: justify;"><span face=""source sans pro", sans-serif" style="background-color: white;"><span style="font-size: medium;"><b>D</b>okładnie tak czuje się główna bohaterka poznawanej przez nas historii. Kobieta, którą spotykamy w jednym z krakowskich szpitali. Nie wie, kim jest, nie wie, jak się nazywa. Według tego, co słyszy od lekarza, ma na imię Laura, a jej tożsamość potwierdził mąż, gdyż ona sama trafiła do placówki medycznej bez żadnych dokumentów. Wkrótce w sali Laury pojawia się mężczyzna, który podaje się za jej męża. Utrzymuje on, że są kochającym się kilkunastoletnim małżeństwem, którego owocem jest pięcioletnia córka Maja. Wydawać by się mogło, że Laura, która padła ofiarą brutalnego napadu, teraz wszystko, co najgorsze ma już za sobą. Nie jest to jednak takie proste, gdyż ona nie tylko nic nie pamięta, ale także nic nie czuje. Żadne ciepłe uczucia do Aleksa nie budzą się w jej sercu. Co gorsza, po powrocie do domu, nie poznaje również małej dziewczynki, a serce nie wyrywa się do dziecka. Jak to możliwe, że matka nie czuje nic do własnej córki? Jak wiadomo, po tak traumatycznych przeżyciach potrzeba czasu, aby dojść do siebie i zaakceptować nowy stan rzeczy. Naszej bohaterce w pewien sposób się to udaje, aż do momentu, kiedy nastaje noc, a w jej snach pojawia się nieznajomy mężczyzna z dziewczynką. Laura za każdym razem czuje z tą dwójką niezrozumiałą dla siebie silną emocjonalną więź. Nie wie jeszcze, że już wkrótce, sen nabierze realnych kształtów, a wtedy możecie mi wierzyć, będzie się działo.</span></span></p><p style="text-align: justify;"><span face=""source sans pro", sans-serif" style="background-color: white;"><span style="font-size: medium;"><b>Moje pierwsze skojarzenie odnośnie do wszystkiego, co czeka nas w momencie, kiedy sięgniemy po tę książkę to mocno skomplikowane i starannie przemieszane puzzle, które pozornie do siebie nie pasują, ale kiedy już zaczniemy je układać, bardzo szybko okaże się, że wyłaniający się z nich obraz jest tak bardzo zajmujący i intrygujący, że nie jesteśmy w stanie przerwać czytania książki choćby na chwilę, chcąc, jak najszybciej dociec całej prawdy. Przy czym nie jest to łatwe, gdyż prawda ta skrywa jest za siecią zawiłych relacji międzyludzkich, ale także więzi rodzinnych. Mało tego, prawdę będzie musiała przezwyciężyć szereg kłamstw, intryg i niedopowiedzeń, co sprawia, że do końca nie możemy wierzyć w to, co czytamy, gdyż niejednokrotnie przekonamy się, że to, co przyjmowaliśmy za pewnik, okaże się tylko złudzeniem, którego pozbawi nas wiele zaskakujących zwrotów akcji. Pisarka od początku do końca prowadzi z czytelnikiem fantastyczną grę wodząc nas za nos i grając na naszych emocjach. A jest ich tu naprawdę wiele.</b></span></span></p><p style="text-align: justify;"><span face=""source sans pro", sans-serif" style="background-color: white;"><span style="font-size: medium;"><b>C</b>ałość fabuły została podzielona na dwie płaszczyzny czasowe „Teraz” i „Przedtem”. Przyznam szczerze, że przenosząc się pomiędzy tymi dwiema płaszczyznami, początkowo miałam wrażenie, że czytam dwie niezwykle ciekawe i pochłaniające mnie bez reszty, ale zupełnie odrębne historie. Przez cały czas zastanawiałam się, w jaki sposób mogą się one połączyć i zbudować spójną całość. Jednak tego, co fantastycznie zrobiła Danka Braun nawet przez moment się nie spodziewałam. Oczywiście niczego wam nie zdradzę, abyście sami mogli rozwiązywać tę wspaniale poplątaną intrygę, do czego serdecznie każdego z was zachęcam. Napiszę tylko, że część opisanych w książce wydarzeń dzieje się w dalekiej Australii dzięki czemu, mamy w książce przemycone wiele ciekawostek i niemalże możemy doświadczyć namiastki życia na tym kontynencie.</span></span></p><p style="text-align: justify;"><span face=""source sans pro", sans-serif" style="background-color: white;"><span style="font-size: medium;"><b>T</b>o, co warto zaznaczyć, to fakt, że jak możemy przeczytać w samej książce, nie wszystkie wydarzenia w niej opisane są fikcją literacką. Nie wiem, czy się ze mną zgodzicie, ale dla mnie taka świadomość sprawia, że zupełnie inaczej podchodzę do lektury powieści. Doszukuję się w niej życiowych aspektów. I tutaj również są one bardzo wyraziste. Ta opowieść uświadamia nam bowiem, jak bardzo jeden wybór, jedna podjęta decyzja może wpłynąć na życie wielu ludzi, uruchamiając szereg zdarzeń przyczynowo – skutkowych. Takich, które mogą skrzywdzić, a nawet zniszczyć komuś życie. Oczywiście nie mogę i nie chcę zbyt wiele ujawniać, ale jestem przekonana, że wspomniana decyzja jednego z bohaterów wzbudzi w czytelnikach wiele kontrowersji. Jedni go potępią, inni być może usprawiedliwią. Ja sama, choć w pewien sposób rozumiem jego decyzję to, jednak nie do końca znajduję dla niej usprawiedliwienie.</span></span></p><p style="text-align: justify;"><span face=""source sans pro", sans-serif" style="background-color: white;"><span style="font-size: medium;"><b>A</b> jeśli o bohaterach mowa, to mamy ich tu naprawdę wielu. Każdy z postaci jest wyrazista, niejednoznaczna i bardzo ciekawa, co w połączeniu z fabułą daje poczucie czasu spędzonego na lekturze niezwykle mocno angażującej czytelnika, która na pewno na długo pozostanie w jego pamięci. Nie pozwoli o sobie zapomnieć, gdyż skłoni nas do głębokich refleksji i przemyśleń, wywołując silne emocje, często bardzo trudne i smutne. Poza wspomnianymi aspektami poruszanymi w książce przeczytacie tutaj również o miłości w różnych jej płaszczyznach, przyjaźni, popełnianych błędach, przebaczeniu, a więc o samym życiu, które często, choć wydaje się nieprawdopodobne, jest boleśnie prawdziwe.</span></span></p><p style="text-align: justify;"><span face=""source sans pro", sans-serif" style="background-color: white;"><span style="font-size: medium;"><b>Mam nadzieję, że udało mi się wzbudzić waszą ciekawość tej książki. Naprawdę warto ją przeczytać. Myślę, że jej wielowątkowość zadowoli nawet najbardziej wymagającego czytelnika, bo choć tytuł ten został sklasyfikowany jako powieść obyczajowa, to znajdziecie w niej również elementy kryminału, a nawet thrillera psychologicznego, w którym nie zabraknie sekretów i tajemnic z przeszłości.</b></span></span></p><p style="text-align: justify;"><span face=""source sans pro", sans-serif" style="background-color: white;"><span style="font-size: medium;"><b>N</b>a zakończenie mam dla was małą i jak się przekonacie podczas czytania książki bardzo cenną radę. „Nie pamiętam cię, córeczko” jest już dostępna we wszystkich formach. Według mnie jednak dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z audiobookami, w przypadku tej książki zdecydowanie dogodniejszą formą będzie jej czytanie. A to ze względu na zawiłość intrygi w niej ukazanej, która wymaga od nas dużego skupienia, abyśmy uniknęli poczucia zagubienia.</span></span></p><p style="text-align: justify;"><span face=""source sans pro", sans-serif" style="background-color: white;"><span style="font-size: medium;"><b>Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Danki Braun, ale na pewno nie ostatnie, gdyż uważam je za niezwykle udane i satysfakcjonujące. Książka podsyciła moją ciekawość wcześniejszych literackich dzieci autorki, więc na pewno będę nadrabiać zaległości.</b></span></span></p><p style="text-align: justify;"><span face=""source sans pro", sans-serif" style="background-color: white;"><span style="font-size: medium;"><b>[Zakup własny]</b></span></span></p>Agnieszka Kaniukhttp://www.blogger.com/profile/06388273572440775083noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2453673482686599960.post-91303580764581376532024-02-21T12:52:00.000-08:002024-02-21T12:52:34.000-08:00"Za ścianą ciszy" Anna Ziobro<p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b></b></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-size: medium;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbhNTJMF0Q3aZevba_Dm1dwAiJHqRFECpcDjxj2_n796oI0vW84pPlzTM1QqNTXBrJTOKWmCobMT7EI0E-rXU90vW8DkPG9tftms_ktD4cqrxBv89UlP_IuXwdH-2CToBAM_YKccphEUHVdVt7Wug2vkBH9O9__zvr3K8wofaAqD-kZrMlIlW_aI_w2_qw/s1124/Cisza.jpeg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1124" data-original-width="1076" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbhNTJMF0Q3aZevba_Dm1dwAiJHqRFECpcDjxj2_n796oI0vW84pPlzTM1QqNTXBrJTOKWmCobMT7EI0E-rXU90vW8DkPG9tftms_ktD4cqrxBv89UlP_IuXwdH-2CToBAM_YKccphEUHVdVt7Wug2vkBH9O9__zvr3K8wofaAqD-kZrMlIlW_aI_w2_qw/s320/Cisza.jpeg" width="306" /></a></b></span></div><span style="font-size: medium;"><div style="text-align: justify;"><b>N</b>iepełnosprawność od urodzenia jest integralną częścią mnie i dziś jestem gotowa na to, aby otwarcie przyznać, że z jej powodu od dziecka spotykało mnie wiele przykrości i upokorzeń. Mając w pamięci te przykre i bolesne wspomnienia, już jako dorosła kobieta postanowiłam, że zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby podnosić świadomość społeczną w aspekcie chorowania i wszelkiego rodzaju niepełnosprawności. Po to, aby każdy, kto będzie miał styczność z osobami niepełnosprawnymi, nie tylko wiedział, jak wiele trudności na co dzień przysparza ona sama w sobie, ale przede wszystkim zdawał sobie sprawę z tego, jak bardzo duży wpływ na to, jak sobie z nią radzimy, ma środowisko, którego jesteśmy częścią. To właśnie osoby pełnosprawne poprzez sposób, w jaki nas postrzegają i w jaki nas traktują, mogą sprawić, że albo nasza odmienność nie będzie miała większego wpływu na nasze relacje społeczne, albo wręcz przeciwnie już na zawsze odciśnie piętno nie tylko na naszej teraźniejszości, ale i przyszłości. Zdecydowałam, że postaram się dotrzeć do ludzi z tak ważnym tematem poprzez książki, które czytam i o których wam opowiadam. Wierzę, że mają one wielką moc sprawczą i mogą przemówić do swoich czytelników, skłaniając ich do zmiany mentalności i postrzegania drugiego człowieka. A piszę wam o tym nie bez powodu, bowiem przychodzę do was z recenzją powieści<b> <a href="https://www.facebook.com/a.ziobro.autorka">Anny Ziobro</a> <a href="https://www.taniaksiazka.pl/za-sciana-ciszy-anna-ziobro-p-1539370.html">„Za ścianą ciszy”</a>,</b> która bez wątpienia do książek tego typu należy i już teraz mogę was zapewnić, że nikogo, kto po nią sięgnie, nie pozostawi wobec siebie obojętnym.</div></span><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>N</b>a jej kartach poznajemy piękną, zdolną trzydziestoletnią kobietę, która jednak nie dostrzega swoich zalet i atutów. Wszystkie one nikną w oczach Idy w obliczu niepełnosprawności, która towarzyszy jej od zawsze. Choć być może zabrzmi to strasznie, chciałabym napisać, że to właśnie postępująca dysfunkcja słuchu, z którą się zmaga, odebrała jej pewność siebie i poczucie własnej wartości. Niestety to bezpośrednio nie sama choroba stała się powodem takiego stanu emocji i postrzegania siebie przez naszą bohaterkę. Przyczyną tego stanu rzeczy stał się drugi człowiek, a ściślej rzecz ujmując, pewne traumatyczne wydarzenie z przeszłości, które po dziś dzień nie pozwala Idzie o sobie zapomnieć, a które w znaczący sposób ukształtowały ją i jej obecne życie.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>D</b>ziewczyna bardzo boleśnie przekonała się, jak złudne okazały się próby jej rodziców przygotowania córki, na to, co może się wydarzyć w momencie, kiedy będzie musiała wyjść spod bezpiecznego klosza ich wsparcia i zmierzyć się z okrucieństwem prawdziwego życia. Nie ma ono litości, dla tych, którzy w jakikolwiek sposób nie wpasowują się w wizerunek tego, co powszechnie akceptowalne i pozornie idealne. To właśnie wtedy rozpoczęła się jej trudna batalia o przetrwanie wśród osób, które postrzegają ją tylko poprzez pryzmat jej schorzenia. To wtedy ostatecznie zniszczono jej poczucie własnej wartości i wiarę w to, że ona również może zaznać szczęścia.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>W</b> momencie, kiedy my czytelnicy przystępujemy do lektury książki, a tym samym stajemy się obserwatorami codzienności Idy, bardzo szybko orientujemy się, że każdego dnia odgrywa ona rolę osoby pogodzonej ze swoim losem. Nie chce być dla nikogo ciężarem. Biernie przyjmuje wszystko, co otrzymuje, nie wierząc w to, że może spotkać ją jeszcze wiele dobrego. Wszystko, co czuje, skrywa za murem obojętności, na to, czego doświadcza. A trwa w toksycznym związku u boku egoistycznego partnera, który oczekuje od niej, by była śliczną laleczką, dopełniającą jego nieskazitelny wizerunek. Koniecznie przeczytajcie tę niezwykle poruszającą, emocjonalną i zapadającą w serce każdego, kto po nią sięgnie powieść. Przekonacie się, czy naszej bohaterce uda się pokonać traumatyczne wspomnienia i odzyskać dawno utraconą radość życia.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>J</b>ednak to jeszcze nie wszystko, co w tej książce przygotowała dla swoich czytelników autorka. Spotykamy tu jeszcze kogoś, kto podobnie, jak Ida wie, czym jest poczucie osamotnienia w walce z własnymi demonami, które pojawiły się w życiu Adama w momencie, kiedy przygniotło go ono zbyt mocno. Los nigdy go nie oszczędzał, a on szuka ukojenia, w czymś, co prowadzi do samozniszczenia. Dziś jednak nie może myśleć tylko o sobie, bowiem jest całym światem kogoś, kto pokłada w nim całą swoją ufność. Jak się możecie domyślać, życie postawi tę dwójkę na wspólnej drodze. Co wyniknie z tego spotkania osób, które nie potrafią uwierzyć, że za trawiącym ich bólem i cierpieniem czeka światło nadziei na lepszą przyszłość.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>„Za ścianą ciszy” to książka, która już zawsze będzie miała swoje szczególne miejsce w moim sercu i chciałabym bardzo podziękować autorce za to, że zdecydowała się oddać ją w nasze ręce. Po pierwsze dlatego, że dzięki niej zwróciła naszą uwagę na rodzaj niepełnosprawności, o którym mówi się zdecydowanie zbyt mało, a tym samym przybliżyła nam jego istotę. Ponadto dała nadzieję i przywróciła wiarę każdemu niepełnosprawnemu na lepsze jutro, a także dodała sił w procesie odbudowania siebie na nowo, gdyż niezależnie od tego, jaka niepełnosprawność nas dotknęła na pewno, w pewien sposób utożsamimy się z uczuciami i emocjami Idy. <br /></b></span><b style="font-size: large;"><br />Ja przyznam szczerze, że podczas poznawania kolei jej losów wiele razy płakałam, gdyż w mojej pamięci powróciły moje osobiste trudne doświadczenia, przez które niejednokrotnie cierpiałam i czułam się gorsza. Trzeba przyznać, że autorka mocno doświadczyła swoją bohaterkę, ale pamiętajcie, że to nie jest modelowy przykład osoby niepełnosprawnej. To jak sobie radzimy z niepełnosprawnością, jest ściśle zależne od naszej osobowości i cech charakteru nas odzwierciedlających. Cóż więcej mogę powiedzieć. Tę książkę powinien przeczytać każdy, gdyż skłania ona do głębokich refleksji i przemyśleń, które pozwalają zobaczyć w niepełnosprawnych ludzi, którzy są tacy sami, jak wszyscy i mogą dać od siebie wiele dobrego dla drugiego człowieka.</b></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>[Zakup własny].</b></span></p>Agnieszka Kaniukhttp://www.blogger.com/profile/06388273572440775083noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2453673482686599960.post-57366989745844641712024-02-18T08:45:00.000-08:002024-02-18T11:19:37.023-08:00"Chcę kochać moją kobietę" Hanka V. Mody<p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b></b></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-size: medium;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5axUPxVEE65DLSOdTTjNJio4GCqymDgI7Qm0pna2Z_5_-dqXuh1-T0rCXfFoyScmON-i4mjX08uRlfnyjTT6I_I_nj6h9cueJ3M2r7poI7R3o_wbtNEFjSh3qUe5cVhlOX90WRWx8wDJBpBWzeuNz6IJwywYa569YipBB-m1NV2f69zhOG74s_W-x4G5-/s854/Kobieta.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="476" data-original-width="854" height="223" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5axUPxVEE65DLSOdTTjNJio4GCqymDgI7Qm0pna2Z_5_-dqXuh1-T0rCXfFoyScmON-i4mjX08uRlfnyjTT6I_I_nj6h9cueJ3M2r7poI7R3o_wbtNEFjSh3qUe5cVhlOX90WRWx8wDJBpBWzeuNz6IJwywYa569YipBB-m1NV2f69zhOG74s_W-x4G5-/w400-h223/Kobieta.jpeg" width="400" /></a></b></span></div><span style="font-size: medium;"><br /><div style="text-align: justify;"><b style="font-weight: bold;">J</b>est szansa, że już wkrótce nastąpi przełomowy moment w życiu osób ze środowiska LGBT+ w naszym kraju. Zaledwie dni dzielą nas od przedstawienia projektu ustawy o legalizacji związków partnerskich w Polsce. Zapewne domyślacie się, że ustawa ta ma wielu swoich przeciwników i budzi wiele kontrowersji oraz silnych emocji. Najczęściej ich podłożem jest brak wystarczającej wiedzy. Człowiek zawsze boi się tego, co nieznane, więc warto, abyśmy na chwilę przed tak istotnymi zmianami w polskim prawie przestali myśleć stereotypowo i wreszcie spojrzeli na życie osób o odmiennej orientacji seksualnej ich oczami. Mocno wierzę w to, że jeśli tylko wykażemy odrobinę dobrej woli i chęci otwarcia się na uczucia i potrzeby drugiego człowieka, porzucimy zaściankowe myślenie i nie będziemy dzielić ludzi na lepszych i gorszych. Wreszcie dotrze do nas, że nikt nie ma prawa uzależniać sposobu traktowania i odbierania człowieka od jego orientacji seksualnej. Za to wszyscy mamy prawo być kochani i kochać kogo chcemy oraz jak chcemy. W myśl powiedzenia kuj żelazo, póki gorące przychodzę do was z recenzją najnowszego literackiego dziecka <b><a href="https://www.facebook.com/HankaV.Mody">Hanki V. Mody</a> <a href="https://www.empik.com/chce-kochac-moja-kobiete-mody-hanka-v,p1457799336,ebooki-i-mp3-p?">„Chcę kochać moją kobietę”</a></b>, którego lektura pozwoli, zajrzeć za kulisy życia osób homoseksualnych i niejako oswoić się z tematem.</div></span><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>T</b>ytuł ten jest zbiorem opowiadań. Znajdziecie ich tu dziesięć, a każde z nich jest odzwierciedlaniem słów, iż miłość nie jedno ma imię, a idąc dalej, powiedziałabym, ale człowiek zawsze jest ten sam. Miłość bowiem nie ma płci, nie liczy lat i wznosi się ponad wszelkie podziały. Jeśli zdecydujecie się sięgnąć po ten zbiór opowiadań, do czego już teraz serdecznie każdego z was zachęcam, wkroczycie do świata osób kochających inaczej, by poznać ich codzienność. I bardzo szybko przekonacie się, że nie różni się ona niczym od tej, jaką wiodą osoby heteroseksualne. Odmienność seksualna nie czyni nas bowiem odmiennymi emocjonalnie. Wszyscy czujemy dokładnie tak samo. Odczuwamy potrzebę zaspokojenia zarówno na poziomie psychicznym, jak i fizycznym.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>J</b>ednak nie, uważam, że życie tych osób nie jest takie samo, jak nas wszystkich. Jest o wiele trudniejsze. A czynią je takim uprzedzone do nich osoby heteroseksualne. To one sprawiają, że osoby będące w jednopłciowych związkach czują się bardzo często osamotnione w swojej seksualności, co również w tym zbiorze podkreśla autorka. Wiedzą, że z uwagi na brak tolerancji i akceptacji społecznej świat ich nie zrozumie, przez co nigdy nie mogą być w pełni sobą. Przepełnieni lękiem i obawami kryją się ze swoimi uczuciami, lawirując tak, aby nikogo nie zranić, często kosztem samych siebie i swoich uczuć. Nierzadko nie mogą również liczyć na zrozumienie i wsparcie swoich najbliższych. To my sprawiamy, że osoby te nie mogą zaznać pełni szczęścia w miłości, nie mogąc się nią w pełni cieszyć i dzielić tym szczęściem ze światem. Co więcej, ciągle narażone są na obelgi i szykany, a nawet agresję fizyczną.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>„Chcę kochać moją kobietę” to niezwykle życiowe i autentyczne opowiadania, w których pisarka w niezwykle delikatny i sensualny sposób, z dużą dozą wyczucia i taktu pozwala nam zajrzeć w najbardziej intymne sfery życia ich bohaterów. Co nie zmienia faktu, że są one mocno erotyczne, pełne namiętności. Mocno wyraziste w swojej wymowie, co sprawia, że budzą w czytelniku nie tylko refleksje i przemyślenia, ale także rozbudzają jego pragnienia, przyprawiając nas o dreszcze i szybsze bicie serca. To sprawia, że zdecydowanie jest to literatura adresowana do dorosłego czytelnika. Na kartach tego zbioru spotkacie silne kobiety, które odważyły się zawalczyć o siebie. Dać sobie prawo do dawania i brania tego, co najpiękniejsze i najbardziej intymne. Choć mają świadomość swoich słabości. Nie są bez skazy i bez winy. Popełniają błędy: kłamią, zdradzają. Wiedzą, czym jest poczucie winy i wyrzuty sumienia. Ten świat nie jest idealny.</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>Ja jestem Hani bardzo wdzięczna, za to, że zdecydowała się napisać tak bardzo ważne tematycznie opowiadania i oddać je w nasze ręce. Myślę, że jeśli tylko przestaniemy się zacietrzewiać w swoich uprzedzeniach i krytyce, mogą one być przyczynkiem do wielu zmian na lepsze dla obu stron. Osobom o homoseksualnej orientacji pozwoli nie bać się przyznać do tego, co czują i czego pragną, choćby tylko przed lustrem. A także przypomną, aby bez względu na to, co dzieje się w ich życiu, próbując chronić innych, po drodze nie zgubiły siebie samych. Natomiast osobom heteroseksualnym uświadomią, że nie sztuką jest krytykować, hejtować i uprzykrzać życie innym. Sztuką jest spróbować ich życie poznać i spojrzeć na nie z ich perspektywy. A jeśli nie jesteśmy w stanie tego zrobić, to po prostu żyjmy i pozwólmy żyć innym.</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>Mam nadzieję, że spędzicie swój czas z tym zbiorem opowiadań. Czyta się go z poczuciem zapadającej w serce i pamięć lektury, która angażuje nas tak mocno, że z ogromnym zaskoczeniem zdajemy sobie sprawę, że dotarliśmy już do końca. Ja przeczytałam ten zbiór dwukrotnie i za każdym razem odkrywałam w nim coś dla siebie nowego. Niezwykłym jego atutem jest jego swego rodzaju uniwersalność, która sprawi, że każdy czytelnik odbierze go zupełnie inaczej i na co innego zwróci w nim uwagę. Ja na pewno za jakiś czas jeszcze do niego wrócę.</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>[Materiał reklamowy] </b><a href="https://www.facebook.com/HankaV.Mody">Autorka Hanka V. Mody.</a></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>I</b>nne książki autorki, które czytałam i również serdecznie polecam: </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b><a href="http://kocieczytanie.blogspot.com/2023/04/ona-hanka-v-mody.html">" Ona"</a></b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b><a href="http://kocieczytanie.blogspot.com/2023/08/dziewczyny-z-agencji-hanka-v-mody.html">"Dziewczyny z agencji"<br /></a></b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b><a href="http://kocieczytanie.blogspot.com/2023/08/dziewczyny-z-agencji-hanka-v-mody.html"><br /></a></b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b></b></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-size: medium;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwqgoVru9owOwhGZRkJ_k7hO_AifBhQAiCfktLRO-coNr2-dvZmQlnjP3X4heMkpBjK_AqSc64Jqfuo-pk_L1GTtaAKS1YiirLy0SvIXyJMzxajRu7t5hB2SH8naQir7OGaVnVSjMGRnvHaTVqZW1DgDAXiWyqu-8k__TMDJaNwUH0BlxAp1yISkQbF4On/s1080/18+.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1080" data-original-width="1080" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwqgoVru9owOwhGZRkJ_k7hO_AifBhQAiCfktLRO-coNr2-dvZmQlnjP3X4heMkpBjK_AqSc64Jqfuo-pk_L1GTtaAKS1YiirLy0SvIXyJMzxajRu7t5hB2SH8naQir7OGaVnVSjMGRnvHaTVqZW1DgDAXiWyqu-8k__TMDJaNwUH0BlxAp1yISkQbF4On/s320/18+.png" width="320" /></a></b></span></div><span style="font-size: medium;"><b><br /><a href="http://kocieczytanie.blogspot.com/2023/08/dziewczyny-z-agencji-hanka-v-mody.html"><br /></a></b></span><p></p>Agnieszka Kaniukhttp://www.blogger.com/profile/06388273572440775083noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2453673482686599960.post-82346848623490278432024-02-15T10:30:00.000-08:002024-02-18T08:23:18.128-08:00"Złote blizny" Anna Dąbrowska<p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b></b></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-size: medium;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5NSZl5fEjPDPUM0n8C4ApuJRro-EvIRW9yPFRDV-KZKrQ8l1WZlvt-yqvFM_VVkyc8ksFfKF4zf-942zTEx7ICCTvjYExMH6EUhcVaPB8v9yO_xI8QIrCUYMx3tNdFVfNBCEhDKKu8QsA4gjrjnzRS_4ki5rYBJEfbStpcyA93svhwK9Y-u60Co3FbAmR/s940/Serce.jpeg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="788" data-original-width="940" height="268" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5NSZl5fEjPDPUM0n8C4ApuJRro-EvIRW9yPFRDV-KZKrQ8l1WZlvt-yqvFM_VVkyc8ksFfKF4zf-942zTEx7ICCTvjYExMH6EUhcVaPB8v9yO_xI8QIrCUYMx3tNdFVfNBCEhDKKu8QsA4gjrjnzRS_4ki5rYBJEfbStpcyA93svhwK9Y-u60Co3FbAmR/s320/Serce.jpeg" width="320" /></a></b></span></div><span style="font-size: medium;"><div style="text-align: justify;"><b>M</b>oje ciało szpecą blizny. Tak napisałabym wam jeszcze dwa dni temu, zanim przeczytałam książkę<a href="https://www.facebook.com/annadabrowska.autor"> </a><b><a href="https://www.facebook.com/annadabrowska.autor">Anny Dąbrowskiej</a> <a href="https://www.taniaksiazka.pl/zlote-blizny-anna-dabrowska-p-1951327.html?q=z%b3ote+blizny&sgtype=prodonecol">„Złote blizny”</a></b><a href="https://www.taniaksiazka.pl/zlote-blizny-anna-dabrowska-p-1951327.html?q=z%b3ote+blizny&sgtype=prodonecol">.</a> Dziś mam odwagę powiedzieć, że blizny, które są na moich nogach, są piękne, gdyż są one nierozerwalną częścią mnie. Za nimi kryje się trudny i bolesny etap mojego życia, który bardzo mocno mnie ukształtował. To właśnie ta powieść, o której dziś chcę wam opowiedzieć, sprawiła, że rozpoczął się mój proces terapeutyczny, w którym staram się spojrzeć na swoje życie w zupełnie innym świetle i po prostu być dla siebie dobra.</div></span><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>N</b>ie będziemy jednak rozmawiać wyłącznie o mnie, a na podstawie książki i przeżyć jej głównych bohaterów porozmawiamy o każdym z nas. Bo już teraz mogę was zapewnić, że każdy, kto zechce po nią sięgnie, na pewno w pewien sposób się z nią utożsami. Przecież wszyscy choć raz w życiu przeżyliśmy mniejszy bądź większy swój prywatny koniec świata. Życiowy dramat, który odcisnął na nas swoje piętno. Wydarzyło się coś, co rozkruszyło nas i nasz świat na miliony maleńkich kawałeczków, a my mimo mijającego czasu nie potrafimy żyć dalej i pójść naprzód. Tkwimy w trudnych wspomnieniach nierzadko zaledwie kilku chwil, które zniszczyły nasze życie i często w nasze serce wlały gorzką truciznę poczucia winy.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>W</b>łaśnie tak czują się Tyler Lewis i Abigail Morrison. Dwójka naszych bohaterów, których, choć pochodzą z zupełnie różnych światów, to mają ze sobą wiele wspólnego. Oboje są mocno poranieni przez życie i znają ciężar poczucia straty, która niszczy ich dusze. Tyler nie potrafi poradzić sobie ze swoimi demonami przeszłości, a jedynym słusznym wyjściem z mroku, który spowija jego duszę w jego przekonaniu jest śmierć. Kiedyś był gwiazdą, którą kochały tłumy. Dziś czuje się potworem, naznaczonym bliznami, które nie pozwalają mu zapomnieć o katastrofie, w której uczestniczył. Abby straciła dwie najważniejsze w swoim życiu osoby. To, co się stało, zniszczyło jej plany i marzenia o szczęśliwym życiu. Oboje potrzebują pomocy, choć każde z nich pojęcie pomocy dla siebie rozumie zupełnie inaczej. Na szczęście jest ktoś, kto lepiej od nich samych wie, co będzie dla nich najlepsze. Japońska terapeutka kintsugi, czyli sztukę sklejania życia. Yua, bo to o niej mowa, będzie ich przewodniczką w procesie niezwykłej terapii, która ma na celu zbudowanie siebie na nowo z rozbitych kawałków serca i duszy, po to, aby nauczyć się dostrzegać piękno w niedoskonałości siebie i swojego życia, a przez to stworzyć lepszą wersję samego siebie.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>Czytając tę wyjątkową powieść czułam niemalże namacalny jej wpływ na mnie i to, co skrywam gdzieś w swoim wnętrzu. Czułam się trzecią uczestniczką wspomnianej terapii. Nie była ona łatwa, gdyż Abby i Tyler musieli zrobić to, co wielu z nas napawa lękiem i niepewnością. Budzi obawy, a nawet rodzi bunt. Zmusza do pokonywania własnych słabości i przekraczania wewnętrznych barier. Zajrzeć w głąb siebie, wybaczyć samemu sobie i na nowo siebie pokochać. W pojedynkę byłoby to bardzo trudne, ale Anna Dąbrowska piękne pokazała nam jak wielką moc ma bliskość i wsparcie człowieka, wobec człowieka. Jak się możecie domyślać, w tej książce nie zabraknie również miłości. Jednak o tym, czy będzie miała ona wystarczającą moc, aby przezwyciężyć pragnienie śmierci oraz poczucie zdrady wobec kogoś, kogo już nie ma i kto nigdy nie wróci musicie już przekonać się sami. Do czego całym sercem każdego z was zachęcam.</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>Nigdy nie narzucam nikomu, co powinien przeczytać, gdyż uważam, że wybór tytułów, po które sięgamy winien być indywidualną decyzją każdego z nas, ale tym razem zrobię wyjątek, gdyż historię zapisaną na kartach „Złotych blizn” po prostu MUSICIE poznać. Jestem przekonana, że jeśli spędzicie z nią swój czas, będzie ona swego rodzaju katharsis w waszym życiu. Każdego czytelnika poruszy do głębi, a płynąca z niej ogromna mądrość skłoni do ważnych refleksji, wywoła huragan emocji, by po skończonej lekturze przywrócić w nas nadzieję spokój, rozniecić wewnętrzne światło oraz wiarę w siebie i prawo do zamknięcia drzwi przeszłości. Po to, byśmy mogli otworzyć się na szczęście i miłość. Bez wyrzutów sumienia cieszyć się każdą chwilą.</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>N</b>ie mogłabym nie wspomnieć o jeszcze jednym bardzo ważnym aspekcie, na jaki zwraca naszą uwagę autorka, a który w dobie internetu, portali społecznych i portali plotkarskich jest zjawiskiem nagminnym. A mianowicie fala hejtu w internecie. Przerażające jest to, jak łatwo krytykujemy i oceniamy osoby, które znamy tylko z sieci. Nie zdajemy sobie sprawy, że tak naprawdę nic o nich nie wiemy. Nie mamy pojęcia, jakimi ludźmi są prywatnie i co przeżywają. Tymczasem nasza krytyka może być dla kogoś bolesnym ciosem, który może kogoś zniszczyć i odebrać chęć życia.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>Ta powieść to czytelnicza perełka po przeczytaniu której nic już nie będzie takie samo. Podbija szturmem nasze serce, a to, co trudne łagodzi pełna namiętności miłość, która daje wytchnienie i pozwala obudzić uśpione pragnienia i potrzeby. W tym miejscu muszę zaznaczyć, że jest to książka adresowana do dorosłego czytelnika ze względu na bardzo odważne sceny erotyczne, które w kontekście tego, o czym w książce przeczytamy, właśnie takie powinny być. Jest to jedna z tych książek, o których nigdy się nie zapomina i do których wraca się zawsze, kiedy życie przygniata nas zbyt mocno, aby nie dać się pogrążyć w mroku rozpaczy i beznadziei. Ona doda nam siły w walce o siebie. Jestem nią zachwycona. Jej dojmujący autentyzm zarówno pod względem fabuły, jak i kreacji bohaterów oraz kolei ich losów sprawił, że nieustannie stawiałam się w ich sytuacji i zastanawiałam, czy ja dałabym radę udźwignąć bagaż ich życiowych doświadczeń, jednocześnie bardzo mocno trzymając kciuki, aby im się udało. Tego, czy tak się stało musicie dowiedzieć się już sami. </b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>Książki mają w sobie wielką moc, a ta wyjątkowa powieść jest tego wspaniałym dowodem. Chłonie się ją i przeżywa całym sobą. Jest tak wspaniała, że chcemy, aby nigdy się nie skończyła, a jednocześnie nie możemy oderwać się od jej czytania. A, mimo że odłożymy ją już na półkę domowej biblioteczki, długo pozostaje ona w nas wciąż żywa i nie pozwala o sobie zapomnieć. Ja jej nigdy nie zapomnę i będę polecać w jak najszerszych kręgach czytelniczych, gdyż chcę, aby odmieniła na lepsze życie jak największej liczbie osób, w których ręce trafi.</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: large;"><b>[Zakup własny]</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: large;"><b><br /></b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: large;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-size: large;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSV9VBDYksaGQ8lnWRz7Ap063mG7xpwy9rynkTGNy7MPzXsxOjYjKDOeftVJ18YmHA04aOGWlreLyoSZ1cEJJ7SihfHxmooMP3KC3d1Y062QXnxoZuFx8NiW9wgmBVEydsua2NS2m-ew_yxrcQnk6XyhOrq7lLiGoupduW5g3rp0h3lj_C2bUjW2px0gYR/s1080/18+.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1080" data-original-width="1080" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSV9VBDYksaGQ8lnWRz7Ap063mG7xpwy9rynkTGNy7MPzXsxOjYjKDOeftVJ18YmHA04aOGWlreLyoSZ1cEJJ7SihfHxmooMP3KC3d1Y062QXnxoZuFx8NiW9wgmBVEydsua2NS2m-ew_yxrcQnk6XyhOrq7lLiGoupduW5g3rp0h3lj_C2bUjW2px0gYR/s320/18+.png" width="320" /></a></span></div><span style="font-size: large;"><br /><b><br /></b></span><p></p><div style="text-align: justify;"><br /></div>Agnieszka Kaniukhttp://www.blogger.com/profile/06388273572440775083noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2453673482686599960.post-70336184945673039512024-02-12T11:46:00.000-08:002024-02-14T01:00:39.761-08:00"Zakochana służąca" Wioletta Piasecka/ Recenzja przedpremierowa<p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b></b></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEir9DaGd-9jU6NlFhJWf2RN7I6SgFZdHADOF5IRn1oFrdzI9H4f7mHWe8uFJZ23xxv1mgwQLGMmVWzoBJBNZkzB0dTxpj96nGGG9g1WItopsZ1Xr9NVlJq6DJE14qs0HzOFc238KR1r7LPyTPaxJbzkWcb956mPSXZP9pa1JfnoePgWrssU04KPv6L1lWfz/s2000/Zakochana.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1500" data-original-width="2000" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEir9DaGd-9jU6NlFhJWf2RN7I6SgFZdHADOF5IRn1oFrdzI9H4f7mHWe8uFJZ23xxv1mgwQLGMmVWzoBJBNZkzB0dTxpj96nGGG9g1WItopsZ1Xr9NVlJq6DJE14qs0HzOFc238KR1r7LPyTPaxJbzkWcb956mPSXZP9pa1JfnoePgWrssU04KPv6L1lWfz/s320/Zakochana.jpg" width="320" /></a><span style="font-size: medium;"><b></b></span></div><span style="font-size: medium;"><div style="text-align: justify;"><b>M</b>oi drodzy jest mi niezmiernie miło, że mogę opowiedzieć wam o najnowszej powieści <a href="https://www.facebook.com/piaseckawioletta">Wioletty Piaseckiej </a><a href="https://inbook.pl/zakochana-sluzaca-z-autografem-od-autora,id313190.html">„Zakochana służąca” </a>której, premierę wspólnie z autorką oraz wydawnictwem<a href="https://www.skarpawarszawska.pl/"> Skarpa Warszawska </a>świętować będziemy już <span style="color: #ea9999;">14 lutego 2024 roku.</span> Już teraz mogę przyznać, że jest to premiera książki, na którą bardzo czekałam. A to dlatego, że jest ona kontynuacją wspaniałej historii spisanej na kartach powieści <a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2023/07/dom-peen-tajemnic-wioletta-piasecka.html">„Dom pełen tajemnic”</a>, która skradła nie tylko moje serce, ale również urzekła wiele swoich czytelniczek i czytelników.</div></span><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>T</b>o będą wyjątkowe walentynki, gdyż ponownie przeniesiemy się w czasie do początków XIX wieku, by przekonać się, jak w czasach zupełnie nieprzyjaznych kobietom i ich marzeniom radzi sobie księżna Sara Leokadia Reszko, która w imię skrywanych głęboko w sercu marzeń o zostaniu powieściopisarką. Postanowiła zawalczyć o siebie i wyrwać się z kajdan konwenansów i powinności bycia posłuszną, oddaną żoną i kochającą matką dbającą o ciepło domowego ogniska w świecie zdominowanym przez mężczyzn i życiu kształtowanym poprzez aranżowane małżeństwa. Ci z was, którzy poznali już koleje losów Sary, wiedzą, jak wiele cierpienia i upokorzeń musiała znieść, aby żyć w zgodzie z samą sobą, a przede wszystkim zawalczyć o swoją godność i móc zaznać prawdziwej miłości. Oczywiście nasza ciekawość, a zarazem troska o dobro Sary zostanie zaspokojona, kiedy tylko sięgniemy po „Zakochaną służącą”, jednak to nie ona będzie pierwszoplanową postacią tej odsłony cyklu.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>T</b>ym razem nasza uwaga została zwrócona na osobę Marty Skowronek, wiernej służącej Sary, która już jako mała dziewczynka została oddana na służbę jej rodzicom. Marta od zawsze była oddana swojej pani, a ich relacje mocno wykraczały poza ramy jaśnie pani – służba. To właśnie Marta od zawsze była powierniczką największych trosk, niepokojów, ale także sekretów, radości i sukcesów Sary. Dziś Marta pełni funkcję ochmistrzyni posiadłości księżnej i jak zawsze skupiona jest na jej sprawach i rozterkach miłosnych. Sama nigdy nie zaznała smaku miłości i ma świadomość, że tak już pozostanie, gdyż podobnie, jak każda dziewczyna oddana na służbę arystokracji nie ma szans na miłość. Czerpie radość ze szczęścia swojej pani, o swoim nawet przez chwilę nie myśląc.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>W</b>szystko zmienia się w momencie, kiedy los krzyżuje drogi kobiety z młodym Waldemarem Promykiem, do którego serce Marty zabiło mocniej. Pełna obaw i wątpliwości trzydziestodwuletnia ochmistrzyni uważa się za starą pannę i boi się dopuścić do siebie myśli o związku i zamążpójściu. Jednak serce wyrywa się do przystojnego pocztyliona. Nasza bohaterka nie może jednak skupiać się zbyt długo na swoich uczuciach, gdyż niespodziewanie dla siebie samej otrzymuje wiadomość z rodzinnych stron wzywającą do jak najszybszego przyjazdu do domu rodziców. Jak się przekonacie, czytając książkę, choć sama Marta jeszcze o tym nie wie, ta podróż będzie kosztowała ją naprawdę wiele. Co więcej, może na zawsze zniszczyć jej dotychczas spokojne życie u boku swojej pani. Nic więcej wam nie zdradzę, ale możecie mi wierzyć, że nasza bohaterka będzie musiała stawić czoła wielu przeciwnościom.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>C</b>hciałabym napisać, że pocieszenia i wsparcia może szukać w ramionach Waldemara, ale tego nie możemy być pewni, gdyż pod nieobecność ukochanej sidła na niego zastawiła atrakcyjna, młoda, kobieta, która doskonale zgłębiła tajniki uwodzenia mężczyzn. Na pewno jesteście ciekawi, czy ukochany Marty oprze się pokusie ulegnięcia młodej kobiecie, a także czy sama zakochana służąca będzie potrafiła wybaczyć, zaufać i dać sobie i jemu drugą szansę. Nie pozostaje wam nic innego, jak tylko niezwłocznie sięgnąć po tę niezwykle emocjonalną i poruszającą historię, do czego z całego serca każdego z was zachęcam.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>Wioletta Piasecka oddała w nasze ręce mocno wciągającą historię znakomicie oddającą realia epoki, w której została osadzona. Od początku do końca książkę czytamy z ogromnym przejęciem, trzymając mocno kciuki za to, aby zarówno Marta, jak i Sara zaznały szczęścia i nie dały się wciągnąć w sieć intryg, a także pomówień ze strony świata arystokracji, który nie pobłaża choćby najmniejszym odstępstwom od powszechnie przyjętych w nim norm i zasad. Uwierzcie mi, że więź, która połączyła obie kobiety przez wiele wspólnie spędzonych lat, zostanie wystawiona na ciężką próbę. Czy wystarczy im siły i determinacji, aby przejść przez nią zwycięsko? Odpowiedź na te i wiele innych pytań skrywają oczywiście karty powieści.</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>„Zakochana służąca” to wspaniała i wbrew pozorom ponadczasowa książka, która bez wątpienia trafi do serca każdego, kto zechce spędzić z nią swój wolny czas. Macie moje słowo, że będzie to czas wyjątkowy i niezapomniany. Tutaj naprawdę dużo się dzieje. Przeczytamy nie tylko o miłości i przyjaźni, ale również o przebaczeniu, relacjach rodzinnych wpływie plotek i intryg na życie drugiego człowieka. To wszystko w połączeniu z lekkim i bardzo przyjemnym stylem pisania autorki sprawia, że przez książkę wręcz się płynie i niepostrzeżenie dociera do jej końca. Z uwagi na to, że bardzo mocno zżyłam się z jej bohaterami i przez cały czas jej czytania, czułam się niemalże częścią ich życia, było mi bardzo trudno się z nimi rozstać, a mając to na uwadze, na pewno zgodzicie się ze mną, że jest to najlepsza dla niej rekomendacja i po prostu trzeba ją przeczytać.</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>[Zakup własny]</b></span></p>Agnieszka Kaniukhttp://www.blogger.com/profile/06388273572440775083noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2453673482686599960.post-12952862177393640322024-02-09T09:40:00.000-08:002024-02-09T09:44:30.868-08:00"Szeptacz" Alex North<p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b></b></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-size: medium;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeS0gP9szxq9h01CBgz7Ilf5d-ZkGf2d9fFJpXp6pK97EVYMoekSfOdnKB7ddBvCCMbRIYgdqSsh1AGWeIUHZcYaBSMB2ntv66JZfpELTWNydDA7R7ooWHZ8YOjjXRQj5fLT4lIiPyo8c-5xwf_Th_oMLUOp_hdLvIyLH0Fou2ZJblmHpaKFNNzpuxFZFZ/s940/kocieczytanie-graf.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="788" data-original-width="940" height="268" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeS0gP9szxq9h01CBgz7Ilf5d-ZkGf2d9fFJpXp6pK97EVYMoekSfOdnKB7ddBvCCMbRIYgdqSsh1AGWeIUHZcYaBSMB2ntv66JZfpELTWNydDA7R7ooWHZ8YOjjXRQj5fLT4lIiPyo8c-5xwf_Th_oMLUOp_hdLvIyLH0Fou2ZJblmHpaKFNNzpuxFZFZ/s320/kocieczytanie-graf.jpg" width="320" /></a></b></span></div><span style="font-size: medium;"><br /><div style="text-align: justify;"><b style="font-weight: bold;">J</b>edną z metod radzenia sobie z ciężkimi przeżyciami w życiu jest zmiana otoczenia. Mamy nadzieję, że nowe miejsce będzie dla nas nowym początkiem i pozwoli złagodzić trudne emocje, a także bolesne wspomnienia tego, co nas spotkało. Niestety jednak zdarza się, że to lepsze okazuje się wrogiem dobrego. Wkrótce, choć jeszcze o tym nie wie, o prawdziwości tego powiedzenia przekona się Tom Kennedy, bohater książki <a href="https://www.taniaksiazka.pl/szeptacz-alex-north-p-1875237.html?q=szeptacz&sgtype=prodonecol">„Szeptacz” Alexa Northa.</a> Już teraz mogę wam napisać, że miałam wobec tego tytułu duże oczekiwania, biorąc pod uwagę fakt, że swego czasu było o niej bardzo głośno, a nawet zdobyła nagrodę książki roku. Powieść ta była prezentowana jako mroczna historia, która wywoła w czytelniku strach. Na taką właśnie książkę miałam w ostatnim czasie ochotę i z takim też nastawieniem zaczęłam ją czytać. Ja już wiem, czy lektura sprostała moim oczekiwaniom, a teraz nadszedł czas, by podzielić się z wami moimi wrażeniami.</div></span><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>Z</b>acznijmy jednak od początku. Wraz z mężczyzną i jego sześcioletnim synem Jakiem przenosimy się do niewielkiej i sprawiającej wrażenie spokojnej miejscowości Featherbank. Tom ma nadzieję, że tutaj wspólnie z synem będą mogli zacząć wszystko od nowa, a przede wszystkim jemu uda się odbudować relacje z dzieckiem, które nigdy nie były łatwe. Okazuje się jednak, że wrażenie cichego miejsca na ziemi jest bardzo złudne, gdyż to miasteczko skrywa mroczne tajemnice sięgające dwudziestu lat wstecz. To właśnie wówczas doszło do makabrycznych zbrodni na pięciu chłopcach, którzy padli ofiarą tytułowego szeptacza. Choć minęło już tyle lat, a morderca został schwytany, to do tej pory nie udało się odnaleźć ciała jednego z chłopców. W momencie, kiedy Szeptacz trafił za kraty, mieszkańcy odetchnęli z ulgą. Rodzice przestali bać się o swoje dzieci. Aż do teraz kiedy przyczajone dotychczas zło znów daje o sobie znać. Zaginęło dziecko, a ku zaskoczeniu policji okoliczności tego, co się wydarzyło, są bardzo podobne do działań szeptacza. Jak to możliwe? Przecież winny został ukarany. Tego musicie dowiedzieć się sami, sięgając po książkę.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>P</b>orwanie dziecka to najgorsze, czego może doświadczyć rodzic. Czas ma tu ogromne znaczenie. Każda mijająca godzina zmniejsza szansę odnalezienia dziecka żywego. Policyjna machina ruszyła, a jednym z funkcjonariuszy prowadzących śledztwo jest ten, który żyje z piętnem poczucia winy względem tego, co stało się przed laty. Czy tym razem uda się zapobiec tragedii? Na to i wiele innych pytań odpowiedzi znajdziecie oczywiście na kartach książki.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>T</b>ymczasem wróćmy do Jakiea i Toma. Jakie to bardzo wrażliwy i delikatny chłopiec. Pomimo że ojciec bardzo go kocha, jest mu trudno dotrzeć do dziecka i nawiązać z nim więź. Bardzo się stara, ale Jakie jest typem samotnika żyjącego we własnym świecie. W pełni to, co czuje, rozumieją wyłącznie niewidzialni przyjaciele, z którymi rozmawia dziecko. Tatę niepokoi zachowanie syna, które w połączeniu z nawiedzającymi dziecko koszmarami wyglądają bardzo osobliwie i jak się przekonacie, czytając książkę, zwracają na niego uwagę innych. Zarówno my czytelnicy, jak i sam Tom tłumaczymy zachowania Jakea traumą, przez którą przeszedł, ale czy na pewno tylko ona jest ich podłożem? Jeśli jesteście tego ciekawi, nie pozostaje wam nic innego, jak przeczytać książkę, bo ja nic więcej nie zdradzę.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>W</b>brew pozorom relacje ojciec - dziecko w tej książce pokazują, że niedaleko pada jabłko od jabłoni. Tom również od dziecka był typem outsidera, a jego dzieciństwo nie było łatwe. Teraz chce zrobić wszystko by być dobrym ojcem, a w jego sercu tkwi wiele obaw, czy podoła temu zadaniu. Chce być przy synu zawsze, kiedy ten będzie go potrzebował i służyć mu pomocom zawsze, kiedy zajdzie taka potrzeba. Nie wie, jeszcze, że już wkrótce zostanie poddany najtrudniejszemu egzaminowi z rodzicielstwa, którego żaden rodzic nie jest w stanie nawet sobie wyobrazić. Oby tylko nie było za późno.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>Jak widzicie, zarys fabuły książki zwiastuje naprawdę ciekawą, wciągającą i emocjonalną lekturę. Tak mogłoby być, gdyby nie w moim subiektywnym odczuciu zupełnie zmarnowany jej potencjał. Spodziewałam się, że czytając ją, poczuję strach, niepewność i w napięciu będę poznawała następujące po sobie wydarzenia, tworzące zajmującą historię, która nie pozwoli mi oderwać się od czytania. Bardzo chciałam, aby był to jeden z tych tytułów, dla których zarwę nockę i długo o niej nie zapomnę. Niestety spotkał mnie duży zawód i rozczarowanie, gdyż nie poczułam zupełnie nic. Ani strachu, ani też zaskoczenia. Książka jest małą cegiełką, ale czyta się ją bardzo szybko. Dla mnie, która chciałam od tej książki nieoczekiwanych zwrotów akcji, szybkiego tempa akcji i całej gamy silnych emocji, co obiecywał sposób promocji tej książki, jest ona mocno przereklamowana. Wiem jednak, że może się ona podobać i podoba się wielu osobom, które zdecydowały się na jej przeczytanie. <br /></b></span><b style="font-size: large;"><br />Na pewno większą satysfakcję czytelniczą z lektury powieści odczują czytelnicy, którzy nie lubią się bać. Jeśli chodzi o mnie to moja ciekawość tego, o czym czytałam wzrosła na dwadzieścia ostatnich rozdziałów tej książki, podczas gdy całość opisywanej w niej historii składa się na siedemdziesiąt. Cóż więcej mogę powiedzieć. Nie będę zniechęcała was do spędzenia czasu z tą powieścią, gdyż odczucia czytelnicze są subiektywne i najlepiej wyrobić sobie o niej własne zdanie. </b></p><p style="text-align: justify;"><span style="text-align: left;"><b>[Zakup własny].</b></span></p>Agnieszka Kaniukhttp://www.blogger.com/profile/06388273572440775083noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2453673482686599960.post-26830634752856188562024-02-05T09:53:00.000-08:002024-02-05T10:59:14.796-08:00"Idealni rodzice" L.G. Davis<p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b></b></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-size: medium;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibes8klbwReOKC0q8dP3QhHy94u3ZJJ801V2XrUaTzO_ZXjPJKLryVVwomNrrA69BkpzIxLYOPfHxUGXTrBNycG1Ykcko6p2yvuo0JAEEkgYKQbmL4JVlXJo8GzHYoJ4hZSBdxYRYXGIuIuHS_b_4GNB0iE6tQ0WSKcJ9qnZMQScs2UH7NCfu_4rhv7CdC/s940/kocieczytanie-graf.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="788" data-original-width="940" height="335" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibes8klbwReOKC0q8dP3QhHy94u3ZJJ801V2XrUaTzO_ZXjPJKLryVVwomNrrA69BkpzIxLYOPfHxUGXTrBNycG1Ykcko6p2yvuo0JAEEkgYKQbmL4JVlXJo8GzHYoJ4hZSBdxYRYXGIuIuHS_b_4GNB0iE6tQ0WSKcJ9qnZMQScs2UH7NCfu_4rhv7CdC/w400-h335/kocieczytanie-graf.jpg" width="400" /></a></b></span></div><span style="font-size: medium;"><br /><div style="text-align: justify;"><b style="font-weight: bold;">D</b>ar rodzicielstwa to największe marzenie wielu par i małżeństw. Niestety nie wszyscy mają szczęście go doświadczyć. Nie oznacza to jednak, że nieudane próby starania się o dziecko niwelują pragnienie zostania mamą i tatą w sercach tych osób. Wówczas szukają alternatywnych dla naturalnego poczęcia sposobów na to, by tulić swoje maleństwo w ramionach. Dziś zapraszam was do wysłuchania historii Marci i Travisa Thorpeów, bohaterów przeczytanego przeze mnie w ostatnim czasie thrillera autorstwa <a href="L.G. Davis">L.G. Davis „Idealni rodzice”.</a></div></span><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>W</b> momencie, kiedy my czytelnicy wkraczamy w ich życie, towarzyszymy im w wyjątkowym spotkaniu z Grace. Młodą kobietą, która zdecydowała się urzeczywistnić pragnienie małżonków o posiadaniu dziecka, zostając ich surogatką. To właśnie Grace wybrała tę parę, jako tych, których pragnie uszczęśliwić. Długie rozmowy z Marcią zrodziły w niej przekonanie, że będą oni idealnymi rodzicami dla jej dziecka. Ponadto ludzie ci nie zadają pytań o życie prywatne dziewczyny. Bardzo jej to odpowiada, ponieważ nie chce dzielić się z nikim historią swojego dawnego życia, po którym nie pozostał już żaden ślad, czy też tragicznej przeszłości, która uczyniła ją zupełnie inną osobą, a której cienie prześladują ją niemal każdego dnia. Co warto zaznaczyć Grace za to, co robi dla Thorpeów, nie oczekuje żadnej formy wynagrodzenia. Dlaczego więc decyduje się na tak niezwykły czyn wobec zupełnie obcych sobie ludzi i czy na pewno podłożem jej decyzji jest wyłącznie wielki wymiar altruizmu? O tym już musicie dowiedzieć się sami, sięgając po książkę.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>N</b>ie wiem, czy też tak macie, ale mnie zawsze napawa lękiem wrażenie, że coś, albo ktoś jest idealny. Nie wierzę w ideały i wiem, że takie przeświadczenie może być mocno złudne i schwytać nas w pułapkę pozorów, za co możemy słono zapłacić. A taka wręcz przyjacielska relacja połączyła naszą trójkę. Grace zamieszkuje w domku gościnnym przyszłych rodziców, aby ci mogli uczestniczyć w rozwoju ciąży oraz otoczyć ją i dziecko jak najlepszą opieką. To, co miało być jasną i klarowną umową zmienia się bardzo szybko, kiedy gość czuje się coraz bardziej osaczany i kontrolowany, a mało tego otrzymuje anonimowe pogróżki. Nasz Grace dzieli się z nami swoim emocjami. Już nie jest tak bardzo pewna, czy może oddać im dziecko, które nosi pod sercem i dla którego chce przecież, jak najlepiej. Nie zdradzę oczywiście zbyt wiele, ale uchylając rąbka tajemnicy, napiszę, że nie tylko Grace ma swoje tajemnice. A to, co odkrywa, przekonuje ją ostatecznie, że w tym domu nie jest bezpieczna. Musi ratować siebie i tę maleńką istotkę.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>Bardzo ubolewam nad klasyfikacją gatunkową tego tytułu. W moim odczuciu nie jest to thriller, dlatego jego wielbiciele mogą czuć się rozczarowani. Jest to natomiast godny uwagi i zainteresowania dramat rodzinny z elementami thrillera. Jego fabuła została podzielona na dwie perspektywy czasowe. Obecną oraz tę, w której poznajemy mocno poruszającą i chwytającą za serce opowieść o tragicznych przeżyciach bliskich Grace, które ją samą naznaczyły piętnem poczucia winy i odpowiedzialności, wypełniając serce pustką. Taką, którą stara się zagłuszyć. To właśnie ta odsłona opisanych wydarzeń wciągnęła mnie najmocniej i to te rozdziały czytałam z ogromną ciekawością i zainteresowaniem. Natomiast początkowe rozdziały opisujące teraźniejszość okazały się mocno nużące, gdyż akcja rozkręca się bardzo wolno. Dopiero w połowie książki nabiera tępa, a nasza ciekawość rośnie, będąc mocno podsycaną. Bardzo zaangażowani dotrzemy do końca, który mocno nas zaskakuje. Jednak czy to wystarczy, abyście chcieli spędzić czas z tą książką, musicie zdecydować już sami.</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>Ja miałam tę książkę na swojej liście czytelniczej już dosyć długo i nie żałuję czasu, który poświęciłam na jej przeczytanie. Mocno zżyłam się z postacią Grace i bardzo chciałam, aby odzyskała dawno utracony spokój i wreszcie zaznała szczęścia, na który bardzo zasługuje. Autorka uświadamia nam również, jak wiele masek i kreacji siebie tworzą ludzie w internecie. Jesteśmy niejako przestrzegani przed nadmierną ufnością wobec ludzi, których tam poznajemy. Nie jest to książka, która zapada w pamięci, ale bez wątpienia może sprawić przyjemność czytelniczą, jeśli zaczniecie czytać ją z odpowiednim nastawieniem, w czym mam nadzieję, udało mi się wam pomóc.</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>[Zakup własny].</b></span></p>Agnieszka Kaniukhttp://www.blogger.com/profile/06388273572440775083noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2453673482686599960.post-29564921646967571902024-02-02T08:31:00.000-08:002024-02-02T08:59:07.077-08:00"Za wszelką cenę" Harlan Coben<p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b></b></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-size: medium;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVN-syOo7YEsz7_jAUXD27VvlszOfNetxWOnF71zfIhU7jO0tTk20VSCJD1-DeABkVXYuWKrFN_oksV3UgDM-jhIlOw1t9-B4f60HnabekM2Nor31WjG3IIgebLsAGLkHwnRniK3-CUBosr7jMHcNJ370v8AjQzzlreLfDb7Cl1k6mvaKKfGgX4YwNO-PH/s2048/Davit.jpeg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVN-syOo7YEsz7_jAUXD27VvlszOfNetxWOnF71zfIhU7jO0tTk20VSCJD1-DeABkVXYuWKrFN_oksV3UgDM-jhIlOw1t9-B4f60HnabekM2Nor31WjG3IIgebLsAGLkHwnRniK3-CUBosr7jMHcNJ370v8AjQzzlreLfDb7Cl1k6mvaKKfGgX4YwNO-PH/s320/Davit.jpeg" width="240" /></a></b></span></div><span style="font-size: medium;"><div style="text-align: justify;"><b>N</b>adszedł ten dzień, kiedy chcę opowiedzieć wam o mojej mocno skomplikowanej relacji czytelniczej z twórczością<b> <a href="https://www.facebook.com/harlancobenbooks">Harlana Cobena</a>.</b> Bez wahania mogę powiedzieć, że na każdą książkę tego pisarza czekam z ogromną ciekawością, ale jednocześnie nauczona doświadczeniem, nie stawiam im zbyt dużych wymagań. Wynika to z faktu, że mój odbiór twórczości tego autora mogę zobrazować jako sinusoidę. Podczas gdy w moim odczuciu jedne z jego książek są wielkim WOW, inne może nie rozczarowują, ale po prostu są przeciętne. A ja wolę się pozytywnie zaskoczyć, aniżeli czuć, że moje oczekiwania zostały zawiedzione. Właśnie wczoraj skończyłam czytać najnowszy thriller autora<b> <a href="https://www.taniaksiazka.pl/ksiazka/za-wszelka-cene-harlan-coben?q=za+wszelk%b1+cen%ea&sgtype=prodonecol">„Za wszelką cenę”</a></b><a href="https://www.taniaksiazka.pl/ksiazka/za-wszelka-cene-harlan-coben?q=za+wszelk%b1+cen%ea&sgtype=prodonecol">,</a> więc czas przekonać się, czy tym razem między nami zaiskrzyło.</div></span><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>W</b>krocz razem ze mną do więziennego piekła. Miejsca, w którym pod przykrywką prawa rządzą układy i siła pieniądza. Tutaj nie możesz ufać nikomu, a jeśli okażesz słabość, staniesz się łatwym łupem dla kogoś, kto będzie chciał cię zniszczyć. Wie o tym skazany na dożywocie dzieciobójca. David zabił swojego trzyletniego syna Matthew. A przynajmniej tak wskazują zebrane, przeciwko niemu dowody, bo on sam, niewiele pamięta z tej strasznej nocy, która zniszczyła jego szczęśliwą rodzinę. Mężczyzna nie starał się jednak usilnie dowodzić swojej domniemanej niewinności, gdyż dla niego decyzja ławy przysięgłych była niczym w obliczu śmierci syna. Postrzeganie tamtejszych tragicznych wydarzeń zmienia jednak niespodziewana wizyta siostry byłej już żony naszego bohatera. Po pięciu latach od skazania i osadzenia Davida kobieta zjawia się w zakładzie karnym, by podczas widzenia pokazać szwagrowi zdjęcie, na którym ku jego niedowierzaniu widać starszego już chłopca wyglądającego, jak jego syn. Czy to możliwe, że dziecko żyje, a może zwyczajnie oczy zdesperowanego, człowieka widzą to, co on chce zobaczyć?</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>A</b> jeśli jednak wiara w to, że Matthew żyje, nie jest tylko czczym pragnieniem, to komu zależało na tym, aby tak wiele osób uwierzyło w tę mistyfikację i co się za nią kryje? Tylko ojciec dziecka może odkryć prawdę i je uratować. Chłopiec może znajdować się w niebezpieczeństwie. Teraz Davit za wszelką cenę musi uciec z więzienia i nie dać się złapać.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>M</b>y czytelnicy, próbując wspólnie z nim dociec prawdy, wpadamy w sieć kłamstw i intryg. Choć w biegu toczących się wydarzeń nie doczekamy się spektakularnych zwrotów akcji, to wszystko, o czym czytamy na kartach książki, od początku do końca utrzymuje nas w napięciu i podsycanej ciekawości, gdyż tu naprawdę dużo się dzieje. Ja mocno wierzyłam w niewinność bohatera i bardzo chciałam, aby ją udowodnił. A o tym, czy słusznie postąpiłam, dając mu kredyt zaufania, musicie już przekonać się sami, sięgając po książkę. Wszak każdy przestępca utrzymuje, że jest niewinny.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>„Za wszelką cenę”</b> to bez wątpienia tytuł, który dostarczy każdemu, kto po niego sięgnie ciekawej rozrywki i przyjemności czytelniczej. Jeśli ktoś tak, jak ja zna już trochę pióro autora, na pewno dostrzeże w nim pewnego rodzaju schematyczność. Mnie to jednak zupełnie nie przeszkadzało. Wciągnęłam się mocno w pędzący rollercoaster zdarzeń, który mknął niczym rozpędzona kolejka górska. A to za sprawą podziału całej fabuły na rozdziały opisujące poczynania Davida oraz działania agentów federalnych, którzy postanawiają jeszcze raz wrócić do sprawy morderstwa dziecka. I to właśnie dochodzenie pary agentów było aspektem, który mnie drażnił. Ich zawodowa przebiegłość była zupełnie niewiarygodna. Miałam wrażenie, że są oni jasnowidzami, którzy czytają w myślach osób, z którymi rozmawiają, zanim ci zdążą cokolwiek powiedzieć. Było to dla mnie mocno irytujące.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>Nie próbujcie doszukiwać się w tej opowieści głębi i realizmu, bo próżno ich tu szukać, co ostatecznie potwierdza samo zakończenie. Takie rozwiązania w realnym życiu są niemożliwe, ale na pewno na podstawie tej powieści powstałby świetny scenariusz filmowy. Przecież w książkach i filmach może zdarzyć się wszystko, dlatego są one wspaniałą odskocznią od zwykłej codzienności.</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>Gdybym jednak miała wskazać prawdę płynącą z tej książki, którą warto, aby każdy z nas przeniósł na płaszczyznę swojego życia, powiedziałabym, że brak szczerości i działanie w sekrecie nawet w dobrej wierze, z czasem może stać się kamieniem, który może być początkiem bezwzględnych działań przyczynowo – skutkowych, które mogą zniszczyć komuś życie.</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>Jeśli szukacie książki z nastawieniem na szybką, zajmującą i niewymagającą lekturę, to ten tytuł na pewno spełni te oczekiwania. Choć czytałam lepsze książki Cobena, to jego najmłodsze literackie dziecko nie pozwoliło mi się od siebie oderwać i zostawiło mnie z poczuciem ciekawie spożytkowanego na jego lekturze czasu. Jestem pewna, że w waszym przypadku również tak będzie, więc jeśli tylko lubicie thrillery, to zachęcam do jego przeczytania.</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>[Zakup własny]</b></span></p>Agnieszka Kaniukhttp://www.blogger.com/profile/06388273572440775083noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2453673482686599960.post-79827584894376310182024-01-31T04:20:00.000-08:002024-01-31T04:20:03.982-08:00"Ostatni list do Łucji" Katarzyna Przybysz<p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b></b></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-size: medium;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRn41rXC-LrV_9DpifDq8KAfa8NSxQQQA0cZABXdDb_Unf8V2RH0bBvMNdiUY0LSUKWatHAFQMTVFg4wzG6tvOM2I9A3VqTKIVqEyMZjkUQmRcA33jNPtB9hnWcy_13JQzZtua9IRVcqcK4sCYCuofoRpM-jAZrQNNhzU_NoRczT2KlcB3uIEq_vLgcjIm/s2048/list.jpeg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRn41rXC-LrV_9DpifDq8KAfa8NSxQQQA0cZABXdDb_Unf8V2RH0bBvMNdiUY0LSUKWatHAFQMTVFg4wzG6tvOM2I9A3VqTKIVqEyMZjkUQmRcA33jNPtB9hnWcy_13JQzZtua9IRVcqcK4sCYCuofoRpM-jAZrQNNhzU_NoRczT2KlcB3uIEq_vLgcjIm/s320/list.jpeg" width="240" /></a></b></span></div><span style="font-size: medium;"><div style="text-align: justify;"><b>K</b>ochani dziś wspólnie z autorką <a href="https://www.facebook.com/profile.php?id=100093379003850"><b>Katarzyną Przybysz</b> </a>zapraszamy was do Dworku Mazurskiego Leśmiady. W to wyjątkowo urokliwe miejsce przeniesiemy się na kartach debiutanckiej powieści pisarki <b><a href="https://www.taniaksiazka.pl/ostatni-list-do-lucji-katarzyna-przybysz-p-1524486.html?q=ostatni+list+do+%b3ucji&sgtype=prodonecol">„Ostatni list do Łucji”</a></b>, gdzie będziemy towarzyszyć jej głównej bohaterce, Idze.</div></span><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>M</b>łoda 29-letnia kobieta doskonale zna i kocha to miejsce. Jest tutaj częstym gościem swojej przyjaciółki Łucji, która zarządza tą posiadłością i sprawia, że każdy, kto się tu pojawi, czuje się wyjątkowo. W pamięci Igi każdy pobyt tutaj zapisał się jako wypełniony radością, długimi rozmowami i obcowaniem z naturą. Dziś, kiedy my czytelnicy, jesteśmy obserwatorami jej życia, szczęście zdało się od niej odwrócić. Tym razem przyjechała tutaj w poszukiwaniu bezpiecznej przystani, gdzie zawsze może liczyć na wsparcie swojej przyjaciółki. Świat dziewczyny zawalił się po śmierci ojca, ale jak to w życiu bywa, nieszczęścia chodzą parami, czego niestety doświadczyła bardzo boleśnie na własnej skórze. A niespodziewany cios zadał mężczyzna, z którym co sama Iga przyjęła, jako pewnik, ośmioletni związek zmierzał do wspólnej przyszłości. Choć wiedziała, że nic w życiu nie jest nam dane na zawsze, to jednak wierzyła, że jej to nie dotyczy. Oczywiście nie zdradzę wam, co takiego się wydarzyło <i><b>(pozwolę sobie poradzić każdemu, kto zechce sięgnąć po tę książkę, aby nie czytał jej opisu okładkowego, gdyż zdecydowanie zdradza on zbyt wiele)</b></i>, powiem tylko, że po tak druzgocących przeżyciach trudno jest się podnieść, odzyskać życiową równowagę i na nowo zaufać ludziom, a już na pewno mężczyznom. Koniecznie przeczytajcie tę przejmującą dającą mocno do myślenia powieść i przekonajcie się, czy Idze się to uda.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><i>„Smutek jest twórczy. Trzeba się cieszyć, że przyszedł, bo oznacza, że w twoim życiu zajdą zmiany. Smutek zawsze uaktywnia myślenie, bo coś się stało, a ty musiałaś wyjść ze swojej strefy komfortu. Musisz myśleć i myślisz, prawda? I to jest dobre, bo masz szansę na coś lepszego, niż myślałaś dotychczas. Zobacz sama – to, co było do tej pory, wcale nie było dla ciebie dobre, bo doprowadziło cię do takiego stanu. Teraz masz szansę określić, jak chcesz, aby wyglądał twój świat. Masz szansę na przeżycie czegoś nowego lub całkowitą zmianę swojego życia. Na rozwój. Na przygodę. Zobaczysz, kiedyś ten smutek minie, bo przecież wiecznie żyć nie będzie. Zastąpią go inne uczucia i inne emocje. Smutek jest z nami tylko, jakiś czas. Wykorzystaj go”.</i></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>T</b>e słowa wypowiedziane do Igi przez pewną pełną optymizmu i wiary w drugiego człowieka kobietę budzą nadzieję na lepszą przyszłość jednak zraniona dziewczyna, której serce wypełnia lęk, nie jest w stanie myśleć o tym, co wydarzy się za chwilę, a co dopiero wybiegać w przyszłość. Jedyne, czego jest pewna to, że nie chce budować żadnych nowych relacji. No bo jak stworzyć relację opartą na szczerości, która dla niej samej jest wartością nadrzędną, kiedy została zraniona i oszukana przez kogoś, z kim miała spędzić resztę życia.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>N</b>ie wie jeszcze, że zmiany, o których wspominała spotkana w dworku nieznajoma, przyjdą do niej, mając za nic jej wcześniejsze postanowienia, a ich zaczątkiem okaże się mężczyzna, którego spotkała już kiedyś i którego miała nigdy więcej nie zobaczyć. Z nim bowiem wiąże się traumatyczne wspomnienie, które po raz pierwszy odebrało jej radość i harmonię w spokojnej dotychczas codzienności. Olek, bo to o nim mowa otacza się aurą wolnego ptaka, który cieszy się atencją wielu kobiet, jednak on sam nie wikła się w żadne zobowiązania. Kiedy przypadek stawia go na drodze Igi, taki układ jej odpowiada. Ona jak nikt inny wie, że żadne obietnice i zapewnienia w życiu nie mają najmniejszego znaczenia. Tylko czy rozsądek, jest w stanie wygrać z sercem? Tego musicie dowiedzieć się, spędzając czas na lekturze tej wartościowej i refleksyjnej książki.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>Jeśli szukacie mądrej, życiowej książki, którą szybko się czyta, ale o której się nie zapomina, to ta będzie doskonałym wyborem. Katarzyna Przybysz w niewielkiej objętościowo powieści skondensowała całą prawdę o życiu i ludziach. I to właśnie na ludziach chciałabym się skupić trochę dłuższą chwilę, gdyż za sprawą postaci Olka autorka wprowadziła bardzo ważny wątek. My ludzie oceniamy innych niekiedy bardzo powierzchownie. Ten młody chłopak wśród znajomych ma przypiętą łatkę playboya, podczas gdy jak się przekonacie on i jego mama naprawdę wiele w życiu przeszli, a sytuacja, w której tkwią, nie ulega zmianie. Jest to bardzo ważny aspekt, książki, z którym na pewno podobnie, jak z przeżyciami Igi utożsami się wielu czytelników i o którym warto i trzeba mówić głośno. Dlatego żałuję, że w tej historii został on potraktowany tylko epizodycznie.</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>"Ostatni list do Łucji" to mocno zajmująca opowieść o cierpieniu po stracie i krzywdzie, a także sile przyjaźni w momencie, gdy przytłaczające nas problemy kumulują się, a my nie potrafimy dostrzec sposobu na to, aby znaleźć z nich dla siebie wyjście. Często samo życie stawia na naszej drodze ludzi, którzy swoją obecnością odmieniają je wbrew naszym postanowieniom, obawom, wątpliwościom i sprzecznym emocjom, które targają Igą. A kiedy docieramy już niemalże do końca książki i jesteśmy przekonani, że znamy jej finał, wówczas następuje szokujący czytelnika zwrot akcji, który roztrzaskuje jego serce na miliony maleńkich kawałków i wyciska łzy.</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>Przyznam szczerze, że ten tytuł okazał się dla mnie bardzo pozytywnym zaskoczeniem. Zupełnie nie spodziewałam się, że tak niepozorna niewielka książeczka skrywa w sobie tyle cennych wartości. Takich wspaniałych zaskoczeń, życzę każdemu miłośnikowi słowa pisanego.</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>[Zakup własny]</b></span></p>Agnieszka Kaniukhttp://www.blogger.com/profile/06388273572440775083noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2453673482686599960.post-46141595368366118762024-01-28T11:18:00.000-08:002024-01-28T11:48:46.663-08:00"Patrząc w gwiazdy" Joanna Wtulich<p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b></b></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-size: medium;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJu-VsHo6JTjbJLz0p8MI7J0GOxlX3vDsimGJf2OstKUm_xqXvB41WxG8VSYn7Bae2ePfPMlxt1Q47Xv3mc4-LeIUytFWKquWON397a896SextCjoN2JXfiD6_mVSOKnpjinCbMiIgsivWqrB4HF-vQ8I0flDOSwrLI4pska1WGlU-nC3d8R8aGKgDt_Aw/s1080/Gwiazdy.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1080" data-original-width="1080" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJu-VsHo6JTjbJLz0p8MI7J0GOxlX3vDsimGJf2OstKUm_xqXvB41WxG8VSYn7Bae2ePfPMlxt1Q47Xv3mc4-LeIUytFWKquWON397a896SextCjoN2JXfiD6_mVSOKnpjinCbMiIgsivWqrB4HF-vQ8I0flDOSwrLI4pska1WGlU-nC3d8R8aGKgDt_Aw/w320-h320/Gwiazdy.png" width="320" /></a></b></span></div><span style="font-size: medium;"><div style="font-weight: bold;"><span style="font-size: medium;"><b><br /></b></span></div><br /><div style="text-align: justify;"><b>J</b>estem jedną z tych czytelniczek, która od książki oczekuje zdecydowanie czegoś więcej, niż tylko lekkiej historii dla zabicia czasu. Dla mnie dobra książka to taka, która konfrontuje każdego, kto po nią sięgnie z ważnymi życiowo i społecznie tematami. Pozwala lepiej je zrozumieć, daje do myślenia. I przede wszystkim, tym z nas, którzy odnajdą w niej cząstkę siebie, rozjaśni mrok życiowej beznadziei. O takich książkach chcę wam opowiadać i takie książki chcę wam polecać. A dzisiaj jest ku temu idealna okazja, gdyż przychodzę do was z recenzją powieści <a href="https://www.facebook.com/JoannaWtulichAutor">Joanny Wtulich</a><a href="https://www.empik.com/patrzac-w-gwiazdy-wtulich-joanna,p1441362070,ebooki-i-mp3-p"> „Patrząc w gwiazdy”</a>, która doskonale spełnia wszystkie wyżej wymienione wyznaczniki wartościowego i godnego uwagi tytułu. Nie są to jednak jeszcze, o czym przekonacie się za chwilę, wszystkie atuty tej powieści.</div></span><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>A</b>utorka na jej kartach poruszyła bardzo trudny i niestety ponadczasowy temat toksycznych relacji w rodzinie, których podłożem tym razem jest choroba alkoholowa, choć tak naprawdę wiele innych uzależnień wpisuje się w podobny schemat myślenia i zachowań osób nimi dotkniętych oraz współuzależnionych. Już teraz śmiało mogę powiedzieć, że tę książkę powinien przeczytać każdy. Nawet jeśli wszystko, o czym przeczytamy nie dotyczy nas samych, to na pewno pozwoli spojrzeć na wspomniany problem oczami kogoś, kto tkwi w tak trudnej relacji, a co za tym idzie, na pewno po skończonej lekturze obserwując takie związki przestaniemy dziwić się temu, dlaczego kobieta mimo doznawanych krzywd po prostu nie odejdzie od męża alkoholika, nierzadko przemocowca.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>P</b>oznajcie Kasię, wspaniałą matkę i żonę, żyjącą w cieniu męża, którego największą miłością jest alkohol. W momencie, kiedy przystępujemy do czytania książki, trudno jest nam uwierzyć w to, że kiedyś była to młoda dziewczyna mająca plany i marzenia. Ta, która patrząc w gwiazdy pragnęła ich dosięgnąć. Dziś dla niej te gwiazdy zgasły, gdyż boleśnie przekonała się, że nie wszystkie marzenia da się spełnić w zderzeniu z prawdziwym życiem. Codzienność Kasi wypełnia praca i dbanie o dobro niepełnosprawnego dziecka. Nie widzi dla siebie możliwości na lepszą przyszłość, ale przecież najważniejsze jest, aby uniknąć złości Marka, a kiedy już wybuchnie, być jej katalizatorem, by w ten sposób uchronić przed nią syna Michałka.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>O</b>bserwując życie naszej bohaterki, chciałoby się krzyczeć „walcz o siebie kobieto!”, ale w tym miejscu dochodzimy do pierwszego powodu, dla którego osoby współuzależnione często przez całe życie tkwią w takich związkach. Otóż nie mają świadomości tego, że żyjąc z osobą uzależnioną same są chore i one również muszą się leczyć. Ponadto nie wierzą w to, że ich życie może wyglądać inaczej. Nie potrafią znaleźć swojej drogi, która poprowadzi je do wyrwania się z tego zaklętego kręgu życia w strachu. Joanna Wtulich, w swojej książce, taką drogę wskazuje. Natomiast, aby kobieta odważyła się na nią wkroczyć, często musi dojść do momentu, kiedy ziemia zadrży jej pod stopami, co stanie się swego rodzaju momentem przełomowym. W przypadku Kasi tak właśnie się dzieje. Oczywiście nic więcej wam nie zdradzę, więc musicie niezwłocznie sięgnąć po książkę, aby przekonać, co takiego się wydarzyło. Do czego z całego serca was zachęcam.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>K</b>iedy jesteśmy w obliczu tak ciężkiej i złożonej sytuacji nie da się uniknąć targających nami emocji. Czujemy się pozostawieni samym </span><span style="font-size: large;">sobie, mając poczucie, że nikt nie chce nam pomóc, ale z drugiej strony boimy się o tę pomoc poprosić obawiając się zmian, które ze sobą niesie. Oswojony strach i poczucie kontroli dla takiej osoby wydaje się lepsze, aniżeli niepewność tego, co będzie dalej, kiedy odejdzie od męża, jak sobie poradzi. Na szczęście, na drodze Kasi pojawia się jej szef Bartek, któremu los pracownicy nie jest obojętny i który wie, co będzie najlepsze dla niej i Michasia, zanim ona sama to zrozumie. Jednak tego, czy pracownica przyjmie wyciągniętą do niej pomocną dłoń dowiecie się czytając książkę więc nie zwlekajcie z tym ani chwili dłużej.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>N</b>iezmiernie ważne jest, abyśmy zrozumieli, że z piętnem tak traumatycznych doświadczeń nie poradzimy sobie sami, dlatego Joanna przypomina nam o tym, jak ważny na drodze ku fizycznej i emocjonalnej wolności jest proces terapeutyczny. Służący nie tylko temu, aby uporządkować swój wypełniony, cierpieniem, obawami i lękiem świat, ale przede wszystkim temu, by na nowo zbudować siebie, nie bać się spojrzeć w przyszłość i wreszcie postawić siebie na pierwszym miejscu. Przypomnieć sobie o swoich pragnieniach i marzeniach, które już dawno odeszły w cień.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>Z</b> pewnością, jeśli przeczytaliście moją recenzję do tego momentu, to już wiecie, że jest to niezwykle wartościowa i potrzebna powieść, bowiem nawet jeśli w życiu kobiety potrzebującej pomocy nie pojawi się nikt, kto będzie jej wsparciem i motywacją do tego, aby się nie poddawać i nie bać się postawić tego pierwszego najważniejszego kroku ku lepszemu, to ta książka na pewno doskonale sprawdzi się w tej roli. Wzbudzi nadzieję i dmuchnie w skrzydła by odważyła się polecieć i sięgnąć gwiazd. Nikt nie mówi, że będzie to łatwe, ale jak najbardziej jest możliwe. Jestem przekonana, że każdy, kto utożsami się z kolejami losów Kasi, nie uniknie łez, ale na pewno łzy te będą oczyszczające i przyniosą ulgę.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>N</b>ie da się ukryć, że jest to powieść, która skrywa w sobie ogromny ładunek emocjonalny, z czego autorka na pewno doskonale zdawała sobie sprawę, dlatego została ona wzbogacona o bardzo ciekawy wątek miłosny, którego wplecenie daje czytelnikowi czas na chwilę odpoczynku i ochłonięcia. Nie jest to jednak wątek płytki i błahy. Wręcz przeciwnie, uczucie rodzące się pomiędzy Kasią i Bartkiem będzie musiało pokonać wiele przeciwności, a i to nie znaczy, że zrozumieją to, co innym jawi się, jako oczywiste. Warto wspomnieć, że sam Bartek również jest poraniony i wiele w życiu przeszedł. Pisarka nie oszczędza swoich bohaterów, co skutkuje wieloma zaskakującymi zwrotami akcji. Nie będzie przesadą, jeśli napiszę, że ten wątek trzymał mnie do końca w napięciu, gdyż do ostatniej chwili nie wiadomo, czy wszystko skończy się tak, jak byśmy sobie i samym bohaterom tego życzyli.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>Jest to jedna z tych nieodkładanych książek, która pozostanie w nas na długo po odłożeniu jej na półkę. A to dlatego, że dojmująca świadomość autentyczności wszystkiego, o czym w niej czytamy, nie pozwoli nikomu tak po prostu przejść nad nią do porządku dziennego. Ta historia uczuli nas na ludzką krzywdę i na to, aby nie pozostawać wobec niej obojętnym. Dostajemy w niej również bardzo cenną lekcję, aby nie ferować osądów na temat życia innych, bo nikt nie może wejść w buty drugiego człowieka i zobaczyć, jak naprawdę ono wygląda.</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>Warto również wspomnieć, że my czytelnicy mamy możliwość pełnego oglądu życia Kasi ze względu na to, że fabuła książki została podzielona na dwie płaszczyzny czasowe „Teraz” i „Dawniej”. Dzięki temu poznajemy nie tylko to, co dzieje się w życiu kobiety od momentu, w którym niemalże stajemy się jego częścią, ale też cofamy się w przeszłość, aby dowiedzieć się, co doprowadziło do tego, że wygląda ono teraz tak, a nie inaczej. Nie mogłabym nie wspomnieć o fantastycznie wykreowanych zróżnicowanych portretach postaci bohaterów. Jak to w życiu bywa, jedni z nich skradają nasze serce, i stają się nam bliscy, a innych mamy ochotę udusić.</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>Mam nadzieję, że udało mi się przekonać was, że warto spędzić czas z tą książką. Na pewno będzie on wyjątkowy i niezapomniany. Gdybyście jednak jeszcze się wahali niech ostatecznie przekona was fakt, że czytałam tę książkę z ogromnym zaangażowaniem, nie mogąc się od niej oderwać. Pochłonęła mnie bez reszty i odcięła od otaczającej mnie rzeczywistości. Kiedy opuściłam ten literacki świat, ku mojemu zaskoczeniu zegarek wskazywał 3:00, co może potwierdzić sama autorka, ponieważ nie mogłam powstrzymać się przed nagraniem do niej wiadomości głosowej, aby niezwłocznie wyrazić swoje zafascynowanie książką.</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>[Materiał reklamowy] </b>Autorka<a href="https://www.facebook.com/JoannaWtulichAutor"> Joanna Wtulich</a></span></p>Agnieszka Kaniukhttp://www.blogger.com/profile/06388273572440775083noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2453673482686599960.post-14201288664533965392024-01-25T08:17:00.000-08:002024-01-25T12:39:54.420-08:00"Inkubator" Patrycja Żurek<p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b></b></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-size: medium;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgacuV1mrZWZlln01Vk70zaP0ZRUwvB691JVeMDfUYwn8YYyJ5SI-9bEmEYcvSB_3_7772TW2SzFDge_Z-gxVN32S0B8Yx8NTc7qt9_vgIj0Vugdd8bJ0IRWEbj7MMwFP9020KMc_Wx9tEfMQbHWNzrnPyKSu47oL6ffC-k4DiBxmBmbUDvmJv38ePkBKyS/s2048/dziecko.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1532" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgacuV1mrZWZlln01Vk70zaP0ZRUwvB691JVeMDfUYwn8YYyJ5SI-9bEmEYcvSB_3_7772TW2SzFDge_Z-gxVN32S0B8Yx8NTc7qt9_vgIj0Vugdd8bJ0IRWEbj7MMwFP9020KMc_Wx9tEfMQbHWNzrnPyKSu47oL6ffC-k4DiBxmBmbUDvmJv38ePkBKyS/s320/dziecko.jpg" width="239" /></a></b></span></div><span style="font-size: medium;"><div style="text-align: justify;"><b>N</b>a drodze życia są światełka i mroki. Raz szczęście raz smutek głęboki. Przy czym szczęście to jest bardzo kruche i ulotne. Kiedy zagości w naszym życiu, nie myślimy o tym, że nic, co otrzymujemy od losu, nie jest nam dane na zawsze, o czym bardzo boleśnie przekonali się bohaterowie najnowszej książki<a href="https://www.facebook.com/Patrycja.Zurek.Pisarz"> </a><b><a href="https://www.facebook.com/Patrycja.Zurek.Pisarz">Patrycji Żurek</a> <a href="https://www.empik.com/inkubator-zurek-patrycja,p1427097994,ebooki-i-mp3-p">„Inkubator”</a></b>. Minęło kilka godzin od momentu, kiedy skończyłam czytać tę książkę, a ja czuję wewnętrzną potrzebę, aby wam o niej opowiedzieć. Nie tylko dlatego, aby dać upust kłębiącym się we mnie po jej lekturze emocjom i przemyśleniom, ale przede wszystkim, ponieważ jestem przekonana, że historia, którą znajdziecie na jej kartach, pozwoli wam inaczej spojrzeć na to, co nieuniknione i tylko pozornie ostateczne. A co za tym idzie, oswoi strach, a w nasze serca, w co mocno wierzę, wleje nadzieję i spokój. Już bez zbędnego przedłużania zapraszam was zatem do wysłuchania przejmującej i głęboko poruszającej historii Arniki i Igora.</div></span><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>T</b>o młode kochające się małżeństwo, któremu do szczęścia brakuje potomstwa. Ich droga do spełnienia tego marzenia naznaczona jest wieloma niepowodzeniami, jednak Arnika ma w sobie bardzo silny instynkt macierzyński i nie traci nadziei na to, że będzie mogła być mamą. Ku wielkiej radości kobiety wszystko wskazuje na to, że tym razem się uda. Niestety ta radość nie trwa długo. To, co miało być początkiem nowego etapu w życiu tej pary, staje się największym koszmarem i dramatem dla Igora i jego najbliższych. Żona trafia do szpitala, gdzie pada druzgocąca diagnoza: wylew krwotoczny mózgu skutkujący śmiercią mózgową pacjentki. Jak się możecie domyślić, świat mężczyzny w jednej sekundzie legnie w gruzach. Nie może jednak pogrążyć się w bólu, gdyż teraz tylko od niego zależy, czy ocali życie swojego dziecka, które nadal jest żywe w brzuchu mamy. Można je uratować poprzez sztuczne podtrzymywanie życia matki do momentu, aż będzie możliwe wykonanie cięcia cesarskiego. Koniecznie sięgnijcie po książkę i przekonajcie się, jaką decyzje podejmie Igor.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>N</b>a pewno czytając te słowa, w pierwszej chwili dla wielu z was odpowiedź na to pytanie wyda się oczywista, ale jeśli tylko zastanowimy się nad nim dłużej, dojdziemy do wniosku, że w takiej sytuacji nic nie jest oczywiste. W myślach i sercach Igora oraz wspierających go najbliższych zrodziło się wiele sprzecznych emocji i przemyśleń o charakterze etycznym i moralnym, wynikających z ich wiary, czy też światopoglądu. Nie można bowiem umrzeć i żyć jednocześnie, a każdy, kto umarł, powinien zostać pochowany. Śmierć bowiem to, ostateczny kres życia. Czy zatem mamy prawo uprzedmiotawiać ciało kobiety do roli inkubatora? I co najważniejsze, czy dziecko rozwijające się pod sercem martwej Arniki, jeśli się urodzi, będzie zdrowe?</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>Tylko, czy w istocie z nastaniem śmierci, następuje kres życia? Otóż Patrycja Żurek oddając w nasze ręce niezwykle autentyczną i życiową powieść chce pokazać nam zupełnie inne jej oblicze i niejako odmienić nasze o niej myślenie. Otóż śmierć to także życie. Tylko od nas zależy, czy nadamy jej głębszy sens? Mając to na uwadze, zadajmy sobie pytanie, czy pozwalając podtrzymać przy życiu matkę, dzięki której, jej dziecko ma szansę przyjść na świat, robimy coś złego i godnego potępienia, czy też właśnie wówczas ta śmierć zyskuje swój sens? Z tą kwestią do samodzielnego zastanowienia i rozważenia was zostawiam. Nadmienię jeszcze tylko, że w tej opowieści sens śmierci ma podwójne znaczenie. Jednak tego, jaki jest inny jego przejaw, musicie dowiedzieć się sami, sięgając po książkę, do czego już teraz serdecznie was zachęcam.</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>T</b>ymczasem skupmy się na kolejnym bardzo ważnym aspekcie tej trafiającej wprost do serca każdego, kto ją przeczyta książki, jakim jest przeżywanie żałoby. Autorka w sposób niezwykle dojmujący, wręcz namacalny dała nam odczuć ból i cierpienie po stracie bliskiej osoby. Razem z Igorem i jego rodziną przeżywamy każdy jej etap. Przy czym każdy człowiek ma prawo przeżywać ten trudny czas na swój sposób, co w książce zostało również wspaniale ukazane. I właśnie teraz muszę się przyznać, że bardzo mocno irytowała mnie postawa i zachowanie głównego bohatera. Igor skupiony na swoim cierpieniu zachowywał się bardzo egoistycznie. W pewnym momencie nadeszła jednak chwila zastanowienia. Czy mam prawo tak surowo go ocenić? Czyż każdy z nas nie jest egoistą, gdy cierpi? W momencie, kiedy przeżywamy nasze osobisty koniec świata, wówczas wydaje nam się, że nikt nie może cierpieć bardziej od nas, a nieszczęście, które nas dotknęło, jest największym, jakiego można doświadczyć. Dopiero kiedy zechcemy wysłuchać historii innych ludzi, może okazać się, że mimo ogromu cierpienia, który nas przygniata, trawiąc serce i dusze, tak naprawdę mamy szczęście w nieszczęściu. Tylko często nie chcemy go dostrzec. Z pewnością, jesteście ciekawi, jak to możliwe. Ja oczywiście nic nie zdradzę, ale wszystko stanie się jasne po przeczytaniu „Inkubatora”, więc nie zwlekajcie z tym ani chwili dłużej.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>P</b>isarka zwraca również naszą uwagę na to, jak istotną rolę w tak trudnych momentach życia odgrywa siła rodziny i jej wsparcie. I nie chodzi o to, by głaskali nas po głowie i klepali po ramieniu w geście zrozumienia i solidarności, ale także potrafili nami wstrząsnąć i wyciągnąć nas z bagna, kiedy podążamy ku zatraceniu się w rozpaczy i zniszczeniu samych siebie. Igor na szczęście miał wokół siebie takie osoby, a jedną z nich była siostra Arniki Dalia. To ona jest najbliższa Igorowi i to ona stara się zrobić wszystko, aby jej siostrzeniec urodził się zdrowy.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>N</b>a postaci Dalii chciałabym się zatrzymać chwilę dłużej, gdyż ona bardzo mocno wyróżnia się ze spośród wszystkich bohaterów książki. Jest to kobieta, która wie, czego chce od życia. Żyje według własnych zasad, w zgodzie z samą sobą. Jak się przekonacie śmierć, żałoba i cierpienie nie są tu jedynymi poruszanymi aspektami, i właśnie za przyczyną jej postaci w fabułę został wpleciony bardzo ciekawy wątek uświadamiający nam, że miłość nie wybiera i może pojawić się w naszym życiu w najmniej oczekiwanym momencie.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>Jak widzicie, jest to bardzo życiowa książka, której realizm przez cały czas uświadamia nam, że takie ludzkie dramaty dzieją się każdego dnia, być może gdzieś bardzo blisko nas. Dojmująca jest także świadomość, że to mogłaby być także nasza historia, co sprawia, że podczas jej poznawania nieustannie zadajemy sobie pytanie: jak ja zachowałabym się, gdybym znalazła się w tożsamej sytuacji? Jakich wyborów dokonała i jakie decyzje podjęła? Zastanawiamy się także, czy po takim ciosie od losu da się w ogóle podnieść. I wiecie, podobne gdybanie nie ma racji bytu, dopóki nie stanie się faktem, czego nikomu nie życzę.</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>Na zakończenie chcę rozwiać obawy każdego, kto po przeczytaniu mojej recenzji pomyśli sobie, że nie jest gotów na tak ciężką i trudną tematycznie książkę. Uwierzcie mi, że nie musicie się obawiać, gdyż mimo ogromnego ładunku emocjonalnego, który w sobie skrywa, dzięki lekkiemu i niezwykle angażującemu czytelnika stylowi pisania Patrycji, nie czujemy się w żaden sposób przytłoczeni. Wręcz przeciwnie, bardzo mocno trzymamy kciuki za odzyskanie utraconego spokoju i szczęścia Igora, a także pozostałych bohaterów. Książka pochłania nas tak mocno, że niepostrzeżenie docieramy do jej zakończenia, które mamy wrażenie, że przewidzieliśmy dużo wcześniej, ale ku naszemu zdziwieniu, jest to bardzo mylące przeświadczenie, gdyż ono mocno zaskakuje.</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>Mam nadzieję, że teraz wiecie, że jest to książka, którą warto przeczytać. Patrycja jest pisarką, którą nie boi się podejmowania trudnych tematów pisanych przez życie. Dzięki temu każda jej książka zostaje z nami na bardzo długo i tak też jest tym razem.</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>[Materiał reklamowy]</b> Autorka Patrycja Żurek</span></p>Agnieszka Kaniukhttp://www.blogger.com/profile/06388273572440775083noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2453673482686599960.post-90495539331153606002024-01-23T09:58:00.000-08:002024-01-23T15:50:01.171-08:00"Nie patrz" Andrzej Konefał<p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b></b></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-size: medium;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi93iOP1MBtJS8OW9sgEl4_chW71_alLX9VUWnxoRvhRrHrnsXTnbGGu2Z4HSI06R1vP47bZOtFD0bll-v_Lw_qw0o7_os_cntZgj3vyuKBHpEo3H9iZYly-wg2tBz-72cl9rMshG6H5VE7ttYkd20L0PzrkiSv9EzC_aTaZjMbEfs6LQiMf2ikd9np_kEv/s1696/Oko.jpeg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1696" data-original-width="1338" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi93iOP1MBtJS8OW9sgEl4_chW71_alLX9VUWnxoRvhRrHrnsXTnbGGu2Z4HSI06R1vP47bZOtFD0bll-v_Lw_qw0o7_os_cntZgj3vyuKBHpEo3H9iZYly-wg2tBz-72cl9rMshG6H5VE7ttYkd20L0PzrkiSv9EzC_aTaZjMbEfs6LQiMf2ikd9np_kEv/s320/Oko.jpeg" width="252" /></a></b></span></div><span style="font-size: medium;"><div style="text-align: justify;"><b>K</b>ażdy z nas dźwiga na barkach swój krzyż. Często tworzące naszą przeszłość przeżycia i doświadczenia życiowe są tak bardzo bolesne i traumatyczne, że staramy się zrobić wszystko, aby nigdy do nas nie wracały. W takich sytuacjach naszym największym sprzymierzeńcem może okazać się nasz umysł, który ma niesamowitą zdolność chronienia nas przed doznanymi krzywdami i cierpieniem, z którymi w danym momencie nie jesteśmy w stanie sobie poradzić. Nie znaczy to jednak, że te wszystkie trudne doświadczenia odejdą w zapomnienie. Nadejdzie bowiem moment, kiedy nieprzepracowane traumy zaczną przybierać na sile i upominać się o prawdę. Wystarczy niewielki impuls, który sprawi, że zamknięte dotychczas w szufladkach umysłu trudne wspomnienia zaczną na nowo odżywać w naszej pamięci, budząc demony, o których istnieniu nie mieliśmy pojęcia. Przekonał się o tym główny bohater najnowszej książki <b><a href="https://www.facebook.com/Andrzej666Aries">Andrzeja Konefała </a> <a href="https://www.taniaksiazka.pl/nie-patrz-andrzej-konefal-p-1666318.html">„Nie patrz”</a></b>, z której recenzją dziś do was przychodzę.</div></span><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>N</b>asz bohater Andrzej Kordel po latach pobytu za granicą, gdzie wiedzie szczęśliwe życie u boku ukochanej kobiety, wraca do domu rodzinnego, aby odpocząć i uporządkować swoje życie. Już w czasie podróży towarzyszy mu stres, gdyż wie, że ta podróż jest jednocześnie powrotem do miejsca tragedii, która dotknęła jego rodzinę, kiedy on sam był jeszcze dzieckiem. Wówczas w niewyjaśnionych okolicznościach został zamordowany jego brat bliźniak. Choć on sam jeszcze tego nie wie, powrót ten otworzy puszkę pandory, która zmusi go do konfrontacji z prawdą o sobie samym i o ludziach, którzy go otaczają. Mężczyzna, stając na granicy rzeczywistości i obłędu trafia w sam środek piekła na ziemi. Nie może jednak się podać, ponieważ dochodzi do kolejnego brutalnego morderstwa. Drogi czytelniku, czy jesteś gotów na to, aby stanąć twarzą w twarz z prawdą, która może wyzwolić, ale może też zniszczyć?</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>A</b>utor zabiera nas w perfekcyjne wykreowane mroczne meandry ludzkiego umysłu, który przejmuje władzę nad człowiekiem. To sprawia, że nic, o czym czytamy w tej książce, nie jest jednoznaczne i oczywiste. Każdy, kto po nią sięgnie, poczuje się niczym zamknięty w pułapce niewyjaśnionych wizji i równie strasznej rzeczywistości. Przy czym podobnie jak Andrzej my sami również nie możemy być pewni, co jest ową rzeczywistością, a co wyłącznie wytworem udręczonego umysłu, który potrafi grać z mężczyzną w bardzo skomplikowaną grę. Wygra ten, kto zdoła oddzielić prawdę od fikcji i znieść jej ciężar.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>J</b>uż teraz muszę was ostrzec, że jest to książka dla osób odważnych i silnych psychicznie. Autor zupełnie nas nie oszczędza. Wystawia na próbę nasze emocje, każąc nam zanurzyć się w krwawej brutalności, gdzie człowiek nie cofnie się przed niczym, aby skrywane przez lata tajemnice nigdy nie ujrzały światła dziennego. A ludzkie życie nie ma większego znaczenia, ponadto, że staje się środkiem do osiągnięcia wyznaczonych sobie chorych celów. Granica między obłędem a światem realnym jest bardzo cienka i autorowi udało się ją perfekcyjnie zatrzeć. Możecie mi wierzyć, że od pierwszych stron powieści będziecie próbowali rozwikłać zagadkę tego, kto tu jest tym złym i do czego dąży. Co więcej, wielokrotnie podobnie, jak sam bohater ulegniecie wrażeniu, że właśnie dotknęliście istotnego problemu, który przybliża was do odpowiedzi na te i wiele innych pytań. Jednak tak samo szybko przekonacie się, że to tylko złudzenie, któremu daliście się zwieść. W jednej chwili bowiem wszystko zmienia się o 360 stopni i totalnie rozsypuje ułożone do tej pory elementy układanki. Andrzej Konefał chce, żebyśmy przestali ufać samym sobie i w genialny sposób osiąga swój cel. Ja czytając tę książkę, czułam się wyczerpana emocjonalnie, ale jednocześnie nie mogłam się od niej oderwać. Pochłonęła mnie bez reszty, a samo zakończenie wprawiło w osłupienie i niedowierzanie.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>To jedna z tych książek, która przez cały czas trzyma nas w napięciu, zaskakuje, wstrząsa i szokuje. A kiedy już prawda ujrzy światło dzienne, w czytelniku rodzą się trudne refleksje, które poddają w wątpliwość wartość więzi łączących rodzinę. Po zakończonej lekturze nie sposób uniknąć odpowiedzi na rodzące się w nas pytania: czy możemy być pewni, że znamy bliskie naszemu sercu osoby, a co najważniejsze, czy na pewno możemy im ufać i być pewnymi, że zależy im na naszym dobru?</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak fantastycznie autorowi udało się z tych pozornie niespójnych kawałków puzzli stworzyć oryginalną i zajmującą powieść psychologiczną, która zostanie z czytelnikiem na bardzo długo, a emocje towarzyszące jej lekturze nawet po odłożeniu książki na półce pozostaną w nas ciągle żywe. Mówiąc szczerze, nie ma odpowiednich słów, aby ukazać genialność i złożoność tej historii. Tę książkę po prostu trzeba przeczytać, aby wręcz namacalnie poczuć się więźniem obłędu i ulec wrażeniu, że my sami zostaliśmy wciągnięci w tę grę, z której nie uwolnimy się do momentu, aż dobiegnie końca. Nie wierzcie mi jednak na słowo, tylko sami niezwłocznie sprawdźcie, czy się ze mną zgadzacie.</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>[Materiał reklamowy] </b>Autor <a href="https://www.facebook.com/Andrzej666Aries">Andrzej Konefał</a></span></p>Agnieszka Kaniukhttp://www.blogger.com/profile/06388273572440775083noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2453673482686599960.post-73784284038402445132024-01-21T12:01:00.000-08:002024-01-21T16:43:40.215-08:00"Po tamtej stronie lustra" Magdalena Majcher<p style="text-align: justify;"><b></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnqAihUQMu8K-wumLQf7CQ9hleh7v_BGBEevDB5m2ih1Hj0R1NRNgVPEZds8LAufwAo0UKGfDfYZTVimqfouXCbeinx06EXPOdNw6V0cXQmIkB_IVVg5FNu1zllqNb18ChYrW0BRjgUVWFMxvl9HS8XaVZqi8-ERrFfPTdKSeck9gvKhlXrgdlbhiZ59mE/s766/Lustro.jpeg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: medium;"><img border="0" data-original-height="766" data-original-width="516" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnqAihUQMu8K-wumLQf7CQ9hleh7v_BGBEevDB5m2ih1Hj0R1NRNgVPEZds8LAufwAo0UKGfDfYZTVimqfouXCbeinx06EXPOdNw6V0cXQmIkB_IVVg5FNu1zllqNb18ChYrW0BRjgUVWFMxvl9HS8XaVZqi8-ERrFfPTdKSeck9gvKhlXrgdlbhiZ59mE/s320/Lustro.jpeg" width="216" /></span></a></b></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b style="font-weight: bold;">N</b>a śmierć nigdy nie ma dobrego czasu. Dla tych, którzy tracą bliską swojemu sercu osobę, zawsze przychodzi ona zbyt wcześnie i zbyt szybko. Jednak o ile jesteśmy sobie w stanie wytłumaczyć to, że odchodzą od nas osoby starsze z racji wieku, czy też osoby chore, dla których często śmierć jest wybawieniem od bólu i cierpienia, o tyle śmierć dziecka pozbawiona jest wszelkiej logiki i najmniejszego sensu. Jak bowiem wytłumaczyć kres życia maleńkiej istoty, która była całym światem dla swoich rodziców i bliskich? Nadawała sens ich życiu, a swoje miała jeszcze całe przed sobą? Idąc dalej, spróbujmy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy małżeństwa doświadczające tak wielkiej tragedii są w stanie przejść przez nią wspólnie i pozostać jednością? A odpowiedzi na te i wiele innych pytań wynikających z powagi, a także złożoności podjętego tematu poszukamy na podstawie historii Agaty i Rafała Dobrowolskich, bohaterów powieści<a href="https://www.facebook.com/magdalenamajcherautorka"> </a><b><a href="https://www.facebook.com/magdalenamajcherautorka">Magdaleny Majcher </a><a href="https://www.taniaksiazka.pl/po-tamtej-stronie-lustra-magdalena-majcher-p-1841312.html?q=po+tamtej+stronie+lustra&sgtype=prodonecol">„Po tamtej stronie lustra</a>”</b>, o której chcę wam opowiedzieć kilka słów<b>.</b></span></div><div style="text-align: justify;"><b style="font-size: large;"><br /></b></div><div style="text-align: justify;"><b style="font-size: large;">A</b><span style="font-size: large;">gata i Rafał byli wspaniałym małżeństwem, zgodnie i wspólnie kroczącym przez życie. Ich ukochana córeczka Aurelia była upragnionym owocem łączącej ich miłości. Nie bez powodu pisząc te słowa, użyłam czasu przeszłego, gdyż nagła śmierć dziewczynki sprawiła, że w momencie, kiedy my czytelnicy przystępujemy do lektury książki, po szczęściu tej rodziny pozostały już tylko wspomnienia, a i fundament, na którym została ona zbudowana, jest bardzo mocno podkopany.</span></div><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>M</b>agdalena Majcher podejmując się tego niezwykle trudnego i bolesnego tematu na kartach swojej książki, pokazała nam dwa różne oblicza przeżywania żałoby po stracie dziecka. Agata zamyka się w swoim pancerzu bólu i cierpienia wypełnionym wspomnieniami, niespełnionymi wyobrażeniami tego, jak miało wyglądać życie jej córeczki, gdy będzie starsza, ale przede wszystkim wyrzutami sumienia i poczuciem winy. Odgradza się od świata, mając za nic to, co czują inni. Skupiona na swoim bólu tylko sobie daje prawo do jego przeżywania, bo to przecież ona nosiła Aurelkę pod sercem, ona była matką. Jak sama przyznaje, nie obchodzą ją inni. Rafał natomiast w myśl przysięgi małżeńskiej, którą składał żonie przed ołtarzem, chce być z nią na dobre i na złe. Chce wspierać żonę. I w tym miejscu dochodzimy do bardzo ważnego aspektu poruszonego w tej historii, który daje mocno do myślenia i który zostawiam każdemu z was do przemyślenia i refleksji.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>K</b>iedy rodzice stają w obliczu tak niewyobrażalnie ciężkiego życiowego przeżycia, jak Agata i Rafał, wówczas najczęściej, wszyscy są zatroskani i martwią się tym, jak z tym, co ich spotkało radzi sobie matka dziecka. Każdy pyta, jak ona się czuje, zwraca uwagę na to, że nie może teraz być sama. Od ojca dziecka natomiast oczekuje się, że będzie silny, że będzie ją wspierał. Rzadko kiedy ktoś zapyta o to, jak on sobie radzi i co czuje. Zapominamy o tym, że ten ojciec też cierpi. A jeśli już pozwala sobie na to cierpienie, to tak, jak Rafał w skrytości. Kiedy nikt nie może tego cierpienia zobaczyć, aby być silnym dla Agaty.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>R</b>afał stara się być przy Agacie. Kocha żonę i chce, aby dała sobie pomóc, ale kiedy wszelkie próby kończą się niepowodzeniem, ta rodzina powoli przestaje istnieć. Małżonkowie oddalają się od siebie. Do Agaty coraz trudniej dotrzeć, a Rafał mimo swojego cierpienia szuka powrotu do normalności, uciekając w pracę. Chce iść dalej, co Agata uważa za niemożliwe, upatrując w próbie postawienia kroku naprzód zgody na pogodzenie się ze śmiercią córki i zdrady wobec niej. Wszystko, co przeczytamy w powieści „Po tamtej stronie lustra”, jest zapisem powolnego rozpadu nie miłości, a małżeństwa, bo bywa niestety, że miłość nie wystarczy, aby podnieść się po tak bolesnym ciosie od losu. Nie da się zaprzeczyć, że po czymś takim, choć życie toczy się dalej, nic już nie jest takie samo. I choć rodzic patrzący w lustro, wydaje się tą samą osobą, jaką był przed śmiercią dziecka, to tam, gdzie nie docierają ludzkie oczy, jest już zupełnie kimś innym.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><b>A</b>utorka oddając w nasze ręce tę niezwykle poruszającą, chwytającą za serce i zapadającą głęboko w nie powieść skłania nas do bardzo wielu przemyśleń, w których kierunku my sami boimy się skierować nasze myśli. Bo kto chce myśleć o tym, że mógłby znaleźć się na miejscu naszych bohaterów. A tymczasem, choć myślimy, że nic podobnego nas w życiu nie spotka, to takie tragedie dzieją się niemalże każdego dnia gdzieś obok nas. I to właśnie dojmujący autentyzm fabuły książki Magdaleny Majcher bardzo mocno nam to uświadamia i uwierzcie mi, że podczas jej czytania nie da się uniknąć wielu chwil zastanowienia, jak ja zachował/a bym się przeżywając śmierć dziecka? To pytanie kłębi się w naszej głowie od początku do końca książki, gdyż zadajemy je sobie w odniesieniu do różnych sytuacji i zachowań bohaterów. I tak poczynając od postawy i postępowania Agaty wobec Rafała, czy też jej siostry można by odebrać ją jako egoistką, ale czy w istocie mamy prawo do tego, aby tak surowo ją oceniać? Kobieta jest bardzo skryta w swoim bólu. Zamknięta na ludzi niewiele mówi, ale dzięki zastosowanej przez autorkę podwójnej narracji i części rozdziałów książki stanowiących zapiski jej pamiętnika, możemy poznać to, co kryją jej serce i myśli.</span></p><p style="text-align: center;"><i><span style="font-size: medium;">„Jestem więźniem własnych myśli i wyrzutów sumienia. Dostałam dożywocie bez prawa do wcześniejszego zwolnienia za dobre sprawowanie”.</span></i></p><p style="text-align: center;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-size: medium;"><span style="text-align: left;"><b>T</b>o właśnie te rozdziały poruszyły mnie najmocniej i pozwoliły niemalże namacalnie poczuć ogromny ciężar dramatu matki i rodziny. Każdy z nas jest inny i na swój sposób nie zawsze zrozumiały i akceptowany przez otoczenie walczy ze swoimi demonami. Jednak pamiętajcie, łatwo jest oceniać i krytykować, dopóki nie staniemy w obliczu tożsamej sytuacji.<br /></span><b><br />Gorąco polecam każdemu z was tę niełatwą, ale bardzo wartościową i mądrą powieść. Ktoś kiedyś powiedział, że największym przejawem miłości człowieka wobec człowieka jest dać mu odejść, jeśli to rozstanie pozwoli mu rozpocząć nowy etap w życiu i być szczęśliwym. Pisarka poprzez historię zapisaną na kartach tej powieści pyta nas, czy warto walczyć o związek za wszelką cenę, czy też lepiej przestać walczyć i odejść? Z takimi niełatwymi rozważaniami musieli zmagać się Agata i Rafał. Sięgnijcie koniecznie po tę bez wątpienia trudną emocjonalnie, ale piękną i zajmującą książkę, by przekonać się, czy ta para zdoła odnaleźć na nowo drogę ku sobie i odbudować swój zdruzgotany świat. Zanim jednak zasiądziecie do lektury, przygotujcie chusteczki, bo łez nie da się uniknąć. Jest to jedna z tych książek, której nie sposób odłożyć. A kiedy już dotrzemy do ostatniego jej zdania, zostaniemy z poczuciem najlepiej, jak to możliwe spożytkowanego czasu z książką, o której już nigdy nie zapomnimy.</b></span></span></p><p style="text-align: justify;"><b><span style="font-size: medium;">[Zakup własny]</span></b></p>Agnieszka Kaniukhttp://www.blogger.com/profile/06388273572440775083noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2453673482686599960.post-79766101509813319652024-01-19T00:06:00.000-08:002024-01-19T11:19:36.287-08:00Najlepsze książki 2023/ Kocie czytanie subiektywnie<p style="text-align: justify;"><b></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilWMBraufE8vKnw3PlBo82hO6YpPZ5cQDwrPDUgL6Ntp5OWCr80GlA-kXCbVKMDpy2ghhtkwbS3Ojmkt6pgh1cSu7SM92qUHqstpK25b70zvuhweKAdiH8tLnhN2ldkp49KGxOITXXS4IC8ds8_lnh1Xlhl1z1m5KNwP33FHHHHgKbhmvc7ZMqKb8dSH6Y/s940/G%C5%82%C3%B3wna.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="788" data-original-width="940" height="335" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilWMBraufE8vKnw3PlBo82hO6YpPZ5cQDwrPDUgL6Ntp5OWCr80GlA-kXCbVKMDpy2ghhtkwbS3Ojmkt6pgh1cSu7SM92qUHqstpK25b70zvuhweKAdiH8tLnhN2ldkp49KGxOITXXS4IC8ds8_lnh1Xlhl1z1m5KNwP33FHHHHgKbhmvc7ZMqKb8dSH6Y/w400-h335/G%C5%82%C3%B3wna.jpg" width="400" /></a></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><br /></b></div><br /><div style="text-align: justify;"><b style="font-weight: bold;">K</b>ażdy czytelnik cieszy się, kiedy może powiedzieć, że jego czytelniczy rok był bardzo udany. Ja zdecydowanie mogę tak właśnie stwierdzić. Natomiast problem pojawia się wtedy, kiedy próbujemy wskazać powieści najlepsze z najlepszych, bo wiemy, że większość z przeczytanych książek na takie wyróżnienie zasługuje. Ja jednak postaram się sprostać temu zadaniu.</div><p></p><p style="text-align: justify;"><i><b>*Klikając na tytuł książki. zostaniesz przeniesiona/y do mojej recenzji. Klikając w imię i nazwisko autora/ki książki, zostaniesz przeniesiony na Jej/ Jego Facebooka </b></i></p><p style="text-align: justify;"><b><i>**Kolejność prezentowania książek jest zupełnie przypadkowa.</i></b></p><p style="text-align: justify;"><b><i><br /></i></b></p><p style="text-align: justify;"><b></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjl2m5tjloLYqsS4gO8Y7sX7HWfEuqINUvVllsYb1jPLVpdO5eFSYIdsPCdt6XdxZZZZn5u4Lms8UQdM8RcI2EzLXB3BgsmYSNFgc-zYDNnRClQ9Rvcw5o89Wi5P5n2-9v-ruBE2AqtXyEeLFDGoCxBBiQHrKj9hBuIsHcL6pnH0i7EejeL-f6XBF3uixDQ/s940/Patronaty%20(2).jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="788" data-original-width="940" height="335" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjl2m5tjloLYqsS4gO8Y7sX7HWfEuqINUvVllsYb1jPLVpdO5eFSYIdsPCdt6XdxZZZZn5u4Lms8UQdM8RcI2EzLXB3BgsmYSNFgc-zYDNnRClQ9Rvcw5o89Wi5P5n2-9v-ruBE2AqtXyEeLFDGoCxBBiQHrKj9hBuIsHcL6pnH0i7EejeL-f6XBF3uixDQ/w400-h335/Patronaty%20(2).jpg" width="400" /></a></b></div><b><br /></b><p style="text-align: justify;"><a href="http://kocieczytanie.blogspot.com/2023/02/sen-przychodzi-nad-ranem-ewelina_17.html">„</a><b><a href="http://kocieczytanie.blogspot.com/2023/02/sen-przychodzi-nad-ranem-ewelina_17.html">Sen przychodzi nad ranem”</a> <a href="https://www.facebook.com/ewelinamiskiewiczautorka">Ewelina Miśkiewicz</a> –</b> autorka poprzez to, co dzieje się z główną bohaterką książki uświadamia nam, jak bardzo znaczący wpływ na przyszłość człowieka ma jego dzieciństwo i to, czego w nim doświadczamy. My towarzyszymy kobiecie w momencie, kiedy musi na nowo stać się małą dziewczynką i wrócić tam, gdzie wszystko się zaczęło. By jej historia była pełna, musi poznać jej bieg przyczynowo skutkowy. Tylko czy będzie to możliwe, w sytuacji, kiedy sama Lu nie może mieć pewności, czy świat, w którym obecnie się znajduje, jest tym prawdziwym, czy może tylko jednym z wielu wykreowanym przez jej umysł? O tym musicie przekonać się już sami, bo ja oczywiście nic nie zdradzę.<br /><br />Nawet gdybym chciała to nie mogę, ponieważ Ewelina Miśkiewicz tak perfekcyjnie zatarła granice pomiędzy tym, co jest rzeczywistością, a co tylko projekcją chorego umysłu, że sam czytelnik do końca nie wie, czy może ufać swojemu odbiorowi tego, o czym czyta na kartach książki. Z biegiem fabuły, coraz częściej zadajemy sobie pytanie, kto tak naprawdę chce pomóc Luizie i stoi po jej stronie, a kto tylko świetnie nią manipuluje. A prawda mocno szokuje i zaskakuje.<br /><br />To powieść, która pokazuje nam najgłębsze meandry udręczonego chorobą umysłu sterującego człowiekiem, jak bezwolną marionetką. Zostaniecie dosłownie pochłonięci i nie będziecie mogli oderwać się od czytania, aż do ostatniego zdania zapisanego przez autorkę, by ostatecznie zadać sobie pytanie, ale czy rzeczywiście Luiza opowiedziała całą prawdę? Sprawdźcie to sami. </p><p style="text-align: justify;"><a href="http://kocieczytanie.blogspot.com/2023/03/recenzja-patronacka-miejsce-na-ziemi.html"><b>„</b></a><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-weight: normal;"><b><a href="http://kocieczytanie.blogspot.com/2023/03/recenzja-patronacka-miejsce-na-ziemi.html">Miejsce
na ziemi” </a><a href="https://www.facebook.com/mejzaiwona">Iwona Mejza </a></b>– Ten tytuł, jak i dwie poprzednie odsłony
cyklu <a href="http://kocieczytanie.blogspot.com/2022/03/przyjacioka-iwona-mejza.html">„Przyjaciółka”
</a>oraz<a href="http://kocieczytanie.blogspot.com/2022/09/rodzinne-strony-iwona-mejza-recenzja.html">
„Rodzinne strony” </a>należą do lektur nieodkładanych. Wciągną
was bez reszty i podbiją wasze serca. Mało tego nie raz będziecie
mieli dojmujące odczucie, że czytacie o sobie i jesteście częścią
tej historii </span></span></p><p style="text-align: justify;"><b>„</b><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><b><a href="http://kocieczytanie.blogspot.com/2023/03/aczka-czarna-kostka-wanda-siubiela_24.html">Łączka
- Czarna Kostka” </a><a href="https://www.facebook.com/groups/695206391301441">Wanda Siubiela </a></b>- <span style="font-weight: normal;">Bardzo
mocno wyczuwalny realizm i autentyczność wszystkiego, o czym w niej
przeczytamy, na pewno sprawi, że wielu czytelników odnajdzie w niej
cząstkę siebie, a nawet przeniesie wiele poruszanych w niej
aspektów na płaszczyznę własnego życia. Tym samym jej lektura
nikogo, kto zechce po nią sięgnąć, z pewnością nie pozostawi
obojętnym na historię Weroniki, skłaniając nas do wielu refleksji
i przemyśleń. Sama Weronika dla wielu młodych, którzy są w
podobnej do niej sytuacji życiowej, może stać się swego rodzaju
bratnią duszą. Natomiast jej postawa i cenione przez nią wartości
będą siłą w walce o siebie i inspiracją do działania.</span></span></p>
<p style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;">Wanda
Siubiela zostawia dla nas w swojej książce bardzo ważne
przesłanie. Nie liczy się, co mówią o nas inni i jak nas
postrzegają. To jest nasze życie i nikt nie ma prawa kreować go za
nas. Najważniejsze, aby niezależnie od wszystkiego, co nas spotyka
być wiernym samemu sobie i postępować w zgodzie z własnymi
poglądami. O wartości człowieka nie stanowi to ile ma, ale to jaki
jest i co nosi w sercu. Dlatego ważne jest, abyśmy otaczali się
ludźmi, którzy będą cenić nas właśnie za to, co niewidoczne
dla oczu.<br /><br />Z pełnym przekonaniem uważam, że jest to książka,
którą powinna przeczytać zarówno córka, jak i matka. Ojciec i
syn. Dzięki niej my dorośli będziemy mogli lepiej zrozumieć świat
widziany oczami naszych nastoletnich dzieci. Wspólna lektura tej
powieści może być wspaniałym impulsem i pretekstem do tego, aby
rodzic zatrzymał się w biegu codziennego życia i docenił w nim
rolę własnego dziecka. Znalazł czas na szczerą rozmowę i
otwartość dla jego uczuć, potrzeb i pragnień.</span></p><p style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><a href="http://kocieczytanie.blogspot.com/2023/04/w-krainie-dinozaurow-marek-marcinowski_15.html"><b>„</b></a><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-weight: normal;"><b><a href="http://kocieczytanie.blogspot.com/2023/04/w-krainie-dinozaurow-marek-marcinowski_15.html">W
krainie dinozaurów”</a> <a href="https://www.facebook.com/PisarzMarek">Marek Marcinowski </a></b>- </span><b>A</b>utor w
bardzo przystępny i ciekawy sposób przekazuje dziecku wartościową
wiedzę, a jednocześnie pobudza jego wyobraźnie i zaangażowanie w
lekturę książki. Jak miało to miejsce w przypadku poprzednich
książek autora dla dzieci, również i tym razem zadbał o to, aby
pobudzić jego kreatywność i skupić uwagę. A to dlatego, że
kiedy już czytelnicza przygoda dobiegnie końca, na dziecko czeka
zestaw pytań, odnoszących się do tego, o czym właśnie
przeczytało oraz zadania praktyczne, które może wykonać
samodzielnie, albo poprosić o pomoc dorosłego, co sprzyja spędzaniu
miłego wspólnego czasu. Co więcej, na pewno po przeczytaniu
książki całą rodzinką będziecie chcieli wybrać się do muzeum
paleontologicznego. </span></p><p style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><b>„</b><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><b><a href="http://kocieczytanie.blogspot.com/2023/05/kim-bede-kiedy-dorosne-marek_14.html">Kim
będę, kiedy dorosnę”</a> <a href="https://www.facebook.com/PisarzMarek">Marek Marcinowski</a> </b>- <span style="font-weight: normal;">z</span>
całego serca polecam i rekomenduję tę książeczkę. Łączy ona w
sobie elementy nauki z zabawą. Sprawia wiele przyjemności, pobudza
wyobraźnię dziecka. A czas z nią spędzony to sama przyjemność
zarówno dla dzieci, jak i dorosłych, którzy przez chwilę również
mogą jeszcze raz poczuć się dzieckiem. </span></p><p style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><b>„<a href="http://kocieczytanie.blogspot.com/2023/11/magia-swiat-bozego-narodzenia-marek.html">Magia Świąt Bożego Narodzenia"</a> <a href="https://www.facebook.com/PisarzMarek">Marek Marcinowski </a> </b>- Gorąco polecam lekturę tej pięknej rymowanej książeczki nie tylko dzieciom. Niech będzie to lektura familijna. Przeczytajcie ją wspólnie, a na pewno umili wam oczekiwania na te cudowne dni, a także będzie idealna do przeczytania przy świątecznej choince. <br /></span></p><p style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><b><a href="http://kocieczytanie.blogspot.com/2023/07/za-gosem-miosci-aneta-krasinska.html">„Za głosem miłości”</a> <a href="https://www.facebook.com/krasinskaaneta">Aneta Krasińska</a></b> - Uwierzcie mi, że sięgając po książkę, będziecie świadkami zupełnej transformacji życia głównej bohaterki, w której będzie musiała stawić czoła poważnym problemom i zawalczyć o to, co kocha. Aneta Kraińska w bardzo obrazowy i przejmujący sposób uświadamia nam, jak łatwo jest wpaść w bagno, które pochłania nas niczym ruchome piaski. Wystarczy tylko jeden krok w niewłaściwą stronę. Przez to, że zarówno tematyka książki jest bardzo życiowa, a jej bohaterowie niezwykle autentyczni, całość jej przekazu trafia do nas bardzo mocno i skłania do refleksji. Pisarka pokazuje nam również, że w tym bagnie tkwi nie tylko osoba, która w nim się pogrążyła, ale także jej bliscy, którzy próbują ją z niego wyciągnąć. Jest to proces bardzo trudny, który wymaga od nich ogromnej siły i determinacji, biorąc pod uwagę fakt, że zawsze na tak trudnej drodze nie obywa się bez upadków, a wtedy musimy sobie odpowiedzieć na bardzo ważne pytanie. Czy mimo miłości, która jest w naszym sercu, my nadal jesteśmy w stanie ufać tej osobie i wybaczać jej mimo wszystko? Nawet jeśli ona sama tego nie dostrzega i nie umie czerpać z naszej pomocy siły dla siebie. Musicie koniecznie przeczytać książkę i przekonać się, czy Luiza tę determinację w sobie znajdzie, a co najważniejsze, czy w tym wszystkim nie zatraci siebie i nie zapomni o swoich marzeniach.<br /><br />To książka, którą nie tylko warto i trzeba przeczytać. Proszę was o to, abyście mówili o niej głośno i polecali innym. Ta powieść skrywa w sobie pewnego rodzaju misję. Jestem przekonana, że wielu jej czytelników znajdzie w niej cząstkę swojej historii, więc na pewno im pomoże. A ponadto niech będzie przestrogą dla młodych ludzi, kobiet. Miłość jest piękna, ale może stać się niebezpiecznym narzędziem manipulacji, więc bądźmy nie tylko romantyczne, ale także rozważne.</span></p><p style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"></span></p><p style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><b><a href="http://kocieczytanie.blogspot.com/2023/11/za-gosem-nienawisci-aneta-krasinska_12.html">„Za głosem nienawiści”</a> <a href="https://www.facebook.com/krasinskaaneta">Aneta Krasińska </a></b><a href="https://www.facebook.com/krasinskaaneta">-</a> to naprawdę bardzo dobra kontynuacja, którą czyta się z dużym zaangażowaniem i ciągle powtarzającym się pytaniem „Jak ja zachowałabym się, będąc na miejscu bohaterki książki”? A to dlatego, że tematyka książki porusza tematy i problemy bardzo życiowe i autentyczne, z którymi wiele osób zmaga się na co dzień, choć często są one w naszym społeczeństwie przemilczane bądź mówi się o nich bardzo niewiele. Mając w pamięci ostatnie sceny książki „Za głosem miłości”, do czytania jej kontynuacji przystąpiłam z bijącym sercem i od początku do końca bardzo chciałam, aby Luiza wreszcie zaznała wytchnienia, szczęścia i smaku prawdziwej miłości, na którą zasługuje, jak nikt inny.<br />Jeżeli nie szukacie banalnych zakończeń i przewidywalnych rozwiązań problemów, to „Za głosem nienawiści” jest idealną książką, która pozostanie w waszej świadomości na długo. Zapewniam, że nie będziecie rozczarowani, gdy sięgniecie po tę powieść.</span></p><p style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"></span></p><p style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
</p><p style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><a href="http://kocieczytanie.blogspot.com/2023/08/sprawy-rodzinne-iwona-mejza-patronat.html"><b>„</b></a><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><b><a href="http://kocieczytanie.blogspot.com/2023/08/sprawy-rodzinne-iwona-mejza-patronat.html">Sprawy
rodzinne”</a><a href="https://www.facebook.com/mejzaiwona"> Iwona Mejza</a></b><a href="https://www.facebook.com/mejzaiwona"> -</a> to bardzo mądra, głęboko refleksyjna
książka, którą każdy z nas odbierze na swój własny odrębny
sposób. Zależny od tego, jak wiele sami już przeżyliśmy i jaki
bagaż życiowych doświadczeń posiadamy. Jestem pewna, że wiele
czytelniczek książki, utożsami się ze wszystkim, o czym w niej
przeczyta, a same bohaterki staną im się bardzo bliskie. Mocno
wierzę w to, że książka uświadomi kobietom, iż nadszedł czas żeby
wreszcie pomyśleć o sobie i zmienić swoje życie na lepsze. Bo na
co również autorka zwraca w książce naszą uwagę, my
kobiety mamy tendencję do życia dla innych i według ich wyobrażeń
pisanego dla nas scenariusza. To, co jest bardzo ważne, to kwestia
niezależności kobiety w małżeństwie. Nigdy nie wiadomo, jak to
życie się ułoży, więc powinnyśmy zadbać o to, aby w
przypadku, gdy ta rodzina się rozpada nie pozostać z niczym. Mieć
własne środki na ten start w lepsze życia.<br /><br />Z książki
płynie do nas przesłanie, dodające siły i otuchy. Owszem takie
nagłe życiowe rewolucje nie są łatwe, ale w myśl znanego
powiedzonka, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Takie
zmiany pozwalają spojrzeć na nasze życie z zupełnie innej
perspektywy i dać nam szansę na otwarcie jego lepszego rozdziału.
Otworzyć nam oczy na to, czego do tej pory nie dostrzegaliśmy, a
tym samym odebrać ważną życiową lekcję. Iwona Mejza pokazuje
nam, że szansa na ten nowy początek może nadejść z najmniej
spodziewanej przez nas strony, jeśli tylko nie będziemy
zacietrzewiać się i trwać we wzajemnych pretensjach i żalach, a
będziemy chcieli rozmawiać i słuchać.
Tylko od nas zależy, czy się na tę szansę otworzymy.</span></p><p style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;">Już chyba nikogo z was nie muszę zapewniać, że jest to książka warta uwagi i poświęconego na jej przeczytanie czasu. Na pewno będzie to czas niezwykle wartościowy, a zarazem emocjonalny, bo dotyczy ważnego tematu, jakim są relacje międzyludzkie w obliczu rozpadu rodziny i doznania krzywdy ze strony osoby, którą kochamy, a która ma za nic nasze uczucia i pozwala nam żyć w zakłamaniu. Jest to powieść niełatwa, ale taka, która na długo pozostaje w sercu i pamięci czytelnika. Nie obawiajcie się jednak emocjonalnego przytłoczenia podczas czytania, ponieważ autorka dla zachowania balansu wzbogaciła całość także dawką świetnego humoru. Jest to powieść, która nie pozwala się odłożyć, zanim nie doczytamy jej do końca, przy czym nie da się uniknąć przeniesienia tego, o czym przeczytaliśmy na płaszczyznę własnego życia. Dlatego po jej przeczytaniu, przygotujcie się na konfrontację z prawdą o sobie i swoim życiu. </span></p><p style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"></span></p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif; font-weight: normal;"><b><a href="http://kocieczytanie.blogspot.com/2023/10/swieta-w-miasteczku-anielin-iwona-mejza.html">„Święta w miasteczku Anielin</a></b></span><span style="text-align: left;"><span style="color: #0000ee; font-family: Times New Roman, serif;"><b><u>” </u></b></span></span><b style="font-family: "Times New Roman", serif; font-weight: normal;"><a href="https://www.facebook.com/mejzaiwona">Iwona Mejza</a> </b><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-weight: normal;">- Anielin otula niezwykłą atmosferą tego wyjątkowego czasu, który każdy chce spędzić z osobami bliskimi naszemu sercu. Przekonajcie się koniecznie dla kogo ten najbardziej rodzinny okres w roku stanie się początkiem życiowych zmian i postanowień, a może ktoś właśnie w Anielinie znajdzie tak bardzo poszukiwane przez każdego z nas swoje miejsce na ziemi. Tego oczywiście dowiecie się spędzając święta w Anielinie, do czego gorąco każdego namawiam. Możecie mi wierzyć, że lektura tej książki pozostanie nie bez wpływu na nas samych. Tych z was, którzy spędzą swój czas z tą książką skłoni do wielu refleksji i przemyśleń także o życiu waszym i waszej rodziny. No i oczywiście poczujecie tę niepowtarzalną, niezwykłą świąteczną atmosferę.</span></p><p style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><br />Całość czyta się niezwykle łatwo i przyjemnie, co w połączeniu z bardzo ważnymi i życiowymi aspektami, jakie zostały w książce zawarte sprawia, że mocno poruszony przez bieg dziejących się wydarzeń czytelnik niepostrzeżenie dociera do końca wspaniałej historii. Bardzo żałuję, że to już ostateczne pożegnanie z miasteczkiem Anielin i jego mieszkańcami, gdyż wszyscy oni stali mi się bardzo bliscy, ale opuszczam ich ze spokojem w sercu. </span></p><p style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"></span></p><p style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><b><a href="http://kocieczytanie.blogspot.com/2023/09/niedokonczony-list-ewa-szymanska.html">„Niedokończony list" Ewa Szymańska</a></b> - Musicie koniecznie sięgnąć po ten tytuł, gdyż perfekcyjnie splecione historie jego bohaterek tworzą niezwykle ciepłą, poruszającą i chwytającą za serce czytelnika powieść. Ostateczne uświadamia nam, że wszystko, przez co przeszły, choć znacząco się od siebie różni, to jednak ma w sobie coś tożsamego. Zarówno Ela, jak i Marta wiedzą czym jest i jak bardzo boli poczucie krzywdy i odrzucenia. Jednak Marcie los da jeszcze szanse na bycie szczęśliwą, jeśli tylko zdoła przestać tkwić w przeszłości i zamknie za sobą jej drzwi. Czy jej się to uda? Sprawdźcie sami.<br /><br />Przygotujcie się jednak na to, że ta historia wzbudzi również wspomnienia każdego, kto zechce ją poznać. Wywoła sentyment do minionych czasów i przeżyć, ale może również skonfrontować nas z czymś, o czym chcielibyśmy zapomnieć. Jednak czy warto uciekać, a może wręcz przeciwnie, dopóki nie jest jeszcze za późno, warto znaleźć w sobie odwagę na szczerą rozmowę, której pomiędzy Elą i Martą zabrakło. Ja bardzo mocno zaczytałam się w tej powieści, a po jej lekturze wybrałam się na samotny pełen zadumy i refleksji spacer na temat życia mojego i mojej rodziny. Co niech będzie dla was dowodem na to, że książka ma znaczący wpływ na swoich czytelników. </span></p><p style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"></span></p><p style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><b><a href="http://kocieczytanie.blogspot.com/2023/10/prosze-pokochaj-mnie-mamo-marta.html">„Proszę, pokochaj mnie, mamo!”</a> <a href="https://www.facebook.com/MartaMaciejewskaOfficial">Marta Maciejewska </a></b><a href="https://www.facebook.com/MartaMaciejewskaOfficial">-</a> Zdecydowanie jest to jeden z tych tytułów, obok którego nie da się przejść obojętnie i który zostanie z czytelnikiem już na zawsze. Z pewnością trafi wprost do waszych serc i nie pozwoli o sobie zapomnieć już nigdy. Nawet jeśli po skończonej lekturze odłożycie książkę na półkę, to wszystko, co w niej przeczytacie, ciągle pozostanie w was żywe. Ja sama chciałabym, aby ta powieść trafiła do jak najszerszego grona odbiorców bo jestem pewna, że ma w sobie ogromną siłę sprawczą i naprawdę może pomóc wielu kobietom. Muszę przyznać, że jest to historia o wiele mocniejsza, niż myślałam, jednak mimo to, a może właśnie dlatego uważam, że powinna trafić do szkół średnich, jako lektura na zajęciach Wychowania Do Życia W Rodzinie, a także gabinetów terapeutycznych. Pamiętajcie, nikt nie ma prawa nas gnębić, upokarzać i niszczyć, Nie bójmy się prosić o pomoc. </span></p><p style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"></span></p><p style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><b><a href="http://kocieczytanie.blogspot.com/2023/11/55-czyli-pamietnik-wariatki-elzbieta_19.html">„55, czyli Pamiętnik Wariatki”</a> <a href="https://www.facebook.com/ela.poezja.proza?locale=pl_PL">Elżbieta Stępień </a></b>- Ta książka to zupełnie nowe oblicze twórczości Elżbiety Stępień, które wyraźnie pokazuje, jak bardzo warsztat twórczy autorki się rozwinął. To w znacznej części romans, ale w książce odnajdziemy również elementy kryminału. Każdy z nas chce kochać i być darzony szczerą miłością, jednak niestety zdarza się, że to pragnienie odbiera nam zdolność prawidłowego osądu ludzi i ich intencji wobec nas, co może prowadzić do naprawdę niebezpiecznych sytuacji.<br /><br />Decydując się na lekturę tego tytułu czytelnik spędzi czas z naprawdę wspaniałą książką, w której życiowe problemy, wybory i decyzje skłaniające nas do refleksji i przemyśleń także na płaszczyźnie własnego życia, przeplatają się ze świetnym humorem. Tutaj bardzo dużo się dzieje, a to, o czym napisałam wam do tej pory nie jest wszystkim, co czeka na czytelników na kartach powieści. Przeczytacie również o relacjach i miłości rodzicielskiej, poświęceniu dla dobra kogoś, kogo kochamy, a także kobiecej przyjaźni, która bywa dość osobliwa.<br /><br />Wciągająca, niepozwalająca się nam oderwać od lektury książki fabuła w połączeniu z wyrazistymi i różnorodnymi portretami bohaterów, a także płynnym i bardzo przyjemnym stylem pisania autorki sprawia, że książkę czyta się bardzo szybko. Natomiast zapewniam was, że długo o niej nie zapomnicie. Co więcej, na pewno wiele osób odnajdzie w tym pamiętniku cząstkę siebie, własnych potrzeb i pragnień. Nie jest to jednak historia adresowana wyłącznie kobietom, wszak wszyscy pragniemy uczucia i bliskości kogoś, komu ofiarowujemy swoje serce<br /><br />Pisarka poprzez swoją powieść chce nam powiedzieć, że na miłość nigdy nie jest za późno, bo ona nie liczy lat. To my sami bardzo często ją komplikujemy, bojąc się zdobyć na szczerość i otwartość. A tylko na tak solidnym fundamencie możemy zbudować coś pięknego. Ela zdaje się mówić "Nie bójcie się zaryzykować dla miłości. Nikt nie obieca wam, że nie poznacie smaku cierpienia z jej powodu, ale ona, choć czasem wiedzie nas krętymi ścieżkami, to jeśli jest prawdziwa, pokona wszelkie przeciwności i zawsze nas odnajdzie. A nawet jeśli coś nie wyjdzie, to każde doświadczenie czegoś uczy. Pozwala spojrzeć na siebie i swoje życie z zupełnie innej perspektywy, obudzić się z życiowego letargu i docenić siebie". </span></p><p style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><br /></span></p><p style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRNIC1KWT74c82mlIdp9QviojDvl3NpIckWGaN-E2SyvVzzOnaxDDYq_sGRssnpctb_VRIrNuF0NQ_N9kx_fRKW15Joi6o9DW4EddOHcc4bcoBPqaUkYOMSYv7tDoSNaUyfQhYdrjyyrO5h_C4RBpIisyKw6ptRKLbl4gX89MEm3819vCEGKOjp6vuCHqv/s940/Bliskie%20Sercu.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="788" data-original-width="940" height="335" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRNIC1KWT74c82mlIdp9QviojDvl3NpIckWGaN-E2SyvVzzOnaxDDYq_sGRssnpctb_VRIrNuF0NQ_N9kx_fRKW15Joi6o9DW4EddOHcc4bcoBPqaUkYOMSYv7tDoSNaUyfQhYdrjyyrO5h_C4RBpIisyKw6ptRKLbl4gX89MEm3819vCEGKOjp6vuCHqv/w400-h335/Bliskie%20Sercu.jpg" width="400" /></a></div><p style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><br /></p><span style="font-family: "Times New Roman", serif; text-align: left;"><div style="text-align: justify;"><b style="font-weight: bold;"><a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2023/01/sobie-pisani-jolanta-kosowska-recenzja.html">„Sobie pisani”</a> <a href="https://www.facebook.com/Jolanta.Kosowska.Autor">Jolanta Kosowska </a></b><span style="font-family: "Times New Roman", serif;"><b>- </b>Pisarka zostawiła dla nas cenną lekcję. Otóż zanim zdecydujecie się komuś pomóc, pamiętajcie, że prawda o życiu tej osoby, którą my dostrzegamy, może być tylko pozorna. Choć powinna być wartością samą w sobie, to niestety najczęściej ma drugie, a może trzecie i kolejne dno. Często to, co przyjmujemy za jasne i oczywiste nie oddaje rzeczywistości. Jednak nam wydaje się, że wiemy lepiej. Brniemy w stworzoną w naszej głowie nieprawdę i podejmujemy działania, które mogą kogoś bardzo skrzywdzić.</span></div></span><p></p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman", serif; text-align: left;">Z całego serca zachęcam was do poznania tej niezwykle poruszającej, wzruszającej i refleksyjnej książki. Zapewniam was, że każdy znajdzie w postaciach jej bohaterów i ich perypetiach cząstkę siebie. Będziecie mocno trzymać kciuki za to, aby wszystko, o czym przeczytacie, dobrze się skończyło, czytając z zapartym tchem, a jednocześnie chcąc pozostać z tą historią, jak najdłużej. A przemyślenia towarzyszące jej lekturze z pewnością przeniesiecie na płaszczyznę własnego życia, myśląc o niej jeszcze długo po odłożeniu na półkę biblioteczki. </span></p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><b><a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2023/06/madeira-jolanta-kosowska.html">„Madeira”</a><a href="https://www.facebook.com/Jolanta.Kosowska.Autor"> Jolanta Kosowska</a></b><a href="https://www.facebook.com/Jolanta.Kosowska.Autor"> </a>- na kartach książki odnajdziemy wielowymiarową, życiową i refleksyjną historię, której lekturze towarzyszyć będą silne emocje z którymi przyznam szczerze było mi chwilami bardzo ciężko sobie poradzić. Wszystko, o czym przeczytamy trafiło wprost do mojego serca i wywołało łzy wzruszenia. Uwierzcie mi, że dojmujący autentyzm dziejących się w książce wydarzeń sprawi, że sami bohaterowie staną wam się bardzo bliscy, a wszystko, przez co przeszli przeniesiecie na płaszczyznę własnego życia, co w rezultacie skłoni każdego do głębokich refleksji i przemyśleń. </span></p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman", serif;">Tej książki się nie czyta, ją się przeżywa i chłonie całym sobą. Kończycie czytać książkę i macie wrażenie, jak byście wrócili z podróży życia, która choć dobiegła końca, w was jeszcze bardzo długo, o ile nie na zawsze zostanie żywa.</span></p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman", serif;">Na nią trzeba po prostu otworzyć serce i samemu je poczuć. Także nie zwlekajcie, ani chwili dłużej z jej przeczytaniem. Pozwoli wam ona spojrzeć na siebie i swoją rodzinę w zupełnie innym świetle. Docenić ją, a także zatrzymać się w biegu życia, wyciszyć i dostrzec wiele pięknych chwil, które tak bardzo często mijają bezpowrotnie przez nas niezauważone. Ja na pewno, jaszcze nie raz do tej książki wrócę i będę czerpać dla siebie z jej ogromnej wrażliwości i mądrości, która się w niej kryje. </span></p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><b style="color: #333333; text-align: left;"><a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2023/11/spotkamy-sie-we-snie-jolanta-kosowska.html">„Spotkamy się we śnie” </a><a href="https://www.facebook.com/Jolanta.Kosowska.Autor">Jolanta Kosowska,</a> <a href="https://www.facebook.com/profile.php?id=61550975489483">Marta Jednachowska</a> </b><span style="color: #333333; text-align: left;">- Autorki
oddały w nasze ręce wyjątkową książkę, w której nieuchwytny
świat snu nieosiągalny dla wszystkich przeplata się z bardzo
realnymi życiowymi problemami, z którymi z kolei na pewno wielu z
nas może się utożsamić. To bardzo mądra, angażująca czytelnika
książka, o miłości i poszukiwaniu szczęścia, którego czasami
szukamy bardzo daleko nawet w snach, podczas gdy może ono czekać
gdzieś blisko nas, chciałoby się powiedzieć na wyciągnięcie
ręki. Kiedy wreszcie to do nas dotrze zdajemy sobie sprawę, że nie
potrafiliśmy docenić tego, co mamy. To także zajmująca historia o
skomplikowanych wyborach i trudnych decyzjach przyjaźni i chorobie,
a więc o wszystkim tym, z czego składa się, życie, któremu
każdego dnia próbujemy nadać sens.</span></p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #333333;">Czas
spędzony na jej lekturze dostarczy wam wiele dojmujących emocji,
które będziecie mogli wręcz poczuć. Od samotności, chłodu,
zwątpienia, zagubienia, lęku, aż do miłości, namiętności i
szczęścia. Warto wspomnieć, że w opisywanej historii nie
zabraknie zaskoczeń i ciekawych zwrotów akcji. To wszystko sprawia,
że całość czyta się naprawdę świetnie i niepostrzeżenie
dociera do końca z poczuciem, że chciałoby się więcej. Na
szczęście książka ma otwarte zakończenie, co pozwala nam mieć nadzieję, że kiedyś powstanie kontynuacja. Ja
bardzo na to liczę, gdyż debiut tego wspaniałego duetu okazał niezwykle udany, czego serdecznie gratuluję.</span></p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #333333;"><b><a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2023/12/cicha-noc-jolanta-kosowska.html">„Cicha noc”</a> <a href="https://www.facebook.com/Jolanta.Kosowska.Autor">Jolanta Kosowska</a> </b>- to nad wyraz autentyczna opowieść spleciona z ważnych i trudnych życiowych wątków, które otulone ciepłą i klimatyczną atmosferą adwentu stają się łatwiejsze do przemyślenia i zaakceptowania. Z pewnością wielu z nas odnajdzie w niej cząstkę swojego życia. Będą też i tacy, jak ja, którzy po przeczytaniu powieści pójdą do swojej babci, dziadka i będą chcieli wysłuchać opowieści o ich życiu. Nie zapominajmy bowiem o tym, że starsi ludzie niosą ze sobą skarbiec życiowych doświadczeń, przeżyć, a co za tym idzie życiowej mądrości, z której my młodzi mamy niepowtarzalną okazję czerpać.</span></p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><b><a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2023/01/finalistka-magdalena-majcher.html">„Finalistka”</a> <a href="https://www.facebook.com/magdalenamajcherautorka">Magdalena Majcher</a> - </b>to bardzo przejmująca i poruszająca historia chorej miłości i obsesji, ale autorka zwraca w niej również naszą uwagę i uczula nas na ciągle aktualny i w dobie wszechobecnej ery internetu, komunikatorów oraz różnego rodzaju portali internetowych problem stalkingu, czyli uporczywego nękania bądź prześladowania ofiary. W latach dziewięćdziesiątych pojęcie to nie było jeszcze znane i uznawane za przestępstwo. Wówczas takie osoby, jak Darek nazywano psychofanami. To właśnie fakt, tego, że dziś każdy z nas może znaleźć się na miejscu Agaty, przeraża najbardziej.</p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">Jestem pełna podziwu i uznania, ale także wdzięczności dla autorki za podjęcie się napisania tej książki. Z pewnością nie było to łatwe zadanie, nie tylko ze względu na ogromny wkład pracy włożony w samo pisanie, ale także gromadzenie materiałów dotyczących tej wstrząsającej sprawy kryminalnej i wierne ich odzwierciedlenie. To, co trzeba zaznaczyć i podkreślić, to fakt w pełni profesjonalnego podejścia do opowiedzenia nam tej historii. Próżno szukać w niej osobistych odczuć i osądów tego, co się wydarzyło przez Magdalenę Majcher.</p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><b><a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2023/01/stasiu-miosci-ty-nasza-aleksandra-jerys.html">„Stasiu, miłości Ty nasza” </a><a href="https://www.facebook.com/profile.php?id=100009842839167">Aleksandra Jeryś </a></b>- to niezwykle potrzebna społecznie, mądra i ujmująca historia, która powinna trafić do jak najszerszego grona odbiorców. Nie wiem, jak wy, ale ja tak mam, że kiedy dowiaduję się, że coś poważnego mi dolega, szukam informacji na ten temat, aby móc przygotować się na to, z czym będę musiała się zmierzyć. Wyobraźmy sobie zatem przyszłą mamę, która dowiaduje się, że jej dziecko urodzi się chore, martwe, bądź będzie żyło bardzo krótko, po czym jego życie zgaśnie. Taka mama z pewnością chciałaby dostać choć trochę więcej informacji. I właśnie taka książka, w której czuje się miłość, szacunek wsparcie, dobro, a nawet spokój, na pewno w tej chwili będzie nieocenioną dla niej pomocą. Jednak w żadnym wypadku nie jest to książka adresowana do ściśle określonej grupy odbiorców. Wszak śmierć jest częścią życia i każdego z nas, kiedyś dotknie. Niezależnie od tego, czy umiera dziecko, czy dorosła osoba, zawsze jest ona tak samo bolesna.</p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">Ta książka to samo życie i świadectwo prawdy, która jest bolesna i trudna, ale też piękny zapis przeżyć, które dają nadzieję życia po życiu. Bo kiedy, odchodzi dziecko, czy też dorosła bliska nam osoba, to mimo wszystko ona ciągle jest z nami. Ja jestem przekonana, że to właśnie mały Staś, który patrzy na swoją rodzinę z góry, pomógł mamie napisać tę książkę, która na zawsze pozostanie w sercu każdej osoby, która ją przeczyta. </p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><br /></p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><b><span style="color: #b45f06;">SAGA KLONOWEGO LIŚCIA </span><a href="https://www.facebook.com/AnnaStryjewskaAutor">Anna Stryjewska</a></b></p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><b><a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2023/02/saga-klonowego-liscia-odzka-przystan.html">„Łódzka przystań”</a></b>- Wszystko, o czym przeczytamy w książce, bardzo mocno mnie poruszyło i trafiło wprost do mojego serca. Świadomość, że kierunek potoczenia się dziejących w niej wydarzeń nadało czyjeś prawdziwe życia, sprawiła, że czytałam ją z ogromnym zaangażowaniem i przejęciem. Tak bardzo pragnęłam, aby Stefania i osoby bliskie jej sercu wreszcie zaznały spokoju, szczęścia i miłości. Oni wszyscy tak, jak my teraz pragnęli ułożyć sobie życie, kochając i będąc kochanymi. Bo jest to także książka o miłości, która dla wielu wówczas była siłą do tego, aby się nie poddać i nie stracić nadziei na to, że jeszcze zobaczą swoich bliskich, jeszcze wrócą do domu. Przyjaźni, która była niczym anioł ciągnący ku górze, gdy przychodziło zwątpienie, brak sił i wiary.</p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">Jestem przekonana, że nie odłożycie jej nawet na chwilę, zanim nie przeczytacie ostatniego zapisanego przez autorkę zdania tej historii. A już po odłożeniu książki na półkę jeszcze bardzo długo pozostanie ona w was żywa dzięki emocjom, które wywołuje w czytelniku. To, co warto zaznaczyć, to fakt, że mimo bolesnej i trudnej tematyki, czytelnik w żaden sposób nie czuje się przytłoczony, a wręcz przeciwnie, bohaterowie stają nam się bardzo bliscy i wszystko, co przeżywają, jest dla nas niezwykle ważne. Trzymamy kciuki za to, aby potrafili zamknąć trudną przeszłość i wreszcie byli szczęśliwi. A wszystko to, dzięki lekkości pióra autorki, jej niezwykłej wrażliwości i empatii, które były niezbędne, aby stanąć na wysokości tak ważnego zadania. </p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><b><a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2023/07/warszawska-garsoniera-anna-stryjewska.html">„Warszawska Garsoniera”</a> </b>- Od kiedy dowiedziałam się, w jakich okolicznościach zrodził się pomysł napisania Sagi Klonowego Liścia, a także, jaki był powód jej powstania, chętnie śledzę każde spotkanie online z Anią oraz z Blanką. Wiem, że te wszystkie wspomnienia, którymi Blanka się z nami dzieli, są dla niej bardzo ważne i chce, aby one nie odeszły w zapomnienie. Aby dalsze pokolenia jej rodziny mogły je poznawać i pielęgnować tak, jak ona do dziś w swoim sercu. Ale są także trudne. Niejednokrotnie przy okazji takich właśnie spotkań, Blanka przyznaje, że to, iż mogła opowiedzieć Ani o tym, co do teraz jest tak bardzo żywe w jej pamięci, a także wyrzucić z siebie towarzyszące temu silne emocje powierzając je Ani jest dla niej terapią. Zaufała Ani i wierzyła, że to właśnie ona w połączeniu ze swoją wielką empatią i talentem pisarskim przekaże nam w tej opowieści wszystko dokładnie tak, jak ona sama by to powiedziała. Za co oczywiście jest wdzięczna i ogromnie dziękuje.</p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">Ja jednak uważam, że to my czytelnicy powinniśmy być wdzięczni Blance, że niejako wpuściła nas za kulisy niekiedy bardzo osobistych wydarzeń. Będą tam bowiem zdrady, romanse, trudne relacje. Podziękowania z naszej strony należą się również Ani. Z zadaniem, którego się podjęła, poradziła sobie doskonale. Dzięki wiernemu oddaniu realiów tamtych czasów tym, którzy ich nie znają, pozwoliła niemalże stać się ich częścią. Natomiast u osób, które wiedzą, jak one wyglądały, z pewnością wywołała wiele wspomnień, nostalgię i uśmiech na twarzy.</p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">Ja podobnie jak miało to miejsce w przypadku „Łódzkiej przystani”, „Warszawską garsonierę” czytałam z ogromną ciekawością i przejęciem, nie mogąc się od książki oderwać. Przed rozpoczęciem czytana tej części napisałam Blance wiadomość, że podczas jej lektury będę myślała o niej oraz jej rodzinie i tak rzeczywiście było. Nie da się ukryć, że znając całą otoczkę tej trylogii, odczuwa się ją głębiej, mocno trzymając kciuki za szczęście wszystkich, którym towarzyszymy. Na które bez wątpienia zasługują.</p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><b><a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2023/09/saga-klonowego-liscia-kanadyjski-raj.html">„Kanadyjski raj” </a></b>- Mnie samej ta historia dodała wiary i nadziei w to, że nigdy nie jest za późno na to, aby nasze życie mogło być lepsze. Musimy przejść przez to, co trudne, po to, aby docenić to, co mamy. Życie wystawia nas na wiele prób i tylko od nas zależy, jak przez te próby przejdziemy i jakie lekcje z nich wyciągniemy. Jestem głęboko poruszona tą częścią historii. Wywołała we mnie wiele refleksji i przemyśleń, a także silnych emocji. Samo zakończenie sprawiło, że po mojej twarzy popłynęły łzy. Nie próbowałam ich jednak powstrzymać, gdyż dla mnie miały one oczyszczającą moc. Mimo że, na ostatniej stronie książki odnajdziemy słowo „KONIEC”, to przecież ta historia trwa do dzisiaj.</p><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #38761d;">TRYLOGIA GDAŃSKA</span>
<a href="https://www.facebook.com/krasinskaaneta">Aneta Krasińska</a></p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2023/03/w-objeciach-nazisty-aneta-krasinska.html"><b>„W objęciach nazisty”</b> -</a> . Każdy z nas znajdzie w tej powieści, coś
dla siebie. Ja po odłożeniu jej na półkę miałam naturalną
potrzebę doczytania czegoś więcej i sięgnięcia do internetu,
aby jeszcze bardziej poszerzyć swoją wiedzę. Takie właśnie
książki chronią od zapomnienia to, o czym zapomnieć nie możemy,
ale także pozwalają poznać ważne fakty historii, o których
dotychczas nie wiedzieliśmy. Dlatego ja bardzo się cieszę, że
mogłam przeczytać tę bardzo wartościową książkę, od której
czytania nie mogłam się oderwać i opowiedzieć o niej wam.</p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><b><a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2023/06/w-objeciach-niewoli-aneta-krasinska.html">„W objęciach niewoli”</a> </b>- t<span style="background: rgb(255, 255, 255);">o
bardzo poruszająca i wzbudzająca w czytelniku bardzo silne przeżycia książka, która nikogo, kto ją przeczyta,
nie pozostawi wobec siebie obojętnym. Czytałam ją z ogromnym
przejęciem, drżąc o życie bohaterów, którzy przez to, że są
bardzo autentyczni, a wręcz namacalni stali mi się bardzo bliscy.
To wszystko sprawiało, że nie mogłam się od tej powieści
oderwać, a jednocześnie czytałam ją przez łzy, zadając sobie
pytanie, czy ja dałabym radę znieść ten ogrom bólu, upokorzenia
i cierpienia zadanego Polakom przez ciemiężycieli. I wiecie, co,
ta historia pokazuje, że człowiek jest w stanie znieść wszystko,
dopóki nie zgaśnie ostatnia iskra nadziei. No i to zakończenie,
które sprawiło, że moje serce zamarło i jak najszybciej chciałam poznać finalną część tej trylogii. Jestem przekonana, że w
waszym przypadku będzie tak samo, ale o tym musicie przekonać się
już sami, do czego gorąco każdego z was zachęcam.</span></p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="background-color: white;">Zdaje
sobie sprawę z tego, że niektórzy z was mogą pomyśleć, że nie
są gotowi na przeczytanie tak ciężkiej tematycznie książki, ale
ta historia pokazuje nam, jak trudne wybory i decyzje kierowały
ludźmi w czasie wojny, a jednocześnie uświadamiają nam, że były
one takie same, jak te, w których obliczu dziś my sami również
stajemy. Bo choć postacie, które spotykamy w książce, są
fikcyjni, to ich marzenia i pragnienia są bardzo realne i mimo
mijającego czasu ciągle niezmienne i ponadczasowe. A pragnieniu ich
realizacji towarzyszy niezwykła odwaga i ogromna determinacja.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="background: rgb(255, 255, 255);">Autorka
napisała tę książkę w tak wciągający i angażujący nas
czytelników sposób, że nawet nie zdążycie się zaokrętować, że
dotarliśmy już do jej końca, ale macie moje słowo, że
jeszcze bardzo długo będziecie nosić ją w swoim sercu i pamięci.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="background: rgb(255, 255, 255);"><br /></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="text-align: left;"><b><a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2023/06/w-objeciach-niewoli-aneta-krasinska.html">„</a></b></span><span style="text-align: left;"><b><a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2023/06/w-objeciach-niewoli-aneta-krasinska.html">W
objęciach mroku”</a></b> - Przyznaję, że ta książka sprawiła, że
coś we mnie pękło, wywołując łzy. Nie były to pojedyncze łzy,
a wręcz spazmy płaczu spowodowane silnym ładunkiem emocjonalnym.
Musiałam przerywać czytanie, aby się uspokoić i ochłonąć. A
przede wszystkim uświadomić sobie, że to, o czym czytam nie
dzieje się tu i teraz - zarówno opisane na kartach powieści
wydarzenia, jej bohaterowie, a także ich uczucia były tak
prawdziwe i namacalne, że nieustannie miałam wrażenie, że jestem
w środku tego piekła na ziemi i przeżywam go razem z Iwem i Nelą.
Tak zwyczajnie po ludzku, nie byłam w stanie pojąć rozmiaru
krzywd i cierpienia, jakie człowiek jest w stanie zadać drugiemu
człowiekowi, chcąc podporządkować się władzy, której podlega.
Mimo mijającego czasu od momentu, kiedy skończyłam ją czytać
wszystko jest ciągle we mnie żywe i nie pozwala o sobie zapomnieć.
Nawet kiedy staram się odsunąć od siebie z uporem powracające
myśli i refleksje, one ciągle do mnie wracają. I myślę, że ja
nigdy tej trylogii nie zapomnę. Ona zostanie w moim sercu i pamięci
na zawsze. Nie da się tak po prostu odłożyć tych książek na
półkę i zapomnieć o nich. To zwyczajnie niemożliwe.</span></p><p style="margin-bottom: 0cm;">
</p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><b><a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2023/09/gustaw-nie-gutek-aneta-krasinska.html">„Gustaw, nie Gutek”</a> <a href="https://www.facebook.com/krasinskaaneta">Aneta Krasińska </a></b><a href="https://www.facebook.com/krasinskaaneta">–</a> Jest to opowiadanie, które
znajdziecie w zbiorze opowiadań dla dzieci i ich opiekunów<span style="color: #333333;">
„</span><span style="color: #333333;">Opowieść
(nie tylko terapeutyczna) dla dzieci i dorosłych” z serii Bajki
mają moc. jego bohaterem jest uczeń trzeciej klasy szkoły
podstawowej Gustaw. Koniecznie zapamiętajcie tę oficjalną wersję
imienia, gdyż chłopiec bardzo nie lubi, gdy ktoś je zdrabnia.
Gustaw nigdy nie jest sam. Jego nieodłącznym towarzyszem jest
wierny przyjaciel autyzm. W wieku przedszkolnym zdiagnozowano u niego
Zespół Aspergera.</span></p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #333333;">Każdy,
kto zechce przeczytać to opowiadanie, będzie miał możliwość
spojrzenia na świat oczami osoby ze Spektrum Autyzmu. Towarzyszymy
chłopcu w jego codzienności, dzięki czemu możemy dowiedzieć się,
jak ta dysfunkcja wpływa na jego postrzeganie drugiego człowieka,
naukę w szkole i otaczający go świat w ogóle. As, jak nazywa
swojego niewidzialnego przyjaciela Gustaw, bardzo często udziela mu
niesłyszalnych dla innych osób podpowiedzi dotyczących tego, jak
ma postąpić w wielu sytuacjach, co wywołuje niezrozumiałe dla
otoczenia zachowania Gustawa.</span></p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">To opowiadanie
uczy tolerancji, a także tego, że wszyscy jesteśmy wyjątkowi. Dla
każdego z nas jest miejsce i przestrzeń do życia na tym świecie.
Wystarczy tylko chęć zrozumienia i odrobina empatii, aby dla
każdego był on przyjazny.</p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><b><a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2023/04/ona-hanka-v-mody.html">„Ona”</a> <a href="https://www.facebook.com/HankaV.Mody">Hanka V. Mody</a></b><a href="https://www.facebook.com/HankaV.Mody"> </a>- Możecie być pewni, że każdy znajdzie tu coś dla siebie, ale trzeba zaznaczyć, że jest to książka dla dorosłych, gdyż jest w niej dużo seksualności, cielesności i wyrazistych scen erotycznych. Jednakże żaden dorosły czytelnik nie zostanie wobec tej książki obojętny i przeczyta ją z ogromną i z każdą mijającą stroną rosnącą ciekawością, ostatecznie wielokrotnie stawiając się na miejscu Agaty i zadając sobie pytanie: Jak ja zachowałbym się będąc nią i zapewne nie raz posuwając się do niezbyt pochlebnego oceniania jej postaci i postępowania, ale pamiętajcie, za każdym człowiekiem stoi jego historia i dopóki nie poznamy jej od początku do końca, nie wolno nam nikogo oceniać. Przyznam się, że podczas czytania miałam kilkakrotnie takie momenty, że chciałam powiedzieć Agacie, jakie decyzje ma podjąć i w którym kierunku podążyć, ale za chwile nachodziła mnie myśl, że nie mam takiego prawa, tak samo, jak nikt nie może decydować za mnie o moim życiu.</p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">Dla mnie jednym z bardzo ważnych wyznaczników tego typu książek są emocje oraz autentyzm tego, o czym czytam. I tutaj wszystko to dostałam, a nawet o wiele więcej. Jestem przekonana, że osoby o odmiennej orientacji seksualnej odnajdą w tej powieści siebie samych, a będą i tacy, dla których to wewnętrzne miotanie się Agaty i jej rozterki staną się bardzo bliskie. Jednocześnie czytając tę książkę, poczują się akceptowani i zrozumiani, co jest nam wszystkim bardzo potrzebne. Nie zabrakło tu również elementów zaskoczenia. Nawet jeśli czytelnik myśli, że wie, jakimi torami podąży fabuła, to bardzo szybko przekona się, że tak mu się tylko wydaje. Autorka prowadzi swoich bohaterów nieoczywistymi ścieżkami i tutaj nie da się niczego przewidzieć. A samo zakończenie sprawiło, że szczęka mi opadła. Nie zdradzę jednak nic więcej, więc nie zwlekajcie dłużej z lekturą książki. </p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2023/05/tylko-jeden-rok-sylwia-markiewicz.html">„Jeszcze jeden rok”</a> <a href="https://www.facebook.com/SylwiaM.autorka">Sylwia Markiewicz</a> - ta książka pozwoli wam zajrzeć w głąb siebie i być może znaleźć w sobie siłę, by uporządkować swoje życie, zawalczyć o siebie, o to, czego my chcemy, nie oglądając się na innych. Mocno wierzę w to, że pomoże także naprawić trudne relacje i da nadzieję, tam, gdzie tej nadziei zabrakło. Ja mocno zżyłam się z główną bohaterką i utożsamiłam z jej zmaganiami z chorobą, bo sama choruję na nerwicę lękową i wiem, jak bywa trudno. </p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">To, co bardzo ważne i o czym trzeba wspomnieć, to fakt, że, mimo iż autorka w tej książce porusza naprawdę niełatwe tematy, to jednocześnie robi to w sposób tak bardzo wyważony, że w żaden sposób nie przytłacza czytelnika. Lekkość stylu pisania, jakim się posługuje, czyni lekturę książki bardzo przyjemną. Jednocześnie Sylwia ma wspaniałą umiejętność angażowania nas we wszystko, o czym czytamy, co sprawia, że od początku do końca nie możemy się od książki oderwać.</p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">Czytajcie tę książkę i mówcie o niej głośno. Polecajcie ją innym, niech trafi do wielu czytelników, bo naprawdę może komuś pomóc.</p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">Zachęcam również bardzo gorąco do sięgnięcia po powieść <b><a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2023/11/poza-sezonem-nowego-poczatki-sylwia.html">„Poza sezonem"</a></b> tej autorki. Oczywiście recenzowałam ją dla was.</p><div style="text-align: justify;"><br /></div><p style="margin-bottom: 0cm;">
</p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><b><a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2023/05/taka-sobie-ciebie-wymarzyem-magdalwna.html">"Taką sobie ciebie wymarzyłem”</a> <a href="https://www.facebook.com/MagdalenaKrauze.autor">Magdalena Krauze</a> -</b> to bardzo życiowa i wartościowa książka. Jednak aby docenić jej wartość, musimy nauczyć się czytać między wierszami. Jeśli przeczytacie tę książkę bez chwili przemyślenia i refleksji nad tym, o czym czytacie, dostaniecie przyjemną powieść obyczajową. Ale jeśli dostrzeżecie jej głębie i bardzo życiowe aspekty, spędzicie czas z bardzo wartościową, refleksyjną i prawdziwą w swojej wymowie książką, która poruszy wasze serca i sprawi, że łza pojawi się w oku. Dla mnie samej i w moim odczuciu jest to bardzo mądra książka, która mówi o życiu takim, jakie ono jest naprawdę. Doświadczamy w niej wzlotów i upadków, smutków i radości. </p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="text-align: left;">Mamy tutaj wspaniale wykreowane postacie, z którymi w pewien sposób możemy się utożsamić, a w kolejach ich losów odnaleźć cząstkę siebie i własnych przeżyć, ale mamy też świetnie zbudowany czarny charakter, który w czytelnikach budzi silne i skrajne emocje. W całej fabule nie zabraknie też elementów zaskoczenia i scen, które sprawiają, że serce zaczyna szybciej bić nie tylko z miłości, ale i z niepokoju o to, co za chwilę się wydarzy. To wszystko sprawia, że książkę czyta się z ogromnym zaangażowaniem i wręcz nie można się od niej oderwać. A kiedy niepostrzeżenie docieramy do ostatniego zdania zapisanego w książce pojawia się żal, że to już koniec, co jest według mnie najlepszą rekomendacja dla książki. Nie zwlekajcie, więc ani chwili dłużej moi drodzy, tylko zabierajcie się za czytanie. </span></p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><b style="text-align: left;"><a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2023/06/sny-pachnace-poziomkamiwioletta-piasecna.html">„Sny pachnące poziomkami” </a><a href="https://www.facebook.com/piaseckawioletta">Wioletta Piasecka</a> </b><span style="text-align: left;">- to książka, wobec której nie sposób przejść obojętnie. Autentyzm opisanej w niej historii pełnej wzruszeń i bolesnych chwil poruszy każdego czytelnika. A bardzo realistyczne kreacje postaci sprawią, że staną się nam oni bardzo bliscy, a nawet będziemy się z nimi utożsamiać. Nie znaczy to jednak, że wszyscy wzbudzą naszą sympatię. Ja bardzo kibicowałam szczęściu Leny, mocno trzymając kciuki, za to by była dla siebie dobra i wyszła zwycięsko z walki o swoje marzenia oraz plany. </span></p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">Wspaniała i wyjątkowa historia nie tylko dla nas czytelników, ale przede wszystkim najbliższa sercu samej autorki. Jak mówi sama Wiola, ta książka opisuje jej życie. Choć perypetie Leny są fikcją literacką, to opisywane w powieści miejsca, leśne ścieżki, drogi, toczące się w lesie życie, a także zakulisowe życie w leśniczówce, jak również praca leśniczego i pracowników nadleśnictwa są czerpane z autopsji. Jeśli tego jeszcze nie wiecie, Wiola jest panią Leśniczynią, czyli żoną leśnika. Dlatego też w książce znajdziemy wiele pięknym niczym malowanych słowem opisów przyrody. Uwierzcie mi, że kiedy będziecie je czytać i na chwilę zamkniecie oczy, to ujrzycie je oczami wyobraźni. Pisarka opisuje je tak sugestywnie, że pomiędzy stronami książki można poczuć niemalże zapach lasu. </p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">Jestem przekonana, że każdy znajdzie w tej książce coś dla siebie i na co innego zwróci uwagę, ale to, co bezsprzeczne to fakt, że wszystkim nam doda ona siły w walce o siebie i pomoże nigdy się nie poddać. </p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">Całym sercem zachęcam was również do sięgnięcia po kontynuację historii Leny, którą znajdziecie na kartach powieści<b> <a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2023/12/sny-pachnace-igliwiem-wioletta-piasecka.html">„Sny pachnące igliwiem”</a>.</b></p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><b><br /></b></p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><b><a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2023/07/dom-peen-tajemnic-wioletta-piasecka.html">"Dom pełen tajemnic” </a><a href="https://www.facebook.com/piaseckawioletta">Wioletta Piasecka </a></b>- Po przeczytaniu tej powieści jestem wdzięczna losowi za to, że żyję tu i teraz. Poznając perypetie głównej bohaterki, bardzo często stawiałam się na jej miejscu i z pełnym przekonaniem mogę stwierdzić, że bardzo trudno byłoby mi udźwignąć ciężar tego, co ją spotkało i czemu musiała się poświęcić. Kibicowałam jej szczęściu, ale do samego końca książki autorka jej nie oszczędza i mocno doświadcza. Przez co my czytelnicy nie wiemy, czy to w pełni zasłużone szczęście w końcu do niej przyjdzie. Takiej odsłony twórczości autorki jeszcze nie znamy, jest jednak coś, co ciągle pozostaje niezmienne i stało się już jej znakiem rozpoznawczym. To oczywiście emocje, które są specjalnością autorki. Tutaj również odczujemy ich prawdziwy rollercoaster. Przez to, że sama postać Sary, jak również jej przeżycia są bardzo autentyczne, odczuwalne podczas czytania książki emocje są silne i mocno wpływają na samego czytelnika. W konsekwencji czego razem z Sarą płakałam, czułam jej ból, upokorzenie, cierpienie, ale także miłość i nadzieję.</p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">Wszystko to sprawiło, że od książki nie mogłam się oderwać, czytając ją z bijącym sercem i zapartym tchem. Cały świat wokół mnie przestał istnieć, a ja czułam ją całą sobą. Jedyne czego żałuję to, że tak szybko się skoczyła. Zdecydowanie chcę więcej i mam nadzieję, że Wiola i wydawnictwo Skarpa Warszawska nie każe nam długo czekać na kontynuację.</p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"></p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">Koniecznie przeczytajcie, ta książka to samo życie. Poczujecie w niej cierpienie kobiety zakutej w kajdany norm życia osób wysoko urodzonych, ból straty, determinację w walce o siebie i swoją godność, ale także doświadczycie ukojenia, jakie niesie nadzieja i miłość.</p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><b><a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2023/09/kruchosc-serca-andrzej-konefa.html">„Kruchość serca</a></b><span style="text-align: left;"><span style="color: #0000ee;"><b><u>”</u></b></span></span><b><a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2023/09/kruchosc-serca-andrzej-konefa.html"> </a><a href="https://www.facebook.com/Andrzej666Aries">Andrzej Konefał </a></b>to niezwykle poruszająca i roztrzaskująca nasze serce powieść, która ukazuje niezwykłą siłę miłości rodzinnej i rodzicielskiej w obliczu najbardziej dramatycznej ludzkiej tragedii. Autor zatarł w niej granice wychowywania dzieci. Jeszcze do niedawna wszelkie trudy wychowawcze, były składane w głównej mierze na barki kobiet. Mateusz Szafirski pokazał, że ojciec również potrafi stanąć na wysokości zadania i doskonale sobie poradzić. Ta siła miłości ojca do dzieci oraz to, jak wiele potrafił on znieść, by chronić je i bliskie mu osoby z jego otoczenia została przedstawiona tak pięknie, a zarazem tak wręcz odczuwalnie przez nas samych, że płakałam, nie mogąc czytać dalej. Przyznaje, że rzadko zdarza mi się odkładać książkę po to, aby uspokoić emocje i przypomnieć sobie, że ja nie jestem częścią opisywanej w niej historii. A tym razem musiałam tak zrobić kilka razy. Nie da się ukryć, że jest to trudna emocjonalnie powieść, do której powinna być dołączona paczka chusteczek higienicznych. Jest to też jedna z tych książek, której nie da się odłożyć na dłużej, niż kilka chwil, gdyż nawet jeśli zdecydujemy się zrobić sobie przerwę w czytaniu, to nie będziemy mogli przestać o niej myśleć. A to wszystko za sprawą napięcia, w którym jesteśmy utrzymywani od początku do końca oraz nieustannej niepewności tego, co wydarzy się za chwilę. A uwierzcie mi, tutaj niczego nie da się przewidzieć, a każde następujące po sobie wydarzenia, to kolejny cios w serce czytelnika i samego Mateusza, którego autor nie oszczędza. Nie będzie przesadą, jeśli napiszę, że wsadził go na diabelski młyn nieszczęść, który nie zatrzymuje się ani na chwilę. </p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">Nie unikniemy łez, ale nie jesteśmy odosobnieni w odczuwaniu tak silnych emocji. Sam autor płakał razem z Mateuszem podczas pisania niektórych scen w książce, a było ich kilka, o czym mogliśmy dowiedzieć się podczas spotkań autorskich. Od siebie dodam, że jestem pełna podziwu i uznania dla Andrzeja, za to, że znalazł w sobie siłę, aby „Kruchość serca” napisać. Wszak sam jest kochającym ojcem i na pewno nie był to łatwy proces. Poznając koleje losów rodziny Szafirskich, zdacie sobie sprawę, że takie zdarzenia dzieją się każdego dnia i dotykają zwykłych ludzi, którzy mają swoje marzenia, plany i pragnienia tak, jak my wszyscy, a życie potrafi w jednej chwili je zniweczyć, kpiąc sobie z naszego szczęścia. Doceniajmy to, co mamy, cieszmy się z bycia ze sobą i kochajmy całym sercem. </p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><b><a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2023/10/zakleta-w-ciszy-urszula-gajdowska.html">„Zaklęta w ciszy” </a><a href="https://www.facebook.com/urszulagajdowskaautorka">Urszula Gajdowska </a></b>– Jest to bardzo zajmujący i wciągający romans historyczny, na kartach którego autorka porusza bardzo ważny temat zaburzeń lękowych tj. mutyzmu wybiórczego. Z pełnym przekonaniem uważam, że ta książka powinna trafić do jak najszerszego grona odbiorców, a szczególnie do osób, które utożsamiają się z postacią Evie i jej problemami. Jestem bardzo wdzięczna Uli, że ten właśnie jej wątek uczyniła jednym z głównych w powieści, gdyż na pewno w ten sposób pomoże wielu osobom. Niestety mutyzm wybiórczy ciągle jest chorobą, której poświęca się bardzo mało uwagi, przez co wielu z nas nie wie, czym jest i z czym się on wiąże. Co więcej, wiele osób, które wykazują symptomy takowych zaburzeń, nadal nie zostało prawidłowo zdiagnozowanych. Pisarka w bardzo prosty i praktyczny sposób stawiając Evie w codziennych sytuacjach, niemalże naocznie pokazuje czytelnikowi, jak wygląda życie z tą chorobą. Co więcej, w przystępny i zrozumiały sposób został nam czytelnikom przybliżony mechanizm radzenia sobie z lękami oraz odpowiedni rodzaj terapii. W sposób otwarty i bezkompromisowy jesteśmy również uświadamiani, jak takie osoby są odbierane przez społeczeństwo i co wówczas czują. Dzięki tej wyjątkowej i niezwykle wartościowej książce na pewno zrozumiemy, jak wiele w tym trudnym procesie leczenia terapeutycznego zależy od nas samych otaczających osobę z zaburzeniami lękowymi. Warto mówić o tej książce głośno właśnie po to, aby podnosić świadomość społeczną. </p><div style="text-align: justify;"><br /></div><div><div style="text-align: justify;"><b><a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2023/11/okruchy-lodu-patrycha-zurek.html">"Okruchy lodu”</a><a href="https://www.facebook.com/profile.php?id=100075563332280"> Patrycja Żurek</a> -</b> to bardzo wartościowa, poruszająca i dość trudna emocjonalnie powieść. Autorka mocno doświadcza swoich bohaterów, ale takie właśnie jest życie toczące się gdzieś bardzo blisko nas. Jestem przekonana, że właśnie dzięki dojmującej autentyczności wszystkiego, o czym w książce przeczytamy, wielu jej czytelników odnajdzie w niej cząstkę siebie i utożsami się z opisywaną w niej historią. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Gorąco zachęcam każdego do spędzenia czasu z tą wspaniałą książką, która z pewnością poruszy nawet najbardziej zlodowaciałe serca i znajdzie w nich dla siebie miejsce. Ja czytałam ją z ogromnym zaangażowaniem i poczuciem jedności z jej bohaterami. Z uwagi na to, że autorka nie skupia się wyłącznie na głównych postaciach powieści, ale także bohaterowie drugoplanowi mają swój znaczący wpływ i wkład w jej tworzenie, czytelnik poznaje całą gamę różnorodności ich charakterów, zachowań, postępowań. Jak to w życiu bywa, nie każdy z nich budzi sympatię, ale każdy jest wyrazisty, przez co od początku do końca książki towarzyszy nam wiele odczuć. A po skończonej lekturze, cała opisana w niej opowieść, żyje w nas jeszcze bardzo długo. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Jest to bardzo mądra, wartościowa i mocno refleksyjna powieść, która dla wielu czytelników będzie impulsem do tego, aby zawalczyć o siebie i dać sobie szansę na bycie szczęśliwym. Wybaczyć sobie i zamknąć pewne etapy w naszym życiu, po to, by móc iść dalej. Wszyscy popełniamy błędy, a czasu nie da się cofnąć, ale nigdy nie jest za późno na bycie lepszym.</div></div><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="text-align: left;"></span></p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><b><a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2023/11/zwyka-historia-maja-drozd.html">"Zwykła historia”</a> <a href="https://www.facebook.com/profile.php?id=100063545823650">Maja Drozd</a></b><a href="https://www.facebook.com/profile.php?id=100063545823650"> </a>- Gorąco zachęcam każdego z was do sięgnięcia po „Zwykłą historię”, na której kartach autorka uświadamia nam, że tak naprawdę nie ma zwykłych historii. Każdy z nas pisze swoją i najczęściej nie zdajemy sobie sprawy, że nawet jeśli nasza jest trudna i nie jesteśmy sobie w stanie z nią poradzić, to warto pamiętać, że trudne chwile, które przeżywamy mogą być sposobnością do tego, aby się zatrzymać, wszystko jeszcze raz przemyśleć i przewartościować w konsekwencji czego zacząć żyć na nowo. Warto również dzielić się swoimi przeżyciami z innymi, gdyż jak się przekonacie czytając powieść może to przynieść wiele dobrego nie tylko dla nas samych, ale także wpłynąć pozytywnie na drugiego człowieka. To mocno autentyczna, mądra, poruszająca historia, w której wiele osób, które zechcą ją poznać znajdzie cząstkę siebie i będzie się z nią utożsamiać przez co trafi ona wprost do ich serc. </p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><b><span style="color: #0b5394;">DYLOGIA KSIĘŻYC NAD VAJONT</span> <a href="https://www.facebook.com/Kielecka">Katarzyna Kielecka </a>/<a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2023/12/ksiezyc-nad-vajont-fala-katarzyna.html">FALA</a>/ <a href="https://kocieczytanie.blogspot.com/2023/12/ksiezyc-nad-vajont-echo-katarzyna.html">ECHO</a>/</b> - autorka oddała w ręce czytelników bardzo wstrząsającą i chwytającą za serce opowieść inspirowaną autentycznymi wydarzeniami katastrofy, która w 1963 roku dotknęła mieszkańców Doliny Vajont i pozbawiła życia tysiące osób.</p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">Jestem pełna podziwu i uznania dla autorki za to, że podjęła się tak bardzo ważnego zadania, aby opowiedzieć nam tę niezwykle ważną historię, a tym samym niejako ocalić ją od zapomnienia i bez wątpienia mocno przemówić do naszej wyobraźni, a także wzbudzić silne emocje. Możecie mi wierzyć, że Kasia sprostała temu odpowiedzialnemu zadaniu doskonale. Jest to zdecydowanie bardziej poważna książka, niż te, z których znamy dotychczas jej twórczość. Mimo że, jest smutna i mocno przejmująca, to jednak w całej opowieści nie zabrakło również miejsca na uśmiech, a nawet śmiech. A wszystko dzięki temu, że ta dylogia to zapis samego życia, a jej bohaterowie to ludzie tacy sami jak my, są odważni, ale też się boją. Kochają, ale też popełniają błędy, które kładą się cieniem na życiu i ich samych i ich bliskich.</p><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">Dylogia Księżyc nad Vajont skrywa w sobie historię, której każdy, kto ją pozna, nigdy nie zapomni i już zawsze będzie nosił ją w sercu. Na pewno jej lektura pozwoli nam inaczej spojrzeć na tych ludzi, których do tej pory nie potrafimy zrozumieć. Pamiętajmy, że za każdym człowiekiem kryje się historia jego przeszłości, która ukształtowała go takim, jakim jest. I co równie ważne dzięki niej wręcz poczujemy wyzwalającą moc prawdy, która, choć bywa trudna, to zakuta w kajdany sekretów skrywanych latami, niszczy nas każdego dnia i nie pozwala cieszyć się tym, co dobre tu i teraz. Mało tego, bardzo często odbija się rykoszetem na tych, których kochamy. Jestem przekonana, że ta zajmująca historia stanie się impulsem dla jej czytelników do ważnych życiowych zmian i wielu szczerych rozmów.</p><div style="text-align: justify;"><br /></div><div><div style="text-align: justify;"><b>Wreszcie dotarliśmy do końca. Mam nadzieję, że udało mi się przekonać was, że warto sięgnąć po każdą z zaprezentowanych przeze mnie książek i że przeczytacie je z ciekawością. A może jesteście po lekturze, któregoś z tytułów, jak wam się podobał? </b></div><div style="text-align: justify;"><b><br /></b></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: center;"><span style="color: #93c47d; font-family: verdana; font-size: x-large;"><b>Zaczytanego 2024 roku życzę.</b></span></div></div>
<p style="text-align: justify;">
</p>
Agnieszka Kaniukhttp://www.blogger.com/profile/06388273572440775083noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2453673482686599960.post-56078824161603865122024-01-17T10:46:00.000-08:002024-01-17T12:06:10.994-08:00"Chcę twojego życia" Amber Garza<p style="text-align: justify;"><b></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiR1_h2TUY5XsbdSx1EE7yVMdlegXonESe4yJgs2gLme3PtpLKNldj8afEQbaTTN1qmdQesKr9zZftqorsUjSvrKkP3pW_Em4xG6VSwzcVqqj_IkLJeJ51nWiqRzBT4BqpWuFMcts1rV-MOtaymx7m7fY0Ve6sSpp2Ds0QlZvAwiyEopy9ooAZYVm2-gi_V/s2040/%C5%BBycie.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2040" data-original-width="1536" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiR1_h2TUY5XsbdSx1EE7yVMdlegXonESe4yJgs2gLme3PtpLKNldj8afEQbaTTN1qmdQesKr9zZftqorsUjSvrKkP3pW_Em4xG6VSwzcVqqj_IkLJeJ51nWiqRzBT4BqpWuFMcts1rV-MOtaymx7m7fY0Ve6sSpp2Ds0QlZvAwiyEopy9ooAZYVm2-gi_V/s320/%C5%BBycie.jpg" width="241" /></a></b></div><div style="text-align: justify;"><b>M</b><span style="font-weight: normal;">y ludzie mamy to do siebie, że zazwyczaj pragniemy mieć to, czego mieć nie możemy, bądź cofnąć czas i odzyskać to, co minęło bezpowrotnie. A życie innych najczęściej jawi nam się, jako to lepsze od naszego, jako takie, jakie my sami chcielibyśmy wieść. I o ile pragnienie samo w sobie nie jest niczym złym, bo jestem przekonana, że każdy z nas choć raz miał podobne myśli, o tyle stają się one bardzo niebezpieczne w momencie, kiedy przeradzają się w obsesję. O czym przekonujemy się, sięgając po książkę </span><a href="https://www.taniaksiazka.pl/chce-twojego-zycia-amber-garza-p-1754970.html?q=chc%ea+twojego+%bfycia&sgtype=prodonecol"><b>Amber Garza „Chcę twojego życia”.</b></a></div><p></p><p style="text-align: justify;"><b>N</b>a kartach powieści przenosimy się do miasteczka w Kalifornii, którego mieszkanką jest jej główna bohaterka Kelly Medina. Starsza kobieta, której życie wypełnione jest samotnością i oczekiwaniem na powracającego do domu w weekendy męża. Jedynym, co na krótko pozwala zagłuszyć wszechogarniającą ją pustkę, są spotkania z przyjaciółką Christine. Wszystko zmienia się, kiedy Kelly odbiera telefon, który okazuje się pomyłką, ale dzięki niemu dowiaduje się, że niedawno w mieście zamieszkała kobieta o tym samym imieniu i nazwisku. Wszystko wskazuje na to, że tamta Kelly Medina ma coś, co ona tak bardzo chciałaby mieć, a co niestety w jej przypadku jest już tylko wspomnieniem. Tak jak ona kiedyś, jest mamą małego chłopca. Jej syn wyjechał na studia, a Kelly, choć wie, że wychowujemy dzieci, a one kiedyś odchodzą, by ułożyć sobie własne życie, to nie jest na to gotowa. Nie może przestać myśleć o młodej mamie, dlatego postanawia zbliżyć się do niej i otoczyć ją i jej dziecko opieką. I nie byłoby w tym nic dziwnego, bo przecież warto i trzeba pomagać innym, jeżeli tylko mamy taką możliwość, gdyby nie fakt, że jak mówi jedno z powiedzeń „dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane”. Jedna z kobiet już wkrótce przekona się o prawdziwości tego powiedzenia.</p><p style="text-align: justify;"><b>A</b> teraz napiszę coś, co na pewno zaskoczy wielu z was. Nie dajcie się zwieść temu, o czym przeczytacie w tej książce. Wszystko to zostało opowiedziane przez kobietę, która na swoich barkach dźwiga ciężar trudnej, bolesnej, a wręcz traumatycznej przeszłości, z której piętnem zmaga się po dziś dzień. To sprawia, że czytelnik nawet przez chwile nie może być pewny, czy dziejące się na kartach wydarzenia miały lub mają miejsce naprawdę, czy też są wytworem udręczonego umysłu. Jestem przekonana, że będziecie próbować oddzielić prawdę od tego, co zostało wykreowane i jest nieprawdziwe, a tym samym zbudować spójną i logiczną całość. Co więcej, z pewnością niejednokrotnie ulegniecie wrażeniu, że wam się to udało. Jednak nic bardziej mylnego. W tej historii nie da się niczego przewidzieć. Następuje bowiem moment, w którym autorka wręcz wywraca wszystko do góry nogami, sprawiając, że my przestajemy wierzyć już samym sobie, a na szali obłędu położone jest ludzkie bezpieczeństwo i życie.</p><p style="text-align: justify;"><b>T</b>a książka jest swego rodzaju przestrogą przed zbytnim odsłanianiem siebie i swojego życia przed innymi. Dziś w dobie internetu i portali społecznościowych, kiedy wystawiamy swoje życie podane na tacy na pokaz publiczny, wstawiając liczne zdjęcia, a także oznaczając miejsca, w których jesteśmy, bardzo łatwo jest stać się obiektem obsesji drugiej osoby, która może zapragnąć naszego życia. A w takiej sytuacji nie ma miejsca dla dwóch osób. Przekonajcie się sami, do czego zdolny jest ktoś, kto uważa, że zajmujecie należne mu miejsce.</p><p style="text-align: justify;"><b>Tytuł ten gorąco polecam waszej uwadze i zachęcam do jego przeczytania. Muszę jednak zaznaczyć, że w moim odczuciu nie jest to typowy thriller psychologiczny, a zajmujący dramat rodzinny z elementami psychologicznymi. Nie zmienia to jednak faktu, że na pewno wciągnie was bez reszty i wzbudzi ogromną ciekawość tego, co wydarzy się za chwilę. Jednak nie stanie się to od razu od pierwszych stron książki, gdyż jej akcja rozkręca się bardzo powoli. Całość fabuły została podzielona na trzy części i czytając pierwszą mamy wrażenie, że niewiele się w książce dzieje. Nie zrażajcie się tym jednak, gdyż dwie pozostałe części zrekompensują wam to oczekiwanie z nawiązką. Czeka na was wiele zaskoczeń, niewiarygodne zwroty akcji, a także rosnące z każdą stroną napięcie. W pewnym momencie dojdziecie do wniosku, że jedyne, co wiecie, czytając tę książkę to to, że nic nie wiecie. A samo zakończenie to wielkie WOW. Mnie nie udało się go przewidzieć, a mało tego wbiło mnie w fotel. Jestem także pod wrażeniem kreacji portretów psychologicznych bohaterów. Amber Garza poprzez ich niezwykle złożoną budowę przypomina nam, że za każdym człowiekiem kryje się jego historia, która skrywana za wizerunkiem widocznym dla ludzkich oczu, może sprowadzić na nas kłopoty zagrażające naszemu bezpieczeństwu i życiu. Uważajcie więc, kogo obdarzacie zaufaniem.</b></p><p style="text-align: justify;"><b>[Zakup własny].</b></p>Agnieszka Kaniukhttp://www.blogger.com/profile/06388273572440775083noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2453673482686599960.post-91715967850297769382024-01-14T10:46:00.000-08:002024-01-15T01:27:24.280-08:00"Ostatnia wiadomość" Magdalena Krauze<div style="text-align: justify;"><b><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0oE-AFbjxkiNdgINKi1_JSvTzKcdLD7TLOP7yhzyX7RY1TXawEHo_gVb6Qwb6EnFcrkesHWWEoYQ3ToudBCjRVyxOyuWi7egKj9gbSVD63n6hyL5O3yz9k-LbX7f2pq98580EFS1E57mQJ-La0tuNvXY6WS6Tbv340Hzt5nrZCzdKkj7RLKUoAFWhrWWz/s2040/wiadomo%C5%9B%C4%87.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2040" data-original-width="1536" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0oE-AFbjxkiNdgINKi1_JSvTzKcdLD7TLOP7yhzyX7RY1TXawEHo_gVb6Qwb6EnFcrkesHWWEoYQ3ToudBCjRVyxOyuWi7egKj9gbSVD63n6hyL5O3yz9k-LbX7f2pq98580EFS1E57mQJ-La0tuNvXY6WS6Tbv340Hzt5nrZCzdKkj7RLKUoAFWhrWWz/s320/wiadomo%C5%9B%C4%87.jpg" width="241" /></a></div>K</b>toś kiedyś powiedział mi, że o wartości związku, który tworzymy, nie świadczą piękne i szczęśliwe chwile, które przeżywamy z drugą połówką, a kryzysy, przez które jesteśmy w stanie przejść, aby być razem. Nie sztuką bowiem jest być ze sobą, kiedy jesteśmy szczęśliwi i wszystko układa się dokładnie tak, jak tego chcemy. Prawdziwym sprawdzianem dla trwałości fundamentu, na którym budujemy nasz związek, są te trudne chwile, które wystawiają go na często bardzo ciężką próbę. Dopiero wówczas tak naprawdę przekonujemy się o sile uczuć łączących nas z ukochaną osobą. Dziś opowiem wam o Jagodzie i Przemku, bohaterach najnowszej książki <b><a href="https://www.facebook.com/MagdalenaKrauze.autor">Magdaleny Krauze </a><a href="https://www.taniaksiazka.pl/ostatnia-wiadomosc-magdalena-krauze-p-1907873.html">„Ostatnia wiadomość”</a></b>, którzy stają właśnie w obliczu takiej próby, choć jeszcze rok wcześniej nie przypuszczali, że coś podobnego mogłoby ich spotkać.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>P</b>ara jest małżeństwem od ponad dekady i jeśli o jakimś związku można by powiedzieć, że było wzorcowe to właśnie o ich. Oboje wiedzą, że o związek trzeba dbać i jeszcze te kilkanaście miesięcy temu czerpali przyjemność ze wspólne spędzanego czasu. Razem jedzonych śniadań, oglądania telewizji, rozmów. Jednak w momencie, kiedy my czytelnicy wkraczamy w ich życie, to wszystko jest już tylko przeszłością zachowaną we wspomnieniach Jagody. Teraz jej ukochany mężczyzna, dla którego kiedyś była najważniejsza. Który był dla niej nie tylko mężem, ale także wspaniałym przyjacielem i kochankiem, przestał ją zauważać, a ich życie w domu można porównać do przebywania ze sobą współlokatorów. Kobieta chce walczyć ten związek, ale jej wszelkie starania nie przynoszą żadnych rezultatów. Wszystko wskazuje na to, że miejsce żony w życiu męża zajęła jego nowa pasja, dla której radykalnie zmienił tryb życia, ale przede wszystkim siebie. Tylko, czy na pewno wyłącznie pasja jest powodem tego, że nasza bohaterka stała się dla męża wręcz przezroczysta, a próby podjęcia dialogu kończą się kłótniami? O tym musicie przekonać się sami, sięgając po książkę, do czego już teraz gorąco każdego zachęcam.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>W</b> myśl powiedzenia głową muru nie przebijesz, Jagoda odpuszcza i wiedziona chwilą po jednym z kolejnych spięć z Przemkiem postanawia zapisać się na kurs krav magi, na którym kobiety uczą się samoobrony. A przyłącza się do niej przyjaciółka Renata, ku której zaskoczeniu okazuje się, że ich trenerem będzie jej dawny znajomy Jacek. I pewnie Jagoda trwałaby jeszcze długo w poczuciu odrzucenia, żyjąc z Przemkiem razem, a jednak osobno, gdyby nie pewna usłyszana przez nią rozmowa męża z tajemniczym mężczyzną. Wypowiedziane wówczas słowa sprawiają, że dotychczas pękający powoli fundament ich małżeństwa, który tracił swoje pojedyncze cegiełki, teraz już całkowicie runął. Koniecznie przeczytajcie książkę i sprawdźcie, czy nasza bohaterka zdoła podnieść się po, uwierzcie mi bolesnym ciosie, jaki otrzymała.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>Z</b>apewne wszyscy zgodzimy się z tym, że trudne przeżycia zmieniają ludzi. Tak też dzieje się w przypadku Jagody. Kobieta teraz postanawia nie skupiać się już tak bardzo na rodzinie, a zacząć bardziej myśleć o sobie. Ma już dorosłe dzieci, które układają sobie własne życie, a ona już wkrótce przekona się, że nadal może być dla kogoś atrakcyjną kobietą. Ten ktoś pokaże jej inne, niż to znane dotychczas oblicze uczuć. Pozwoli jej poczuć pewnego rodzaju świeżość i intensywność emocji łączących kobietę i mężczyznę. Tylko, czy naprawdę można i da się przekreślić dwadzieścia pięć lat wspólnego życia? Czy Jagoda naprawdę tego chce? Ja nic nie zdradzę, więc nie pozostaje wam, nic innego, jak tylko przeczytać książkę.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>Gdyby ktoś poprosił mnie o wymienienie trzech przymiotników charakteryzujących twórczość Magdaleny Krauze, bez wahania powiedziałabym, że autorka oddaje w ręce swoich czytelników powieści życiowe, refleksyjne i zapadające głęboko w serce. I taka właśnie jest „Ostatnia wiadomość". To poruszająca historia o miłości, zdradzie, przebaczeniu i dawaniu drugiej szansy. I zdaję sobie sprawę z tego, że dla wielu z was zestawienie zdrady z wybaczeniem i dawaniem drugiej szansy wydaje się niemożliwe. Jednak pamiętajcie, wiemy o sobie tyle, na ile nas sprawdzono. Dopóki nie staniemy w obliczu podobnej sytuacji, nie możemy być do końca pewni, jakie decyzje byśmy podjęli. Wszystko wydaje się oczywiste, kiedy patrzymy na problem zdrady z perspektywy czyjegoś życia. Natomiast, gdy dotyka on nas samych, już takie oczywiste nie jest. Autorka bardzo obrazowo i wiarygodnie ukazała wewnętrzne dylematy i wątpliwości, z którymi zmaga się bohaterka.</b></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>J</b>ednak to jeszcze nie wszystko, o czym przeczytamy w książce, bowiem Magdalena Krauze zwraca naszą uwagę także na, to jak bardzo łatwo się pogubić ulegając wpływowi środowiska, którego jesteśmy częścią, pokładając w nim zbytnią ufność. W takich sytuacjach często zapominamy o tym, co jest w naszym życiu najważniejsze. Burząc tę hierarchię wartości, bądź też budując tę niewłaściwą, możemy naprawdę wiele stracić, co na własnej skórze odczuł Przemek.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>T</b>o książka o wyjątkowej kobiecej przyjaźni. Takiej, w której możemy liczyć na przytulenie, kiedy trzeba, ale także na wylanie kubła zimnej wody, jeśli wymaga tego sytuacja. To właśnie ten wątek okrasza całą historię świetną dawką humoru, który pozwala czytelnikowi na chwilę wytchnienia od głównego wątku, który nie pozwala nam oderwać się od książki.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>Bo musicie wiedzieć, że tej książki nie da się odłożyć, zanim nie dotrzemy do jej końca. Przez to, że jak wspomniałam już wcześniej, jest ona bardzo życiowa i autentyczna, a jej bohaterowie są zwykłymi ludźmi, takimi jak my wszyscy, ze swoimi wadami i zaletami, marzeniami i pragnieniami, przez cały czas podczas jej czytania stawiamy się na ich miejscu. Jestem pewna, że ta historia mogłaby być i na pewno jest historią wielu małżeństw. Popełniają błędy, dokonują trudnych wyborów i podejmują niełatwe decyzje, za które ponoszą często dotkliwe konsekwencje.</b></div><div style="text-align: justify;"><b><br /></b></div><div style="text-align: justify;"><b>I kiedy myślicie, że już wiecie wszystko, za chwile dzieje się coś, co wami wstrząśnie, wzruszy do łez i pokaże wam, jak bardzo się myliliście. Takiego zaskakującego plot twistu na pewno się nie spodziewacie, ale nie wierzcie mi na słowo, tylko oczywiście sami się o tym przekonajcie.</b></div><div style="text-align: justify;"><b><br /></b></div><div style="text-align: justify;"><b>Macie moje słowo, że to jedna z tych lektur, która pochłonie was bez reszty, tak, że przy jej czytaniu stracicie poczucie mijającego czasu. Tym kobietom, które po nią sięgną, autorka dmucha w skrzydła i przywraca wiarę w to, że mamy w sobie siłę, która pozwoli nam podnieść się z kolan po zdarzeniach, które zrujnowały nasz stabilny, poukładany świat. Ponadto przypomina nam o tym, aby nie odkładać ważnych rozmów, czy decyzji na później, gdyż nic w życiu nie jest nam dane na zawsze. Choć my myślimy, że na wszystko mamy jeszcze dużo czas. Bo przecież wiele go jeszcze przed nami. Warto jednak zaznaczyć, że to jak tę książkę odbierzemy, zależy od naszego doświadczenia życiowego. Czytelnik, który już trochę w życiu przeżył, na pewno odbierze ją pełniej i mocniej do niego trafi. Zabierajcie się więc niezwłocznie do czytania książki i sprawdźcie, jak będzie w waszym przypadku.</b></div><div style="text-align: justify;"><b><br /></b></div><div style="text-align: justify;"><b>[Zakup własny]</b></div>Agnieszka Kaniukhttp://www.blogger.com/profile/06388273572440775083noreply@blogger.com0