niedziela, 8 grudnia 2024

Córki Botanika "Zielarki" Urszula Gajdowska

Znacie powiedzenie „Masz szczęście, że jesteś dzieckiem swoich rodziców”? Jak się za chwilę przekonacie, słowa te kryją w sobie głęboką mądrość, gdyż uświadamiają nam ogromny wpływ tego, czego w okresie dzieciństwa, a potem lat nastoletnich nauczą nas rodzice, a także tego, jakie wartości w nas zakorzenią na nasze dorosłe życie. A piszę wam o tym kochani, gdyż dziś przychodzę do was z recenzją pierwszej części dylogii Córki Botanika „Zielarki. Jaśmina” Urszuli Gajdowskiej, której tytułowa bohaterka podobnie, jak jej młodsze siostry, o których losach mogliśmy przeczytać we wcześniejszej dylogii autorki Córki botanika „Bliźniaczki”, przekonała się, jak wiele prawdy niesie w sobie to powiedzenie. Dziewczętom przyszło żyć w czasach, kiedy rolę kobiety ogranicza się do bycia matką i przykładną, posłuszną woli męża żoną. Ich ojciec Baron Wigura jednak od zawsze chciał dla swoich dzieci czegoś więcej. Pragnął, aby stały się inteligentnymi, pewnymi siebie kobietami, gotowymi na to, aby zawalczyć o to, co dla nich ważne. Dlatego też bardzo istotne stało się dla niego, aby poza etykietą zdobywały wiedzę. Choć w momencie, kiedy my czytelnicy, przystępując do lektury książki i przenosząc się w czasie do XIX wieku, trafiamy nad Narew, by tym razem przyjrzeć się dorosłemu już życiu Jaśminy, ona sama jeszcze o tym nie wie, to wszystko, co wyniosła z domu, stanie się jej siłą w zmaganiach z wieloma trudnymi i bolesnymi przeżyciami, które los ześle na jej barki. Do tego jednak wrócimy za chwilę.

To właśnie jej, swojej najstarszej córce Baron przekazał tajniki wiedzy botanicznej i ziołolecznictwa. Bardzo szybko ta dziedzina staje się wielką pasją dziewczyny, którą przedkłada nad flirty i wzbudzanie zainteresowania płci przeciwnej. Wszystko zmienia się w Noc Świętojańską, kiedy jej serce po raz pierwszy mocno zabiło dla dziedzica arystokratycznego rodu Dalegora Kossakowskiego i to jego wybrało na mężczyznę, z którym Jaśmina chce iść przez życie. Młodych połączyła piękna miłość, ale jeśli tylko zechcecie poznać historię ich wspólnego rodzinnego życia, do czego gorąco każdego zachęcam, to niestety bardzo szybko przekonacie się, że ich szczęście nie potrwa długo, a małżeństwo zostanie poddane ciężkiej próbie. A wszystko przez druzgocące wydarzenia, które przyniosą ból straty i cierpienie łamiące serce. I kiedy zarówno my czytając książkę z wielkim przejęciem i wzruszeniem, które wyciska łzy, jak i sami bohaterowie mamy nadzieję, że Dalegor i Jaśmina mocą swoich uczuć zdołają przetrwać ten jakże trudny czas i na nowo znajdą drogę ku sobie, okrutny los zadaje tej rodzinie kolejne ciosy. Oczywiście nie chcę zbyt wiele zdradzać, abyście sami mogli poczuć ciężar rozpaczy trosk i niepokojów, które trawią duszę naszej bohaterki. Napiszę, więc tylko, że to, co się stało, zmusiło kobietę do postawienia wszystkiego na jedną kartę i podjęcia wielkiego ryzyka kosztem siebie, własnego bezpieczeństwa, a może nawet życia, by ratować rodzinę i tych, których kocha. Autorka w niezwykle poruszający sposób uświadamia nam, że człowiek postawiony pod ścianą jest zdolny do działań, o które wcześniej by siebie nie podejrzewał. Koniecznie sięgnijcie po książkę i sami sprawdźcie, do jak wielkich poświęceń będzie zdolna Jaśmina. Teraz wszystko jest w jej rękach. Tylko ona może dać swoim bliskim nadzieję na lepsze jutro.

Zapewne wszyscy zgodzimy się z tym, że Jaśmina nie ma łatwego życia i z pewnością byłoby jej jeszcze trudniej, gdyby teraz kiedy ciąży na niej poczucie odpowiedzialności w chwili, gdy została ze wszystkim zupełnie sama, ktoś nie okazał jej tak bardzo potrzebnego wsparcia. A poruszam ten wątek, ponieważ on w mocno wzruszający, a jednocześnie dający do myślenia sposób obrazuje nam kolejną cenną prawdę pozostawioną dla nas przez pisarkę. Otóż owo wsparcie często uzyskujemy od osób, od których najmniej się tego spodziewamy. Co więcej, wówczas może okazać się, że choć byliśmy przekonani, iż bardzo dobrze znamy tę osobę, szczera z nią rozmowa pozwoli nam dostrzec i zrozumieć, jak bardzo się myliliśmy. Każdy człowiek bowiem ma swoje głęboko skrywane tajemnice, a to, co pokazuje światu swoją postawą i zachowaniem, może być wyłącznie maską pozorów. Jaśmina już to wie i z wdzięcznością przyjmuje fakt, że jest ktoś, kto będzie czekał  na jej szczęśliwy powrót do domu z podróży na Bliski Wschód, która jest jedynym rozwiązaniem dla problemów w majątku męża, ale o czym przekona się niebawem, na nią sprowadzi kłopoty. O tym jednak przeczytajcie już sami. Ja nic więcej nie zdradzę, ale możecie mi wierzyć, że nie zabraknie zaskakujących zwrotów akcji, które nie pozwolą nikomu, kto zechce spędzić swój wolny czas z tym tytułem na odłożenie książki, chociażby na chwilę, dopóki nie poznamy ostatniego zapisanego w niej zdania. Doświadczycie tu pięknej miłości między kobietą a mężczyzną, ale również tej rodzicielskiej. Śmierci, choroby i wielu innych nieszczęść. Warto jednak zaznaczyć, że wszystkie one mają swoje uzasadnienie i kształtują charakter. Człowiek jest w stanie znieść naprawdę wiele. Jaśmina mimo swej delikatnej aparycji staje się symbolem kobiecej siły, która dla wielu z nas może stać się inspiracją, bo choć czasy się zmieniają, to niestety problemy i zmartwienia pozostają niezmienne.

Również wątek międzynarodowych intryg i spisków, w które Jaśmina zostaje zaangażowana, czyni tę powieść nieprzewidywalną. Jak możemy przeczytać w opisie wydawcy książki, do problemów Jaśminy w krainie Orientu przyczynią się handlarze niewolników, sułtan i harem. A my, którzy zagłębimy się w lekturze, starając się rozwikłać wszystkie tajemnice, zostajemy wciągnięci w wir trzymającej w napięciu akcji, co pochłania nas bez reszty.

Urszula Gajdowska wspaniale buduje atmosferę, która odzwierciedla zarówno piękno przyrody, jak i mroczne aspekty ludzkiej natury. Opisy ziół i ich zastosowania sprawiają, że człowiek zyskuje nowe spojrzenie na świat roślin i ich lecznicze właściwości, co czyni książkę nie tylko literacką przyjemnością, ale także źródłem wiedzy. W miarę rozwoju wydarzeń czytelnik ma możliwość obserwować, to jak Jaśmina łączy swoje zamiłowanie do botaniki i medycyny naturalnej z codziennym życiem. Bardzo obrazowy styl pisania autorki oraz naturalne dialogi wspaniale oddają klimat i realia świata przedstawionego, który staje się dla nas wręcz namacalny.

Cykl Córki Botanika „Zielarki” to bogata narracja, która łączy w sobie różne motywy i tematy. To opowieść o miłości, determinacji i walce o marzenia, osadzona w realiach historycznych, które nadają jej dodatkowego smaku. Jaśmina Wigura jest bohaterką, z którą wiele osób może się utożsamić, a jej perypetie ukazują, jak ważne jest podążanie za swoimi pasjami oraz walka o to, co naprawdę ważne. Książka z pewnością dostarczy emocji, refleksji i inspiracji, co czyni ją niezwykle wartościową lekturą.

[Materiał reklamowy] Autorka Urszula Gajdowska.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przed pozostawieniem komentarza pod postem, zapoznaj się, proszę z polityką prywatności bloga, której szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Polityka prywatności bloga Kocie czytanie i wyraź zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych.
Pozostawiając komentarz, akceptujesz politykę prywatności bloga, a tym samym wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony po sobie ślad. Proszę o kulturę wypowiedzi i podpisywanie się.