niedziela, 13 czerwca 2021

Czego nie wiesz o aniołach."Śladami przeznaczenia" Elżbieta Stępień.

D
rogi czytelniku jeśli znajdujesz się w ciężkim dla ciebie momencie życia i czujesz, że przygniotło Cię ono tak mocno, iż nie masz siły sprostać licznym przeciwnościom, które zsyła na twoje barki los, to proszę Cię. Zatrzymaj się teraz na chwilę w codziennym natłoku obowiązków, kłopotów i trosk, ponieważ mam wielką nadzieję, że po przeczytaniu tego, co tutaj napisałam, zrozumiesz, że w życiu, nic nie dzieje się bez powodu. Tak, jestem w stanie wyobrazić sobie, co możesz teraz myśleć, czytając moje słowa. Zapewne uważasz, że albo opowiadam jakieś herezje, albo zbyt mało w życiu przeżyłam i nie doświadczyłam zbyt wiele bolesnych przeżyć skoro żywię takie przekonanie. Otóż możesz mi wierzyć, wiem, czym jest ból, strach, lęk i niepewność jutra. Wiele razy też zaznałam poczucia zwątpienia w sens tego, z czym przyszło mi się mierzyć każdego dnia. 

Jest to w pełni naturalne i zrozumiałe, gdyż jesteśmy tylko ludźmi. Często upadamy, czujemy się bezsilni wobec tego, co nas spotyka, a na nasze usta ciśnie się pytanie: Za co to wszystko mnie spotyka, co ja takiego zrobiłam/em? Nierzadko zdarza się również, że w poczuciu bezradności buntujemy się przeciwko Bogu, nie mogąc tak zwyczajnie po ludzku pojąć, dlaczego mamy ciągle pod górkę. W tym miejscu dochodzimy do bardzo ważnego aspektu, na którym chcę, abyśmy skupili się troszeczkę dłużej. Większość z nas odbiera świat bardzo rzeczowo. Dostrzegamy tylko to, co jest dla nas namacalne i widoczne gołym okiem. Tymczasem to, co naprawdę ważne i znaczące możemy dostrzec tylko wówczas, jeśli zwolnimy, rozejrzymy się wokół i zajrzymy w głąb siebie. Niestety my ludzie często jesteśmy tak bardzo skupieni na tym, co dla nas trudne i bolesne, że nawet gdy nasze szczęście jest niemalże na wyciągnięcie ręki, nie potrafimy go dostrzec. Na szczęście jest ktoś, kto nad nami czuwa i dba o to, abyśmy wreszcie dostrzegli światło w mroku beznadziei, jaką jawi się nam nasze życie. Anioły, to one wskazują nam właściwy kierunek, kiedy znajdziemy się na rozdrożu życiowej drogi, choć trzeba przyznać, że często robią to w bardzo pokrętny sposób i podnoszą nam ciśnienie. Ja wierzę w anioły, jednak nie będziemy dziś mówić o mnie, a o bohaterkach książki  Elżbiety Stępień z  cyklu Czego nie wiesz o aniołach. „Śladami przeznaczenia”, które nie zdając sobie z tego sprawy, niejednokrotnie doświadczyły w swoim życiu mocy sprawczej anioła do zadań specjalnych.

Ewa i Marzena są wieloletnimi sąsiadkami, między którymi narodziła się piękna i szczera przyjaźń. Choć obie kobiety mają zupełnie różne usposobienie i sposób patrzenia na życie, to jednak obie wiele w życiu przeszły. Los ich nigdy nie oszczędzał. Obie są samotnymi matkami i w pojedynkę muszą radzić sobie z kłodami, które podkłada im pod nogi życie. W momencie, kiedy my czytelnicy przystępujemy do lektury książki, niemalże od początku trzymamy za nie obie mocno kciuki i kibicujemy ich szczęściu. Łatwo nie jest. Szczególnie Ewa odczuwa lęk i obawy przed tym, jak za chwilę będzie wyglądało życie jej i dwójki jej dzieci, ponieważ czeka ją  wiele zmian. Zmuszona jest zacząć budować swoje życie na nowo. Obawia się tych zmian, co wydaje się w pełni uzasadnione, gdyż perspektywy nie są zbyt obiecujące. Stary wymagający generalnego remontu dom plus brak pieniędzy, nie roztaczają zbyt obiecującej przyszłości. Nasza bohaterka ewidentnie potrzebuje pomocy. Nie wie jeszcze, że niebiosa sprzyjają jej szczęściu i dlatego swoim opiekuńczym anielskim skrzydłem otoczył ją anioł. On wie, że kobietę czeka jeszcze wiele zmagań, ale chcę, aby przestała się wreszcie zadręczać i dostrzegła dla siebie nowe możliwości. Macie moje słowo, że posłaniec niebios nie ma łatwego zadania. Co więcej, ma także opiekować się Marzeną.

Ta z kolei chce wreszcie odpocząć i pomyśleć trochę o sobie. Wysyłając syna na obóz, sama postanawia udać się na zasłużony urlop nad Bałtyk. Tam niestety przeżywa ogromną traumę, ale również paradoksalnie ten wyjazd może odmienić jej życie. Nasz anioł ma pełne ręce roboty, a podopieczne nie ułatwiają mu zadania, ale o tym musisz już przeczytać sam, do czego serdecznie Cię zachęcam.

Na kartach powieści znajdziesz poruszającą i bardzo życiową historię dowodzącą temu, że nawet jeśli w danym momencie swojego życia nie znajdujesz wyjaśnienia dla tego, czemu układa się ono tak, a nie inaczej, a co najgorsze nie po twojej myśli, to w perspektywie czasowej często okazuje się, że tak właśnie miało być, bowiem wszystko w życiu ma swój cel. Kiedy już poznasz opisaną na kartach książki historię, jestem pewna, że odniesiesz ją także do własnego życia i zrozumiesz, że gdyby potoczyło się ono inaczej, na twojej drodze mogłyby nigdy nie pojawić się osoby, które teraz są dla Ciebie tak bardzo ważne i wnoszą w każdy Twój dzień tak wiele szczęścia, radości i poczucia bezpieczeństwa.

W ten sposób płynnie przechodzimy do kolejnej kwestii, na którą chcę zwrócić twoją uwagę, a o której oczyścicie, przeczytasz w książce. Przez całe swoje życie poznajemy bardzo wielu ludzi. Jedni pojawiają się w nim tylko na chwilę inni na dłużej. Jedni nie wywierają na nie większego wpływu, za to inni odmieniają je na zawsze. Musimy jednak przyznać otwarcie, że niestety często ulegamy pozorom i wyrabiamy sobie błędny obraz i osąd danej osoby, co może być zgubne także dla nas samych. Pamiętaj, każdy z nas ma własną przeszłość i własne przeżycia, które nas kształtują. Najważniejsza jest szczerość i otwartość na drugiego człowieka.

Jak widzisz, tytuł ten porusza tematy bardzo cennych wartości, co czyni tę książkę bardzo dobrą, godną uwagi i refleksji lekturą. To jednak jeszcze nie wszystko, co przygotowała dla swoich czytelników autorka. W fabułę zostały bowiem wplecione inne bardzo istotne i trudne  wątki. Nie będę oczywiście zdradzała zbyt wiele, ale nie mogłabym przejść obojętnie obok jednego z nich. Mianowicie traktowania osób starszych przez dzieci czy ich współmałżonków. Powiedzmy sobie wprost, często człowiek starszy jest traktowany w swoim własnym domu jak zbędny przedmiot, który wszystkim przeszkadza. Gdy człowiek traci siły i potrzebuje nie tylko opieki, ale przede wszystkim serdeczności i dobrego słowa od swoich najbliższych, automatycznie dla nich staje się bezużyteczny. Często traktowany jest tylko jak przysłowiowa skarbonka, której zabierany jest każdy grosz. Taka osoba odzierana jest z poczucia godności i prawa do spokojnej starości. To przykre i wstrząsające, jak bardzo szybko zapominamy o tym, jak wiele dobra, serdeczności i pomocy otrzymaliśmy od tych dziś bezbronnych ludzi, kiedy jeszcze cieszyli się pełnią sił i dobrym zdrowiem. Proszę cię, nigdy nie pozostawaj bierny na tego rodzaju postępowania wobec seniorów. Być może ktoś bardzo blisko ciebie boi się poprosić o pomoc.

Chyba nie masz najmniejszych wątpliwości, że gorąco zachęcam Cię do przeczytania książki. Bez wątpienia wciągnie Cię bez reszty z uwagi na swój autentyzm nie tylko opisywanych wydarzeń, ale także jej bohaterów, z którymi każdy z nas może się utożsamić. To wszystko w połączeniu z gamą emocji, jakich dostarczają nam ich perypetie oraz przystępnym i swobodnym stylem pisania, którym posługuje się Pani Elżbieta, sprawi, że nie będziesz mógł się od książki oderwać i przeczytasz ją z ogromną przyjemnością w mgnieniu oka.

Gdybym miała w jednym zdaniu powiedzieć Ci, o czym jest ta książka, powiedziałabym, że poczujesz w niej siłę kobiecej przyjaźni, pragnienie miłości, a także moc, jaka tkwi w nas kobietach. Masz moje słowo, że ta książka wleje w twoje serce nadzieję i wiarę. Da ci motywację do tego, aby na nowo uwierzyć w siebie i zawalczyć o swoje szczęście.
Mam nadzieję, że przekonałam Cię, że choć nasze życie nie zawsze jest łatwe, lekkie i przyjemne, a raczej rzadko takie jest, to nigdy nie zostajemy z naszymi problemami sami. Opaczność nad nami czuwa i przysyła swoich wysłanników, aby podali nam pomocną dłoń i rozproszyli samotność. Aniołów także w ludzkiej skórze.

Jeśli jeszcze nie miałeś okazji sięgnąć po tę pozycję, to koniecznie zrób to teraz, bo już 15.06 2021 swoją premierę będzie miała kontynuacja cyklu Czego nie wiesz o aniołach  „Po prostu bądź".





Recenzja powstała we współpracy z autorką, za co bardzo dziękuję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przed pozostawieniem komentarza pod postem, zapoznaj się, proszę z polityką prywatności bloga, której szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Polityka prywatności bloga Kocie czytanie i wyraź zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych.
Pozostawiając komentarz, akceptujesz politykę prywatności bloga, a tym samym wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony po sobie ślad. Proszę o kulturę wypowiedzi i podpisywanie się.