piątek, 21 stycznia 2022

"Czas grzechu" Anna Sakowicz

P
rzyznam się wam szczerze, że lekcje historii były jednym z moich największych koszmarów w okresie szkolnym. Problem nie leżał jednak w tym, że nie potrafiłam przyswoić przekazywanej przez nauczycieli wiedzy, ale w tym, że nie znoszę nauki, która polega tylko na przekazywaniu suchych faktów, z których znacząca część i tak po obowiązkowym zaliczeniu materiału zostanie przez nas zapomniana. Zdecydowanie wolę, kiedy ważne wydarzenia historyczne zostają wplecione w zajmującą opowieść o ludzkim życiu toczącym się w ich obliczu. Cenię sobie ich poznawanie z perspektywy zwykłych ludzi, takich jak my wszyscy. Przeżywających swoje dramaty, nierzadko przytłoczonych troskami, ale mimo wszystko nietracących nadziei na spełnienie swoich marzeń i pragnień, które skrywają w sercach. Wychodząc naprzeciw swoim preferencjom, z ogromną ciekawością sięgnęłam po pierwszą część Sagi Jaśminowej autorstwa Anny Sakowicz - „Czas grzechu”, która kusząc mocno  przemawiającym do mnie opisem fabuły obiecywała połączyć przyjemne z pożytecznym w takiej formie, jaką lubię najbardziej. Czy tak się stało? Przekonacie się już za chwilę.

Sięgając po „Czas grzechu” odbywamy swego rodzaju podróż wehikułem czasu, przenosząc się do Gdańska lat 1916 – 1939. Poznajemy różne oblicza tego miasta, które ukazują początek II wojny światowej, a następnie bardzo burzliwie ewoluują i stajemy się obserwatorami życia Antoniego Jaśmińskiego oraz jego rodziny. Mimo że, z Gdańskiem wojna obeszła się dość łagodnie, to los nie raz mocno doświadczył naszych bohaterów. Nie muszę chyba nikomu z was uświadamiać, że już samo bycie Polakiem w tamtych czasach było bardzo trudne, dodatkowo już w pierwszym rozdziale książki stajemy się uczestnikami pogrzebu najstarszego syna Pana Antoniego – Pawła. Ta tragedia odcisnęła bardzo wyraźne piętno na życiu całej rodziny, a szczególnie właśnie Antoniego i jego żony. Małżonkowie pogrążeni w swoim smutku zamykają się w sobie. Antoni ucieka w pracę, prowadząc swój ceniony przez klientów zakład introligatorski. To, co dzieje się z nimi nie pozostaje niezauważone przez pozostałe ich dzieci. Najstarszą Katarzynę, Stasię, Julię i Piotra. To właśnie główne trzem siostrom i ich losom została poświęcona ta część sagi. Już teraz mogę wam zdradzić, że poznając perypetie tych młodych kobiet, jestem wdzięczna, że mogę żyć w czasach, w jakich żyję jako kobieta. Żyć tak, jak chcę, budując swoją przyszłość, podążając za swoimi pragnieniami i tym, co mówi moje serce. Dziewczyny niestety nie miały tego szczęścia. Ich droga życia budowana była zgodnie z tradycją, w myśl której to rodzice, a głównie ojciec szukają najlepszych kandydatów na mężów dla swoich córek. Oczywiście nie brano tu pod uwagę uczuć córki, a jedynie status majątkowy kandydata na męża. Jak się można domyślać, wiele młodych kobiet nie było zadowolonych z wyborów ich ojców. Poddawały się jednak  ich woli, wierząc w powtarzane im przez matki zapewnienia, że miłość przyjdzie z czasem.

Anna Sakowicz jednak umiejscowiła oś czasową swojej powieści na przełomie lat, w których kobiety zaczynają walczyć o siebie i swoje prawa wyborcze. Mocno wzrasta ich świadomość i chcą wreszcie same móc o sobie decydować. Buntują się przeciwko od lat ustalonym zasadom, według których ich jedyną rolą jest bycie żonami, oraz matkami i to właśnie temu powinny się poświęcić. Inaczej żyć pragną również córki Antoniego. Choć są zupełnie różne, to każda z nich pragnie być szczęśliwa zgodnie z tym, co dla nich oznacza szczęście.

Kasia jest najbardziej świadomą tego, czego dla siebie pragnie. Aby mieć szansę realizować swoje marzenia, musi wykazać się niezwykłą odwagą i sprzeniewierzyć się woli ojca. Jak się przekonacie, za to, co zrobiła, będzie musiała zapłacić bardzo wysoką cenę. Czy było warto? Tego dowiecie się, oczywiście czytając książkę.

Stasia, to ta zawsze poważna, ułożona i posłuszna ojcu córka. Musicie jednak koniecznie sprawdzić, czy pozostanie nadal taka, kiedy dowie się, kogo Antoni wybrał na jej męża. No i wreszcie Julia, której los poskąpił urody i obawia się, że nigdy nie wyjdzie za mąż. Najmłodsza córka to szalona młoda osóbka, która jest zdolna do wielu rzeczy, które nie spodobałyby się jej ojcu, ale przecież on nie musi o wszystkim wiedzieć...

„Czas grzechu” to wciągająca i przejmująca powieść rozgrywająca się na tle bardzo ważnych wydarzeń historycznych, podczas której lektury towarzyszy nam wiele emocji. Rodzina Jaśmińskich praktycznie od pierwszych stron czytania książki staje nam się bardzo bliska. Wspólnie z nią przeżywamy ich dramaty i smutki. Mnie samą bardzo mocno poruszyła siła polskości w sercu Antoniego. Choć żył wśród Niemców, nigdy nie stracił wiary, że Polska odrodzi się na nowo. Od początku także kibicowałam każdej z jego córek. One naprawdę wiele przeszły i zasługują na upragnione szczęście według własnej definicji. Gorąco polecam wam sięgnąć po ten tytuł. Jestem pewna, że dzięki wielkiemu wkładowi pracy Ani nad tym, aby wiernie oddać realia historyczne tamtych czasów, a także odzwierciedlić trzy różne oblicza Gdańska, poczujecie jej niezwykły klimat pełen porywów serca, tajemnic i nigdy niegasnącej nadziei na lepsze jutro.

Recenzja powstała we współpracy z wydawnictwem Poradnia K, za co bardzo dziękuję.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przed pozostawieniem komentarza pod postem, zapoznaj się, proszę z polityką prywatności bloga, której szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Polityka prywatności bloga Kocie czytanie i wyraź zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych.
Pozostawiając komentarz, akceptujesz politykę prywatności bloga, a tym samym wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony po sobie ślad. Proszę o kulturę wypowiedzi i podpisywanie się.