poniedziałek, 10 listopada 2025

"Grzeczna dziewczynka" Anna Sakowicz

Życie pisze scenariusze, w których granica między komedią a dramatem bywa ledwie wyczuwalna. Każda rodzina to mikrokosmos, pełen niedopowiedzeń, starych ran i bezwarunkowej miłości, która musi zmierzyć się z nieubłaganym upływem czasu i ciężarem choroby. Właśnie w tych momentach próby, gdy komfort codzienności ustępuje miejsca wyzwaniom, najpełniej objawia się prawdziwa siła ludzkiego ducha i skomplikowana, ale niezmiennie piękna pajęczyna rodzinnych więzi. Anna Sakowicz w powieści "Grzeczna dziewczynka" mierzy się z tymi uniwersalnymi tematami z niezwykłą czułością i przenikliwością.

W swojej najnowszej książce, która jest jednocześnie wznowieniem wydawniczym, Sakowicz spogląda na relacje międzyludzkie przez pryzmat trudnych doświadczeń, skupiając się na Mirandzie – pisarce, której uporządkowany świat nagle zostaje zburzony przez chorobę matki i powrót ekscentrycznej babci. Autorka z mistrzowską lekkością balansuje między tragizmem a komizmem, ukazując, jak opieka nad osobą cierpiącą na Alzheimera staje się nie tylko wyczerpującym obowiązkiem, ale i okazją do głębokiego przewartościowania życia i relacji. Największą siłą "Grzecznej dziewczynki" jest jej autentyczność. Pisarka unika taniego sentymentalizmu, portretując bohaterów z całą ich złożonością – są w nich irytacja, zmęczenie, ale też bezgraniczna miłość i poczucie humoru, które pozwalają przetrwać najcięższe chwile.

To powieść, która rozbłyskuje gorzkim światłem ironii na prozie życia. W centrum opowieści stoi Miranda – pisarka uwięziona nie w szklanym, lecz w ciężkim, domowym kloszu opieki. Jej świat, niegdyś obiecujący i pełen literackich wizji, skurczył się do rytmu choroby Alzheimera, stając się nie tyle ostoją, ile labiryntem codziennych, dławiących poświęceń.

Kiedy jej matka, powoli gasnąca w objęciach niepamięci, symbolizuje ciężar dziedzictwa i przemijania, do tego ascetycznego świata wdziera się wicher – babcia Zuzanna. Prawie dziewięćdziesięcioletnia, z iskrą buntu w oku, staje się literackim uosobieniem wyzwolenia. Zuzanna, nieznosząca gorsetów konwenansów, jest żywym lustrem, w którym Miranda musi dojrzeć własną, stłamszoną tożsamość.

Nam czytelnikom zostaje postawione  pytanie o to, kto tak naprawdę jest tytułową "grzeczną dziewczynką" i jaką cenę płaci się za posłuszeństwo wobec narzuconych ról. Jest to poetycki apel o prawo do własnej historii, do miłości odnalezionej w cieniu obowiązków, i do ostatecznego zrzucenia ciężkiej zbroi powinności. Sakowicz, z rzadką lekkością dotykając tabu starości, choroby, tka opowieść, która pulsuje tęsknotą za niezależnością i szuka piękna w samym środku chaosu.

Autorka z poruszającą szczerością oddaje ciężar, dylematy i samotność tych, którzy z miłością przyjmują na siebie rolę opiekunów. Czytając, zyskujemy bezcenną lekcję empatii i zrozumienia. Obserwujemy, jak córka i ojciec stają się rodzicami dla swojej matki i żony. To uniwersalny motyw, który dotyka każdego, kto mierzy się ze starością bliskich.

W to pełne napięcia środowisko wkracza Babcia Zuzanna – "Hun" w spódnicy, siła natury, która nie boi się życia, a na pewno nie waha się, by wziąć sprawy miłosne wnuczki w swoje ręce. Jej ekscentryzm i despotyczna żywiołowość wprowadzają do tekstu wyczekiwany, gorzki humor. To dzięki niej rzeczywistość staje się znośniejsza. Babcia pełni rolę wentyla bezpieczeństwa, udowadniając, że nawet w obliczu największego dramatu można znaleźć powód do śmiechu i niespodziewanego działania. Choć Zuzanna wywraca życie Mirki do góry nogami, to jej miłość i niekonwencjonalne metody w ostatecznym rozrachunku mają służyć dobru. Książka mądrze pyta o to, gdzie kończy się kontrola, a zaczyna prawdziwa, choć trudna, rodzinna troska.

Na drugim planie, a czasem w centrum, pulsuje wątek romansu. Miranda, pisząca pod pseudonimem, zostaje wciągnięta w medialną grę z kolegą po fachu. Ta fasadowa miłość, kontrastująca z realnym bólem i problemami, zmusza do refleksji

O relacjach w świecie mediów: Czy to, co pokazujemy na zewnątrz, ma jakikolwiek związek z tym, co przeżywamy wewnątrz? Mirka to postać zagubiona między oczekiwaniami a prawdziwymi pragnieniami. Jej droga to poszukiwanie autentyczności w miłości i w życiu zawodowym.

"Grzeczna dziewczynka" to literatura obyczajowa z głębią, która rozśmieszy Was do łez, by chwilę później wzruszyć i skłonić do poważnej zadumy. Przeczytajcie, by przypomnieć sobie, że życie jest kalejdoskopem – raz lekkim i kolorowym, raz mrocznym i trudnym, ale zawsze wartym przeżycia z otwartym sercem. To mądra lektura o tym, że bycie "grzeczną dziewczynką" rzadko prowadzi do szczęścia. Tytuł ten jest głęboko humanistyczną opowieścią, która z czułością i bez lukru opisuje uniwersalną prawdę o rodzinie: jest ona źródłem cierpienia i obowiązku, ale także jedynym miejscem, gdzie możliwa jest autentyczna przemiana i akceptacja siebie.

Punkt ciężkości narracji płynnie przesuwa się z dramatycznych scen zmagania się z chorobą na pełne ironii i dowcipnych dialogów starcia wnuczki z babcią, by w końcu spleść się z zaskakującym wątkiem tajemnic z przeszłości. To mistrzowskie balansowanie między komedią a tragedią sprawia, że książka jest nieodkładalna. Bohaterowie książki są wyraziści i wielowymiarowi, a ich relacje stanowią serce opowieści:

Miranda/Mirka jest sercem i głosem rozsądku w tym szaleństwie. Jako pisarka romansów jest marzycielką, ale jako Mirka Świerk jest dojrzałą, borykającą się z realnymi problemami kobietą, której sarkazm i wewnętrzny monolog stają się doskonałym źródłem humoru. Jej postawa jest słodko-gorzka – pomimo frustracji, jest pełna miłości i lojalności wobec rodziny.

Babcia Zuzanna to absolutna gwiazda powieści. Jest despotyczna, nieprzewidywalna i pełna archaicznych przekonań, ale pod maską tyrana kryje samotność, żal i ukryte sekrety. Jej postać udowadnia, że starsi ludzie to nie tylko "słodkie staruszki", ale skomplikowane osobowości.

Lucjan Kulesza natomiast wprowadza wątek miłosny i satyrę na świat mediów. Choć początkowo jego zamiary są pragmatyczne, z czasem ujawnia się jego prawdziwe, bardziej złożone oblicze.

Autorka unika schematów. Każdy bohater nosi ze sobą ciężar, a jego działania – nawet te najbardziej irytujące – mają swoje źródło w głębszych, ludzkich emocjach.

Warto również zwrócić uwagę na styl Anny Sakowicz, który bez wątpienia stał się już znak rozpoznawczym pisarki. Jest lekki, płynny i szczery, ale jednocześnie pełen brawury i pikantnych przypraw. Dialogi są iskrzące, pełne ironii i czarnego humoru, zwłaszcza w wymianie zdań między Mirką a babcią. Autorka z lekkością używa potocznego języka, co nadaje tekstowi autentyczności i dynamiki. Powieść zręcznie żongluje tonami. Od zabawnych, karykaturalnych scen (jak komentarze babci do dań Mirki czy jej próby swatania), przechodzi do lirycznych, wzruszających momentów dotyczących starości i pamięci. Na kartach książki znajdziemy wiele metafor i sarkastycznych porównań (jak nazywanie babci „Hunem”), które wywołują uśmiech, a jednocześnie podkreślają bezsilność głównej bohaterki.

„Grzeczna dziewczynka” to lektura, która wciąga, bo jest jak życie: nieprzewidywalna, śmieszna, gdy powinna być smutna, i poruszająca w najmniej spodziewanych momentach.

Ta historia zaskoczy czytelników swoją słodko-gorzką naturą, nieustannie przeplatając śmiech ze wzruszeniem i skłaniając do głębokich refleksji na temat życia, starości i więzi rodzinnych. Przygotuj się na literacką podróż, w której emocje zmieniają się jak w kalejdoskopie. Lektura zapewni Wam emocjonalny rollercoaster. Otrzymacie inteligentnie napisany, słodko-gorzki obraz prawdziwego życia, gdzie trudne zmagania przeplatają się z nadzieją, miłością i zaskakującym, czarnym humorem. Polecam „Grzeczną dziewczynkę” wszystkim, którzy w literaturze szukają prawdy ukrytej pod płaszczem ciepłego humoru. To lektura idealna dla tych, którzy mierzą się z brzemieniem opieki nad bliskimi dotkniętymi chorobą – zwłaszcza Alzheimerem. Znajdą w niej pocieszenie, zrozumienie i katharsis, widząc, jak Miranda walczy o zachowanie człowieczeństwa w obliczu postępującego cienia. Jej fabuła jest jak lusterko dla dorosłych dzieci, które próbują pogodzić własne życie, karierę i tęsknotę za miłością z poczuciem obowiązku wobec rodziców. Anna Sakowicz z czułością i bez lukru opisuje skomplikowane relacje rodzinne, zwłaszcza tę wyjątkową więź między matką, córką a babcią, pokazując, że nawet w chaosie można odnaleźć nadzieję i miłość – czasem najbardziej niespodziewaną (w postaci babci Zuzanny). Gorąco zachęcam do jej przeczytania również miłośników literatury obyczajowej z głębią, którzy cenią sobie powieści, gdzie śmiech i łzy przeplatają się, a bohaterowie są tak niedoskonali i realni, że wydają się wyjęci z sąsiedztwa. To książka dla każdego, kto wierzy, że miłość w rodzinie, choć bywa trudna i wymagająca, jest ostatecznie siłą, która potrafi przezwyciężyć samotność i strach.

[Materiał reklamowy] Autorka Anna Sakowicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przed pozostawieniem komentarza pod postem, zapoznaj się, proszę z polityką prywatności bloga, której szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Polityka prywatności bloga Kocie czytanie i wyraź zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych.
Pozostawiając komentarz, akceptujesz politykę prywatności bloga, a tym samym wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony po sobie ślad. Proszę o kulturę wypowiedzi i podpisywanie się.