Moi drodzy dziś porozmawiamy o tym, jak bardzo miłość potrafi być ślepa. Zakochana kobieta bardzo często nie dostrzega wad mężczyzny, a nawet jeśli je dostrzega, stara się je bagatelizować, co więcej znajduje dla nich usprawiedliwienie, szukając winy w sobie. I o ile drobne wady, rzeczywiście można zrozumieć, o tyle nigdy nie powinno się być wyrozumiałym, jeśli osoba nam bliska nas krzywdzi, bowiem, jak przekonała się na własnej skórze główna bohaterka powieści Elżbiety Rodzeń „Przyciąganie”, o której chcę Wam dziś opowiedzieć, takie postępowanie może nieść za sobą bardzo poważne i traumatyczne konsekwencje, które odcisną trwałe piętno na całym naszym życiu, odbierając nam to, co dla każdego człowieka jest najcenniejsze.
Nadia jest wykształconą, mądrą kobietą. Jako dyplomowana pielęgniarka ma przed sobą możliwości rozwoju zawodowego i mogłaby wieść spokojne ustabilizowane życie, gdyby ktoś przed kim ucieka, nie odebrał jej wiary, pewności siebie i siły, które jeszcze kilka miesięcy temu charakteryzowały tę młodą kobietę. Dziś, w momencie, kiedy czytelnicy powieści poznają Nadię, po dawnej silnej kobiecie już nie wiele zostało. Teraz jest zastraszoną, wylęknioną osobą, która z dnia na dzień musi postawić wszystko na jedną kartę i uciekać, szukając schronienia przed swoim oprawcą w innym mieście. Tak właśnie trafia do Wrocławia, gdzie zostaje zatrudniona, jako osobista opiekunka młodego, przystojnego prawnika. Garrett w przeciwieństwie do Nadii, której życie nigdy nie rozpieszczało, miał wszystko, o czym może marzyć każdy młody człowiek. Kochającą rodzinę, wspaniałe perspektywy życiowe, piękną dziewczynę, sukcesy w sporcie. Jednak jedna chwila, jedno zdarzenie wystarczyło, aby to wszystko stracił i resztę życia miał spędzić na wózku inwalidzkim. Wbrew wszystkiemu jednak chce udowodnić wszystkim wokół i samemu sobie, że niepełnosprawność nie jest przeszkodą, a jedynie niedogodnością w normalnym życiu i spełnianiu marzeń. Czasem zbyt mocno eksploatuje swoje ciało i dlatego właśnie ojciec Garretta zatrudnia Nadię. Dziewczyna ma nadzieję, że będzie to praca, która zagwarantuje jej spokój i poczucie bezpieczeństwa. Nic bardziej mylnego, ponieważ ekscentryczny podopieczny robi wszystko, aby jak najszybciej pozbyć się swojej opiekunki. Ale jak mówi jedno z polskich powiedzonek: „Kto się czubi, ten się lubi”. Jak się zapewne domyślacie, między tą dwójką wkrótce zaczyna iskrzyć. Mimo że przyciąganie między nimi jest bardzo silne, oboje zgadzają się z tym, że z pewnych względów nigdy nie mogą ze sobą być. Z biegiem czasu okazuje się, że Nadia ma bardzo poważny problem, który nie pozwala jej na zbudowanie udanego związku. Garrett na swoich zasadach w bardzo niekonwencjonalny sposób decyduje się pomóc jej w uporaniu się z tym problemem. Co z tego wyniknie, przekonacie się sami, sięgając po książkę.
W tym momencie zaczyna się mój jedyny, ale za to istotny problem z tą książką. Nie chcę Wam zdradzić zbyt wiele, ale jako psycholog nie mogę zgodzić się z tym, że po takiej krzywdzie, jakiej doświadczyła Nadia zaledwie kilka miesięcy od owego traumatycznego przeżycia, kobieta godzi się na to, co oferuje jej Garrett, Rozumiem, że każda kobieta inaczej radzi sobie z tak bolesnymi doświadczeniami, ale sposób, na jaki przystaje bohaterka, jest dla mnie niewiarygodny.
Jeśli chodzi o samych bohaterów, jestem pod wrażeniem Garretta. Myślę, że każda kobieta chciałaby mieć takiego mężczyznę u swojego boku. Przy takim mężczyźnie niczego więcej już do szczęścia nie potrzeba. Nadia to kobieta, która już od dziecka nie miała łatwo, więc myślę, że należy jej się podziw i uznanie za to, że mimo wszystko nie poddała się i znalazła w sobie odwagę, by zawalczyć o siebie. Wraz z biegiem lektury, oboje stali mi się bardzo bliscy i mocno kibicowałam ich szczęściu.
Historia Nadii i Garretta to piękny dowód na to, że jeśli oddamy serce w ręce odpowiedniego człowieka, razem możemy przezwyciężyć nawet największe trudności i traumy. Drugi człowiek może stać się, jak mówią słowa znanej zapewne wszystkim piosenki lekiem na całe zło. A przyciąganie między dwojgiem ludzi, może mieć, tak, jak miało to miejsce w przypadku naszych bohaterów terapeutyczną moc.
„Przyciąganie” to bardzo wciągająca i poruszająca książka, od której nie mogłam się oderwać. Lekkość pióra autorki sprawia, że czyta się ją bardzo szybko. Miałam wrażenie, że wręcz pochłonęłam ją na jednym wdechu. Dopiero co zaczęłam czytać, a tu już lektura dobiegła końca i trzeba było się rozstawać z bohaterami. Było mi żal, że to już koniec, ale na pewno wrócę do tej książki jeszcze nie raz.
Zaznaczyć należy, że poza wspaniałą historią, autorka pozostawiła dla swoich czytelniczek apel, aby nie dawały mężczyznom przyzwolenia na przemoc. Niezależnie od tego, czy jest to Wasz chłopak, mąż, inny krewny, czy też zupełnie obcy mężczyzna nikt nie ma prawa stosować wobec Was przemocy, ani fizycznej, ani psychicznej.
Nie muszę chyba mówić, że książkę bardzo gorąco polecam. Spędzicie przy niej wiele wspaniałych chwil, nierzadko z wypiekami na twarzy i przyspieszonym tętnem. Gdybym miała w jednym zdaniu powiedzieć, o czym jest „Przyciąganie”, powiedziałabym, że jest to książka o przemocy, krzywdzie, ale także o niezwykłej miłości, przyjaźni, oraz walce o siebie i o swoje szczęśliwe jutro.
Dla mnie lektura tej książki była drugim spotkaniem z twórczością Pani Elżbiety Rodzeń i już teraz mogę Was zapewnić, że na pewno sięgnę po kolejne książki autorki. Myślę, że już bardzo niedługo.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję wydawnictwu Zysk i S - ka oraz portalowi Czytajmy polskich autorów.
Piękna recenzja, ja juuż książkę mam za sobą, ale jeszcze swojej opinii nie ułożyłam sobie w głowie. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje Irenko, z niecierpliwością czekam na Twoją recenzję.:)
UsuńZakochani mężczyźni też tak czasem mają.
OdpowiedzUsuńMasz rację kochana.:)
Usuń:)
UsuńŚwietna recenzja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńNie mam jej na razie w planach. Ale ogólnie jestem zainteresowana.
OdpowiedzUsuńWarto ją wcisnąć w napięty grafik, odwdzięczy się z nawiązką.:)
UsuńJakoś skojarzyła mi się z książką "Zanim się pojawiłeś". Zainteresowałaś mnie tą, więc możliwe, że sięgnę po nią :)
OdpowiedzUsuńKiedy zaczęłam czytać książkę, miałem podobne, skojarzenia, jednak z biegiem fabuły, okazało się, że to zupełnie inne historia. 😊
UsuńMnie też by ów problem z fabuła i bohaterką. Ale na "Przyciąganie" mam chęć.
OdpowiedzUsuńGorąco polecam i czekam na wrażenia po lekturze. 😊
UsuńUuuu coś definitywnie dla mnie 😍 zapisuję tytuł ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, bo jest świetna.:)
UsuńAkurat tym razem nie, polskich nie umiem czytać.
OdpowiedzUsuńRozumiem, ale szkoda, bo jest świetna.:)
UsuńI zabiłaś mi klina :D
OdpowiedzUsuńChcę ją przeczytać, ale jest ona w drugiej turze książek na ten miesiąc, a po Twojej opinii chcę ją już :D I co ja mam począć? :( :D
Buziaki,
coraciemnosci.pl
Wciśnij ja w napięty grafik, a nie będziesz żałować. 😊
UsuńJestem bardzo ciekawa, bo to już któraś z kolei pozytywna opinia na jej temat. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Czytanie Naszym Życiem
Książka jest wyjątkowa. 😊
UsuńCieszę się, że opowiedziałaś o tej książce. Nigdzie o niej wcześniej nie słyszałam, a myślę, że wpasuje się w mój gust. Lubię tego typu historię, więc dopisuję książkę na listę do przeczytania ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że udało mi się przedstawić Ci książkę, o której wcześniej nie słyszałeś i która Cię zaciekawiła. Oczywiście czekam na Twoje wrażenia po lekturze. 😊
UsuńCzytałam wcześniejsza książkę autorki. Bardzo mi się podobała. Po tę też sięgnę.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę ☺
UsuńBardzo zachęciłaś mnie swoją recenzją, aby książkę przeczytać. Nurtuje mnie to, o czym wspominasz,że bohaterka godzi się na propozycję po przeżytej traumie. Nie zdradzasz szczegółów i tym bardziej mam ochotę dowiedzieć się więcej.
OdpowiedzUsuńO to właśnie mi chodziło, aby podsycić ciekawość czytelnika. 😊
UsuńFajna recenzja - nie czytałam jeszcze nic tej autorki, ta książka chyba pójdzie na pierwszy ogień!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Będzie to świetny początek, choć " Dziewczyna o kruchym sercu", której recenzję również znajdziesz na blogu, trochę bardziej mi się podobała. 😊
UsuńPodkręciłaś mój apetyt na tę książkę. Dobrze, że mam ją na swojej półce. Na pewno szybko się za nią zabiorę i mam nadzieję, że przypadnie mi do gustu równie mocno, jak i Tobie.
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję.:)
UsuńNie znam jeszcze twórczości autorki, ale myślę, że mnie też ta historia poruszy i wciągnie. Dopisuję ten tytuł do swojej listy. :)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam.:)
UsuńLubię takie książki więc prędzej czy później z pewnością po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńLepiej prędzej, nie będziesz żałować.:)
UsuńMam zamiar przeczytać tę książkę jeszcze w tym miesiącu :)
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobra decyzja. Koniecznie podziel się wrażeniami.:)
UsuńBałam się, że ta książka będzie taka jak ,,Zanim się pojawiłeś", lecz Twoja recenzja sprawiła, że dam jej szansę :)
OdpowiedzUsuńTo zupełnie inna historia.:)
UsuńCzytałam i bardzo mi się podobała, właściwie to też dzisiaj opublikowałam jej recenzję :D Bardzo się cieszę, że nie było to powielenie "Zanim się pojawiłeś", a na początku myślałam, że tak właśnie będzie :D
OdpowiedzUsuńJa miałam przez chwilę podobne odczucia.:)
UsuńPiękna powieść! Jedna z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńMam podobnie.:)
UsuńWiele komentarzy jest pozytywnych więc z przyjemnością przeczytam!
OdpowiedzUsuńTa książka jesr wspaniała.:)
UsuńAch, u Ciebie zawsze same perełki!
OdpowiedzUsuńMiło mi że tak uważasz kochana.:)
UsuńPięknie piszesz....
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje za tak ciepłe słowa. Bardzo mi miło, że tak uważasz. 😊 ♥️
UsuńU mnie czeka w kolejce i muszę jak najszybciej po nią sięgnąć
OdpowiedzUsuńZdecydowanie, taka książka nie może czekać. 😊
UsuńZainteresowała mnie bardzo ta książka, z doświadczenia wiem, że uczucia mogą być toksyczne i trzeba bardzo uważać z ich lokowaniem. Chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak.
UsuńNie znam jeszcze autorki, ale ciągnie mnie, by przeczytać jakąś książkę jej autorstwa. Jestem ciekawa wrażeń.
OdpowiedzUsuńNa początek polecam Ci "Dziewczynę o kruchym sercu". Jest jeszcze lepsza od tej, choć ta jest wspaniała. 😊
UsuńW Twoich recenzjach lubię to, że odnosisz się do swojej wiedzy z psychologii oceniając kreacje bohaterów. Książek autorki jeszcze nie czytałam, ale najbardziej kusi mnie "Zimowa miłość"
OdpowiedzUsuńTo takie zboczenie zawodowe. 😊 Obawiałam się nawet, czy nie będzie to raziło czytelników mojego bloga, no ale skoro się podoba, to świetnie. 😊
UsuńAutorka porusza ważną tematykę. Czytając przedstawiony przez Ciebie zarys fabuły jestem przekonana, że ten tytuł mógłby mi się spodobać. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło. 😊
UsuńFabuła skojarzyła mi się z ,,Zanim się pojawiłeś", ale jak już wspomniałaś w komentarzach historia jest inna. Chętnie przeczytam:)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę .😊
UsuńOkładka od dawna mnie do siebie przyciągała. Na pewno po nią sięgnę bo chciałabym zapoznać się z twórczością tej autorki :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto. 😊
UsuńCzytałam o tej książce ale na razie nie zamierzam jej czytać ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem, nic na siłę. Może jeszcze kiedyś nabierzesz na nią ochoty. 😊
UsuńZaintrygowałaś mnie i to bardzo- myślę, że przeczytam i to szybciej niż później :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy. 😊
UsuńMam inne plany czytelnicze, chociaż muszę przyznać, że historia nie zapowiada się na oczywistą.
OdpowiedzUsuńNa pewno nie jest oczywista. 😊
UsuńJeśli wciąga, to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo wciąga. 😊
UsuńUmmm to jednak nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńshe__vvolf 🐺
Rozumiem, może następnym razem. 😊
UsuńKolejna recenzja, która utwierdza mnie w przekonaniu, że muszę sięgnąć po ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam. 😊
UsuńNa tę książkę mam wielką chrapkę.
OdpowiedzUsuńMyślę, że Ci się spodoba. 😊
UsuńKsiążka podejmuje wiele ciekawych tematów - zaciekawiła mnie. Choć na początku myślałam że jest raczej depresyjna .
OdpowiedzUsuńNa pewno nie przygnębienie cię, momentami wzruszyć. 😊
UsuńPiękna recenzja. :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. 😊 ♥️
UsuńO! Widzę, że Tobie też nie pasuje to, że bohaterka tak szybko przystanęła na jego propozycję :D Ja w ogóle kocham i nienawidzę tę książkę. Sama historia super ale nie bardzo podoba mi się to, że człowiekowi zaraz motyw kojarzy się z książką "Zanim się pojawiłeś". W dodatku cholernie zirytowało mnie to, że ona zgodziła się na jego propozycję, jeśli chodzi o seks. Nie kupiłam tego. Ale muszę przyznać, że świetnie się czytało :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Wiesz, myślę, że "Zanim się pojawiłeś" jest tak popularną książką że teraz każda książka o choćby najmniejszym pierwiastku podobnej fabuły będzie się z nią kojarzyć. Jeśli chodzi o wspomniany wątek, dla mnie był on zupełnie niewiarygodny, ale ostatecznie książka bardzo mi się podobała. 😊
UsuńMnie też ostatecznie bardzo się podobała i nie mogłam się oderwać :D Aczkolwiek ten nieprzyjemny smaczek troszeczkę był :D
UsuńKsiążka zapowiada się bardzo ciekawie ^^ Zapisuję sobie tytuł :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za odwiedziny ♥ wy-stardoll.blogspot.com
Nie każ jej zbyt długo na ciebie czekać, bo jest naprawdę świetna. 😊
Usuńbardzo chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się.:)
UsuńKoniecznie muszę po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńPolecam. 😊
OdpowiedzUsuńFajnie wyciągnęłaś wady wielu pozycji książkowych i filmowych. Często autorzy nie są dostatecznie obeznani z sytuacją, którą opisują i wychodzą dziwne rzeczy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego weekendu.
Dziękuję, cieszę się, że Ci się podobało. 😊
UsuńBrzmi kusząco....
OdpowiedzUsuńTo wspaniała książka. 😊
UsuńBrzmi bardzo ciekawie, choć mam wrażenie, że czytałam książki o bardzo podobnej fabule. Cenię też bardzo Twoją uwagę o niezbyt wiarygodnym radzeniu sobie z traumą. W związku z tym, skoro polecasz to chętnie sięgnę po książkę autorki, ale nie wiem czy akurat po tę. :)
OdpowiedzUsuńJeśli nie czytałaś wcześniej żadnej książki autorki, to polecam zacząć od "Dziewczyny o kruchym sercu" (recenzję znajdziesz u mnie na blogu), jest o wiele lepsza, chyba najlepsza tej autorki. 😊
UsuńTeż mnie to irytuje, że w tydzień jest z innym, albo po miesiącu zaręczyny... a potem wielka tragiczna miłość, bo są kłótnie blabla... Dobrze, że o tym napisałaś :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńJestem nią zainteresowana :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę.:)
UsuńTo kompletnie nie tematyka, która mnie interesuje. Ale faktycznie psycholog musi mieć przerąbane, czytając współczesne obyczajówki, bo niestety nawet ja zauważam czasem psychologiczne niedociągnięcia :D
OdpowiedzUsuńOj tak. 😊
UsuńChciałabym baaaaaardzo przeczytać!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki żeby Ci się udało, bo książka jest naprawdę świetna. 😊
Usuń