poniedziałek, 24 czerwca 2024

"Nigdy za ciebie nie wyjdę" Magdalena Krauze

Rozpoczęły się wakacje, a więc na usta każdego wielbiciela książek cisną się słowa „bierzemy książkę w teczkę, jedziemy na wycieczkę”. Zapewne wielu z was właśnie rozpoczyna swój urlop albo z niecierpliwością odlicza dzielące was od jego rozpoczęcia dni. Stoi też przed odwiecznym dylematem, jaką książkę spakować do swojego wakacyjnego bagażu. Oczywiście wybór takiej lektury jest kwestią mocno indywidualną, ale ja dziś przychodzę do was z recenzją powieści, która w moim przekonaniu sprawdzi się w roli książkowej towarzyszki tegorocznych wakacji idealnie. A mam na myśli oczywiście najnowsze literackie dziecko Magdaleny Krauze  „Nigdy za ciebie nie wyjdę”. W tej powieści autorka wyszła naprzeciw potrzebom i oczekiwaniom każdego swojego czytelnika, bowiem historia, którą odnajdziemy na kartach tego tytułu, na pewno trafi w gusta tych, którzy podczas jej czytania będą chcieli się zrelaksować, i podnieść swój poziom endorfin dawką świetnego humoru. Nie zapomina również o tych z was, którzy tak jak, jak ja poza aspektem relaksacyjnym w książkach szukają także ważnych życiowych tematów, refleksji i przemyśleń. To wszystko i o wiele więcej czeka na każdego, kto zechce spędzić swój wolny czas, poznając perypetie bohaterów tej, co już teraz mogę zdradzić wspaniałej powieści.

Choć  jej główną bohaterką jest młoda studentka Liwia, to tak naprawdę jest to opowieść o trzech zupełnie różnych, ale wyjątkowych i bardzo kochających się kobietach. Babcia Aniela i ciocia Maria są najważniejszymi osobami w życiu dziewczyny. To właśnie one stworzyły dla niej szczęśliwe dzieciństwo, otaczając ją opieką i miłością, której nigdy nie doświadczyła od swoich rodziców. No cóż, tych się nie wybiera, a rodzicem nie każdy powinien być. Dziś Liwia wiedzie spokojne i ustabilizowane życie, które dzieli pomiędzy naukę i pracę na stacji paliw. Taki stan rzeczy bardzo jej odpowiada i nie planuje niczego zmieniać. A już na pewno nie widzi u swojego boku żadnego mężczyzny. Bycie singelką pozwala jej skupić się na wyraźnie sprecyzowanych planach na przyszłość. Nie wie jednak jeszcze, że to samo życie szykuje dla niej wiele zmian, które sprawią, że poczuje, iż traci nad nim kontrolę.

A wszystko zaczyna się od zmian niestety na gorsze w pracy, którą jeszcze do niedawna lubiła. I pewnie byłoby tak nadal, gdyby nie nowy szef, który przejął biznes po swoim dziadku i niestety nie zaskarbił sobie sympatii pracownicy. Za to ona wywarła na nim ogromne wrażenie i wzbudziła emocje, jakich nigdy nie czuł do żadnej kobiety. Mateusz, bo to o nim mowa bardzo chce zbliżyć się do Liwii i zdobyć jej zaufanie, ale szybko przekonuje się, że nie będzie to łatwe. Ona wie, czym są rozczarowanie i zawiedzione nadzieje dlatego będzie musiał się bardzo postarać, aby zechciała się przed nim otworzyć. Wszyscy wiemy, że miłość to piękne uczucie, którego wyjątkowości tutaj doświadczymy, ale przekonamy się również, jak niewiele trzeba, aby je zniszczyć i stracić swoją szansę na to, by kochać i być kochanym. Jak możecie się domyślać, między tą dwójką zrodzi się uczucie, ale nie będzie ono pozbawione przeciwności.

Na szczęście Liwia ma obok siebie babcię i ciocię, które w swoim życiu wiele przeszły i to z ich życiowej mądrości może czerpać pełnymi garściami. One doskonale wiedzą, że życie to, ciągła sztuka wyboru i właśnie od tego, jakie one będą, bardzo wiele zależy. I tak jak jedne są dla nas dobre, inne niosą ze sobą niedopowiedzenia i tęsknotę. A duma jest złym doradcą, gdyż tworzy rysę, której już nic nie jest w stanie zmazać, a która rodzi w naszym sercu żal za tym, co utracone.

„Nigdy za Ciebie nie wyjdę” to ciepła i romantyczna historia, w której nie znajdziecie jednak bohaterów idealnych. Każdy z nich popełnia błędy teraz bądź popełnił je kiedyś, a właśnie teraz nadszedł ten moment, kiedy zrozumieli, a może to okoliczności zmusiły ich do tego, aby zrozumieli, co w życiu jest tak naprawdę ważne. To opowieść o skomplikowanych relacjach rodzinnych, które staramy się odbudować, czy też stworzyć na nowo w momencie trudnych przeżyć życiowych. Takich, w których bardzo potrzebujemy bliskości i wsparcia rodziny. Jednak nie łatwo wybaczyć doznane krzywdy. Bo nie liczą się słowa, a czyny, a przebaczenie nawet tym, których kochamy to długotrwały proces.

Magdalena Krauze przyzwyczaiła nas do tego, że czytając jej książki, odczuwamy całą gamę emocji wywołujących w nas łzy. Tym razem również emocji nie zabraknie i będziemy płakać, ale ze śmiechu. A to za sprawą fantastycznego humoru sytuacyjnego, którego w głównej mierze dostarczają nam obie seniorki. Ich dialogi i wzajemne przekomarzania sprawiają, że nie sposób się nie śmiać. Jestem pełna podziwu dla umiejętności autorki do tworzenia tak barwnych postaci, które nie tylko bawią czytelnika, ale także, o czym przekonacie się, czytając powieść, pokazują, że na miłość, której jedna szuka, a druga twierdzi, że nie potrzebuje, nigdy nie jest za późno, bo ona nie liczy lat. Prawda jest jednak taka, że przeznaczenia nie da się uniknąć, a wypełnić się ono może w najmniej spodziewanym momencie naszego życia i stworzyć piękną klamrę dla rodzinnej historii.

Jak czytamy w słowie od autorki, tworząc tę powieść, chciała podarować swoim czytelnikom dawkę humoru, który jest lekarstwem dla duszy i to bez wątpienia jej się udało, ale też pozostała wierna sobie i nie zapomniała o tym, co ważne i nad wyraz życiowe. Dzięki temu wszystko, o czym czytamy, w żadnej mierze nie straciło swojego autentycznego wymiaru. A co za tym idzie, jestem przekonana, że wielu czytelników znajdzie w wykreowanej fabule cząstkę siebie i własnych doświadczeń, które wywołają w nich refleksje przemyślenia, sentyment, a może nostalgię. Bo bohaterem tej zajmującej historii mógłby być każdy z nas.

[Zakup własny].

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przed pozostawieniem komentarza pod postem, zapoznaj się, proszę z polityką prywatności bloga, której szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Polityka prywatności bloga Kocie czytanie i wyraź zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych.
Pozostawiając komentarz, akceptujesz politykę prywatności bloga, a tym samym wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony po sobie ślad. Proszę o kulturę wypowiedzi i podpisywanie się.