Ten wyjątkowy dzień zakłóca niespodziewana wizyta nieznanej Jagodzie kobiety, która, choć nigdy nie przypuszczała, że stanie w obliczu tak trudnego zadania, musi myśleć o swoim synu. Ona jest ciężko chora, a dziecko potrzebuje opieki, której sama Ania już wkrótce może nie być w stanie mu zapewnić. Piotruś ma tatę, który nie wie o jego istnieniu, aż do teraz, kiedy zaledwie cztery słowa wypowiedziane przez Anię do Konrada zdepczą szczęście małżonków: „Piotruś jest twoim synem”. Jak widzicie, autorka na kartach książki podjęła się poruszenia naprawdę ważnego, ale jednocześnie trudnego i złożonego tematu. Zdrada to jedno z najtrudniejszych doświadczeń, jakie można przeżyć w związku. Kiedy dowiadujemy się, że nasz partner, osoba, której ufaliśmy, nawiązał intymną relację z kimś innym, w sercu rodzi się ból, a w głowie chaos. Świadomość ta staje się szczególnie trudna, gdy zmagamy się z niemożnością posiadania dzieci. Nagle życie u boku Konrada jest dla Jagody nie do zniesienia. Kobieta potrzebuje czasu, aby w samotności zawalczyć ze swoimi demonami.
Tak oto wspólnie z nią trafiamy do Kołobrzegu. Ma nadzieję, że bliskość morza przyniesie jej ukojenie i pozwoli wyciszyć kłębiące się w sercu i głowie emocje oraz myśli pełne sprzeczności. Choć wcale nie chce nowego życia, to wie, że teraz już nic nie będzie takie samo. Musi poukładać je na nowo. Każdy, kto sięgnie po tę poruszającą i chwytającą za serce książkę, do czego już teraz serdecznie zachęcam, będzie niejako obserwatorem wewnętrznych zmagań serca z rozumem. Walki pomiędzy powinnością i pragnieniami. Na szczęście los, choć bywa okrutny, potrafi też wyciągnąć do nas pomocną dłoń, kiedy tego najbardziej potrzebujemy. Nawet jeśli w danym momencie życia sami możemy nie zdawać sobie z tego sprawy.
A kluczem do wszystkiego jest drugi człowiek. Bo choć kiedy przygniata nas cierpienie, najczęściej uciekamy w samotność, to tak naprawdę nikt z nas nie chce być sam. Nasza Jagódka nie zostanie sama. Nie pozwoli na to uroczy starszy pan, który wie, jak smakuje samotność i dlatego lgnie do ludzi. Jego wewnętrzna energia i ciepło, którym emanuje, urzeka kobietę. Musicie koniecznie sięgnąć po ten tytuł, byście mogli sami obserwować, jak piękna i wyjątkowa więź połączyła tę dwójkę. Bo w życiu już tak jest, że wszystko dzieje na zasadzie symbiozy. Pan Witold, dzieląc się ze swoją przyjaciółką niezwykłą mądrością i doświadczeniem życiowym, dał Jagodzie cenną lekcję życia, przypominając, jej co, a raczej kto jest w nim najważniejszy. A jego uważność dodała jej odwagi, aby zawalczyć o szczęście, którego tak bardzo pragnie. Choć możecie mi wierzyć, że drogi, które do niego prowadzą, bywają bardzo poplątane. Ona sama stała się dla mężczyzny takim promyczkiem słońca, w jesieni życia. A to dopiero początek dobra, które człowiek może ofiarować drugiemu człowiekowi. O tym jednak musicie przekonać się już sami.
Lektura powieści „Serce na piasku” poruszy każde czytelnicze serce i zajmie w nim miejsce już na zawsze. Doświadczycie w niej samotności w różnych jej obliczach, która mieszka w poranionych sercach wielu poznanych w książce bohaterów. Każdy z nich ma swoją własną historię, która sprawia ból. I tylko jeśli zdołają zamknąć mentalne drzwi przeszłości, będą mogli rozpocząć kolejny rozdział życia. Bo choć dla nas samych przeżywane cierpienie wydaje się nie mieć końca, to wobec życia, które jest tak krótkie, jest ono wyłącznie chwilą. I nawet jeśli kiedy nasz świat legnie w gruzach, wydaje nam się to niedorzeczne, to nic co nas spotyka, nie dzieje się bez powodu.
Jeśli zechcecie spędzić czas z tą niezwykle życiową i mądrą powieścią, do czego gorąco każdego, kto teraz czyta moją recenzję, namawiam i zachęcam, to zapewniam was moi drodzy, że opisana na jej kartach historia wciągnie was od pierwszych stron. Autorka oddała w nasze ręce wzruszającą do łez opowieść o ludziach poszukujących sensu w skomplikowanym świecie relacji międzyludzkich. Jak zapewne zauważyliście, ze wszystkiego, o czym w niej przeczytamy, wybrzmiewa ogromny autentyzm, co w połączeniu ze świetnie wykreowanymi postaciami bohaterów z krwi i kości, sprawia, że czytelnik mocno utożsamia się z ich przeżyciami, dylematami, rozterkami i wyborami. Mało tego jestem przekonana, że wielu z nas podczas czytania, poczuje, że mogłaby być, a może nawet w pewnej mierze jest to jego historia. Jednak w moim odczuciu, to jak tę powieść odbierzecie, warunkuje wasz własny bagaż życiowych doświadczeń. Monika Michalik bowiem pisząc swoje najmłodsze literackie dziecko, zwróciła naszą uwagę na aspekty mocno indywidualne dla każdego z nas.
Całość czyta się z rosnącą ciekawością tego co wydarzy się za chwilę. A przede wszystkim z pragnieniem w sercu, aby nasza bohaterka znalazła w sobie siłę i determinację, do tego, aby zawalczyć o siebie i o to, co dla niej najważniejsze. By wreszcie przestała myśleć o innych, a zadbała o siebie. „Bo to ty jesteś najważniejsza”. Niech to piękne przesłanie zostawione dla nas przez Monikę stanie się życiowym mottem każdej kobiety i skłoni nas do zmian na lepsze. Jeśli jesteście ciekawi, czy Jagodzie się to uda, a wierzę, że tak właśnie jest, to nie zwlekajcie i czytajcie książkę, bo ja oczywiście nic nie zdradzę. Napiszę tylko, że możecie spodziewać się wielu zaskoczeń i ciekawych zwrotów fabularnych osnutych pięknem przyjaźni. Tam, gdzie jest krzywda, pojawia się też strata, ale także prośba i próba przebaczenia.
Myślę, że już wiecie, iż warto spędzić swój wolny czas z książką „Serce na piasku”. Jeśli jednak znajdzie się jeszcze ktoś nieprzekonany, to niech zachęci go fakt, że powieść jest bardzo klimatyczna. Poczujecie nadmorski klimat, a spacery po plaży otulą zagubione serca. Ja powieść tę przeczytałam w mgnieniu oka, do czego przyczyniła się nie tylko jej zajmująca fabuła, ale także lekki i przystępny styl pisania autorki, który daje poczucie płynięcia przez toczące się wydarzenia. Wiem natomiast, że w przeciwieństwie do tego, jak szybko książkę przeczytałam, na pewno długo jej nie zapomnę i będę do niej wracała zawsze, kiedy potrzebny mi będzie duży zastrzyk nadziei i wiary w lepsze jutro oraz mentalny kop do życia. Cieszę się, że mogę czytać i polecać wam takie książkowe perełki.
PATRONAT MEDIALNY BLOGA KOCIE CZYTANIE.
[Materiał reklamowy] Wydawnictwo Videograf.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Przed pozostawieniem komentarza pod postem, zapoznaj się, proszę z polityką prywatności bloga, której szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Polityka prywatności bloga Kocie czytanie i wyraź zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych.
Pozostawiając komentarz, akceptujesz politykę prywatności bloga, a tym samym wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.
Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony po sobie ślad. Proszę o kulturę wypowiedzi i podpisywanie się.