sobota, 31 lipca 2021

"Przyjdzie pogoda na szczęście" Wioletta Piasecka./ Recenzja patronacka przedpremierowa.



K
iedy jesteśmy młodzi i - powiedzmy sobie wprost - niewiele wiemy o prawdziwym życiu, wyruszamy w podróż w nieznane na skrzydłach własnych marzeń i pragnień. I gdy do naszych serc zapuka pierwsza młodzieńcza miłość, mocno wierzymy w to, że dzięki niej nasze życie będzie piękne i na pewno wszystko potoczy się tak, jak to sobie wymarzyliśmy. Niestety, o czym wówczas jeszcze nie myślimy, nie zawsze miłość idzie w parze ze szczęściem. To czas i próby, na jakie los wystawia nasz związek, pokazują, czy miałyśmy szczęście pokochać tę właściwą osobę. Dlatego to, co najtrudniejsze jest najlepszym sprawdzianem dla prawdziwości miłosnych zaklęć, które słyszymy od ukochanej osoby. Dopiero gdy przyjdzie nam słowa przeistoczyć w czyny, szczególnie gdy jest źle, stanąć na wysokości zadania i być wsparciem dla naszej drugiej połówki, najlepiej poznajemy osobę, z którą jesteśmy. Przekonały się o tym główne bohaterki powieści Wioletty Piaseckiej "Przyjdzie pogoda na szczęście", której mój blog  ma przyjemność patronować, a o której z radością Wam dziś opowiem. Trzy przyjaciółki Joannę, Magdę i Zuzannę mogliście poznać na kartach powieści Przyjdzie pogoda na miłość - moją recenzję tej książki również Wam polecam.

Nie będę oczywiście zdradzała zbyt wiele z poprzedniej części. Powiem tylko, że każda z dziewczyn naprawdę dużo przeszła, a przyczyną ich cierpienia okazały się właśnie źle ulokowane uczucia. Mężczyźni, których pokochały, pod maską pozorów okazali się kłamcami i tchórzami. Nie będzie przesadą, jeśli napiszę, że to właśnie oni zniszczyli im życie. Kończąc czytać poprzednią część, tak bardzo chciałam, aby przyjaciółki wreszcie zaznały spokoju i szczęścia, dlatego z ogromną ciekawością i wręcz duszą na ramieniu, przystąpiłam do lektury kontynuacji ich perypetii, chcąc jak najszybciej wiedzieć, co też tym razem autorka dla nich przygotowała. I już na wstępie mogę powiedzieć, że wszystko, przez co przeszły wiele je nauczyło i sprawiło, że teraz bardziej dojrzale i rozważnie podchodzą do tego, co dzieje się w ich życiu. A dzieje się naprawdę sporo, ponieważ teraz będą musiały uporządkować wiele spraw, spalić za sobą mosty przeszłości, a przede wszystkim stanąć do walki o siebie i o to, co dla nich najważniejsze. Zapraszam Was w odwiedziny do każdej z nich.

Przystępując do lektury książki, towarzyszymy Joannie w niezwykłej podróży. Ta podróż wiedzie ją ku spełnieniu największego marzenia, które jako dziecko żarliwie powierzała gwiazdom. Pełna obaw i lęku snuje wyobrażenia na temat tego, jak będzie wyglądała ta najważniejsza chwila w jej życiu. Już wkrótce jednak przekona się, że marzenia nie zawsze spełniają się tak, jakbyśmy tego chcieli, a wręcz nie mają żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości, w której obliczu przyjdzie Joannie stanąć. Padnie wiele bolesnych słów, pojawią się trudne emocje. Na szczęście nie jest z tym wszystkim sama. U swojego boku ma kochającego i oddanego mężczyznę. Joasia próbuje dać sobie szansę na nowy związek, ale w jej sercu ciągle tkwi mnóstwo sprzecznych emocji. Choć Marek porzucił ją, mając za nic jej miłość, to ona nadal o nim myśli, a nie chce, by Krzysztof był tylko plasterkiem na zranione serce.

Z kolei Magda staje w obliczu bardzo dużego wyzwania, które może przesądzić nie tylko o tym, jak będzie wyglądała przyszłość jej samej, ale także jej dziecka i całej rodziny. Mąż, który miał być przy niej na dobre i na złe, opuścił ją w obliczu choroby, a odchodząc, wykorzystał zaufanie, jakim obdarzyli go rodzice żony i bez żadnych skrupułów zniszczył rodzinną firmę. Magda powinna na siebie uważać i unikać stresów po przebyciu ciężkiej choroby nowotworowej, jednak wie, że tylko ona może zawalczyć o przywrócenie spokoju jej rodziców. Bliscy Magdy wiele oddali ratując jej życie. Magda pragnie także, aby jej córeczka mogła dorastać w takim domu, jaki ona pamięta ze swojego dzieciństwa. Musicie koniecznie przekonać się, czy Magda znajdzie w sobie wystarczająco dużo siły i odwagi, aby podźwignąć rodzinny biznes z bankructwa i przejść przez czekający ją rozwód.

Sprawdzimy także, co słychać u Zuzanny. Ta dziewczyna również nie ma łatwo. Po fali hejtu, który wylał się na nią po sex aferze z jej udziałem, stara się odzyskać swoje dobre imię i oczyścić z medialnego błota. Nie jest to proste, ponieważ media nie odpuszczają, a ona poza przyjaciółkami, które przecież mają swoje niemałe problemy, nie ma nikogo, komu mogłaby zaufać. Rodzice się jej wyrzekli, mając na względzie wyłącznie to, co ludzie powiedzą, a nie dobro córki. A ci, którzy wykazują zainteresowanie jej osobą, widzą w niej tylko maszynkę do pieniędzy.

Jak widzicie, przyjaciółki nadal zmagają się z wieloma przeciwnościami losu, ale takie właśnie jest prawdziwe życie i my czytelnicy od pierwszej do ostatniej strony książki tę autentyczność bardzo mocno czujemy. W życiu czasami musi być źle, by potem bardziej docenić to, co dobre. Wszystko dzieje się po coś. Jesteśmy mocno doświadczani, ale dzięki temu także bardzo wiele zyskujemy. Poznajemy siebie, uczymy się dokonywać dobrych wyborów. Dojrzewamy w swoich decyzjach. Na pewno nie będzie dla Was zaskoczeniem, gdy zdradzę Wam, że nasze bohaterki, choć pragną kochać i być kochane, to jednak doświadczenia życiowe nauczyły je, że prawdziwa miłość to nie tylko porywy serca, które z czasem zgasną w biegu prozy życia, ale też trwanie przy sobie bez względu na wszystko. Zachęcam Was serdecznie, abyście sięgnęli po książkę i przekonali się, czy nad życie Joanny, Magdy i Zuzanny wreszcie nadciągnie pogoda na szczęście, na którą, możecie mi wierzyć, bardzo zasługują.

Przyjdzie pogoda na szczęście to bardzo wartościowa książka. Na swoich kartach skrywa poruszającą i życiową historię kobiet, z którymi na pewno utożsami się bardzo wiele czytelniczek. Któż z nas bowiem w młodości nie popełnił błędów niesiony porywami uczuć, by później niestety zmagać się z ich konsekwencjami? Mimo wszystko nie zamykajmy się na przyszłość ani na miłość. Ważne jest, tylko abyśmy odebrali lekcję z tego, przez co przeszliśmy, a wtedy każda łza rozpaczy może przerodzić się w łzę szczęścia, a każda tragedia w sukces. Realizm i życiowa mądrość, którą odkryjecie w powieści, nie pozwoli Wam przerwać czytania nawet na chwilę. Pochłonięci bez reszty będziecie mocno trzymać kciuki za decyzje i wybory młodych kobiet. Co więcej, przeżywane przez nie emocje udzielą Wam się tak bardzo, że poczujecie się niemalże częścią ich życia, namacalnie doświadczając ich strach, obawy niepewność. Ale także determinację i nadzieję. Razem z nimi będziecie płakać, wzruszać się i cieszyć. Wierzę także, że Ci z Was, którzy chowają w swoim sercu jakikolwiek żal, złość, czy urazę, po lekturze tej książki będą potrafili powiedzieć: „Wybaczam ci”.

Dla mnie ta książka jest wyjątkowa nie tylko dlatego, że jest to, jak wspomniałam wcześniej, mój blogowy patronat, za który serdecznie dziękuję autorce oraz wydawnictwu Szara Godzina, ale także dlatego, że dała mi bardzo wiele do myślenia i pozwoliła docenić jeszcze bardziej to, co mam. Za to ogromnie dziękuję Pani Wioli Piaseckiej. Was natomiast proszę o zapamiętanie daty 10.08.2021, kiedy to książka będzie miała swoją premierę. Mam nadzieję, że nie macie wątpliwości, że będzie to wspaniała lektura i już dziś zakupicie ją w przedsprzedaży. Naprawdę warto!

Recenzja powstała we współpracy z wydawnictwem Szara Godzina.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przed pozostawieniem komentarza pod postem, zapoznaj się, proszę z polityką prywatności bloga, której szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Polityka prywatności bloga Kocie czytanie i wyraź zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych.
Pozostawiając komentarz, akceptujesz politykę prywatności bloga, a tym samym wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony po sobie ślad. Proszę o kulturę wypowiedzi i podpisywanie się.