Anna Zaręba -Piskorz, Bogusia
Zaręba, Cyrysia
Kiedy napiszesz własną książkę? Trzymam za
to kciuki. I już nie mogę się doczekać.
Magda Zimna
Piszesz nie od dziś,
więc chciałabym wiedzieć, co blog wniósł do twojego życia?
Oj wniósł bardzo wiele. Przede wszystkim, spełnił swój cel, który przyświecał mi w momencie, kiedy zdecydowałam się na jego założenie, czyli stał się odskocznią od codzienności. Kiedy przygotowuję posty dla czytelników bloga, odcinam się od wszystkiego, co dzieje się wokół mnie. Jestem tylko tu i teraz. Ponadto dał mi wiele radości. Kiedy czytam te wszystkie komentarze pod moimi postami, w których sympatycy bloga piszą mi, że recenzja, którą właśnie przeczytali, bardzo im się podoba, to serce naprawdę rośnie. Kiedy piszą, że nie tylko zachęciłam ich do przeczytania książki, ale też tym, w jaki sposób o niej napisałam, skłoniłam ich do przemyśleń i refleksji, a nawet wzruszyłam, zyskuje pewność, że to, co robię, robię dobrze, a decyzja o założeniu bloga była tą najlepszą, jaką mogłam podjąć.
Na szczęście, jeśli o mnie chodzi, to tych blasków jest zdecydowanie więcej, niż cieni, ale oczywiście się zdarzają. Prowadzenie bloga wymaga od jego twórcy dość dużo czasu. Podejmując się współpracy z wydawnictwami, autorami, księgarniami itd. musimy mieć świadomość, że darzą nas oni zaufaniem i liczą na to, iż nie tylko napiszemy recenzję danej książki, co w połączeniu z czasem, jaki poświęcamy na jej przeczytanie, już zajmuje dużo czasu, ale również zrobimy do niej ładne zdjęcia, grafiki z cytatami itp., by potem wszystkie te materiały rozpropagować w jak najszerszych kręgach czytelniczych w sieci.
Ponadto w dzisiejszych czasach w dobie Instagrama,
TikToka i innych platform, blogi zostały niejako zepchnięte w cień
i zdecydowanie trudniej jest nam blogerom, kolokwialnie mówiąc
utrzymać się na fali. Dlatego niezbędne jest samozaparcie i
dyscyplina w regularności pisania. Nie ukrywam również, że
zdarzają się też bardzo przykre dla mnie komentarze, kiedy ktoś
zostawia pod postem komentarz, który świadczy o tym, że wcale nie
przeczytał tego, co napisałam, a komentarz został zostawiony tylko
po to, żebym ja weszła na bloga osoby, która go napisała.
Niestety u mnie zasada komentarz, za komentarz nie ma racji bytu.
No
a teraz przejdźmy do dobrych stron blogowania. Bardzo cieszę się,
że na moim blogu udało mi się stworzyć życzliwą sobie wzajemnie
społeczność. Z wieloma osobami, które poznałam właśnie dzięki
blogowi, utrzymuję kontakt także prywatnie, a są również i
takie, z którymi nawiązałam piękne przyjaźnie. Wśród tego
grona są nie tylko blogerzy, ale także autorzy, pracownicy
wydawnictw, bibliotekarze, za co jestem niezmiernie wdzięczna. Poza
tym, choć od zawsze lubiłam czytać, to odkąd prowadzę bloga,
czytam o wiele więcej. No i na już kilkunastu okładkach książek
widnieje logo bloga Kocie czytanie, z czego jestem niesamowicie
dumna.
Katarzyna Kielecka, Aga Rabe
Czy
są gatunki książek, których z zasady nie czytasz i nie
recenzujesz?
Katarzyna Makuła, Aga Rabe
Jak to się
zaczęło, że pokochałaś to, co aktualnie robisz?
Czy ostatnio jakaś książka nie podobała ci się, czy również piszesz o tym?
Dzięki temu, że dużo czytam mam już dość mocno wyrobiony gust czytelniczy i mniej więcej wiem, jakie książki mogą mi się podobać, a jakie już nie. Ponadto staram się nie skreślać książki zupełnie, bo przecież mamy różne upodobania, jeśli chodzi o wybór tytułów dla siebie i nawet jeżeli jakaś powieść mi się nie podobała, to nie znaczy, że nie spodoba się komuś innemu. Jednak była taka książka, którą oceniłam tylko na dwie gwiazdki i z którą miałam pecha rozpocząć mój czytelniczy rok 2020. Mam tu na myśli „Toksyczną przyjaźń"Polly Phillips. Na szczęście były to, złe dobrego początki, ponieważ kolejne książki, po które sięgałam, zrekompensowały mi ten nie najlepszy czytelniczy start. Recenzję wspomnianego tytułu oczywiście można przeczytać na blogu i innych moich social mediach.
Katarzyna Tomczykiewicz, Anna Szulist
Czy masz swoje rytuały
podczas pisania recenzji?
Trudno to nazwać rytuałami, ale zawsze, zanim napiszę recenzję, muszę się przespać z książką, której ma ona dotyczyć. Najwięcej myślę o tym, co chciałabym o niej napisać właśnie, kiedy już leżę w łóżku. Często, kiedy już odpoczywam i pozwalam myślom swobodnie płynąć, tworzą się w mojej głowie całe zdania, które zapisuję w notatniku telefonu, by potem wykorzystać je w recenzji. To, co według mnie jest ważne to, fakt, że staram się pisać o książce w taki sposób, jakbym opowiadała o niej komuś, siedząc obok niego i pijąc kawę. A kiedy już piszę, zamykam się w pokoju i daje się ponieść słowom.
Magdalena Lisowiec-Wolf
Miałaś takie myśli, żeby rzucić
to wszystko?
Oj tak wiele razy i ciągle mam. Nie zawsze jest łatwo pogodzić życie realne z prowadzeniem bloga, ale jednocześnie to właśnie blog pomógł mi uwierzyć w siebie i dostarcza mi mnóstwo satysfakcji. Mam nadzieję, że starczy mi sił, by dalej robić to, co robię, bo wielką motywację mam we wszystkich sympatykach bloga.
Do jakiego autora/autorki napisałaś pierwszą wiadomość?
Trudno powiedzieć, ponieważ zanim zaczęłam prowadzić bloga, prawie pięć lat pisałam recenzje na portalu Lubimy czytać i już wtedy często we współpracy z autorami, więc miałam to szczęście, że było mi łatwiej, gdyż w momencie powstania Kociego czytania, masze współprace bardzo płynnie przeszły na płaszczyznę blogową. Pierwszą książką, którą zrecenzowałam na blogu była powieść Pani Moniki Rzepieli "Dwór w Czartorowiczach".
Eliza Mamrot
Jestem ciekawa skąd u Ciebie takie zamiłowanie
do książek?
Przyznam szczerze, że choć po książki sięgałam od zawsze, to nie od razu moje do nich zamiłowanie było tak duże, jak teraz. Zaczęło ono przybierać na sile dopiero po skończeniu szkoły średniej. Kiedy wreszcie mogłam czytać to, co chciałam, a nie to, co narzucał mi kanon lektur szkolnych. Od momentu, kiedy poczułam tę literacką swobodę, odkryłam prawdziwą przyjemność z czytania, której nie mogę oprzeć się do dziś.
Czy masz taką swoją ulubioną książkę, do której mogłabyś
wracać i czytać na nowo?
Takich książek jest wiele,
ale są dwie, do których wracam bardzo często ze względu na to, że
bardzo mocno wpłynęły na moje życie i niezależnie od tego, w
jakim wieku i momencie mojego życia po nie sięgnę, modrość z
nich płynąca zawsze jest aktualna. A ja staram się z niej czerpać
dla siebie jak najwięcej.
Mam na myśli książki "Oskar i
Pani Róża"Érica-Emmanuela Schmitt oraz "Mały książę"
Antoine de Saint-Exupéry.
Iwona Nikodemska
Agnieszko, czy zdarzyło Ci się nie przeczytać jakiejś
książki do końca, bo była po prostu nudna?
Tak, na portalu Lubimy czytać mam utworzoną półkę"Zaczęte nieskończone. Nie trafiony wybór" i jest tam jak na razie zapisanych 14 książek, więc myślę, że to niewiele. Jeśli jesteś ciekawa Iwonko, jakie tytuły tam trafiły, zapraszam do przejrzenia tej półki w mojej wirtualnej biblioteczce.
Jaka cechy powinna według Ciebie posiadać dobra książka?
Pojęcie dobrej książki jest bardzo
elastyczne i dla każdego z nas inna będzie jego definicja. Moja też
ulega i zależna jest od wielu czynników życiowych i emocjonalnych.
Natomiast główne wyznaczniki dobrej książki to: fabuła musi
zawierać ważny życiowy problem, który skłoni czytelnika do
przemyśleń także na płaszczyźnie własnego życia, a tym z nas,
którzy się z nim utożsamiamy, doda siły i motywacji do walki o
siebie i lepszą przyszłość. Ponadto lubię książki mocno
emocjonalne, w których gama tych odczuć jest bardzo szeroka,
ponieważ uważam, że dzięki temu czytelnik nie będzie mógł się
od książki oderwać i długo o niej nie zapomni. O dziwo nie lubię
książek z humorem. Może dlatego, że humor w nich zawarty rzadko
kiedy do mnie trafia.
Ewa Fukushima Berlinka, E. J.
Co, oprócz czytania i
recenzowania książek, sprawia Ci największą przyjemność?
Bardzo lubię relaksować się słuchając mantr,
kolorując kolorowanki antystresowe, słuchając muzyki. Uwielbiam
również masaże na mojej macie masującej. Niezastąpiony jest
jednak czas spędzony z rodziną i przyjaciółmi.
Czy masz jakieś zwierzątko? E. J.
Tak. Dwa pieski i jednego kotka.
Czy masz swojego ulubionego pisarza/pisarkę, polskiego,
zagranicznego? E. J., Kasia Dzięgielewska, Magda
Polskich
pisarek i pisarzy, których książki bardzo lubię i na których
każde nowe literackie dziecko zawsze z niecierpliwością czekam
jest naprawdę wielu, więc nie będę ich wymieniała, aby nikogo
nie pominąć. Jesteś jednak jedną ze stałych obserwatorek mojej
blogowej działalności, więc myślę, że wiesz, czyje książki
czytam. Natomiast, jeśli chodzi o twórców zagranicznych będą to
zdecydowanie Jenny Blackhurst, Rachel Abbott, Harlan Coben, Diane
Chamberlain, Cathy Glass, Jodi Picoult.
Elżbieta Stępień
Czym kierujesz się obejmując książkę
patronatem? Czy zdarzyło Ci się odmówić?
To dość trudno opisać. Po prostu już sam opis musi do mnie przemówić. Zawsze chętnie przyjmuję patronaty opisujące prawdziwe życie, której bohaterowie są tacy, jak my. Realizm opisywanych w książkach wydarzeń zawsze do mnie przemawia. Oczywiście zdarza mi się odmawiać przyjęcia patronatu nie tylko wtedy, kiedy książka nie spełnia moich oczekiwań, ale także, choć z ogromną przykrością nawet wtedy, kiedy bardzo chciałabym patronować jakiejś książce, ale niestety mój grafik jest bardzo mocno wypełniony.
Zdzisław Szymański
Jak godzisz pracę zawodową z
prowadzeniem bloga?
Czasem bywa ciężko, ale mam to szczęście, że pracuję w trybie online, a mój wymiar czasu pracy jest bardzo elastyczny. Wszystko jest kwestią wypracowania sobie odpowiedniej rutyny oraz odpowiedniej organizacji i poczucia obowiązkowości, który u mnie jest bardzo duży.
Wioletta Piasecka
Agusia wolisz się pośmiać czy wzruszyć
lekturą?
Wiolu zdecydowanie wolę się wzruszać. Jestem
osobą wysoko wrażliwą i cenię sobie, kiedy czytana przeze mnie
książka wzruszy mnie do łez. Dotknie najczulszych strun mojej
duszy, a także pozwoli zajrzeć w głąb siebie. Humor w literaturze
bardzo często do mnie nie trafia.
Ewelina Górecka / Nagroda "Niezapomniany Walc" Wioletty Piaseckiej/.
Czy zdążyło Ci się przeczytać książkę,
która ci się nie podobała. A i tak napisałaś o niej w miarę
dobrze, aby nie zamykać sobie drogi recenzenckiej?
Nie,
ale zdążyło mi się napisać wiadomość prywatną do autorki,
która w swojej książce przedstawiła wizerunek polskiej wsi i jej
mieszkańców w taki sposób, który mnie jako mieszkankę wsi w
pewien sposób uraził z informacją, że choć bardzo lubię jej
twórczość i do tej pory oceniałam wszystkie przeczytane przeze
mnie jej książki bardzo wysoko, to jednak tę będę musiała
oczywiście w swojej subiektywnej ocenie skrytykować.
Ostatecznie zostałam poproszona, abym w takim razie nie pisała
recenzji w ogóle, na co przystałam, ponieważ szanuję pracę
autorów i wkład ich pracy włożony w napisanie książki. Autorka
była mi bardzo wdzięczna i podziękowała mi za to, że w pierwszej
kolejności napisałam do niej, a nie od razu napisałam negatywną
recenzję. Po tym zdarzeniu nasza współpraca nie uległa
pogorszeniu ani tym bardziej zakończeniu.
Kasia Dzięgielewska
Kochana, jakie jest Twoje motto
życiowe?
Żyj tak, aby nikt nigdy przez ciebie nie płakał.
Dwa najpiękniejsze momenty z ostatnich dwunastu miesięcy to?
Takich momentów było naprawdę wiele, ale jednym z nich były urodziny bloga, które świętowaliśmy wspólnie kilka dni temu. Tego dnia otrzymałam od was tyle ciepła, serdeczności i wyrazów uznania, że aż się łezka w oku zakręciła. Starczy mi tej pozytywnej energii, którą od was dostałam aż do następnych urodzin bloga. Życzenia otrzymuję jeszcze do dziś. Jeszcze raz dziękuję wszystkim, autorom, wydawnictwom i czytelnikom za ogrom ciepłych słów skierowanych w moją stronę. To dla mnie naprawdę bardzo wiele znaczy. Nad drugim momentem muszę pomyśleć, bo znowu się wzruszyłam. Napiszę Ci w wiadomości prywatnej Kasiu.
Agnieszka Jasica
Skąd pomysł na bloga o książkach.
Niestety w moim otoczeniu nie ma zbyt wielu osób, które czytają książki, a przynajmniej nie tak dużo, jak ja. Co za tym idzie, nie mam zbyt wielu możliwości i okazji do tego, aby z kimś o książkach porozmawiać. Podzielić się tym, co czytam i znaleźć osoby o podobnym guście czytelniczym do mojego, po to, by porównać wzajemne odczucia po przeczytaniu tej samej powieści. Bardzo tego potrzebowałam, dlatego postanowiłam pisać na blogu właśnie o książkach.
Artbook Skład Literacki, Jolanta Flower
Ile masz książek
w domu, ile dotychczas przeczytałaś i czy korzystasz z Biblioteki?
Trudne pytania zadajecie. Jestem typową humanistką i
matematyka od zawsze jest moją słabą stroną.:) Nie mam pojęcia
ile egzemplarzy liczy mój księgozbiór, ponieważ w pewnym momencie
zrobiło ich się tak dużo, że przestałam liczyć. Niech ich ilość
zobrazuje Ci fakt, że mój dom już ich nie mieści, dlatego z
konieczności musiałam polubić e-booki. Natomiast stosunek
przeczytanych książek do tych posiadanych, jest naprawdę
niewielki, nad czym bardzo ubolewam i usilnie staram się zmienić te
proporcie.
Jeśli chodzi o korzystanie z biblioteki, to kiedyś bywałam tam częściej. Teraz z racji nawiązywania licznych współprac recenzenckich, a także wykupionego abonamentu na platformie Legimi książki, wypożyczone w bibliotece zdecydowanie rzadziej trafiają w moje ręce. Chociaż staram się naprawić ten błąd odkąd przyłączyłam się do akcji promującej twórczość polskich autorów i właśnie działalność bibliotek #PożyczPrzeczytajPoleć, do udziału, w której zapraszam również i Ciebie.
Aneta Krasińska
Jakie to uczucie zobaczyć logo bloga na
książce, której patronujesz?
Zawsze i niezmiennie jest
to ogromna radość, duma i wdzięczność dla autora i wydawnictwa,
które mi zaufało i uwierzyło w to, że zaopiekuję się medialnie
daną książką najlepiej, jak potrafię.
Aneta Iwaniuk
Skąd wzięła się u Ciebie pasja czytania
książek i powiązania jej z pracą zawodową?
Anetko,
znasz mnie już dość długo i wiesz, że ja zawsze dążę do tego,
by robić w życiu to, co lubię. Wiem, że nie zawsze się to udaje,
ale tym razem miałam szczęście.
Dlaczego akurat thrillery psychologiczne skradły Twoje serce?
Uwielbiam ich pełen tajemnic i niedopowiedzeń klimat. Bardzo lubię analizować portrety psychologiczne bohaterów i poznawać ich prawdziwe oblicza skrywane za maską pozorów, jeszcze zanim zrobi to autor. To jest fascynujące.
Anna Dral
Czy była w Twoim życiu książka, po
przeczytaniu której zmieniłaś diametralnie zdanie na jakiś temat
lub dostrzegłaś coś na co do tej pory nie zwracałaś uwagi?
Tak, bez wątpienia jest to książka "Oskar i Pani Róża" Érica-Emmanuela Schmitta. Dzięki niej zrozumiałam, że każdego dnia należy żyć pełnią życia. Wykorzystywać każdą chwilę tak, jakby jutro miało nie nadejść. Doceniać czas, który został nam ofiarowany na tym świecie, bo nikt z nas nie wie, ile jeszcze nam go zostało.
Jaka była Twoja pierwsza samodzielnie wybrana książka, którą
przeczytałaś dla przyjemności, a nie z jakiegokolwiek
przymusu?
Była to książka "Oto jest Kasia" Miry Jaworczakowej. Co prawda, była to wtedy moja lektura szkolna, ale czytałam ją z ogromnym zapałem i entuzjazmem. Tak właśnie zyskałam swoją pierwszą książkową przyjaciółkę.
Czy jest w literaturze jakaś bohaterka, która jest mentalnie
podobna do Ciebie?
Tak jest taka książka podczas czytania, której miałam wrażenie, że czytam książkę dosłownie o sobie. A to dlatego, że jej autorka opisuje swoje życie z niepełnosprawnością, jak moja. Nie tylko w jednostce chorobowej, ale także tożsamym stopniem objawów. Tak samo się poruszamy, te same rzeczy są dla nas wyzwaniem w życiu. Gorąco zachęcam Cię Aniu do przeczytania "Moje pory roku" Laury Izabeli Jurga.
Kamila Łodyga, Książkowe Recenzje
Chciałam zapytać,
z którym bohaterem książkowym poszłabyś na randkę, z którym
byś się zaprzyjaźniła, z którym wybrałabyś się na wakacje, a
którego chciałabyś mieć u boku, gdyby wybuchła apokalipsa
zombie?
Na randkę z przyjemnością wybrałabym się z
Nikosem z książki "Niezapomniany Walc" Wioletty
Piaseckiej.
Zaprzyjaźniłabym się z cudowną Panią Zosią,
bohaterką "Znajdy" Katarzyny Kieleckiej.
Na wakacje pojechałabym z trzema bohaterkami serii
"Pogodna"Wioletty Piaseckiej i z tej samej serii podczas
apokalipsy zombie mile widziana będzie u mojego boku Dżoana.
Bożena Barbara
Czy Twój gust, co do książek
zmieniał się przez lata? Czy wracasz do dawnych książek, czytasz
je powtórnie?
Szczerze mówiąc, nie zauważyłam, aby
mój gust czytelniczy jakoś znacząco ewaluował. Od zawsze cenię
sobie mądre, życiowe realne w swojej wymowie książki będące
blisko ludzi i ich problemów.
Niestety, brakuje mi czasu na
częste wracanie do raz przeczytanych książek. Owszem są takie
powieści, do których wracam niemalże ciągle, ale jest ich
niewiele.
Amelia Wolińska
Jaki był/jest Twój ulubiony bohater
literacki, jeśli takowy był/jest w Twoim życiu? Dlaczego?
Jest
wielu bohaterów literackich, których lubię, ale takiego, którego
uznałabym za ulubionego, chyba jeszcze nie mam, a to znaczy, że
wiele dobrego przede mną.
Magdalena Sura
Jak była najpiękniej wydana książka,
jaka miałaś w rekach?
Ilustrowane wydanie Harrego
Pottera.
izabela wyszomirska
A ja
jestem ciekawa co jeszcze chciałabyś osiągnąć w blogowym
świecie, co jest Twoim największym marzeniem?
Kochana
to, co dała mi blogosfera już dawno przerosło moje najśmielsze
oczekiwania. To, co robię spotyka się z dużym uznaniem wśród
autorów, wydawnictw i czytelników. Niemalże każdego dnia dzięki
blogosferze spotyka mnie coś miłego, Ogrom dobroci i życzliwości.
To mi zupełnie wystarczy.
Joanna Manikowska
Zupełny przypadek. W założeniu miał być zupełnie inny, ale kiedy zobaczyłam go w obecnej wersji od razu się w nim zakochałam i poczułam, że pasuje do mnie.
Jolanta Flower
Jaki jest twój
miesięczny rekord przeczytanych książek?
Niestety dość wolno czytam więc mój rekord nie jest imponujący. Wynosi 12 książek.
AnnieK
Czy jesteś w stanie
podać swoje top 3?
To niemożliwe.
czerwona filizanka
Gdybyś mogła wskrzesić nieżyjącego
autora, to kto to by był?
Ernest Hemingway
Anna Szulist / Nagroda "1200 gramów szczęścia Marty Maciejewskiej/.
Moje pytania są banalne: kiedy Ty znajdujesz na to wszystko
czas, na przeczytanie, a później na stworzenie niebanalnej i
chwytającej za serce recenzji? Ile piszesz opinię o książce?
Aniu,
przede wszystkim dziękuję za tak miłe słowa. Tak naprawdę, ja
zawsze wychodzę z założenia, że jak się bardzo chce, to wszystko
można. Ja jestem osobą, której dobrze wychodzi działanie pod
presją czasu. Napisanie opinii o książce zajmuje mi około 2
godzin. Do tego dochodzi korekta i finalne przygotowanie posta
opatrzonego linkami i zdjęciem książki. To tylko połowa sukcesu,
ponieważ trzeba jeszcze wliczyć czas poświęcony na publikację
recenzji na stronach księgarń i udostępnianie jej na wielu grupach
czytelniczych.
kathyleonia
Wolisz czytać e-booki czy tradycyjne
książki?
Książka tradycyjna zawsze będzie u mnie na pierwszym miejscu, ale odkąd zabrakło mi miejsca na ich przechowywanie, coraz częściej czytam na czytniku.
Jardian
Chciałem tylko zapytać Agnieszko, dlaczego
wybrałaś psychologię?
Od zawsze na sercu leży mi dobro drugiego człowieka. Chcę pomagać innym jak najbardziej mogę i jak najlepiej potrafię. Ponadto umysł ludzki i procesy w nim zachodzące bardzo mnie ciekawią i fascynują.
I to by było na tyle. Dziękuję wszystkim, którzy zechcieli zadać mi pytanie. Mam nadzieję, że udało wam się dowiedzieć na mój temat czegoś ciekawego i dla was nowego. Ewelinę Górecką i Annę Szulist proszę o kontakt w wiadomości prywatnej, a wam kochani życzę wszystkiego dobrego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Przed pozostawieniem komentarza pod postem, zapoznaj się, proszę z polityką prywatności bloga, której szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Polityka prywatności bloga Kocie czytanie i wyraź zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych.
Pozostawiając komentarz, akceptujesz politykę prywatności bloga, a tym samym wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.
Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony po sobie ślad. Proszę o kulturę wypowiedzi i podpisywanie się.