poniedziałek, 5 sierpnia 2024

Cykl Córki botanika - Bliźniaczki: "Hortensja", "Hiacynta" Urszula Gajdowska


Okres wakacji to czas sprzyjający przeżywaniu niezapomnianych i ekscytujących przygód, o czym doskonale wie autorka Urszula Gajdowska, dlatego wspólnie z wydawnictwem Szara godzina postarała się o to, aby nam wielbicielom jej twórczości w tegoroczne letnie miesiące owych przygód nie zabrakło. A zapewni nam je lektura najnowszej dylogii z cyklu Córki botanika „Hortensja” i „Hiacynta”, którą Ula niedawno oddała w nasze ręce, a o której ja dziś chcę wam trochę poopowiadać.

Wraz z rozpoczęciem czytania zostajemy przeniesieni do XIX wieku nad polską Biebrzę i tam poznajemy tytułowe bohaterki tej, co już teraz mogę zdradzić niezwykle wciągającej i angażującej przygodowo-romantycznej historii. Hortensja i Hiacynta są bliźniaczkami, którym przyszło, żyć w czasach, w których kobiety od najmłodszych lat wychowuje się do roli przykładnej żony, matki i strażniczki domowego ogniska ograniczonej ramami obowiązujących konwenansów. Młode panienki Wigura, nie chcą podporządkować się temu, czego oczekuje się od panien z dobrych domów, a właśnie w momencie, kiedy wkraczamy w ich życie obie, wspólnie z ciotką wyjeżdżają do dalekiej Kornwalii, gdyż ta, jak to same określają, chce zakłuć je w kajdany małżeństwa. One mają jednak swój pomysł na to, aby kandydata na małżonka Hiacynty zniechęcić do ożenku. A ich asem w rękawie wydaje się właśnie to, że są bliźniaczkami. Bo choć z charakteru są zupełnie różne: Hortensja jest przebojowa, chce sama decydować o sobie i na równi z mężczyznami móc wygłaszać swoje poglądy, natomiast Hiacynta w ich duecie była tą rozsądniejszą, delikatniejszą, spokojniejszą. W przeciwieństwie do siostry nie interesowały ją męskie rozrywki, choć nie wątpiła w to, że kobiety potrafią sobie doskonale z nimi poradzić, to z wyglądu były identyczne. I właśnie dlatego postanowiły wcielić w życie pomysł z zamianą ról. Jak możecie się domyślać, taki fortel będzie generował wiele zabawnych sytuacji i pomyłek, ale też jak się przekonacie, sprowadzi na siostry ogromne niebezpieczeństwo, a to za sprawą mrocznej intrygi, u której podłoża leży zagadka druidzkiego artefaktu i związanej z nim pewnej legendy. O tym jednak musicie przeczytać już sami, ponieważ ja nie zdradzę nic więcej ponadto, że wspólnie z bohaterami znajdziemy się na pirackim statku. Musicie przyznać, że to wszystko, o czym do tej pory wam napisałam, brzmi naprawdę ciekawie.

A to dopiero początek tego, co przygotowała dla nas Ula, gdyż nie byłaby sobą, gdyby poza bardzo zajmującą warstwą przygodową swoich powieści, nie wzbogaciła ich o ważne i życiowe wątki, które każdego, kto po nie sięgnie, skłonią do głębokich przemyśleń i refleksji. Jednym z nich są relacje na płaszczyźnie rodzic-dziecko i ich wpływ na późniejsze, już dorosłe życie dziecka. To, co mnie w nim mocno poruszyło to niestety mimo mijającego czasu, ciągły jego autentyzm. Jakże często bowiem przez całe swoje dzieciństwo staramy się zrobić wszystko, aby za wszelką cenę zaskarbić sobie miłość rodzica. Podczas gdy jedyne, co dostajemy to odrzucenie, pogarda, strach i nierzadko przemoc. Koniecznie sięgnijcie po tę wspaniałą dylogię i sprawdźcie, jak żyje się z tak trudną przeszłością, kiedy jest się już dorosłym człowiekiem.

Na szczęście minęły już czasy aranżowanych małżeństw, wszak nie da się nikogo zmusić do miłości. A co się z tym wiąże, także tutaj doświadczycie ogromnego poświęcenia, do jakiego skłonne były kobiety, niejako składając siebie na ołtarzu wpajanych im od zawsze zasad. Kobiet, dla których największym pocieszeniem były dzieci i to właśnie z myślą o nich zgadzały się na życie według scenariusza, który napisał dla nich ktoś inny.

Autorka w ciekawy, a zarazem mądry sposób poprzez kreację kolei losów swoich bohaterów uświadamia nam, że tak najlepiej siebie i innych poznajemy w ekstremalnych warunkach, które pokazują nam, że wówczas zarówno kobiety, jak i mężczyźni potrafią wyjść z przypisanych im ról i zaskakując pokazać zupełnie inne oblicze. Nasze bliźniaczki uznawane są za dość ekscentryczne, wykazując się niecodziennymi zainteresowaniami, a także zachowaniami niespotykanymi u dobrze ułożonych panien. Mają to szczęście, że ich nikt do zamążpójścia nie zmusza, ale poznając koleje losów kobiet, które już swoje w życiu  przeżyły, poznają różne oblicza miłości. Także tej pełnej poświęceń i wyrzeczeń. Tej, która determinuje nie tylko dobre, ale i złe zachowania. Same również zaczynają poznawać jej smak, co przysparza mnóstwa rozterek prowadzących do walki serca z rozsądkiem. A owa niepewność ma swój początek w traumach z przeszłości, które odmieniają człowieka. Przekonała się o tym Hiacynta, która żyje w poczuciu winy i odpowiedzialności, za tragedię, która dotknęła rodzinę Wigurów. Książki te odsłaniają ludzkie słabości i lęki. Ludzkie okrucieństwo, które zaprowadzi czytelnika do domu dla obłąkanych. A pomiędzy tymi istotnymi problemami w powietrzu unosi się namiętność i pożądanie skrywane za salonową etykietą, przepychankami słownymi i tylko z pozoru niewinnym flirtem.

Jak widzicie, na kartach obu powieści naprawdę dużo się dzieje. Dzięki czemu czytając je, nie sposób się nudzić. Dynamika i wartkość akcji sprawia, że przez całość fabuły niemalże się płynie z rosnącą ciekawością tego, co wydarzy się za chwilę, a także, jakimi ciekawostkami, których jest tu dość dużo, autorka się z nami podzieli. Jest jeszcze jedna wartość dodana tych powieści, o której warto wspomnieć. Urszula Gajdowska przygotowała wspaniałą niespodziankę dla wielbicieli Dworku nad Biebrzą, gdyż spotkamy tutaj poznanych już wcześniej tam bohaterów. Jeśli przeczytaliście moją recenzję, za co bardzo dziękuję, to mam nadzieję, że już wiecie, iż koniecznie musicie spędzić swój wolny czas z Hortensją i Hiacyntą, poznając ich historie i perypetie, co też uczyńcie niezwłocznie.

[Materiał reklamowy] Autorka Urszula Gajdowska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przed pozostawieniem komentarza pod postem, zapoznaj się, proszę z polityką prywatności bloga, której szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Polityka prywatności bloga Kocie czytanie i wyraź zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych.
Pozostawiając komentarz, akceptujesz politykę prywatności bloga, a tym samym wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony po sobie ślad. Proszę o kulturę wypowiedzi i podpisywanie się.