środa, 4 lipca 2018

Góra z górą się nie zejdzie, ale człowiek z człowiekiem zawsze.

Kochani poznajcie Jagodę, główną bohaterkę powieści Beaty Agopsowicz „Oczy Pana”. Dziewczyna ta od dziecka nie miała łatwo w życiu. Wychowywana przez despotyczną babkę, która ręką żelaznej damy chce sprawować kontrolę nad życiem wnuczki tak, aby ta postępowała według jej wytycznych. Dorosła już dziś kobieta chce wyrwać się z rodzinnej miejscowości spod kurateli babci i udowodnić jej, że mimo iż Jadwiga nieustannie podkopuje wiarę dziewczyny w samą siebie, młoda kobieta doskonale sobie poradzi. Po serii niepowodzeń  naszej bohaterce wreszcie udaje się znaleźć pracę w renomowanym biurze rachunkowym. I tak jej drogi splatają się z panią Beatą, która staje się autorytetem dla nowej pracownicy biura. Jej oddanie pracy jest dla dziewczyny sposobem na to, by podobnie jak szefowa odnieść sukces zawodowy. Jednak jak się przekonacie sukces zawodowy to nie wszystko, ponieważ Pani Beata czuje się przegraną w życiu prywatnym. Jej problemy małżeńskie i wychowawcze z synem Maciejem odbierają jej radość i chęć życia. Jagoda również w chwilach zwątpienia czuje się samotna i płacząc w poduszkę, zadaje sobie pytanie:

„Mamusiu, dlaczego mnie zostawiłaś?”

Pytanie to bowiem do dziś pozostaje bez odpowiedzi. Jedyną przyjaciółką Jagody w jej nowym etapie życia jest Magda. Dziewczyna poniekąd dzięki Jagodzie poznała Adama. Kiedy wszystko, wskazuje na to, że związek tej dwójki rozkwita, okazuje się, że ich drogi niestety muszą się rozejść, ponieważ każde z nich oczekuje od tego związku zupełnie czegoś innego. Adam jest bardzo religijnym mężczyzną, który chce kroczyć przez życie drogą Bożej miłości i zgodnie z wolą Bożą założyć rodzinę, którą Bóg pobłogosławi potomstwem. Po bolesnym zawodzie miłosnym z Asią, o którym możecie przeczytać w innej książce, autorki „Cztery pory miłości”, ma nadzieje, że właśnie z Magdą osiągnie to, o czym marzy. Niestety dziewczyna ma zupełnie inne plany na życie. Jak się jednak okazuje, szczęście jest bliżej, niż myśli, tylko czy uda mu się je dostrzec?

Jak widzicie, perypetie losów Jagody krzyżują ze sobą drogi kilku innych bohaterów, dzięki czemu możemy poznać również ich historię. Jednak zdradzę Wam w sekrecie, że powiązania, o których wspomniałam, nie są jedynymi, które łączą te osoby. Łączy je o wiele więcej, choć nie są jeszcze tego świadomi, lecz jak to w życiu bywa, na światło dzienne wyjdą od lat skrywane sekrety i tajemnice, które zmuszą naszych bohaterów do rozliczenia się z przeszłością, bo tylko prawda może ich wyzwolić, ale od tej chwili już nic nie będzie takie, jak dawniej.

Autorka porusza na kartach swojej książki, wiele istotnych tematów takich jak miłość, istota przebaczenia, problemy małżeńskie, wychowawcze oraz ukazuje swoim czytelnikom ogromną moc wiary.

Jeśli chodzi o bohaterów, to muszę przyznać, że bardzo drażniła mnie uległość bliskich Jagody wobec babki Jadwigi. Dorośli ludzie zachowywali się jak bezwolne kukły, które tańczyły, tak, jak zagrała im seniorka, ulegając jej podstępnej manipulacji. Gdyby ktoś choć raz jej się postawił, nie doszłoby do wielu nieszczęść, a życie Jagody i jej rodziny mogłoby potoczyć się zupełnie innymi torami.

Domyślam się, że czekacie, aż odpowiem Wam na pytanie, czy polecam Wam „Oczy Pana”?
Moi kochani wybaczcie, ale tym razem nie jestem w stanie udzielić Wam jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, ze względu na to, że każdy z Was może odebrać ją inaczej, ale o tym za chwilę. Historia, którą Pani Beata Agopsowicz oddaje na kartach swojej książki w ręce nas czytelników, jest dowodem na to, że świat jest bardzo mały i jak mówi jedno z polskich przysłów:

„Góra z górą się nie zejdzie, ale człowiek z człowiekiem zawsze”, ale oby nie było za późno.

Jak wspomniałam wcześniej, nie pokuszę się o jednoznaczne polecenie Wam tego tytułu. Lekki i swobodny styl pisania autorki sprawia, że czyta się ją szybko łatwo i przyjemnie. Problem natomiast stanowić może kwestia mocy sprawczej wiary poruszana w książce. Ja jestem osobą wierząca, a nie do końca zgadzam się ze sposobem przedstawienia tego problemu w książce, tym bardziej zdaję sobie sprawę z tego, że dla osób niewierzących, bądź niekatolików takie, a nie inne ujęcie tematu wiary może okazać się rażące, wręcz nie do przyjęcia. Dlatego decyzję, o tym, czy sięgnąć po „Oczy Pana” pozostawiam każdemu z Was do samodzielnego przemyślenia.

Za egzemplarz książki do recenzji bardzo dziękuję Autorce oraz wydawnictwu.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przed pozostawieniem komentarza pod postem, zapoznaj się, proszę z polityką prywatności bloga, której szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Polityka prywatności bloga Kocie czytanie i wyraź zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych.
Pozostawiając komentarz, akceptujesz politykę prywatności bloga, a tym samym wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony po sobie ślad. Proszę o kulturę wypowiedzi i podpisywanie się.