wtorek, 17 lipca 2018

Przedpremierowo " Uwikłani. Tom 1" Adrianna Rak.- Krocząc ku niestabilnej przyszłości.


Moi drodzy ku mojej ogromnej radości ostatnio mam bardzo dobrą pasę czytelniczą. Tak się jakoś szczęśliwie składa, że udaje mi się sięgać po same bardzo dobre książki, z których mogę wynieść wiele dla siebie, a ich lektura na długo zapada w mojej pamięci. Czy stało się tak również w przypadku debiutanckiej książki blogerki Adrianny Rak „Uwikłani. Tom 1”? O tym opowiem Wam już za chwilę.

W moim przypadku sięganie po debiuty literackie wiąże się zawsze z dużą ekscytacją, ale i niepewnością. Z jednej strony bowiem jestem otwarta na poznawanie nowych twórców, którzy swoją twórczością wzbogacą polski rynek wydawniczy i w związku z tym zawsze cieszę się wspólnie z młodymi autorami z ich sukcesu, lecz z drugiej strony gdzieś tam z tyłu głowy nieustannie towarzyszy mi obawa, czy książka, którą autor oddał w moje ręce, będzie tym, czego szukam. Nie mam na myśli tego, że książka okaże się zła, ale to, że po prostu może nie spełnić moich subiektywnych oczekiwań, bo przecież nie znam stylu, w jakim pisze autor, języka, jakim się posługuje oraz wielu innych istotnych dla nas czytelników elementów, które w dużej mierze wpływają na to, jak odbieramy daną książkę. Zazwyczaj o tym, czy książka mi się spodoba, decyduje pierwszych kilkanaście stron, jednak książka Adrianny skradła moje serce już od samego początku. A wiecie dlaczego? Bo ta książka jest nad wyraz autentyczna. Historia zapisane na jej kartach mogłaby być historią każdego z nas.



Zanim jednak opowiem Wam kilka słów o samej fabule, chciałabym, abyście nim zaczniecie czytać dalszą część mojej recenzji, zastanowili się przez chwilę i odpowiedzieli sobie na pytanie:

Czy w miłości należy kierować się sercem, czy raczej słuchać głosu rozsądku?

Zapewne odpowiedzią, która w pierwszej chwili sama ciśnie nam się na usta, jest serce, lecz, jak się za chwilę przekonacie, odpowiedz na to pytanie, nie zawsze jest tak prosta i oczywista. Oszem, kiedy jesteś młodym człowiekiem z czystą kartą wkraczającym w dorosłe życie, naturalne jest, że to serce będzie twoim uczuciowym przewodnikiem, co zrobić, jednak kiedy masz za sobą bagaż bolesnych życiowych doświadczeń i nie możesz już myśleć tylko o własnym dobru i szczęściu? Właśnie z takim życiowym dylematem zmuszeni są zmierzyć się główni bohaterowie książki - Agata i Piotr.

Los splótł życiowe drogi tej dwójki zupełnie przypadkiem i jak możecie się domyślić, z biegiem czasu zrodziło się między nimi uczucie. Niestety decydując się na bycie ze sobą, oboje zdają sobie sprawę, że kroczą ku niestabilnej przyszłości.
Agata jest kobietą, która mimo swojego młodego wieku przeszła już bardzo wiele. Nieudane małżeństwo i utrata tego, co dla kobiety najważniejsze, doświadczyło ją już wieloma upokorzeniami i ogromnym cierpieniem. Teraz, jak nikt inny zasługuje na miłość i szczęście. Czy jednak będzie w stanie być tą drugą?
Piotr bowiem ma żonę i dziecko. Jego związek jednak to jedynie farsa i gra pozorów, w której trwa głównie ze względu na syna, Jest jednak coś jeszcze. Poczucie winny i niepełnosprawność Karoliny. Co w tej sytuacji zrobi Piotr? Czy Agata, dla której rodzina jest jedną z największych wartości, mimo wszystko będzie chciała zawalczyć o swoje szczęście? Tego, wszystkiego dowiecie się oczywiście podczas lektury.

Sami widzicie, że przed naszymi bohaterami jeszcze wiele życiowych decyzji i wyborów. Na szczęście Agata ma obok siebie najlepszą przyjaciółkę Basię, która niezależnie od tego , co dzieje się w jej życiu jest dla niej ogromnym wsparciem. Razem przetrwają nawet największe cierpienia.

Najważniejsza była bowiem przyjaźń i poczucie bliskości, które łączyło obie przyjaciółki. To właśnie dzięki tej przyjaźni obie przetrwają jeszcze wiele smutnych momentów".

Nadszedł czas, aby przez chwilę skupić się na kreacji postaci głównych bohaterów.
Agata to skromna, nieśmiała kobieta dla której przyjaźń, rodzina i szczerość stanowią nadrzędne wartości w życiu. Po trudnej przeszłości zamknęła się na uczucia. Wszystko zmienia się, kiedy w jej życiu pojawia się Piotr. Jej serce ponownie zaczyna mocniej bić, chcąc kochać i być kochaną. Jednak, czy to uczucie w istocie przyniesie jej to, czego pragnie, czy też chwile szczęścia okażą się już wkrótce tylko ulotnym wspomnieniem, które na zawsze pozostawią trwałe blizny na zranionym po raz kolejny sercu? Jeśli chcecie uzyskać odpowiedzi, na te i wiele innych nurtujących pytań sięgnijcie niezwłocznie po debiut Adrianny.

Piotr z kolei, to mężczyzna, którego postawa może irytować. Gdybym miała określić go jednym zdaniem, powiedziałabym, że można postrzegać go jako zagubione dziecko we mgle, które pozostając pod wpływem innych, nie potrafi samodzielnie pokierować własnym życiem .

Jednak nie oceniajmy zachowań naszych bohaterów zbyt pochopnie, bowiem moim skromnym zdaniem, autorka kreując tak, a nie inaczej portrety bohaterów chciała jeszcze bardziej podkreślić wagę dylematów, jakim są oni zmuszeni stawić czoła. Nie możemy bowiem nie podkreślić, iż perypetie kobiety i mężczyzny nie opierają się tylko na pytaniu „Serce, czy rozum?”, ale głównie na dylematach moralnych: romans z żonatym mężczyzną, rozbicie rodziny, dobro dziecka. Dlatego też Agatą i Piotrem miotają sprzeczne emocje i uczucia. Co robić, kiedy serce i rozum toczą ze sobą nierówną walkę?



Zapewne teraz każdy z czytających moją recenzję jest przekonany, że wie, jak potoczą się losy Agaty i Piotra. Jednak zapewniam Was, że Wasza pewność jest nad wyraz pochopna, gdyż autorka kończy tę część cyklu w taki sposób, że jeszcze wszystko może się zmienić. Wydarzenia ostatniego rozdziału książki pozostawiają autorce nieograniczone pole do licznych możliwości kontynuacji tego, co jeszcze przygotowała dla swoich bohaterów. Dlatego ja już nie mogę doczekać się kolejnego tomu cyklu, a Was gorąco zachęcam do sięgnięcia po „Uwikłanych. Tom 1”. Z racji życiowej, poważnej tematyki i autentyzmowi zarówno bohaterów, jak i wszystkiego, co ich spotyka, książka pochłania czytelnika już od pierwszego zdania, a lekkość stylu i prostota języka, którym posługuje się autorka, sprawi, że przebrniecie przez książkę w mgnieniu oka, jedyne czego żałując to, że to już koniec. A kiedy już odłożycie książkę na półkę, w waszej głowie zrodzi się cała gama przemyśleń i refleksji, która sprawią, że zaczniecie zastanawiać się także nad Waszym życiem i związkiem.

Cóż więcej mogę Wam jeszcze powiedzieć? Chyba tylko tyle, że życzyłabym sobie więcej tak dobrych, utrzymanych na tak wysokim poziomie debiutów. Za Adriannę trzymam kciuki, bo naprawdę zasługuje na to, aby odnieść sukces. Czytając jej debiutanckie dziecko widać, że ofiarowała mu dużo serca, zaangażowania i pracy.

Ja ze swej strony chciałabym podziękować autorce za możliwość tak wartościowej lektury, która pochłonęła mnie bez reszty.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przed pozostawieniem komentarza pod postem, zapoznaj się, proszę z polityką prywatności bloga, której szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Polityka prywatności bloga Kocie czytanie i wyraź zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych.
Pozostawiając komentarz, akceptujesz politykę prywatności bloga, a tym samym wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony po sobie ślad. Proszę o kulturę wypowiedzi i podpisywanie się.