sobota, 14 lipca 2018

Przedpremierowo "Adam " Agata Czykierda - Grabowska



Moi drodzy nie wiem, czy wiecie, ale Pani Agata Czykierda – Grabowska jest jedną z moich ulubionych polskich autorek. Nie myślcie jednak, że wiąże się to z samymi superlatywami dla autorki, bowiem w moim przypadku zaliczenie autora do grona moich ulubionych pisarzy wiąże się z dużymi oczekiwaniami, jakie mam wobec jego książek. Z każdym kolejnym tytułem wychodzącym spod pióra autora stawiam mu coraz wyższą poprzeczkę. Jak się możecie domyślić, nie każdemu twórcy udaje się w moim odczuciu stanąć na wysokości zadania. Dziś sprawdzimy, czy wyzwaniu sprostała właśnie Pani Agata, ponieważ chcę zaprezentować Wam jej najnowszą książkę pt. „Adam”. 

Zanim jednak przejdę do samej książki, jak to mam w zwyczaju pozwolę sobie na kilka chwil życiowych przemyśleń. Kochani, na pewno każdy z Was zna powiedzenie „Samotny wśród ludzi”. To, że mamy wokół siebie mnóstwo ludzi, nie znaczy, że nie możemy się czuć samotni. Pozwólcie, że przedstawię Wam siedemnastoletnią bezimienną bohaterkę powieści, której życie jest boleśnie niezaprzeczalnym tego dowodem. Nastolatka jest córką małżeństwa, które prowadzi tymczasowy dom opieki dla dzieci i młodzieży, która z różnych powodów nie może przebywać w swoim domu rodzinnym. Rodzice naszej bohaterki poświęcają swój czas i uwagę swoim podopiecznym, podczas gdy, ich córka jest dla nich wręcz niewidzialna. Jak sama mówiła, przez całe życie czuje się w swojej rodzinie jak zbędny element. Nigdy nie czuła się tak naprawdę kochana,choć przez cały czas pragnie, by matka chociaż przez chwile poświęciła jej, odrobinę swojej uwagi, by dała jej odczuć, że jest dla niej ważna. Jeśli chcecie wiedzieć, dlaczego matka dziewczyny tak bardzo skąpi córce rodzicielskiej miłości sięgnijcie po „Adama”.

Pewnego dnia podopiecznym rodziców dziewczyny staje się tytułowy Adam. Tajemniczy, skryty chłopak, którego aurę spowija mrok, w którym kryje się ogrom bólu, cierpienia i krzywd, których paradoksalnie nie oszczędzali mu ci, u których powinien otrzymać miłość i bezpieczeństwo. Pomimo tego, że życie nigdy go nie oszczędzało, ten młody mężczyzna się nie poddaje, gdyż nikomu nie uda się zabić w nim nadziei.
Jak  możecie się domyslać, między tą dwójką z biegiem czasu zaczyna rodzić się uczucie. Nie jest to jednak miłość, o jakiej możecie przeczytać w wielu innych książkach. W przypadku tych młodych ludzi autorka bardzo pięknie przedstawiła wzajemne uzupełnianie się ich serc i dusz. Choć wydawać, by się mogło, że nasi bohaterowie są zupełnie różni, tak naprawdę są tacy sami. To, że życiowy start każdego z nich jest zupełnie różny, bo Ona jest dziewczyną, która ma rodzinę, przyjaciół, jest czysta jak łza, a jej serce czuje zbyt mocno, a On jest na świecie zupełnie sam, bo właśnie stracił matkę, zamknął swoje serce, by nie pozwolić się skrzywdzić, to jednak jest coś, co ich łączy, oboje czują się samotni, pozostawieni sami sobie, przezroczyści. Dopiero gdy los splata ich drogi, wzajemnie ofiarowują sobie najcenniejszy dar, jakiego każde z nich pragnęło od zawsze. Adam, choć zna wybrankę swojego serca zaledwie kilka miesięcy, czyta z niej jak z otwartej książki, wie, co czuje i myśli, a to dlatego, że jako jedyny ją ostrzega i jest dla niego naprawdę ważna. Ona z kolei rozumie go jak nikt inny.
Oboje wiedzą, że empatyczna wrażliwa dziewczyna nie powinna przywiązywać się do dzieci przebywających w jej domu, a tym bardziej do Adama, ponieważ wie, że chłopak może pozostać w jej rodzinie tylko przez rok, do uzyskania pełnoletności i niestety będzie musiał odejść, a ona znów zostanie sama z cierpieniem w sercu. Tylko jak przestać czuć?


Znając już trochę twórczość autorki, spodziewałam się, że Pani Agata w historii pięknej miłości poruszy również inne bardzo ważne wątki i tak też się stało. Na kartach powieści odnajdziemy problem przemocy, wykorzystywania seksualnego, relacji rodzicielskich, poczucia odrzucenia i samotności. W tym miejscu chciałabym zwrócić Waszą uwagę na fakt, iż o głównej bohaterce pisałam „bezimienna”. Otóż w istocie autorka nie nadała dziewczynie imienia. Według mnie jest to bardzo udany zabieg mający jeszcze bardziej podkreślić brak uwagi, zainteresowania i uczuć względem dziewczyny ze strony jej najbliższych, którzy zupełnie nie dostrzegali jej potrzeb.
To, co niezmiernie istotne, a jednocześnie bardzo poruszające to fakt, że niestety wielu z nas może utożsamić się z poczuciem odrzucenia, jakie towarzyszy naszej bezimiennej we własnej rodzinie, czego nie życzę sobie, ani nikomu z Was.

Jeśli chcecie wiedzieć, czy naszym bohaterom dane będzie zaznać prawdziwego szczęścia u swojego boku, koniecznie sięgnijcie po „Adama”. Książka, którą Pani Agata Czykierda – Grabowska oddaje w ręce swoich czytelników to mocno wstrząśnięty koktajl emocjonalny. Trzeba przyznać, że autorka doskonale zna drogę do serc czytelników, jak również potrafi  poruszyć najczulsze struny ich duszy, co skutkuje potokiem łez podczas lektury.
Przyznaję otwarcie, ja po przeczytaniu tej książki byłam totalnym wrakiem emocjonalnym i nadal nie mogę się pozbierać. Ta książka jest wspaniała, koniecznie przeczytajcie i pozwólcie, aby zawładnęły Wami uczucia.

Wyczekujcie premiery, która już 18 lipca 2018 roku. Zapewniam Was, że Pani Agata ciągle jest w swojej szczytowej formie twórczej. Chyba nie muszę mówić, że jak najbardziej sprostała moim oczekiwaniom, a nawet znacząco je przerosła. Z niecierpliwością czekam na kolejną książkę autorki.

Za możliwość poznania tak wspaniałej historii, która już na zawsze ma swoje miejsce w moim sercu, dziękuję wydawnictwu OMG Books.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przed pozostawieniem komentarza pod postem, zapoznaj się, proszę z polityką prywatności bloga, której szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Polityka prywatności bloga Kocie czytanie i wyraź zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych.
Pozostawiając komentarz, akceptujesz politykę prywatności bloga, a tym samym wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony po sobie ślad. Proszę o kulturę wypowiedzi i podpisywanie się.