wtorek, 17 grudnia 2019

Kim naprawdę jesteś, kogo grasz?

Słowa pewnej piosenki mówią:
 „Kim naprawdę jesteś? Pokaż swą prawdziwą twarz. Kim naprawdę jesteś, kogo grasz”? 
Mówi się, że życie to teatr, w którym my ludzie odgrywamy główne role. Poniekąd jest to prawdą, ponieważ każdego dnia jesteśmy zobligowani do tego, aby dostosowywać swoje zachowanie i postępowanie do sytuacji i okoliczności, w jakich się znajdujemy. Ważne jest jednak, aby nie zatracić własnej osobowości i móc być sobą. Każdy z nas potrzebuje mieć takie miejsce i osoby, przy których może czuć się swobodnie i nie musi niczego udawać. Świadomość posiadania swojej bezpiecznej przystani bowiem budzi w nas poczucie bezpieczeństwa i szczęścia. 

A teraz moi kochani mam do Was prośbę, abyście przez chwilę wyobrazili sobie, że nagle musicie zapomnieć kim naprawdę jesteście, najlepiej wymazując z pamięci swoją dotychczasową tożsamość. Co więcej musicie porzucić swoje dotychczasowe życie, a Wasza teraźniejszość i przyszłość staje się wielką niewiadomą. Nie macie też pojęcia jak długo potrwa taki stan rzeczy kilka tygodni, miesięcy, lat, a może całe życie. Czy w ogóle możliwe jest takie życie? Jak długo da się w nim wytrwać? 
O tym, że się da przekonały się główne bohaterki powieści Karoliny Klimkiewicz „Dopóki starczy mi sił”, z której recenzją dziś do Was przychodzę. 

Zolę Henderson i jej ciotkę Camille siedem lat temu los zmusił do ucieczki przed demonami przeszłości. Tak naprawdę nigdzie nie są bezpieczne. Aby przeszłość ich nie dopadła, nigdy nie wolno im pokazać swojej prawdziwej twarzy. W swoim życiu odegrały już wiele perfekcyjnie zagranych ról. Obie bohaterki nie mogą również przywiązywać się do miejsc i ludzi, których spotykają na swojej drodze. Wszyscy oni pojawiają się w ich życiu tylko na chwilę i nigdy nie są świadomi tego, że te dwie kobiety,  to tylko misternie zbudowane kreacje wyglądu osobowości i historii życiowej, które same sobie wymyśliły i zrobiły wszystko, aby zarówno one same, jak i otoczenie w nie uwierzyły. Jeszcze wczoraj mogły być zupełnie kimś innym. Trzy miesiące, to maksymalny czas w którym pozwalają sobie na zatrzymanie się w jednym miejscu i bycie postacią, w którą aktualnie się wcieliły. Po tym czasie następuje kolejna przemiana osobowości. Zmiana imienia, nazwiska wyglądu i kolejnej wiarygodnej historii, adekwatnej do tego, jak chcą, aby ludzie, których spotkają w już zupełnie nowym dla siebie miejscu je postrzegali. Wszystko po to, by On nie trafił na ich ślad. 

"Kolejna skreślona miejscowość na liście. Czerwony flamaster przejeżdża wzdłuż nazwy, którą muszę jak najszybciej wymazać ze swojej głowy i serca." 

Co takiego stało się w życiu naszych bohaterek, że muszą uciekać podejmując aż tak daleko idące środki ostrożności i kim jest ten, który ich szuka? To jest główne pytanie, na które my czytelnicy chcemy, jak najszybciej poznać odpowiedź. Ale na tę odpowiedź musimy trochę poczekać. 

Kiedy my czytelnicy zaczynamy śledzić perypetie bohaterek powieści trafiają one do małego nadmorskiego miasteczka Jonesport. Nie wiedzą jeszcze, że to niepozorne miejsce bardzo mocno wpłynie nie tylko na nie same, ale także na ich życie. Jak się przekonacie miasteczko to jest ich przekleństwem, a jednocześnie jedyną szansą na odzyskanie wolności. Jednak nie będzie to łatwe, gdyż za tak wielki dar jakim jest wolność będą musiały zapłacić bardzo wysoką cenę. Jednak więcej nic Wam nie zdradzę. Przekonajcie się sami, czy obu kobietom starczy sił, aby odzyskać własne „ja” i odnajdźcie odpowiedzi na wszystkie nurtujące czytelnika pytania, których podczas lektury książki jest co najmniej kilka. 

„Dopóki starczy mi sił” to bardzo wciągająca i dająca do myślenia książka adresowana głównie do młodzieży, aczkolwiek jestem pewna, że starszy czytelnik również znajdzie w niej cenne dla siebie wartości. Poznając koleje losów Zoli i jej krewnej z dojmującą siłą dociera do nas świadomość, jak wielkim szczęściarzem jest człowiek, który może powiedzieć, że ma swoje miejsce na ziemi, w którym czuje się bezpiecznie. Przez cały czas czytania książki ogromnie podziwiałam postawę Zoli. Dziewczyna mimo że dopiero niedawno skończyła osiemnaście lat wykazuje się ogromną dojrzałością. Jak sama mówi na początku, kiedy jej życie stało się kręgiem nieustających przemian było to fajne uczucie, jednak teraz pragnienie wolności jest coraz silniejsze.


„Czułam się jak w grze, mogłam nadać sobie nowe imię, stworzyć wymarzoną osobę i nią być, to była namiastka nowego życia, tabula rasa. Każdy marzy o tym przynajmniej raz. Rzucić wszystko i móc zacząć od początku, bez wad i błędów, bez oczekiwań i konsekwencji. Jedyny szkopuł w zmianie życie polegał na tym, że w pewnym momencie zamiast je zmienić, zwyczajnie je tracimy. Stajmy się Nikim – a każde nowe wcielenie przypomina o tym fakcie”. 

 Czy zwycięży ono ze strachem, który stał się nieodłącznym elementem tych siedmiu lat? Nie pozostaje Wam nic innego, jak tylko sięgnąć po książkę i samemu się przekonać do czego gorąco zachęcam. 

"Ból, uczucie towarzyszące mi przez całe życie. Strach - jego najbliższy przyjaciel. Jak bliźnięta - nierozłączni. Ich młodszy brat - zmęczenie. Pojawiło się znacznie później, dając znać, że to jeszcze nie koniec, mimo że o niczym innym nie marzę". 

Zapewniam Was, że książka ta wciągnie Was od pierwszej chwili i nim się spostrzeżecie dotrzecie do końca tej zajmującej i bardzo ciekawej opowieści o trudnym losie dwóch silnych kobiet, które każdego dnia żyją w świecie iluzji, pozbawia szansy na posiadanie czegoś stałego i własnego. Wiedzą, co może się stać, kiedy zabraknie im sił. Czy znajdą w sobie odwagę, by wreszcie zaryzykować i stawić czoła przeszłości? Nie pozwólcie, aby te wszystkie pytania dłużej pozostawały bez odpowiedzi i koniecznie przeczytajcie „Dopóki starczy mi sił”. Dzięki temu, że bardzo szybko Zola i Camilla stają nam się bliskie, książka dostarcza nam wielu emocji. Trzymamy kciuki za ich dążenie do odzyskania pełni normalnego życia. 

Jak widzicie, książkę tę zdecydowanie warto przeczytać, więc nie zatrzymuję Was dłużej, abyście mogli niezwłocznie to zrobić. 

Recenzja powstała we współpracy z autorką oraz wydawnictwem Novae res, za co bardzo dziękuję. 

Inne książki autorki, które recenzowałam: 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przed pozostawieniem komentarza pod postem, zapoznaj się, proszę z polityką prywatności bloga, której szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Polityka prywatności bloga Kocie czytanie i wyraź zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych.
Pozostawiając komentarz, akceptujesz politykę prywatności bloga, a tym samym wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony po sobie ślad. Proszę o kulturę wypowiedzi i podpisywanie się.