piątek, 24 września 2021

"Blizny przeszłości" Krystyna Mirek.

M
oi drodzy dziś poruszymy bardzo trudny temat, jakim jest śmierć najbliższych nam osób. Dla każdego z nas jest to jedno z najtrudniejszych przeżyć, jakich doświadczamy przez całe życie. Zawsze wiąże się ono z poczuciem ogromnego bólu i straty. Tym razem jednak zastanowimy się, czy okoliczności, w jakich tracimy tych, których kochamy, mają znaczenie dla nas samych w trudnym i często długim procesie radzenia sobie z ich odejściem, a także w dalszym budowaniu naszego życia? Gdybym to ja miała udzielić odpowiedzi na to pytanie, bez wahania byłaby ona twierdząca. Nie chcę oczywiście, abyście mnie źle zrozumieli i pomyśleli, że umniejszam znaczenia śmierci kogokolwiek, by nadać większą wartość innej. Uważam jednak, że do tego, abyśmy mogli przejść przez trudny proces żałoby, niezbędne jest to, byśmy byli pewni, że wiemy wszystko na temat tego, jak odeszli nasi bliscy. Jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości nigdy nie zaznamy upragnionego spokoju, gdyż najgorsza jest ta niepewność, która nas trawi i niszczy od środka. Dążenie do prawdy staje się celem, na którym skupiamy wszystkie swoje działania. Jesteśmy w stanie zrobić bardzo wiele, by uzyskać odpowiedzi na targające nami wątpliwości i rodzące się w naszej głowie setki pytań. Nie ulega wątpliwości, że takie życie musi być bardzo trudne, dlatego zawsze współczuję osobom, których matka, ojciec, mąż, żona, syn, czy córka giną, a ich śmierć bądź zaginięcie osnute jest aurą tajemnic i niedopowiedzeń.

Na szczęście z poczuciem ogromnej ulgi mogę Was zapewnić, że nie zdecydowałam się poruszyć powyższego tematu na podstawie prywatnych doświadczeń. Skłoniła mnie do tego lektura książki Krystyny Mirek „Blizny przeszłości", o której chcę Wam teraz opowiedzieć kilka słów.

Ci z Was, który znają twórczość Pani Krystyny, wiedzą, że dotychczas mogliśmy spędzać wspaniałe czytelnicze chwile, czytając jej piękne, mądre, cieple i poruszające powieści obyczajowe. Ja je wszystkie uwielbiam i zawsze z ogromną przyjemnością po każdą z nich sięgam. Dla czytelnika nie ma jednak nic wspanialszego, jak móc obserwować proces rozwoju warsztatu pisarskiego swojego ulubionego autora, a co więcej zachęcać innych do poznania nowej odsłony jego twórczości. Dlatego z ogromną radością podzielę się z Wami moimi wrażeniami po przeczytaniu „Blizn przeszłości”, która to książka ku mojej ogromnej radości reprezentuje bardzo lubiany przeze mnie gatunek literacki, jakim jest thriller psychologiczny.

Nie będę ukrywać, że autorka nie oszczędzała głównej bohaterki swojej książki Majki Sokołowskiej. Dziś dorosła kobieta, już jako dziecko przeżyła ogromną traumę. Mając zaledwie siedem lat, była jedynym świadkiem morderstwa ojca w domu rodzinnym. Aleksander Sokołowski był bohaterem lokalnej policji i komendantem posterunku w małym miasteczku Borki. Cieszył się dużym szacunkiem i uznaniem tamtejszej społeczności. Jego nagła i tragiczna śmierć wzbudziła wielkie emocje i poruszenie wśród mieszkańców. Władze stanęły na wysokości zadania. Winny został bardzo szybko znaleziony i ukarany. Wszystko wydaje się załatwione z największym zaangażowaniem i starannością. Tak mija piętnaście lat. Po tym czasie w miasteczku pojawia się Majka, która będąc już dorosłą, o wiele więcej rozumie i wie, że jedyne co w sprawie jej ojca było wykonane z największym zaangażowaniem to ukrycie prawdy.

Bardzo szybko okazuje się, że  Borki to miasteczko wielu tajemnic, niebezpiecznych powiązań władzy, gdzie wiele osób przyłożyło rękę do tego, aby prawda o zbrodni sprzed lat nie ujrzała światła dziennego. Pojawienie się córki byłego komendanta jednak burzy ich spokój i pewność siebie. W powietrzu unosi się atmosfera napięcia i zagrożenia. Majka nie jest już małą, bezbronną dziewczynką. Przez wiele lat przygotowywała się do tej trudnej i bezwzględnej walki o prawdę. Tylko czy na pewno jest gotowa na to, by udźwignąć prawdę? O tym musicie już przekonać się sami, sięgając po książkę, do czego gorąco Was zachęcam.

W miasteczku czuje się gęstą atmosferę. Choć ulegając pierwszemu wrażeniu, można  poczuć, że w tej zamkniętej społeczności wszyscy się znają i wszystko o sobie wiedzą, z biegiem czasu orientujemy się, że tu każdy ma swoje sekrety i pilnie strzeżone tajemnice okryte aurą pozorów dla oczu innych. Tak naprawdę nie wiadomo, komu można tu ufać. Kto jest prawdziwym przyjacielem, a kto przebiegłym i niebezpiecznym wrogiem. Postacie bohaterów powieści są tak misternie skonstruowane, że można łatwo dać się nabrać na ich wyćwiczone do perfekcji działania i postępowania zdążające wyłącznie do uchronienia własnej osoby przed konsekwencjami win przeszłości.

Na szczególną uwagę zasługuje kreacja postaci samej Majki. Dziewczyna niesiona pragnieniem zemsty staje się zagrożeniem dla wielu osób, jednak nie bierze pod uwagę, że sama może być w niebezpieczeństwie. My czytelnicy widzimy, że mimo iż dzięki swojej postawie silnej kobiety o niezwykłej intuicji stała się groźnym przeciwnikiem dla swoich wrogów, to jednak nadal gdzieś w środku skrywa się ta mała, samotna, wystraszona dziewczynka, którą dopadają demony przeszłości. Dziewczynka, która boi się tego, co zobaczy, kiedy ostatni element tej misternej układanki dotychczas blokowany przez jej świadomość trafi we właściwe miejsce. Tylko, czy w istocie  prawda jest tak ważna, czy rzeczywiście wyzwala, a może wręcz przeciwnie niszczy? Musicie to koniecznie sprawdzić, poznając tę historię.

Motyw morderstwa sprzed lat to jednak nie wszystko, co przygotowała dla nas autorka. Znajdziemy w niej również problem uzależnienia, przemocy w rodzinie, życia z niepełnosprawnym dzieckiem, choroby i manipulacji. Widzicie więc, że będzie nie tylko emocjonująco, ale także również życiowo, a to bardzo sobie w książkach cenię.

„Blizny przeszłości” to naprawdę godna uznania i polecenia nowa odsłona twórczości autorki. Choć w fabule książki nadal dostrzegamy elementy powieści obyczajowej, to jest ona uzupełniona o, jak już wcześniej wspomniałam świetnie wykreowane portrety psychologiczne bohaterów, uczucie napięcia, tajemnicy i niepewności. Wszystkie te elementy w połączeniu z dynamiczną akcją sprawiają, że w nasze ręce trafia wciągająca, niepozwalająca się od siebie oderwać książka. Czytamy ją z ogromną ciekawością, chcąc jak najszybciej rozwiązać zagadkę morderstwa. Ponadto kibicujemy Majce i pragniemy, by wreszcie znalazła ukojenie dla bólu, z którym się zmaga.

Po zamknięciu książki bardzo chcę sięgnąć po drugą część cyklu i mam nadzieję, że wkrótce mi się to uda. Jeśli Wy zdecydujecie się przeczytać tę powieść, na pewno spędzicie z nią godziny pełne emocji, ale także refleksji. Z pewnością poczujecie zadowolenie z lektury i satysfakcję z wartościowo spędzonego czasu z książką, o której jeszcze długo będziecie myśleć i analizować, wszystko to, o czym przeczytaliście na jej kartach.

Recenzja powstała we współpracy z portalem Czytajmy Polskich Autorów, za co bardzo dziękuję






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przed pozostawieniem komentarza pod postem, zapoznaj się, proszę z polityką prywatności bloga, której szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Polityka prywatności bloga Kocie czytanie i wyraź zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych.
Pozostawiając komentarz, akceptujesz politykę prywatności bloga, a tym samym wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony po sobie ślad. Proszę o kulturę wypowiedzi i podpisywanie się.