czwartek, 27 grudnia 2018

Stara miłość nie rdzewieje?

Kochani dziś już po raz trzeci postanowiłam odwiedzić cztery przyjaciółki z bloku na ulicy Kwiatowej. Tym razem sięgając po trzeci tom serii Rok na Kwiatowej „Dotyk słońcaKaroliny Wilczyńskiej, czytelnik może bliżej poznać, postać najcichszej i najbardziej skrytej z grona klubu kapciowego, jak określają siebie bohaterki  powieści – Róży.

Przyznam szczerze, że kolei losów właśnie tej kobiety byłam ciekawa najbardziej. Zastanawiałam się bowiem, z czego wynika moje przeświadczenie, że samotna nauczycielka jest osobą niczym z innej epoki. Jej wycofanie, brak asertywności i wiary w siebie skutkują tym, że Róża wręcz boi się życia. Jak możemy wyczytać między wierszami poprzednich części, została mocno skrzywdzona przez mężczyznę, z którym pragnęła iść przez życie. Dziś, kiedy sięgamy po „Dotyk słońca”, widzimy, że w zyciu Róży wreszcie zapanował szczęscie. Ten, którego kochała wieczną i jedyną miłością, powrócił, sprawiając, że w sercu naszej bohaterki po wielu latach rozpamiętywania i życia marzeniami o niespełnionej miłości znów rozgorzała miłość. Daniel jest czarujący niczym książę z bajki. Jednak jak wiadomo nie wszystko złoto, co się świeci. Przyjaciółki Róży, choć życzą jej jak najlepiej, po pewnym czasie zaczynają dostrzegać, że pomimo zapewnień kobiety o jego miłości, wyjątkowości i dobru, coś tu nie gra.

Jak się możemy domyślać, zakochana kobieta nie widzi niczego złego w zachowaniu wybranka swojego serca. Niestety pewnego dnia okazuje się, że złe przeczucia sprawdzają się i dziewczyny mogłyby powiedzieć Róży „Przecież ci mówiłyśmy, ale Ty nie chciałaś słuchać”. Nie robią tego jednak i jak na prawdziwe przyjaciółki przystało, służą radą, wsparciem i pomocą, która teraz będzie Róży bardzo potrzebna, ponieważ konsekwencje jej pochopnej łatwowierności i naiwności wywrócą jej cały świat do góry nogami już na zawsze. Teraz będzie musiała przestać wierzyć w miłość jak z książek, które czyta i twardo stanąć do walki z przeciwnościami losu, już nie tylko o siebie.

Łatwo nie będzie, ale na szczęście nie zostanie tak całkiem sama. Malwina, Wiola i Liliana są zawsze blisko i kiedy trzeba, pocieszą i przytula, ale nie boją się też powiedzieć prawdy w oczy i postawić do pionu użalającą się nad sobą Różę. Na szczęście to właśnie dzięki nim trudna sytuacja, w jakiej się znalazła Róża, nie jawi się jej już sytuacją spowitą mrokiem, za jaką ją wcześniej uważała.

Takie przyjaciółki to naprawdę bezcenny skarb. Tym bardziej że same zmagają się z wieloma problemami osobistymi. Nie będę zbyt szczegółowo opisywała Wam, czego owe problemy dotyczą, żeby nie pozbawiać Was elementu zaskoczenia. Zdradzę tylko tyle, że wszystkie wydarzenia i przeżycia, które stały się ich udziałem, w życiu realnym mogą również być częścią życia nas samych, przez co, mocno utożsamiamy się z każdą z dziewczyn.

Jeśli mam być szczera to sama Róża może chwilami mocno irytować czytelnika. Jest to dla mnie kobieta pełna sprzeczności, której nie jestem w stanie do końca zrozumieć. Z jednej strony zraniona boi się kolejnego cierpienia, a co za tym idzie, jest nieufna i zamknięta w sobie, a z drugiej strony, gdy tylko Daniel ponownie się pojawia, praktycznie bez słowa wyjaśnienia wkracza do życia swojej niedoszłej żony. Ta przyjmuje go do swojego życia i mieszkania nagle znajdując usprawiedliwienie dla tego, jak podle ten mężczyzna postąpił wobec niej w przeszłości. Nagle bez żadnego zawahania się i obaw wybucha wielka miłość. Nie mogę uwierzyć, jak można być tak naiwną.
Jednak chciałoby się jednocześnie powiedzieć „Nie oceniaj innych, bo nigdy nie wiesz, jak sama zachowałabyś w podobnej sytuacji”.

Niemniej jednak tak jak pozostałe książki z tej serii, tę również gorąco Wam polecam. Z uwagi na autentyczność życiowych perypetii dziewczyn oraz swobodny styl autorki niepozbawiony poczucia humoru, możemy się przy niej odprężyć i zrelaksować, a jednocześnie wiele przemyśleć.

Przyznam Wam szczerze, że bardzo mi przykro, ponieważ został mi do przeczytania jeszcze tylko ostatni tom serii „Owoce miłości”, a ja wcale nie chcę rozstawać się z jej bohaterkami.

Jestem przekonana, że jeśli zechcecie wybrać się do Kielc i zapukać do drzwi lokatorek z bloku na ulicy Kwiatowej również je pokochacie.

Na zakończenie zostawiam Wam linki do moich recenzji dwóch poprzednich części serii, jeśli chcielibyście się z nimi zapoznać.


Recenzja powstała we współpracy z wydawnictwem Czwarta strona, za co bardzo dziękuję.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przed pozostawieniem komentarza pod postem, zapoznaj się, proszę z polityką prywatności bloga, której szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Polityka prywatności bloga Kocie czytanie i wyraź zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych.
Pozostawiając komentarz, akceptujesz politykę prywatności bloga, a tym samym wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony po sobie ślad. Proszę o kulturę wypowiedzi i podpisywanie się.