środa, 16 stycznia 2019

Czas wypełnić przeznaczenie.

Kochani, już na wstępie chciałabym prosić Was, abyście przez chwilę zastanowili się, jakie skojarzenia przychodzą Wam na myśl, kiedy słyszycie hasło Indie. Jeśli chodzi o mnie, to przyznaję, że do tej pory nie zagłębiałam się w kulturę i historię tego kraju. Dotychczas postrzegałam go przez pryzmat pięknych kobiet, wspaniałych strojów i drogocennej biżuterii. Podróż do tego niezwykłego kraju jest moim skrytym marzeniem, ale, jako że na ten moment nie mogę pozwolić sobie na jego zrealizowanie, postanowiłam przenieść się tam razem z Niną Nirali i jej debiutancką książką Maharani.

Jednak patrząc już na samą okładkę, wiedziałam, że nie będzie to łatwa wyprawa, bo oto widzimy piękną Hinduskę patrzącą na obraz walki. Wokoło rozprzestrzenia się ogień, a to nie wróży nic dobrego.

Główna bohaterka Durgeshwari jest piękną kobietą, której los i przeznaczenie zostało przypieczętowane już w momencie narodzin. Jako jedyna córka maharadży Radżiputany ma zostać następczynią tronu (maharani) i poślubić syna przyjaciela ojca, księcia Malwy. Doskonale zdaje sobie sprawę, że tylko w ten sposób może uratować swój kraj i poddanych od zagrożeń ze strony muzułmańskiej dynastii. Przyszła władczyni jest kobietą niezwykle mądrą i rozważną, dobrowolnie poddaje się woli swojego ojca, chcąc spełnić swoją powinność wobec narodu. Taka postawa napawa ojca przyszłej maharani niezwykłą dumą.
Mimo że młoda kobieta nie sprzeciwia się kolejom losu, jakie są jej pisane, marzy i pragnie, aby ktoś rozbudził w niej kobiecość i pokochał ją dla niej samej, a nie ze względu na jej status i stan posiadania. Pewnego dnia marzenie to urzeczywistnia się w osobie Amado. Między tą dwójką rodzi się, żarliwy, pełen miłości i namiętności romans, który niestety szybko i brutalnie zostaje przerwany, gdyż Mogołowie pragną zdobyć to, co nie do zdobycia, a tym samym zagrażają bezpieczeństwu Radżiputany. Nadszedł czas, by przeznaczenie Maharami się wypełniło.
Więcej nie będę zdradzać, ponieważ chcę, abyście sami mogli poznawać tę niezwykłą historię.

Aby podsycić Waszą ciekawość, powiem tylko tyle, że Macharani jest kobietą niezwykłą, ponieważ jej nieprzeciętna uroda to nie wszystko. Jest niczym nieujarzmiony tygrys, który z odwagą broni tego, co kocha i na czym jej zależy. Harda i buntownicza nie boi się stanąć do otwartej walki. Jak wiadomo, to co niedostępne i zakazane jeszcze bardziej podsyca chęć podboju i poskromienia tygrysa. Dzielna wojowniczka jednak tanio skóry nie sprzeda.

„Maharani” to niezwykle emocjonalna, piękne, ale jednocześnie smutna historia o miłości, która nigdy nie powinna się narodzić, pięknej przyjaźni oraz poświęceniu w imię przeznaczenia i poczucia obowiązku wobec kraju, który pokłada w swojej władczyni, ufność i nadzieje na pokój. To historia walki o wolność i bezpieczeństwo kraju, okupionej śmiercią niewinnych ludzi i rozlewem krwi. Bezwzględny wróg nie zna litości.

Moi drodzy, jeśli szukacie książki o pięknej zakazanej miłości z historią w tle, ta książka jest dla Was idealna. Ja sama nie potrafiłam się od niej oderwać. Autorka ma wyjstkowy dar malowania słowem niezwykłych obrazów opisywanej przez siebie historii, które bardzo mocno przemawiają do wyobraźni czytelnika. Czytając, niemalże przed oczami widzimy zarówno namiętne sceny miłości, jak i pole bitwy stojące w ogniu, usłane ciałami walczących żołnierzy, gdzie przelana krew wsiąka w ziemię.
Podczas lektury, miałam bardzo wyraziste poczucie, że jestem niemalże uczestnikiem wszystkich rozgrywających się na kartach powieści wydarzeń. Doskonała kreacja bohaterów i ich autentyczność, a także różnorodność sprawiła, że każda z postaci wzbudzała we mnie skrajnie różne emocje. Jedni stali mi się bliscy, innych miałam ochotę unicestwić.
Nie obyło się także bez wzruszeń i łez, które spowodowało przede wszystkim zakończenie, którego zupełnie się nie spodziewałam, a które mocno mną wstrząsnęło.

Bardzo istotnym atutem książki jest wplecenie w fabułę książki ciekawostek dotyczących, wiary, kultury i obyczajowości Indii. Choć, jak sama autorka zaznacza w przedmowie książki, kreacja jej fabuły jest zupełną fikcją literacką, to jednak wspomniane ciekawostki, zdecydowanie podnoszą wartość tej pozycji. Należy również podkreślić, że lekki i bardzo przystępny styl pisania, którym posługuje się Nina Nirali, sprawia, że przez całą książkę niemalże płyniemy z zapartym tchem, czekając na to, co jeszcze autorka przygotowała dla swoich bohaterów i jak mocno ich doświadczy, a może będzie dla nich łaskawa? O tym już przekonajcie się sami.
Cóż mogę więcej napisać? Chyba tylko tyle, że życzyłabym nam wszystkim tak ciekawych i emocjonalnych debiutów. Doskonale widać, że w napisanie tej książki autorka włożyła nie tylko ogrom serca, ale również wiele pracy, o czym świadczą przedstawione w książce fakty historyczne i ciekawostki kulturowe, a także możliwość poznania ciekawych słów w języku tego wspaniałego kraju.
Już teraz wiem, że z ogromną przyjemnością i zainteresowaniem sięgnę po kolejne książki Niny Nirali. Gorąco zachęcam Was do poznania historii Maharani i jej ojczyzny. Na pewno spędzicie z nią wiele niezapomnianych chwil.

Za egzemplarz książki do recenzji serdecznie dziękuję Autorce.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przed pozostawieniem komentarza pod postem, zapoznaj się, proszę z polityką prywatności bloga, której szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Polityka prywatności bloga Kocie czytanie i wyraź zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych.
Pozostawiając komentarz, akceptujesz politykę prywatności bloga, a tym samym wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony po sobie ślad. Proszę o kulturę wypowiedzi i podpisywanie się.