środa, 21 sierpnia 2019

W życiu nic nie dzieje się bez powodu.

Moi drodzy, dziś porozmawiamy o sztuce akceptacji. Zapewne zgodzicie się ze mną, że najtrudniej jest zaakceptować siebie i to, co ofiaruje nam każdego dnia życie. Patrząc w lustro, ciągle chcielibyśmy coś w sobie zmieniać, poprawiać, a i to jak układa się nasze życie, rzadko kiedy w pełni nas satysfakcjonuje. Od jakiegoś czasu powstaje mnóstwo poradników o tym, jak pokochać siebie i czerpać radość z życia, jednak wiadomo, że nie każdy chętnie sięga po tego rodzaju publikacje.

Chcąc temu zaradzić, Anna H. Niemczynow oddała w nasze ręce swoją najnowszą książkę „Życie Cię kocha Lili”, w której połączyła przyjemne z pożytecznym.
Ci z Was, którzy obserwują media społecznościowe autorki, z pewnością zauważyli, że jest Ona bardzo otwartą i serdeczną kobietą, która emanuje wewnętrznym ciepłem i blaskiem. Kocha ludzi i wszystko, co przynosi Jej każdy kolejny dzień. Pragnie podzielić się z nami przekonaniami, które wyznaje, a tym samym pokazać nam, jak małymi krokami nauczyć się czerpać radość i naukę z tego, co nas spotyka. Na kartach powieści odnajdziemy elementy swego rodzaju poradnika pozytywnego myślenia, który wpleciony w powieść obyczajową pozwala nam poznać zupełnie inną odsłonę twórczości pisarki, niż ta, z której znaliśmy ją dotychczas.

„Najcenniejszym darem, w jaki można wyposażyć potomstwo, jest nauczenie go kochania samego siebie. Taki człowiek zawsze sobie poradzi i w każdej sytuacji będzie po prostu silny. Nie oznacza to wcale, że nigdy nie upadnie. Nie, nie. Upadnie i to nie jeden raz, tak jak wszyscy, ale w odróżnieniu od pozostałych zawsze zdoła się podnieść, otrzepać kolana i ruszyć dalej”.

Główną bohaterką książki jest Lilianna Berg młoda kobieta, którą życie bardzo mocno doświadczyło. Dziewczyna w młodym wieku straciła rodziców, jednak mimo trudnych doświadczeń życiowych emanuje optymizmem i radością. Otwartości i umiejętności przyjęcia wszystkiego, co przygotował dla niej los, nauczyła ją ukochana babcia, która wychowywała wnuczkę, kiedy jej rodzice odeszli. Każdy dzień Lili rozpoczyna od patrzenia śmiało w lustro i powtarzania sobie z przekonaniem „Życie Cię kocha Lili”. Afirmacja ta stała się początkiem dla wszelkich zmian, które zachodziły i zachodzą w jej życiu. I choć nie zawsze wszystko układa się tak, jak sobie to wymarzyła, to dziewczyna wierzy, że wszystko, czego doświadczamy dzieje się po coś. Nawet jeśli jest to, coś złego, co w pierwszej chwili wydaje się krzywdzące to, jednak często możemy się przekonać, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.

Dziewczyna pracuje w piśmie kobiecym, ale niestety, choć zawsze chciała być dziennikarką, tematy artykułów, na jakie dostaje zlecenia, nie są zbyt ambitne, a ona marzy o temacie, który pozwoli jej się wykazać. Czy dostanie taką szansę, musicie przekonać się sami?
Życia prywatnego też byśmy jej nie pozazdrościli. Mieszka z mężczyzną, który zasłaniając się rzekomym talentem pisarskim, wykorzystuje jej miłość do niego i żyje sobie wygodnie jej kosztem. Ukochany naszej bohaterki nie cieszy się sympatią babci Rózi. Czy negatywne nastawienie kobiety do wybranka Lili są słuszne? O tym przekonacie się oczywiście, sięgając po książkę.

To właśnie Rózia i jej przebojowość oraz ogromna chęć życia pełnią piersią, będąc wdzięcznym za każdy dany nam dzień, który jest wyjątkowy i nigdy się nie powtórzy, niejako ukształtowała osobowość i podejście do życia jej kochanej wnusi.
Obie bohaterki skradły moje serce. Lili i jej kolorowe sukienki oraz Rózia i jej teksty, wywołują uśmiech na ustach czytelnika i pozwalają spojrzeć na świat przez różowe okulary. Nie mogłabym nie wspomnieć również o genialnych przyjaciółkach Rózi. Kiedy poznajesz te wszystkie postacie, myślisz sobie, że chciałabyś przebywać z takimi osobami na co dzień. Takie osobowości zarażają pozytywnym nastawieniem.

Na kartach „Życie Cię kocha Lili” odnajdziemy również historię niezwykłej miłości. Uczucia romantycznego i tajemniczego, które udowadnia, że można kochać kogoś, nawet jeśli nie możemy mieć nadziei na to, że nasza miłość kiedyś się spełni.
Muszę przyznać, że ten wątek bardzo mnie poruszył i chwycił za serce, dlatego nie chcę pisać na jego temat nic więcej, abyście sami mogli doświadczyć tych emocji.

Nie macie już chyba wątpliwości, że jeśli sięgniecie po tę książkę, otrzymacie potężną dawkę pozytywnej energii, która pozwoli Wam spojrzeć na siebie łaskawszym okiem, pozwoli uwierzyć w siebie i da nadzieję na to, że tak jak po deszczu wychodzi słońce, podobnie w naszym życiu nic co złe nie będzie trwało wiecznie i wreszcie przyjdzie to dobre. W książce znajdziecie wiele innych powtarzanych przez Lili i Rózię afirmacji, które jeśli tylko zechcecie, możecie wnieść w swoją codzienność.
Ja jednak mam mieszane odczucia odnośnie do prezentowanego w książce podejścia do życia. Oczywiście nie neguję go w żaden sposób, ponieważ jesteśmy różni i zapewne do wielu osób ono przemówi i być może pod wpływem książki postanowią popracować nad swoim życiem i coś w nim zmienić i to będzie świetnie. Jednak jeśli chodzi o mnie samą, po prostu taki sposób postrzeganie życia nie współgra w zgodzie ze mną samą, dlatego w moim życiu książka nie wywołała znaczących zmian.

Oczywiście zachęcam Was serdecznie do lektury książki, bo naprawdę warto. Czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie, a pozytywny wydźwięk opisanej historii pozwoli Wam szeroko się uśmiechnąć i oderwać od codziennych trosk. A to, czy będzie impulsem do namacalnych zmian, zależy od indywidualnego jej odbioru przez każdego z czytelników.

W komentarzach napiszcie, proszę, czy czytaliście już książkę, a jeśli tak, to czy jej lektura wniosła jakieś pozytywne zmiany w Waszym życiu?

Recenzja powstała we współpracy z wydawnictwem Filia, za co bardzo dziękuję.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przed pozostawieniem komentarza pod postem, zapoznaj się, proszę z polityką prywatności bloga, której szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Polityka prywatności bloga Kocie czytanie i wyraź zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych.
Pozostawiając komentarz, akceptujesz politykę prywatności bloga, a tym samym wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony po sobie ślad. Proszę o kulturę wypowiedzi i podpisywanie się.