niedziela, 5 listopada 2017

Pod hasłem kontrowersja

*Dziś zapraszam wszystkich do lektury książki pod hasłem kontrowersji. Ukazanie się jej na rynku wydawniczym wzbudziło w czytelnikach wiele emocji i niezbyt pochlebnych opinii. Mowa oczywiście o utworze Sophie Morgan"Wyznania uległej”, Ale zanim powiem kilka słów o samej książce, przyjrzyjmy się jej jakże wymownej okładce, która w zasadzie mówi wszystko o charakterze utworu. Czarne mroczne tło symbolizujące mroczną stronę pożądana a na nim skrępowane kobiece dłonie będące symbolem uległości i poddaństwa. W dłoniach piękna róża kwintesencja kobiecości. No i te czarne paznokcie będące wyrazem buntu, który pomimo poddaństwa budzi się w uległej kobiecie. Są to moje subiektywne odczucia i skojarzenia, jakie nasunęły mi się od razu, gdy po raz pierwszy zobaczyłam okładkę jeszcze przed przeczytaniem książki w zestawieniu z jej tytułem i cytatem umieszczonym na rewersie książki.

Lubię, kiedy sprawiasz mi ból. Pragnę tego. Wiem, że możesz nie wierzyć w to kiedy patrzę na ciebie ze złością, płaczę, rumienię się albo próbuję ukryć strach.Ale to właśnie mnie kręci. Ból, poniżenie, niepewność-to na mnie działa. Kiedy krępujesz mi nadgarstki, chwytasz za gardło, ciągniesz za włosy, posiadasz mnie, władasz mną, moje serce szybciej bije.I robię się mokra...
Myślę, że ten cytat wszystko wam uzmysłowił moi drodzy, ale gdyby w kimś jednak budził jeszcze jakąś niepewność co do fabuły, pozwolę sobie napisać o niej kilka słów.

Autorka pozwala zajrzeć nam za kurtynę swojej drugiej natury. Natury, o którą nikt na co dzień nawet by jej nie podejrzewał. Jest „zwyczajną” niczym niewyróżniającą się kobietą. Z zawodu dziennikarka. Jak sama o sobie mówi cicha i lekko nieśmiała. Sophie zmienia się jednak gdy zawładnie nią pożądanie.
Jak sama pisze, pozwalając, mężczyznom nad sobą dominować umożliwia im to, aby pomogli jej pokonać bariery, nie tyle jej ciała ile umysłu, dzięki czemu osiąga satysfakcję, o jakiej istnieniu do tej pory nawet nie miała pojęcia.

Moja ocena tej książki będzie wysoka z racji tego, że uważam, iż każdy ma prawo żyć tak, by czuć zadowolenie z tego, jak żyje i czerpać z życia jak najwięcej przyjemności niezależnie od tego, czy spotka się to z aprobatą, czy krytyką innych. A to, co robimy w czterech ścianach własnego domu, jest naszą indywidualną sprawą i jeśli nie szkodzi to innym osobom, nikogo nie powinno obchodzić.

Podziwiam autorkę za odwagę, jaką niewątpliwie wykazała, decydując się opowiedzieć nam swoją niezwykłą historię. Myślę, że właśnie dzięki takim książkom o wiele łatwiej było, by osobom o odmiennej orientacji seksualnej czy też niecodziennych upodobaniach, którzy do tej pory ukrywają się gdzieś we własnym świecie w obawie przed krytyką i potępieniem społecznym znaleźć siłę i odwagę, by się ujawnić i mieć prawo do normalnego życia jak każdy z nas.

Jako że zdaję sobie sprawę, iż każdy z Was ma prawo do własnego zdania, które wcale nie musi i z pewnością w wielu przypadkach nie będzie się zgadzało z moim zdaniem, a ja to w pełni rozumiem i szanuję do lektury książki, nie będę nikogo zachęcała. Niech kwestia, czy ją przeczytać pozostanie Waszą osobistą indywidualną, decyzją.

* Książka dla dorosłych 18+.

60 komentarzy:

  1. Chętnie przeczytam. Lubię takie kontrowersyjne książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba sobie odpuszczę, jakoś nie ciągnie mnie do tego typu książek ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Raczej nie sięgnę, ale dobrze się czytało o Twoich odczuciach względem tej powieści:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Agnieszko nie sięgnę po tę książkę. Nie dlatego ,że uważam ,że to co "inne" jest złe. Jesteśmy tak różni. Potrafię tym bardziej to zrozumieć ,że wśród bliskich mam pewną osobę "inną" niż jest ogólnie przyjęte.Mam mieszane uczucia w związku z tym ,ale przede wszystkim chciałabym aby była szczęśliwa,a jeżeli ta "inność" daje to....godzę się z tym. Jednak -może niesłusznie-na myśl gdy piszesz ,że nie powinno obchodzić nikogo to co dzieje się w naszych czterech ścianach przychodzi mi Gabriela Zapolska i "Moralność pani Dulskiej".Być może z mojej strony to zbytnie "uproszczenie" tematu ,ale nie będę udawać ,że nie narzucają mi się.....takie myśli. Jest tak jak piszesz,że każdy z czytelników ma wybór, bo są gusta i guściki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana szanuję Twoje zdanie. Seksualność to tak złożony i delikatny aspekt życia, że moglibyśmy i niej rozmawiać godzinami.Wszystko i czym piszę, to moje subiektywne odczucia.:)

      Usuń
  5. Ja po przeczytaniu twojej opinii myślę, że dam jej szanse. Jestem ciekawa tej książki.
    Serdecznie pozdrawiam. :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że udało mi się Cię zachęcić.;)
      Pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
  6. Zgadzam się ze stwierdzeniem, że każdy ma prawo żyć tak jak chce i potrzebuje.
    Świetna recenzja. Lubię książki, które wzbudzają kontrowersje, dlatego będę ją mieć na uwadze :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. To chyba nie dla mnie! Jestem troche za mloda na takie ksiazki :))
    http://teczowabiblioteczka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka adresowana jest dla dorosłych. Co więcej nie dla każdego.:)

      Usuń
  8. Wydaje mi się, że to nie moje klimaty bo moja przygoda z książkami o zabarwieniu erotycznym zazwyczaj kończy się albo zażenowaniem albo salwa śmiechy. Wierze głęboko że w tym gatunku istnieją dobre książki, ja po prostu jeszcze na nie nie trafiłam ;) Z drugiej jednak strony, jeśli to są prawdziwe przemyślenia autorki i jest w tym jakiś realizm to na pewno stanowczo podnosi poziom treści... może się skusze ;)

    booklicity.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli się zdecydujesz, bardzo chętnie poznam Twoją opinię.:)

      Usuń
  9. Przeczytam z ciekawości czy przypadłaby mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak widzę mocno kontrowersyjna książka, choć takie są potrzebne :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie przeczytam książki, ale nie ze względu na poglądy, bo seksualność, tak jak mówisz, jest sprawą osobistą i póki się innych nie krzywdzi to nie mam nic do tego co kto w tej kwestii preferuje. Po prostu jakoś nie interesuje mnie ta tematyka i dlatego podziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj nie, to zdecydowanie nie moje klimaty, już sam cytat mnie do niej zraził. Już nawet nie chodzi, że mam coś przeciwko tego typu książkom, wręcz przeciwnie, jednak ja się kompletnie nie odnajduję w tego typu literaturze ;)

    Pozdrawiam
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Zdecydowanie zgadzam się, że powinno się przełamywać tabu, a to co lubimy w seksie to osobista sprawa partnerów. Jednak moje poglądy są odmienne i nie przepadam akurat za tymi klimatami, dlatego nie tym razem. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Szanuję Twoje poglądy i nienalegam.:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Sięgnęłabym po nią. Lubię kontrowersyjne tematy, są poniekąd dla mnie swego rodzaju wyzwaniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli tak kontaktujesz te książkę, na pewno się nie zawiedziesz

      Usuń
  16. MASOCHIZM....książki nie będę czytać....zresztą niewiele czytam nowości, ale zastanawia mnie dlaczego, skąd biorą się dewiacje.....czy się z tymi skłonnościami rodzi, czy się te skłonności nabywa. Chyba nadal nikt na to pytanie nie potrafi odpowiedzieć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według mnie rodzimy się tacy. Każdy człowiek rodzi się z indywidualną naturą.

      Usuń
    2. I ja myślę podobnie.

      Usuń
  17. No proszę, jaka tematyka :) Zachciało Ci się kontrowersji :) I dobrze, bo czytanie trzeba sobie urozmaicać. Ja, jak zdążyłaś już pewnie zauważyć, nieraz mam okazję mierzyć się z takimi tytułami. Ten wciąż przede mną, ale książka już od jakiegoś czasu mnie nurtuje.

    OdpowiedzUsuń
  18. Zauważyłam owszem i dlatego mam osobistą prośbę. Przeczytaj tę książkę w pierwszej kolejności bo jestem ciekawa Twojej opinii.:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wiesz, czasem lubię odskocznie w inną książkę. Mi się Grey podobał, więc pewnie i to w jakimś stopniu mogło by przypaść mi do gustu :)

    Pozdraiwam
    Kasiaiksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu myślę, że przypadnie Ci do gustu.:)

      Usuń
    2. Mi z kolei Grey się nie podobał, ale mam pozytywne nastawienie do tego tytułu :D

      Usuń
  20. Odwaga autorki, to przede wszystkim - szczególnie w dzisiejszym świecie, kiedy powód do zgorszenia czycha na każdym kroku, w postaci manifestacji np. Myślę, że sięgnę po kisążkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziel się proszę swoją opinią po lekturze Gabrysiu.;)

      Usuń
  21. Dobrze, że niedawno skończyłam osiemnaście lat :P Tak serio, to książka wydaje się naprawdę ciekawa, taka jakich zdecydowanie mało. Może kiedyś jak będę starsza to sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  22. Hmm, rzeczywiście książka wydaje się być mocno kontrowersyjna. Nie wiem, czy umiałabym przez nią przebrnąć, ale to z pewnością ciekawe podejście do tematu. Tylko podziw dla autorki za takie wyznania.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja osobiście jestem na tak :]

    OdpowiedzUsuń
  24. Książkę czytałam i muszę przyznać, że budzi dość skrajne emocje.

    OdpowiedzUsuń
  25. Napisze może tak... Nie mam nic do kontrowersyjnych książek. Byle by to było napisane ze smakiem, a nie na odczep się. Nie miałam okazji poznać treści tej książki, a z ciekawości bym to zrobiła, by zobaczyć, czy pisarka ma to coś, co zatrzyma czytelnika przy sobie. I szczerze mówiąc aż taka przesadna literatura niezbytnio mnie kręci, to też zależy od humoru, a ostatnio jest taki, jaki nie powinien być. I gdybym zobaczyła ją wcześniej w bibliotece, to po okładce raczej na bank bym się nie zdecydowała, a czasami sroka okładkowa jest silniejsza niż opis. Nie często, ale przy takich książkach z niższej półki z reguły tak mam. ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Decyzję pozostawiam Tobie. Nie będę Cię namawiać.:)

      Usuń
  26. Raczej nie jest to książka dla mnie, ale jestem pełna podziwu dla autorki za otwartość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez. Jest bardzo wiele osób, które zmuszone są ukrywać swoje różnego rodzaju odmienności z obawy przed napiętnowaniem społecznym. Niestety.

      Usuń
  27. Szkoda, że pozytywna seksualność to jest wciąż nieznany termin. Jestem ciekawa, czy tego typu książki zmienią nastawienie kogokolwiek do praktyk BDSM, czy dalej to będzie traktowane jak coś dla zboczeńców i frustratów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety myślę, że jednak jeszcze długo ten stan rzeczy nie ulegnie zmianie.

      Usuń
  28. Nie mówię "nie" ale na pewno w najbliższym czasie nie znajde na nią czasu, może w wakacje

    OdpowiedzUsuń
  29. Lubię książki, które wzbudzają kontrowersje, jednak na taką lekturę jednak nie zdecydowałabym się, źle bym się przy niej czuła, ale wierzę, że innym może się spodobać. :)

    OdpowiedzUsuń

Przed pozostawieniem komentarza pod postem, zapoznaj się, proszę z polityką prywatności bloga, której szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Polityka prywatności bloga Kocie czytanie i wyraź zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych.
Pozostawiając komentarz, akceptujesz politykę prywatności bloga, a tym samym wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony po sobie ślad. Proszę o kulturę wypowiedzi i podpisywanie się.