poniedziałek, 3 listopada 2025

"Porzucone dziecko" Marcel Moss


Każde życie, niczym skomplikowana mozaika, składa się z niezliczonej ilości pojedynczych kawałków – wspomnień, decyzji, spotkań, ale też tych najtrudniejszych, bolesnych momentów, które zostawiają głębokie, niezabliźnione rany. Czasem wystarczy jeden fragment tej mozaiki, jeden błąd, jedno porzucenie, doświadczenie głębokiej krzywdy, by cała konstrukcja sensu zaczęła się powoli, lecz nieubłaganie rozpadać. Powieść "Porzucone dziecko" Marcela Mossa, którą dziś mam możliwość omawiać, nie jest jedynie kolejną opowieścią z misternie skonstruowaną intrygą. To przede wszystkim studium duszy człowieka, naznaczonej bólem, zmuszającej do postawienia fundamentalnego pytania: czy można uciec przed echem przeszłości? I jaką cenę jest w stanie zapłacić człowiek, by wreszcie odzyskać spokój utracony w niewinnych latach życia? Ta powieść jest próbą odpowiedzi na te pytania, kreśląc obraz ludzkiej psychiki, wystawionej na najcięższe próby, i ukazując determinację, która każe nam dążyć do prawdy, nawet jeśli ta prawda staje się dla nas nie do zniesienia.

Kornel Malicki, ceniony autor reportaży, wydaje się mieć ułożone życie, ale pod fasadą sukcesu skrywa mroczną tajemnicę z 1991 roku, kiedy jako mały chłopiec został porzucony na drodze i trafił do sierocińca. Ta trauma ukształtowała go i doprowadziła do misternie zaplanowanej zemsty. Akcja przenosi nas do współczesności (2025 rok), gdzie Kornel, pod pretekstem leczenia poważnie chorej żony w malowniczych Cisowicach u podnóża Bieszczad, tak naprawdę rozpoczyna grę o wyrównanie rachunków.

Moss nie boi się pokazać, jak to opuszczenie i późniejsze, pełne cierpienia dzieciństwo w sierocińcu, deformuje psychikę Kornela. Trauma, niczym choroba, nie zostaje wyleczona z wiekiem; zamiast tego przeradza się w mrocznego demona kierującego dorosłym życiem. Autor stawia tezę, że największą krzywdą nie jest samo porzucenie, ale utrata fundamentalnego poczucia bezpieczeństwa, która owocuje permanentnym poczuciem zranienia i odrzucenia.

​Wątek zemsty jest więc nie tylko chęcią "wyrównania rachunków", ale przede wszystkim desperacką próbą odzyskania kontroli nad własnym życiem i zamknięcia otwartych ran przeszłości. Kornel, jako ceniony reportażysta, ma narzędzia i pozycję, by zaplanować zemstę z chirurgiczną precyzją, co czyni jego działania tym bardziej przerażającymi i fascynującymi.

Jednak autor unika prostego podziału na ofiarę i kata. Przez skomplikowany portret psychologiczny Kornela, autor zmusza czytelnika do postawienia trudnych pytań: czy trauma z dzieciństwa może usprawiedliwiać brutalne decyzje w dorosłości? Czy zemsta kiedykolwiek przynosi prawdziwe ukojenie? Powieść sugeruje, że zemsta jest jedynie gorzkim złudzeniem. Jest destrukcyjnym mechanizmem obronnym, który zamiast uleczyć, jedynie utrwala spiralę bólu. Dramat rodzinny zostaje tu przedstawiony jako wielogeneracyjna klątwa, gdzie winy rodziców stają się ciężarem i motorem autodestrukcji dla dziecka. To właśnie ta głębia psychologiczna i moralna dwuznaczność sprawiają, że "Porzucone dziecko" to znacznie więcej niż tylko szybki thriller. To przede wszystkim głęboki dramat człowieka zniszczonego przez przeszłość. Pojawia się tu trudne pytanie: czy trauma z dzieciństwa może być usprawiedliwieniem dla brutalnych decyzji w dorosłym życiu? I co ważniejsze – czy zemsta w ogóle przynosi prawdziwe ukojenie?

Choć zemsta jest sercem fabuły, Moss wzbogaca powieść o inne, równie istotne wątki, nadające jej głębię emocjonalną. Choroba żony Kornela, Gabrysi, wprowadza do mrocznej historii nutę smutku, czułości i miłości. Kontrastuje to z nienawiścią Kornela. Pokazuje, że nawet w cieniu traumy jest miejsce na poświęcenie i autentyczne uczucia. Ten wątek podkreśla kruchość ludzkiego życia i trudne wybory, przed którymi stają bliscy chorego. Sam Kornel Malicki to postać niezwykle złożona – jest kochającym mężem i ojcem, ale jednocześnie człowiekiem pełnym bólu i gotowym na wszystko, by dokonać zemsty. Moss ukazuje jego wewnętrzny konflikt i rozdarcia. Czytelnik współczuje mu i rozumie jego motywy, ale jednocześnie jest przerażony jego działaniami. To sprawia, że bohater jest wyjątkowo wiarygodny i ludzki. Autor stopniowo odkrywa karty, dawkując tajemnice z przeszłości, jednocześnie wciągając czytelnika w teraźniejszy, ryzykowny plan Kornela. Książka jest pełna emocjonalnego ładunku, stawiając trudne pytania moralne i społeczne: o sprawiedliwość, winę, granicę zemsty i siłę traumy. To lektura, która porusza i zmusza do refleksji, pozostając w pamięci na długo po przewróceniu ostatniej strony.

Wejdźcie w świat "Porzuconego dziecka", a poczujecie, jak otchłań traumy z dzieciństwa wciąga was bez reszty. Ta książka to emocjonalny wstrząs, który chwyta za serce historią Kornela Malickiego – człowieka naznaczonego opuszczeniem, który staje na rozdrożu miłości i destrukcyjnej zemsty. ​Czeka Was lektura przesiąknięta głęboką mądrością na temat kruchości ludzkiego życia i nieuchronnych konsekwencji wyborów. Poczujecie przejmującą czułość w obliczu walki Kornela o miłość żony, zestawioną z mrożącą krew w żyłach determinacją w dążeniu do wyrównania rachunków. Marcel Moss stawia najtrudniejsze pytanie: Czy można odzyskać spokój, budując szczęście na gruzach nienawiści? ​"Porzucone dziecko" to nie tylko trzymający w napięciu thriller, ale przede wszystkim dramat o człowieczeństwie. Zostaniesz z refleksją, że każdy z nas nosi w sobie swojego "porzuconego chłopca" i że prawdziwa siła leży nie w zemście, lecz w zrozumieniu i przełamaniu zaklętego kręgu bólu. Ta opowieść na długo pozostanie w waszej pamięci, dotykając strun empatii i moralności.

Pisarz, znany z eksplorowania trudnych społecznie tematów, posługuje się językiem dosadnym i bezpośrednim, który doskonale oddaje wewnętrzny dramat bohaterów. Jego styl jest dynamiczny, oparty na krótkich rozdziałach i szybkich przejściach między przeszłością a teraźniejszością. Ta struktura buduje ciągłe napięcie i wrażenie narastającej grozy. Dialogi w tej książce są bardzo naturalne, co sprawia, że czynią postaci wiarygodnymi, nawet w obliczu ich mrocznych motywacji. Natomiast krótkie, mocne zdania w scenach retrospektywnych, podkreślające traumę dzieciństwa.

Jeśli w Waszych żyłach płynie krew wrażliwa na mroczne sekrety ludzkiej psychiki, a lektura ma skłaniać do głębokiej refleksji, to "Porzucone dziecko" jest książką, którą musicie dodać do swojej listy. To lektura dla tych, którzy nie boją się spojrzeć w mrok dziecięcej traumy. Jeśli zadajesz sobie pytania o naturę zemsty i możliwość przebaczenia, to znajdziesz tu materiał do niezwykle bolesnej, ale i pouczającej konfrontacji. To mądry tekst, który każe zastanowić się nad mechanizmami obronnymi, które wytwarzamy, by przetrwać, i nad tym, jak bardzo potrzebujemy miłości, by nie dać się pochłonąć nienawiści. Przeczytajcie tę książkę, jeśli jesteście gotowi by w prawdzie z pytaniem: Jak wiele z naszych dorosłych decyzji jest jedynie echem krzywd, które spotkały nas, gdy byliśmy tylko porzuconymi, bezbronnymi dziećmi? Ta historia prowokuje do dyskusji, udowadniając, że thriller może być nie tylko lekturą niosącą intrygującą przyjemność i satysfakcję czytelniczą, ale także głęboko humanistyczną opowieścią.

[Zakup własny]