wtorek, 24 lipca 2018

Destrukcyjna siła zemsty.

Moi drodzy dziś porozmawiamy o tym, jak niszczącą siłę może mieć żądza zemsty. Wszyscy wiemy, że pragnienie zemsty najczęściej rodzi się z potrzeby odwetu na kimś za zło, jakie dana osoba wyrządziła nam samym, bądź też osobom nam bliskim. Często wierzymy w to, że kiedy osoba, przez którą cierpimy, poniesie swego rodzaju karę za całe zło, które nam uczyniła, poczujemy ulgę i tylko wtedy będziemy mogli ze spokojem iść dalej przez życie, patrząc w przyszłość, nie oglądając się za siebie. Ale czy w istocie taka jest prawda? Otóż dziś chcę przedstawić Wam kobietę o dwóch twarzach, którą pragnienie zemsty zaślepia już od wielu lat, trawiąc jej duszę.

Poznajcie Ninę Vanderwal piękną i zmysłową kobietę, żonę wpływowego potentata stali, którą mąż traktuje jak królową. Ona jednak już nie chce kochać, nie chce czuć. Przez całe życie jest damą w żelaznej masce, za którą skrywa swoją pełną bólu, cierpienia i upokorzenia przeszłość. Przeszłość, w której już jako dziecko zaznała tak wielu krzywd, jakich nie jeden dorosły nie byłby w stanie znieść. Ktoś kiedyś odebrał jej niewinność, wiarę i ufność w drugiego człowieka. Dziś ludzie służą jej tylko jako pionki w bezwzględnym dążeniu  do sprawiedliwości. Sprzymierzeńcem naszej bohaterki w bezwzględnej grze przesiąkniętej jadem zemsty jest Pikie, jedyna osoba, która zna ją od zawsze i wie jak ulżyć jej cierpieniu. Jeśli chcecie wiedzieć na kim i za co chce mścić się Nina, sięgnijcie po książkę „Bang” E. K. Blair.

Jeśli chodzi o samą fabułę książki, nic więcej nie mogę Wam zdradzić, ponieważ w tej książce dzieje się tak wiele, że niezależnie od tego, co napiszę to i tak będzie za dużo, dlatego pozwólcie, że skupimy się na postaci samej głównej bohaterki. Nina jest postacią tak bardzo złożoną, że nie potrafię jednoznacznie określić, czy jej współczuję, czy nią gardzę. Owszem przeszła bardzo wiele. Jej dzieciństwo było piekłem, ale to jak teraz traktuje ludzi, idąc po trupach do celu, sprawiło, że zupełnie nie byłam jej w stanie zrozumieć. Co więcej, uważam, że motyw żądzy zemsty, który poznajemy we finalnej części historii, nie jest adekwatny do rozmiarów planu zemsty, jaki kobieta uknuła wspólne z Pikie. A skoro już jesteśmy przy postaci tego mężczyzny, dla mnie zupełnie niewiarygodna jest relacja, jaka łączy tych dwoje. Nie mogę Wam oczywiście zdradzić, jaki charakter ma owa relacja, więc powiem tylko, że ma ona bardzo ścisły związek z tym, czego Nina doświadczyła w przeszłości i zapewniam Was, że nikt z was po takich przeżyciach nie zgodziłby się na podobną relację.

Jak wspomniałam wcześniej, w pewnym momencie poznawania tej historii przestałam współczuć tej kobiecie, która zaślepiona żądzą zemsty wykorzystując swoją kobiecość, traktowała ludzi jak przedmioty wykorzystywane do sobie tylko znanych celów , którymi można sterować niczym marionetką, która zatańczy, jak jej zagrasz. Ale jak to, w życiu bywa. „Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka”. W pewnym momencie dzieje się coś, czego kobieta nie mogła przewidzieć i wszystko nabiera innego znaczenia, a tym samym priorytety, jakimi kierowała się dotychczas Nina, zupełnie się zmieniają. Tylko czy, aby na pewno nie jest już na wszystko za późno?
Przekonajcie się, sięgając po „Bang”

Nie mogę Was zapewnić, że jest to tytuł, po który powinien sięgnąć każdy, ponieważ jest to jedna z tych książek, którą się kocha, albo której się nienawidzi. Jedyne, o czym mogę Was z całą pewnością zapewnić to to, że na pewno nie można pozostać wobec niej obojętnym. Cała historia bowiem jest bardzo mocno nacechowana emocjami. Czytając, odczuwamy współczucie, smutek, żal, pogardę, niezrozumienie złość, a więc jak widzicie natłok tych emocji, jest bardzo duży, często nie mamy czasu nawet na głębszy oddech.

To, co według mnie jest bardzo dużym plusem tej książki, to zabieg retrospekcji wydarzeń, który zastosowała autorka. Rozdziały zostały podzielone na te opisujące przeżycia Niny z czasów dzieciństwa i te z teraźniejszości, co doskonale uzupełnia całą historię przedstawioną na kartach książki, dając tym samym czytelnikowi możliwość pełnego oglądu na wszystkie zaistniałe wydarzenia. Muszę jednocześnie zaznaczyć, że jest to książka, po którą powinni sięgać wyłącznie dorośli czytelnicy z uwagi na bardzo mocno zarysowane, brutalne pełne przemocy sceny seksualne.

Gdybym miała w jednym zdaniu powiedzieć, coś o tej książce powiedziałabym:

„Możecie z wieloma przedstawionymi w niej wątkami się nie zgadzać, może okazać się dla Was mocno kontrowersyjna, ale na pewno mimo to, nie będziecie w stanie się od niej oderwać”.

Ze swej strony mogę powiedzieć, że książka dała mi wiele do myślenia, wzbudziła przeróżne emocje, dzięki czemu uważam czas spędzony na jej lekturze za jak najbardziej udany i jako że „Bang” jest pierwszą częścią serii „Czarny lotos”, z niecierpliwością czekam na kontynuację.

A Wy, Skusicie się? A może lektura tej książki jest już za Wami, jakie są wasze odczucia i wrażenia? Zachęcam Was gorąco do dyskusji w komentarzach.

Za możliwość przeczytania książki i podzielenia się z Wami tym, co czuję, kiedy już odłożyłam ją na półkę, serdecznie dziękuję wydawnictwu Niezwykłe.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przed pozostawieniem komentarza pod postem, zapoznaj się, proszę z polityką prywatności bloga, której szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Polityka prywatności bloga Kocie czytanie i wyraź zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych.
Pozostawiając komentarz, akceptujesz politykę prywatności bloga, a tym samym wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony po sobie ślad. Proszę o kulturę wypowiedzi i podpisywanie się.