środa, 20 listopada 2019

Zasada domniemania niewinności.


"Spojrzała poza niego. Jej wzrok powrócił do ciała Tessy pociętego w krwiste paski i pokrytego zaschniętą krwią. Jej twarz była szara, a niegdyś ciepłe brązowe oczy spoglądały nieruchomo w nocne niebo. Na jej czole rdzawoczerwone litery układały się w jedno słowo. WYBACZ".
W myśl zasady domniemania niewinności prawo stanowi, że każda osoba jest niewinna wobec postawionych jej zarzutów, dopóki wina nie zostanie jej udowodniona. Tak mówi litera prawa, ale w życiu często bywa tak, że jeśli dowiadujemy się, że ktoś jest podejrzany o popełnienie jakiejś poważnej zbrodni, często sami wydajemy na tę osobę wyrok, jeszcze zanim zajmie się tym wymiar sprawiedliwości. Na pewno każdemu z nas zdarzyło się choć raz, słysząc w mediach doniesienia o aresztowaniu osoby, której postawiono zarzut domniemania popełnienia brutalnego przestępstwa, którego ofiarą padł drugi człowiek pomyśleć sobie „Niech zgnije w więzieniu”, a nawet życzyć mu o wiele gorzej. Jest to jak najbardziej zrozumiałe, ponieważ takie zdarzenia zawsze budzą skrajne emocje, ale nie możemy zapominać, że nie zawsze wszystko w istocie jest takie, na jakie w pierwszej chwili wygląda.

W obliczu tragicznych wydarzeń stanęli mieszkańcy małego miasteczka Scarlet Falls, w którym rozgrywa się akcja powieści Melindy Leigh „Proś o wybaczenie, o której chcę Wam dziś opowiedzieć. Spokój tego urokliwego miejsca zostaje bezpowrotnie zburzony wraz ze wstrząsającą wiadomością, że w okolicy doszło do brutalnego morderstwa, którego ofiarą jest znana wszystkim i lubiana młoda mieszkanka miasteczka - Tessa. Dziewczyna była opiekunką dzieci tamtejszej byłej prokurator Morgan Dane dlatego, kobieta bardzo chce, aby winny poniósł zasłużoną karę, nie daje jednak wiary oskarżeniu, kiedy głównym podejrzanym tak bestialskiego czynu staje się chłopak ofiary, a jednocześnie przyjaciel rodziny Megan - Nick syn sąsiada. Kobieta, ryzykując utratę pracy oraz gniew lokalnej społeczności podejmuje się niełatwego zadania obrony chłopaka. Tym samym staje się wrogiem numer jeden dla wszystkich wokół, bowiem mieszkańcy jako „nieomylni sędziowie” uznają, że każdy, kto nie opowiada się po stronie ich racji, jest przeciwko nim.
Na szczęście Morgan nie zostaje w tym trudnym położeniu zupełnie sama, ponieważ może liczyć na pomoc i wsparcie przyjaciela, prywatnego detektywa Lenca Krugera. Wspólnie zrobią wszystko, by dociec prawdy, ale nie będzie to łatwe, bo jeśli Nick jest niewinny, to nikt w miasteczku nie może czuć się bezpiecznie, a czas nie jest ich sprzymierzeńcem. Początkowo wszystko wskazuje na winę chłopaka z sąsiedztwa, ale z biegiem czasu na światło dzienne zaczyna wychodzić coraz więcej mrocznych sekretów, które przez wiele lat skrywane były za fasadą sielanki panującej w Scarlet Falls. Prawda, która wychodzi na jaw, nie tylko rodzi wiele znaków zapytania i wątpliwości, ale przede wszystkim, dążenie do sprawiedliwości sprowadza na naszą bohaterkę coraz większe niebezpieczeństwo. A co jeśli wiara w niewinność oskarżonego okazała się błędem i tracąc czujność, Megan wielokrotnie pozwalała, by jej dzieci przebywały pod jednym dachem z mordercą?
Ja już znam prawdę, a Was gorąco zachęcam do sięgnięcia po książkę, abyście i Wy mogli przekonać się, po czyjej stronie znajduje się prawda.

Wątek zagadki strasznej zbrodni to jednak nie wszystko, co przygotowała dla swoich czytelników autorka, Warto również skupić się na wątku życia prywatnego samej Morgan. Kobieta jest samotną matką trójki dzieci, która dwa lata temu straciła swojego ukochanego męża. John zginął na służbie, będąc na misji w Iraku. Po tak bolesnym ciosie od życia kobieta wróciła do rodzinnego miasta, usiłując się pozbierać, dla swoich trzech córek, które bardzo jej potrzebują. Morgan czci pamięć o mężu, ale zupełnie zapomina o sobie i o tym, że ma prawo ułożyć sobie życie na nowo. W tym miejscu wspomnę tylko, że jej osoba i kobiecość nie pozostaje obojętna w oczach Lenca, ale czy sama Morgan da sobie szansę na nową miłość i szczęście, musicie przekonać się już sami, czytając książkę.

„Proś o wybaczenie” to świetnie napisana historia, w której połączenie wątku kryminalnego z wątkiem obyczajowym, a nawet lekko romantycznym sprawdziło się doskonale. Historia opisana na kartach książki rozpoczyna się naprawdę mocnym akcentem, co sprawia, że czytelnik zostaje wciągnięty w fabułę dosłownie natychmiast i tak już zostaje do samego końca. Nie znajdziecie tu morza krwi, ale napięcie związane z zagadką kryminalną nie opuści Was nawet na chwilę, tym bardziej że tak naprawdę do samego końca nie wiadomo, kto jest winien tego, co spotkało Tessę.

W moim przypadku napięcie podczas czytania ogromnie potęgowało się poprzez świadomość tego, iż mimo że opisane w książce wydarzenia są fikcją literacką, to przecież każdego dnia na całym świecie takie brutalne rzeczy dzieją się naprawdę. Gwałty, morderstwa, napaści.

Po lekturze książki nasuwa się pytanie, czy w dzisiejszym świecie naprawdę nikomu już nie możemy ufać i przy nikim nie możemy  czuć się bezpieczni? A z drugiej strony, czy mamy prawo do osądzania kogokolwiek bez udowodnienia mu winy? Zostawiam Was z tymi pytaniami do indywidualnego przemyślenia.

Ze swej strony gorąco zachęcam Was do spędzenia czasu na lekturze tej książki. Zapewniam, że mocno zaangażowani w rozwiązani kryminalnej zagadki wspólnie z Morgan i Lencem przeczytacie ją w mgnieniu oka, a ich postacie staną Wam się bardzo bliskie i będziecie trzymać za nich kciuki nie tylko na płaszczyźnie zawodowej, ale również kibicując ich rodzącemu się uczuciu. Ja sama bardzo się cieszę, że „Proś o wybaczenie” to dopiero pierwsza część cyklu „Morgan Dane” i z niecierpliwością czekam na kolejne jego odsłony.

Recenzja powstała we współpracy z wydawnictwem Editio, za co bardzo dziękuję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przed pozostawieniem komentarza pod postem, zapoznaj się, proszę z polityką prywatności bloga, której szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Polityka prywatności bloga Kocie czytanie i wyraź zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych.
Pozostawiając komentarz, akceptujesz politykę prywatności bloga, a tym samym wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony po sobie ślad. Proszę o kulturę wypowiedzi i podpisywanie się.