Kochani rodzice, wspaniali dziadkowie, ciocie i wujkowie, już za kilka dni będziemy obchodzić Dzień Dziecka. Zapewne każdemu z nas zależy na tym, aby w tym wyjątkowym dla dzieci dniu nasze skarby, dostały naprawdę wyjątkowe prezenty. Pamiętajmy jednak o tym, że miarą wyjątkowości takiego prezentu nigdy nie powinien być jego wymiar materialny, a to jak wpłynie on na rozwój najważniejszych wartości w życiu każdego człowieka, którymi w przyszłości będzie kierowała się nasza latorośl. Nie ulega bowiem wątpliwości, że to, co zaszczepimy w dzieciach od najmłodszych lat, zbierze swoje owoce w ich dorosłym życiu. Dlatego niezmiernie ważne jest, abyśmy przedstawiali im godne naśladowania wzorce, z których będą mogli brać przykład. Jeśli zastanawiacie się, gdzie takowych wzorców szukać, to ja niezwłocznie spieszę Wam z pomocą. Na pewno zgodzicie się ze mną, że jedną z najważniejszych skarbnic takowych postaci są książki. My rodzice i opiekunowie staramy się zaszczepić w dzieciach miłość do książek właśnie między innymi dlatego, by poprzez dobór odpowiedniej lektury uczyły się one właściwego postępowania, empatii oraz rozwijały swoje umiejętności, a w późniejszym czasie pasje i zainteresowania. Nierzadko dzieci właśnie w książkach odnajdują swoich książkowych przyjaciół, którzy stają im się bardzo bliscy.
Dziś przychodzę do Was z recenzją książki, która nie tylko będzie prezentem idealnym, w którym dziecko znajdzie swojego wspaniałego przyjaciela i który macie moje słowo zostanie z nim na zawsze, ale także dla Was samych, czas spędzony na wspólnej jej lekturze z synem, bądź córką będzie wyjątkowy. Mam oczywiście na myśli książkę autorstwa Wioletty Piaseckiej „Karol Wojtyła, zanim został papieżem”.
Jest to niezwykle piękna i poruszająca biografia już dziś błogosławionego Ojca świętego Jana Pawła II obejmująca czasy od momentu jego narodzin aż do chwili wyboru na papieża przedstawiona tak, aby dziecko, które weźmie książkę do ręki, na jej kartach odnalazło historię chłopca, z którym może się utożsamić. Karol Wojtyła, czy też Lolek, jak z czasem zwracali się do niego wszyscy wokół, był bowiem dzieckiem, takim jak my wszyscy. Miał swoje pasje i marzenia. Przeszedł naprawdę wiele. Nie raz zaznał smaku goryczy cierpienia, bólu największej straty, a także lęku, ponieważ przyszło mu żyć w naprawdę trudnych dla naszego kraju czasach. Jednak dzięki niezłomnemu fundamentowi, jakim była dla niego od najmłodszych lat rodzina i wiara, nigdy nie stracił radości życia. Emanował wręcz wewnętrznym światłem. Niezależnie, jak mocno doświadczał go los, zawsze niezmiennie najważniejszy był dla niego drugi człowiek. Pragnął nieść nadzieje innym. Nadzieję, której wówczas tak bardzo potrzebowali.
Podczas czytania książki pierwsza myśl, która przyszła mi do głowy to piosenka Arki Noego „Każdy może świętym być”. Jest to bowiem opowieść o chłopcu, a potem młodym chłopaku, który miał wiele wizji własnej przyszłości. Poszukiwał w życiu własnej drogi, ale jak się okazało, Bóg miał na niego własny plan. O tym jednak przeczytajcie już wspólnie ze swoimi dziećmi.
Polecam Wam tę książkę z całego serca. Nie chcę, abyście odbierali ją w kategoriach religijnych. Owszem ja jestem osobą wierzącą i to właśnie między innymi Ojciec Święty jest moim autorytetem i ucieczką, w której pokładam ufność, kiedy życie doświadczy mnie zbyt mocno, ale ta książka jest dla wszystkich. Sięgnijcie po nią bez względu na to, czy jesteście wierzący, czy też nie. Mały Karol miał bowiem wpajane, że ludzi nigdy nie należy kategoryzować i dzielić na biednych i bogatych. Wszyscy jesteśmy równi. Ta myśl przyświecała mu przez cały pontyfikat. Był papieżem wszystkich ludzi.
Myślę, że o wartości tej książki nikogo z Was nie muszę przekonywać. Karol Wojtyła te najcenniejsze wartości jak miłość rodzinna, braterska, wdzięczność za wszystko, co w życiu mamy, oraz otwartość na drugiego człowieka wyniósł właśnie z domu rodzinnego, dlatego to na nas dorosłych leży ciężar odpowiedzialności, za to, abyśmy my również zakorzenili je w sercach naszych dzieci. Macie moje słowo, że tak książka na pewno Wam w tym pomoże.
Nie mogłabym również nie wspomnieć o pięknym wydaniu książki. Wszyscy doskonale wiemy, że dzieci są wzrokowcami i aby przykuć ich uwagę jeszcze zanim poznają historię opisaną w książce, niezbędne są piękne ilustracje. Tutaj znajdziecie ich dużo. Wszystkie w doskonały sposób odzwierciedlają opisywane wydarzenia, co dodatkowo pozwala dziecku jeszcze dokładniej je sobie wyobrazić i wizualizować. Jeśli trafiliście na moją recenzję na moim blogu Kocie czytanie lub na Facebooku, to teraz macie możliwość zobaczyć kilka z nich. Jeśli natomiast czytacie ją w innym zakątku internetu, gdzie nie miałam możliwości ich dołączyć, zapraszam serdecznie na bloga.
Na zakończenie powiem Wam jeszcze tylko, że nawet my dorośli, którzy wiemy o Karolu Wojtyle niemalże wszystko, znajdziemy w książce ciekawostki, o których ja przyznaję szczerze, wcześniej nie wiedziałam.
Możecie mi wierzyć, że czas spędzony z tą książką będzie wyjątkowy. Poczujecie, że czytacie historię wspaniałego chłopca, który na zawsze będzie waszym przyjacielem i nie opuści Was w potrzebie.
Za możliwość tej wspaniałej lektury serdecznie dziękuję Autorce. Książka ma swoje miejsce w moim sercu. Na pewno będę wracała do niej jeszcze wiele razy, a wkrótce przeczytam ją z moimi siostrzeńcami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Przed pozostawieniem komentarza pod postem, zapoznaj się, proszę z polityką prywatności bloga, której szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Polityka prywatności bloga Kocie czytanie i wyraź zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych.
Pozostawiając komentarz, akceptujesz politykę prywatności bloga, a tym samym wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.
Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony po sobie ślad. Proszę o kulturę wypowiedzi i podpisywanie się.