piątek, 14 lipca 2023

"Za głosem miłości" Aneta Krasińska - recenzja przedpremierowa/ Patronat medialny

Wielu psychologów uważa, że czas studiów jest najbardziej niebezpiecznym okresem w życiu młodych ludzi i ja się z tym zgadzam. Już nie dzieci, ale i jeszcze nie dorośli. Choć numer PESEL w ich dowodach osobistych świadczy o ich pełnoletności, to niestety bardzo często okazuje się, że mentalnie nie są gotowi na to, aby w tę prawdziwą dorosłość wkroczyć. A może ściślej rzecz ujmując, nie są do końca świadomi tego, że to, jak oni ją sobie wyobrażają, rzadko kiedy tak właśnie wygląda. W momencie, gdy stoją u jej progu, ich głowy wypełnione są marzeniami i ideałami. Najczęściej jest to czas, kiedy chcą się usamodzielnić i mówiąc kolokwialnie dobrze w tym życiu ustawić. I właśnie ta chęć może stać się jedną z wielu owych niebezpieczeństw. Niestety młodzieńcza niedojrzałość i pewnego rodzaju naiwność wielu młodym dorosłym pozwala uwierzyć, że mogą podnieść poziom swojego życia w szybki i prosty sposób. Mamieni tą kuszącą wizją bardzo szybko mogą dać się wciągnąć w macki pułapek, z których będzie im bardzo trudno się wydostać, jeśli w ogóle będzie to możliwe.

Na pewno zastanawiacie się, dlaczego poruszam ten bardzo ważny temat właśnie teraz i dzielę się z wami swoimi przemyśleniami, a także z pewnością ciekawi was, z czego one wynikają. Otóż wywołała je u mnie lektura najnowszej książki Anety Krasińskiej „Za głosem miłości” wydanej we współpracy z wydawnictwem BookEnd, której blog Kocie czytanie ma przyjemność patronować medialnie.

Już teraz chcę podziękować autorce za to, że zdecydowała się podjąć tak ważny i jak się przekonacie niestety mimo mijającego czasu wciąż aktualny temat. Wierzę w to, że książka trafi do wielu młodych czytelników, a jak wiadomo, słowo pisane ma wielką siłę sprawczą. Dzięki temu ustrzeże młode osoby przed popełnieniem błędów młodości, które mogą doprowadzić do tragicznych konsekwencji.

Zacznijmy jednak od początku. Na kartach książki poznajemy studentkę pierwszego roku dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim – Luizę. Dziewczyna ma marzenia i plany, do realizacji, których prowadzi właśnie ukończenie studiów. Jest niezwykle ambitna i wie, czego chce. Wszystko, co osiąga, kosztuje ją wiele wysiłku. Niestety nie może pozwolić sobie na luksus beztroskiego studiowania, gdyż musi pracować, aby odciążyć rodziców i nie liczyć na ich utrzymanie finansowe. My czytelnicy widzimy, jak Luiza dwoi się i troi, aby pogodzić naukę z pracą w butiku, podczas gdy jej przyjaciele z roku zupełnie inaczej postrzegają studenckie życie, a mimo to, osiągają to samo, a nawet wiele więcej niż ona bez większych starań. Z biegiem fabuły wskutek pewnych wydarzeń paczka, której częścią była nasza bohaterka, rozpada się. Dziewczyna jednak dość szybko wypełnia tę pustkę po utraconych przyjacielskich relacjach, ponieważ w jej życiu pojawia się Grzegorz. Młody chłopak, dla którego Luiza, idąc za głosem miłości, stawia wszystko na jedną kartę i wchodzi w ten związek całą sobą.

Chciałoby się powiedzieć jak pięknie i romantycznie. A jednak tu was zaskoczę i ku przestrodze powiem, że młodzieńcza miłość również może okazać się pułapką. Siła jaka w niej tkwi, może przynieść nie tylko szczęście, ale również pociągnąć na dno i zniszczyć wszystko. Dlaczego? Właśnie dlatego, że bywa ślepa. Nie bez powodu mówi się też, że zakochany człowiek traci zdrowy rozsądek. To wszystko sprawia, że przestajemy być, czujni i nie dostrzegamy, sygnałów świadczących o tym, że to, co wiemy o swojej drugiej połówce, nie jest całą prawdą o niej, a my tkwimy w sieci kłamstw.

Uwierzcie mi, że sięgając po książkę, będziecie świadkami zupełnej transformacji życia głównej bohaterki, w której będzie musiała stawić czoła poważnym problemom i zawalczyć o to, co kocha. Aneta Kraińska w bardzo obrazowy i przejmujący sposób uświadamia nam, jak łatwo jest wpaść w bagno, które pochłania nas niczym ruchome piaski. Wystarczy tylko jeden krok w niewłaściwą stronę. Przez to, że zarówno tematyka książki jest bardzo życiowa, a jej bohaterowie niezwykle autentyczni, całość jej przekazu trafia do nas bardzo mocno i skłania do refleksji. Pisarka pokazuje nam również, że w tym bagnie tkwi nie tylko osoba, która w nim się pogrążyła, ale także jej bliscy, którzy próbują ją z niego wyciągnąć. Jest to proces bardzo trudny, który wymaga od nich ogromnej siły i determinacji, biorąc pod uwagę fakt, że zawsze na tak trudnej drodze nie obywa się bez upadków, a wtedy musimy sobie odpowiedzieć na bardzo ważne pytanie. Czy mimo miłości, która jest w naszym sercu, my nadal jesteśmy w stanie ufać tej osobie i wybaczać jej  mimo wszystko? Nawet  jeśli ona sama tego nie dostrzega i nie umie czerpać z naszej pomocy siły dla siebie. Musicie koniecznie przeczytać książkę i przekonać się, czy Luiza tę determinację w sobie znajdzie, a co najważniejsze, czy w tym wszystkim nie zatraci siebie i nie zapomni o swoich marzeniach.

Mam nadzieję, że nie muszę nikogo zapewniać o tym, że „Za głosem miłości” to książka, którą nie tylko warto i trzeba przeczytać. Proszę was o to, abyście mówili o niej głośno i polecali innym. Ta powieść skrywa w sobie pewnego rodzaju misję. Jestem przekonana, że wielu jej czytelników znajdzie w niej cząstkę swojej historii, więc na pewno im pomoże. A ponadto niech będzie przestrogą dla młodych ludzi, kobiet. Miłość jest piękna, ale może stać się niebezpiecznym narzędziem manipulacji, więc bądźmy nie tylko romantyczne, ale także rozważne.

Na zakończenie odrobina prywaty i moje osobiste podziękowania. Jest jeszcze jeden powód, dla którego musicie mieć egzemplarz książki „Za głosem miłości” w swoich biblioteczkach. Otóż mam zaszczyt użyczać swojego imienia i nazwiska jednej z bohaterek, które poznacie na jej kartach. Mam nadzieję, że jesteście ciekawi, jaka jest powieściowa Agnieszka Kaniuk. Mało tego, nie tylko ja zgodziłam się użyczyć swoich personaliów do tworzenia bohaterów książki. Sprawdźcie koniecznie, kogo jeszcze ze znanych i lubianych osób, które na pewno kojarzycie, w niej odnajdziecie.

Anetko, dziękuję za tę cudowną niespodziankę. To wspaniała pamiątka, która zostanie ze mną na zawsze. Uwielbiam wszystkie Twoje książki, ale od teraz bez względu na to, co jeszcze napiszesz, ta już zawsze będzie najbliższa mojemu sercu.

Nie pozostaje mi już nic innego, jak tylko jeszcze raz gorąco zachęcić każdego z was do spędzenia czasu z tą niezwykle wartościową i bardzo potrzebną naszemu społeczeństwu, a szczególnie młodym ludziom książką, o której długo nie zapomnicie, jak również serdecznie zaprosić do wspólnego świętowania jej premiery już 18.07.2023.

[Materiał reklamowy] Wydawnictwo Book End

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przed pozostawieniem komentarza pod postem, zapoznaj się, proszę z polityką prywatności bloga, której szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Polityka prywatności bloga Kocie czytanie i wyraź zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych.
Pozostawiając komentarz, akceptujesz politykę prywatności bloga, a tym samym wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony po sobie ślad. Proszę o kulturę wypowiedzi i podpisywanie się.