sobota, 25 listopada 2023

"Okruchy lodu" Patrycja Żurek

Za każdym człowiekiem kryje się historia jego życia, często spleciona z bardzo różnych i mocno złożonych kolei losów. Popełnionych błędów i podjętych decyzji, za które często pokutujemy latami, a nawet aż do śmierci. To właśnie bagaż życiowych doświadczeń i przeżyć czyni naszą teraźniejszość i nas samych takimi, jakimi jesteśmy. Tylko my wiemy, przez co przeszliśmy, i co skrywamy głęboko w sercu. Dlaczego więc inni ludzie dają sobie prawo do oceniania drugiego człowieka i trwania w przekonaniu, iż wiedzą lepiej od niego samego, jaki jest i jak powinien żyć? Przecież nikt z nas nie ma możliwości wejścia w buty kogoś innego i poznania historii jego życia od podszewki. Tylko jeśli zechcemy wysłuchać jej u źródła, możemy poznać prawdziwe oblicze danej osoby, a nie tylko to, nierzadko bardzo krzywdzące oparte na zasłyszanych strzępkach informacji. Przekonał się o tym jeden z głównych bohaterów książki Patrycji Żurek „Okruchy lodu”, z której recenzją dziś do was przychodzę.

My czytelnicy wspólne z Laurim, młodym fińskim policjantem, bo to o nim mowa trafiamy do małej podkarpackiej wioski, rodzinnych stron jego matki, które ta opuściła przed laty, pozostawiając w Polsce swoją siostrę. Ma nadzieję, że te odwiedziny u ciotki pozwolą mu ochłonąć i spojrzeć inaczej na niedawne wydarzenia, przez które przeszedł. Bardzo szybko przekonuje się, że niemalże każdy członek tej zamkniętej społeczności wie, czym jest codzienność naznaczona kłopotami, troskami i cierpieniem. Jednak największe zainteresowanie siostrzeńca Marysi wzbudza Jarzębina, kobieta, która przez tutejszych mieszkańców darzona jest swego rodzaju uwielbieniem. Jako osoba z zewnątrz Lauri zupełnie nie rozumie, co leży u podłoża tak wielkiej sympatii, tym bardziej, iż już wie, że ma ona za sobą kryminalną przeszłość. Koniecznie sięgnijcie po książkę i przekonajcie się, czy jego nieufność wobec Jarzębiny jest słuszna.

„Okruchy lodu” to bardzo wartościowa, poruszająca i dość trudna emocjonalnie powieść. Autorka mocno doświadcza swoich bohaterów, ale takie właśnie jest życie toczące się gdzieś bardzo blisko nas. Jestem przekonana, że właśnie dzięki dojmującej autentyczności wszystkiego, o czym w książce przeczytamy, wielu jej czytelników odnajdzie w niej cząstkę siebie i utożsami się z opisywaną w niej historią. Trudne przeżycia nie omijają jej bohaterów, ale w pewnym momencie to właśnie one zaczynają ich jednoczyć i budować relacje znacznie cenniejsze, niż te wynikające jedynie z faktu bycia mieszkańcem jednej wioski. A pojawienie się zagranicznego gościa, jego zawodowa ciekawość i dociekliwość staje się dla wielu zaczątkiem życiowych rozliczeń i zmian, które mają przywrócić do życia dotychczas skute lodem ludzkie serca i pozwolić im na nowo poczuć bardzo długo uśpione piękne i wyjątkowe uczucia. Nie będzie to jednak możliwe, dopóki nie znajdziemy w sobie siły i odwagi do stawienia czoła swoim własnym demonom, które nas niszczą.

A możecie mi wierzyć, że owych demonów do zwalczenia będzie w powieści naprawdę wiele. Patrycja skonfrontowała nas bowiem z bardzo bolesnymi aspektami życia, na które nikt z nas nie będzie potrafił pozostać obojętnym. Dowiemy się bowiem, jak trudno jest żyć w kajdanach nieustannego poczucia winy, każdego dnia próbując je odkupić i czując, że ciągle robi się zbyt mało. Poczujemy cierpienie bycia ofiarą przemocy sterowaną niczym marionetka przez oprawcę, który perfekcyjnie wykorzystuje swoją władzę i nasze słabości wynikające ze wpojonych nam w dzieciństwie przekonań i co się z tym wiąże obaw oraz lęków. Przekonamy się także, jak łatwo jest, wywodząc się z małej społeczności i wiedząc, czym jest ciężkie życie zatracić się w dążeniu do pokazania sobie i innym, że jesteśmy w stanie wiele osiągnąć. Niestety w konsekwencji niespodziewanie dla nas samych możemy stracić wszystko, co tak naprawdę powinno być dla nas najważniejsze, a życie na pewno boleśnie nam to uświadomi. Ale bywa również i tak, że mając bardzo wiele z pełną świadomością i na własne życzenie tracimy wszystko, o czym również przeczytamy w książce.

Gorąco zachęcam każdego do spędzenia czasu z tą wspaniałą książką, która z pewnością poruszy nawet najbardziej zlodowaciałe serca i znajdzie w nich dla siebie miejsce. Ja czytałam ją z ogromnym zaangażowaniem i poczuciem jedności z jej bohaterami. Z uwagi na to, że autorka nie skupia się wyłącznie na głównych postaciach powieści, ale także bohaterowie drugoplanowi mają swój znaczący wpływ i wkład w jej tworzenie, czytelnik poznaje całą gamę różnorodności ich charakterów, zachowań, postępowań. Jak to w życiu bywa, nie każdy z nich budzi sympatię, ale każdy jest wyrazisty, przez co od początku do końca książki towarzyszy nam wiele odczuć. A po skończonej lekturze, cała opisana w niej opowieść, żyje w nas jeszcze bardzo długo.

Jak widzicie, jest to bardzo mądra, wartościowa i mocno refleksyjna powieść, która dla wielu czytelników będzie impulsem do tego, aby zawalczyć o siebie i dać sobie szansę na bycie szczęśliwym. Wybaczyć sobie i zamknąć pewne etapy w naszym życiu, po to, by móc iść dalej. Wszyscy popełniamy błędy, a czasu nie da się cofnąć, ale nigdy nie jest za późno na bycie lepszym. 

 

[Materiał reklamowy] Wydawnictwo Dragon

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przed pozostawieniem komentarza pod postem, zapoznaj się, proszę z polityką prywatności bloga, której szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Polityka prywatności bloga Kocie czytanie i wyraź zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych.
Pozostawiając komentarz, akceptujesz politykę prywatności bloga, a tym samym wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony po sobie ślad. Proszę o kulturę wypowiedzi i podpisywanie się.