Daniel, bo to o nim mowa jest perkusistą zespołu rockowego. Żyje muzyką, a muzyka żyje w nim. My czytelnicy spotykamy go w barze, gdzie spędza czas po skończonym właśnie koncercie. Jego i nie tylko jego uwagę przyciąga dziewczyna, którą już od dłuższej chwili obserwuje. Jest pewna siebie, a swoim zachowaniem przywodzi na myśl drapieżnika szukającego ofiary. Daniel rzuca w powietrze tylko jedno słowo, którym jednoznacznie ocenia tę młodą kobietę. Na co w odpowiedzi od barmana pada bardzo wymowne zdanie, które jeszcze długo odbija się echem w głowie Daniela: … „Nie oceniaj po pozorach”. To jedno zdanie sprawiło, że zapragnął poznać tajemnice Dominiki. Nie chcę zbyt wiele pisać o samej treści książki, gdyż wszystko, co przeczytacie na jej kartach, jest mocno poruszające, a wręcz wstrząsające, lecz aby te silne emocje poczuć, musicie sami ją przeczytać, do czego już teraz gorąco każdego z was zachęcam. Powiem tylko, że w dużej mierze to właśnie trudne i bolesne przeżycia z przeszłości Dominiki wywołują w nas tak druzgocące emocje. Ta dziewczyna przeszła naprawdę wiele, a wymierzone w nią krzywdy dowiodły powiedzeniu, że nieszczęścia chodzą parami. Niech na ten moment wystarczającym dla was będzie fakt, że teraz nasza bohaterka swój ból i cierpienie przekuła w rządzę zemsty, która stała się jej misją. Zemsty, która ją niszczy.
Dziewczyna nie wie jeszcze, że to właśnie perkusista znanego boys bandu zrobi wszystko, aby uzdrowić jej serce i duszę. Wyrwać z pułapki zemsty, która przecież niczego dobrego nie przynosi. Teraz już Dominiki nie ocenia, a stara się zrozumieć. Postawa i zachowanie Daniela powinna być wzorem do naśladowania dla każdego z nas. Jeśli chcesz komuś pomóc i być dla niego wsparciem nie oceniaj, nie narzucaj się. Daj tylko odczuć, że jesteś obok. Ofiaruj cierpliwość, potrzebną przestrzeń i czas. Zapewne domyślacie się, dlaczego chłopak chce pomóc Dominice. Tak, staje mu się ona coraz bliższa, ale musicie wiedzieć, że to nie jedyny powód. Otóż on również ma za sobą niełatwą przeszłość. I choć nauczył się z nią żyć, to pozostawiła ona w nim ślad. I tutaj dochodzimy do kolejnego bardzo ważnego tematu poruszonego przez autorkę w tej zajmującej i wciągającej powieści. A mianowicie życia w poczuciu winy. Daniel żyje dręczony poczuciem, że nie zdołał pomóc tym których kochał i którzy byli mu bliscy. Czy tym razem uda mu się uratować tą, o której już nie może przestać myśleć? O tym musicie przekonać się sami, sięgając po książkę. Powiem tylko, że łatwo nie będzie, gdyż niestety demony dawnych przeżyć niemalże namacalnie powracają do Dominiki i stają w kontrze do rodzących się w jej sercu uczuć, do których nawet sama przed sobą nie chce się przyznać i dać im szansy zaistnieć. Czy miłość wystarczy, aby je przezwyciężyć? Koniecznie musicie to sprawdzić.
„Po prostu będę obok” to również historia o różnych obliczach przyjaźni. Takiej na dobre i na złe, która trwa bez względu na to, jacy jesteśmy i co przeżywamy. Takiej, która nie pozwala nam sięgnąć dna i utonąć w morzu rozpaczy i beznadziei. Ale również takiej, która może zawieść i rozczarować, a jednocześnie boleśnie uświadomić nam, jak niewiele wiedzieliśmy o kimś, kogo uważaliśmy za przyjaciela.
Oczywiste jest, że w tej bolesnej, a zarazem niezwykle życiowej opowieści bardzo ważna jest muzyka. Piosenki, które przewijają się między wierszami fabuły, bardzo mocno do mnie przemówiły i dogłębnie mnie poruszyły. Doskonale odzwierciedlają dramatyczne przeżycia dziewczyny, której ktoś odebrał marzenia, w sercu pozostawiając poczucie wybrakowania i lęku przed najpiękniejszym uczuciem, jakim jest miłość.
Ten tytuł jest jednym z tych, które przeczołgają was emocjonalnie i zostaną z wami na zawsze. Ja podczas czytania niejednokrotnie płakałam, ale jednocześnie nie potrafiłam, chociaż na chwilę odłożyć książki. Jestem przekonana, że każdy, kto ją przeczyta znajdzie dla niej miejsce w swoim sercu. Nie tylko ze względu na wspomniane już wcześniej silne emocje, ale przede wszystkim ze względu na jej realny wymiar. Bo nawet jeśli nie macie za sobą tak miażdżących doświadczeń, czego nie życzę nawet najgorszemu wrogowi, to przecież każdy z nas skrywa gdzieś głęboko swoje osobiste dramaty, które oblekamy w pancerz obojętności i pewności siebie, aby ktoś przypadkiem nie dotknął tej najczulszej struny naszego serca, która kiedyś została mocno zraniona i zburzyła nasze zaufanie do ludzi.
Zdaję sobie sprawę, że znajdą się osoby, które po przeczytaniu mojej recenzji pomyślą, że dla nich będzie to lektura nazbyt obciążająca i będą obawiały się po nią sięgnąć. Dlatego chcę, aby wybrzmiało bardzo wyraźnie, że jest to książka, która dodaje sił i przywraca nadzieję w najbardziej beznadziejnych momentach życia. Patrycja pokazuje nam, że nawet z najgorszych przeżyć można wyjść silniejszym. Przeszłość w żaden sposób nie przekreśla przyszłości. A takich wartościowych refleksji i życiowej mądrości, z której czytelnik może czerpać dla siebie ile tylko zechce jest tu naprawdę bardzo dużo.
[Materiał reklamowy] Autorka Patrycja Żurek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Przed pozostawieniem komentarza pod postem, zapoznaj się, proszę z polityką prywatności bloga, której szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Polityka prywatności bloga Kocie czytanie i wyraź zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych.
Pozostawiając komentarz, akceptujesz politykę prywatności bloga, a tym samym wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.
Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony po sobie ślad. Proszę o kulturę wypowiedzi i podpisywanie się.