poniedziałek, 14 maja 2018

Uzdrawiająca moc przyciągania.

Moi drodzy dziś porozmawiamy o tym, jak bardzo miłość potrafi być ślepa. Zakochana kobieta bardzo często nie dostrzega wad mężczyzny, a nawet jeśli je dostrzega, stara się je bagatelizować, co więcej znajduje dla nich usprawiedliwienie, szukając winy w sobie. I o ile drobne wady, rzeczywiście można zrozumieć, o tyle nigdy nie powinno się być wyrozumiałym, jeśli osoba nam bliska nas krzywdzi, bowiem, jak przekonała się na własnej skórze główna bohaterka powieści Elżbiety Rodzeń „Przyciąganie”, o której chcę Wam dziś opowiedzieć, takie postępowanie może nieść za sobą bardzo poważne i traumatyczne konsekwencje, które odcisną trwałe piętno na całym naszym życiu, odbierając nam to, co dla każdego człowieka jest najcenniejsze.

Nadia jest wykształconą, mądrą kobietą. Jako dyplomowana pielęgniarka ma przed sobą możliwości rozwoju zawodowego i mogłaby wieść spokojne ustabilizowane życie, gdyby ktoś przed kim ucieka, nie odebrał jej wiary, pewności siebie i siły, które jeszcze kilka miesięcy temu charakteryzowały tę młodą kobietę. Dziś, w momencie, kiedy czytelnicy powieści poznają Nadię, po dawnej silnej kobiecie już nie wiele zostało. Teraz jest zastraszoną, wylęknioną osobą, która z dnia na dzień musi postawić wszystko na jedną kartę i uciekać, szukając schronienia przed swoim oprawcą w innym mieście. Tak właśnie trafia do Wrocławia, gdzie zostaje zatrudniona, jako osobista opiekunka młodego, przystojnego prawnika. Garrett w przeciwieństwie do Nadii, której życie nigdy nie rozpieszczało, miał wszystko, o czym może marzyć każdy młody człowiek. Kochającą rodzinę, wspaniałe perspektywy życiowe, piękną dziewczynę, sukcesy w sporcie. Jednak jedna chwila, jedno zdarzenie wystarczyło, aby to wszystko stracił i resztę życia miał spędzić na wózku inwalidzkim. Wbrew wszystkiemu jednak chce udowodnić wszystkim wokół i samemu sobie, że niepełnosprawność nie jest przeszkodą, a jedynie niedogodnością w normalnym życiu i spełnianiu marzeń. Czasem zbyt mocno eksploatuje swoje ciało i dlatego właśnie ojciec Garretta zatrudnia Nadię. Dziewczyna ma nadzieję, że będzie to praca, która zagwarantuje jej spokój i poczucie bezpieczeństwa. Nic bardziej mylnego, ponieważ ekscentryczny podopieczny robi wszystko, aby jak najszybciej pozbyć się swojej opiekunki. Ale jak mówi jedno z polskich powiedzonek: „Kto się czubi, ten się lubi”. Jak się zapewne domyślacie, między tą dwójką wkrótce zaczyna iskrzyć. Mimo że przyciąganie między nimi jest bardzo silne, oboje zgadzają się z tym, że z pewnych względów nigdy nie mogą ze sobą być. Z biegiem czasu okazuje się, że Nadia ma bardzo poważny problem, który nie pozwala jej na zbudowanie udanego związku. Garrett na swoich zasadach w bardzo niekonwencjonalny sposób decyduje się pomóc jej w uporaniu się z tym problemem. Co z tego wyniknie, przekonacie się sami, sięgając po książkę.

W tym momencie zaczyna się mój jedyny, ale za to istotny problem z tą książką. Nie chcę Wam zdradzić zbyt wiele, ale jako psycholog nie mogę zgodzić się z tym, że po takiej krzywdzie, jakiej doświadczyła Nadia zaledwie kilka miesięcy od owego traumatycznego przeżycia, kobieta godzi się na to, co oferuje jej Garrett, Rozumiem, że każda kobieta inaczej radzi sobie z tak bolesnymi doświadczeniami, ale sposób, na jaki przystaje bohaterka, jest dla mnie niewiarygodny.

Jeśli chodzi o samych bohaterów, jestem pod wrażeniem Garretta. Myślę, że każda kobieta chciałaby mieć takiego mężczyznę u swojego boku. Przy takim mężczyźnie niczego więcej już do szczęścia nie potrzeba. Nadia to kobieta, która już od dziecka nie miała łatwo, więc myślę, że należy jej się podziw i uznanie za to, że mimo wszystko nie poddała się i znalazła w sobie odwagę, by zawalczyć o siebie. Wraz z biegiem lektury, oboje stali mi się bardzo bliscy i mocno kibicowałam ich szczęściu.

Historia Nadii i Garretta to piękny dowód na to, że jeśli oddamy serce w ręce odpowiedniego człowieka, razem możemy przezwyciężyć nawet największe trudności i traumy. Drugi człowiek może stać się, jak mówią słowa znanej zapewne wszystkim piosenki lekiem na całe zło. A przyciąganie między dwojgiem ludzi, może mieć, tak, jak miało to miejsce w przypadku naszych bohaterów terapeutyczną moc.

„Przyciąganie” to bardzo wciągająca i poruszająca książka, od której nie mogłam się oderwać. Lekkość pióra autorki sprawia, że czyta się ją bardzo szybko. Miałam wrażenie, że wręcz pochłonęłam ją na jednym wdechu. Dopiero co zaczęłam czytać, a tu już lektura dobiegła końca i trzeba było się rozstawać z bohaterami. Było mi żal, że to już koniec, ale na pewno wrócę do tej książki jeszcze nie raz.

Zaznaczyć należy, że poza wspaniałą historią, autorka pozostawiła dla swoich czytelniczek apel, aby nie dawały mężczyznom przyzwolenia na przemoc. Niezależnie od tego, czy jest to Wasz chłopak, mąż, inny krewny, czy też zupełnie obcy mężczyzna nikt nie ma prawa stosować wobec Was przemocy, ani fizycznej, ani psychicznej.

Nie muszę chyba mówić, że książkę bardzo gorąco polecam. Spędzicie przy niej wiele wspaniałych chwil, nierzadko z wypiekami na twarzy i przyspieszonym tętnem. Gdybym miała w jednym zdaniu powiedzieć, o czym jest „Przyciąganie”, powiedziałabym, że jest to książka o przemocy, krzywdzie, ale także o niezwykłej miłości, przyjaźni, oraz walce o siebie i o swoje szczęśliwe jutro.


Dla mnie lektura tej książki była drugim spotkaniem z twórczością Pani Elżbiety Rodzeń i już teraz mogę Was zapewnić, że na pewno sięgnę po kolejne książki autorki. Myślę, że już bardzo niedługo.


Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję wydawnictwu Zysk i S - ka oraz portalowi Czytajmy polskich autorów.





104 komentarze:

  1. Piękna recenzja, ja juuż książkę mam za sobą, ale jeszcze swojej opinii nie ułożyłam sobie w głowie. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuje Irenko, z niecierpliwością czekam na Twoją recenzję.:)

      Usuń
  2. Zakochani mężczyźni też tak czasem mają.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mam jej na razie w planach. Ale ogólnie jestem zainteresowana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto ją wcisnąć w napięty grafik, odwdzięczy się z nawiązką.:)

      Usuń
  4. Jakoś skojarzyła mi się z książką "Zanim się pojawiłeś". Zainteresowałaś mnie tą, więc możliwe, że sięgnę po nią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy zaczęłam czytać książkę, miałem podobne, skojarzenia, jednak z biegiem fabuły, okazało się, że to zupełnie inne historia. 😊

      Usuń
  5. Mnie też by ów problem z fabuła i bohaterką. Ale na "Przyciąganie" mam chęć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorąco polecam i czekam na wrażenia po lekturze. 😊

      Usuń
  6. Uuuu coś definitywnie dla mnie 😍 zapisuję tytuł ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Akurat tym razem nie, polskich nie umiem czytać.

    OdpowiedzUsuń
  8. I zabiłaś mi klina :D
    Chcę ją przeczytać, ale jest ona w drugiej turze książek na ten miesiąc, a po Twojej opinii chcę ją już :D I co ja mam począć? :( :D

    Buziaki,
    coraciemnosci.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wciśnij ja w napięty grafik, a nie będziesz żałować. 😊

      Usuń
  9. Jestem bardzo ciekawa, bo to już któraś z kolei pozytywna opinia na jej temat. :)

    Pozdrawiam!
    Czytanie Naszym Życiem

    OdpowiedzUsuń
  10. Cieszę się, że opowiedziałaś o tej książce. Nigdzie o niej wcześniej nie słyszałam, a myślę, że wpasuje się w mój gust. Lubię tego typu historię, więc dopisuję książkę na listę do przeczytania ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że udało mi się przedstawić Ci książkę, o której wcześniej nie słyszałeś i która Cię zaciekawiła. Oczywiście czekam na Twoje wrażenia po lekturze. 😊

      Usuń
  11. Czytałam wcześniejsza książkę autorki. Bardzo mi się podobała. Po tę też sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo zachęciłaś mnie swoją recenzją, aby książkę przeczytać. Nurtuje mnie to, o czym wspominasz,że bohaterka godzi się na propozycję po przeżytej traumie. Nie zdradzasz szczegółów i tym bardziej mam ochotę dowiedzieć się więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to właśnie mi chodziło, aby podsycić ciekawość czytelnika. 😊

      Usuń
  13. Fajna recenzja - nie czytałam jeszcze nic tej autorki, ta książka chyba pójdzie na pierwszy ogień!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie to świetny początek, choć " Dziewczyna o kruchym sercu", której recenzję również znajdziesz na blogu, trochę bardziej mi się podobała. 😊

      Usuń
  14. Podkręciłaś mój apetyt na tę książkę. Dobrze, że mam ją na swojej półce. Na pewno szybko się za nią zabiorę i mam nadzieję, że przypadnie mi do gustu równie mocno, jak i Tobie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znam jeszcze twórczości autorki, ale myślę, że mnie też ta historia poruszy i wciągnie. Dopisuję ten tytuł do swojej listy. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubię takie książki więc prędzej czy później z pewnością po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam zamiar przeczytać tę książkę jeszcze w tym miesiącu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo dobra decyzja. Koniecznie podziel się wrażeniami.:)

      Usuń
  18. Bałam się, że ta książka będzie taka jak ,,Zanim się pojawiłeś", lecz Twoja recenzja sprawiła, że dam jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Czytałam i bardzo mi się podobała, właściwie to też dzisiaj opublikowałam jej recenzję :D Bardzo się cieszę, że nie było to powielenie "Zanim się pojawiłeś", a na początku myślałam, że tak właśnie będzie :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękna powieść! Jedna z moich ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wiele komentarzy jest pozytywnych więc z przyjemnością przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Ach, u Ciebie zawsze same perełki!

    OdpowiedzUsuń
  23. Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuje za tak ciepłe słowa. Bardzo mi miło, że tak uważasz. 😊 ♥️

      Usuń
  24. U mnie czeka w kolejce i muszę jak najszybciej po nią sięgnąć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie, taka książka nie może czekać. 😊

      Usuń
  25. Zainteresowała mnie bardzo ta książka, z doświadczenia wiem, że uczucia mogą być toksyczne i trzeba bardzo uważać z ich lokowaniem. Chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie znam jeszcze autorki, ale ciągnie mnie, by przeczytać jakąś książkę jej autorstwa. Jestem ciekawa wrażeń.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początek polecam Ci "Dziewczynę o kruchym sercu". Jest jeszcze lepsza od tej, choć ta jest wspaniała. 😊

      Usuń
  27. W Twoich recenzjach lubię to, że odnosisz się do swojej wiedzy z psychologii oceniając kreacje bohaterów. Książek autorki jeszcze nie czytałam, ale najbardziej kusi mnie "Zimowa miłość"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To takie zboczenie zawodowe. 😊 Obawiałam się nawet, czy nie będzie to raziło czytelników mojego bloga, no ale skoro się podoba, to świetnie. 😊

      Usuń
  28. Autorka porusza ważną tematykę. Czytając przedstawiony przez Ciebie zarys fabuły jestem przekonana, że ten tytuł mógłby mi się spodobać. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  29. Fabuła skojarzyła mi się z ,,Zanim się pojawiłeś", ale jak już wspomniałaś w komentarzach historia jest inna. Chętnie przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Okładka od dawna mnie do siebie przyciągała. Na pewno po nią sięgnę bo chciałabym zapoznać się z twórczością tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Czytałam o tej książce ale na razie nie zamierzam jej czytać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, nic na siłę. Może jeszcze kiedyś nabierzesz na nią ochoty. 😊

      Usuń
  32. Zaintrygowałaś mnie i to bardzo- myślę, że przeczytam i to szybciej niż później :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Mam inne plany czytelnicze, chociaż muszę przyznać, że historia nie zapowiada się na oczywistą.

    OdpowiedzUsuń
  34. Jeśli wciąga, to coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Kolejna recenzja, która utwierdza mnie w przekonaniu, że muszę sięgnąć po ten tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Na tę książkę mam wielką chrapkę.

    OdpowiedzUsuń
  37. Książka podejmuje wiele ciekawych tematów - zaciekawiła mnie. Choć na początku myślałam że jest raczej depresyjna .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno nie przygnębienie cię, momentami wzruszyć. 😊

      Usuń
  38. O! Widzę, że Tobie też nie pasuje to, że bohaterka tak szybko przystanęła na jego propozycję :D Ja w ogóle kocham i nienawidzę tę książkę. Sama historia super ale nie bardzo podoba mi się to, że człowiekowi zaraz motyw kojarzy się z książką "Zanim się pojawiłeś". W dodatku cholernie zirytowało mnie to, że ona zgodziła się na jego propozycję, jeśli chodzi o seks. Nie kupiłam tego. Ale muszę przyznać, że świetnie się czytało :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, myślę, że "Zanim się pojawiłeś" jest tak popularną książką że teraz każda książka o choćby najmniejszym pierwiastku podobnej fabuły będzie się z nią kojarzyć. Jeśli chodzi o wspomniany wątek, dla mnie był on zupełnie niewiarygodny, ale ostatecznie książka bardzo mi się podobała. 😊

      Usuń
    2. Mnie też ostatecznie bardzo się podobała i nie mogłam się oderwać :D Aczkolwiek ten nieprzyjemny smaczek troszeczkę był :D

      Usuń
  39. Książka zapowiada się bardzo ciekawie ^^ Zapisuję sobie tytuł :D
    Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny ♥ wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie każ jej zbyt długo na ciebie czekać, bo jest naprawdę świetna. 😊

      Usuń
  40. Koniecznie muszę po nią sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  41. Fajnie wyciągnęłaś wady wielu pozycji książkowych i filmowych. Często autorzy nie są dostatecznie obeznani z sytuacją, którą opisują i wychodzą dziwne rzeczy.
    Pozdrawiam i życzę miłego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, cieszę się, że Ci się podobało. 😊

      Usuń
  42. Brzmi bardzo ciekawie, choć mam wrażenie, że czytałam książki o bardzo podobnej fabule. Cenię też bardzo Twoją uwagę o niezbyt wiarygodnym radzeniu sobie z traumą. W związku z tym, skoro polecasz to chętnie sięgnę po książkę autorki, ale nie wiem czy akurat po tę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie czytałaś wcześniej żadnej książki autorki, to polecam zacząć od "Dziewczyny o kruchym sercu" (recenzję znajdziesz u mnie na blogu), jest o wiele lepsza, chyba najlepsza tej autorki. 😊

      Usuń
  43. Też mnie to irytuje, że w tydzień jest z innym, albo po miesiącu zaręczyny... a potem wielka tragiczna miłość, bo są kłótnie blabla... Dobrze, że o tym napisałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Jestem nią zainteresowana :)

    OdpowiedzUsuń
  45. To kompletnie nie tematyka, która mnie interesuje. Ale faktycznie psycholog musi mieć przerąbane, czytając współczesne obyczajówki, bo niestety nawet ja zauważam czasem psychologiczne niedociągnięcia :D

    OdpowiedzUsuń
  46. Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki żeby Ci się udało, bo książka jest naprawdę świetna. 😊

      Usuń

Przed pozostawieniem komentarza pod postem, zapoznaj się, proszę z polityką prywatności bloga, której szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Polityka prywatności bloga Kocie czytanie i wyraź zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych.
Pozostawiając komentarz, akceptujesz politykę prywatności bloga, a tym samym wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony po sobie ślad. Proszę o kulturę wypowiedzi i podpisywanie się.