środa, 27 grudnia 2017

Macierzyństwo, ale za jaką cenę?

Moi drodzy, dziś spieszę do Was z literaturą taką, którą naprawdę lubię. Jest w niej wszystko to, czego zawsze szukam w dobrej książce: emocje, trudne wybory, jeszcze trudniejsze decyzje, no i oczywiście wiele rodzących się w głowie czytelnika podczas lektury momentów do refleksji i zadania sobie pytania „Co ja zrobiłabym/zrobiłbym, będąc na miejscu bohaterów historii opisanej w utworze?” Przy czym uwierzcie mi, że trudność i złożoność tematu, z którym postanowiła zmierzyć się autorka Julie Cohen w książce „Drogie maleństwo”, sprawia, że żadna odpowiedz na tak postawione pytanie, nie jest prosta i oczywista.

Pamiętam, że od chwili kiedy po raz pierwszy zobaczyłam, zapowiedz wydawniczą „Drogiego maleństwa”, byłam przekonana, że koniecznie muszę tę książkę przeczytać. I choć od czasu zapowiedzi do momentu, kiedy trafiła ona w moje ręce, minęło dość dużo czasu, to jednak nie dała mi o sobie zapomnieć. Nieustannie chodziła mi po głowie. I jak się okazało już od pierwszych stron książki moja ogromna determinacja, by dzieło to znalazło się w mojej domowej biblioteczce, była bardzo uzasadniona, gdyż jest to bardzo dobra książka.
A Teraz wyobraźcie sobie, że żyjecie w kochającym się, wydawałoby się idealnym, wręcz modelowym małżeństwie, ale niestety do pełni szczęścia brakuje Wam dziecka, owocu waszej miłości. Przez wiele lat staracie się o swoje maleństwo, lecz niestety wszystkie metody zawodzą. Jedyna nadzieja, jaką pokładacie w sztucznym zapłodnieniu in vitro również, okazuje się nieskuteczna. Kiedy już tracicie wszelką nadzieję, na zostanie rodzicami nagle niespodziewanie pojawia się jeszcze jedna szansa. Możecie mieć dziecko, korzystając z pomocy matki zastępczej. Jednak nie jest o tyle bardziej złożone, że surogatką zostaje najlepsza przyjaciółka męża (ale czy na pewno tylko przyjaciółka?) I tu rodzi się pytanie: „Jak daleko można się posunąć, by zostać rodzicem?”. Powstają wątpliwości i moralne rozważania. W takiej właśnie sytuacji znajdują się główni bohaterowie książki Clarie i Ben. Jest też Ramily, kobieta, która ma być tylko „inkubatorem „dla małego, wielkiego szczęścia małżonków. Czas uświadamia jednak całej trójce, że wszystko, co się dzieje w ich życiu, nie jest tylko zwykłą przyjacielską przysługą, jak od początku zakładali. Wszystkim jest ciężko odnaleźć się w tej niezwykłej sytuacji, lecz tłumaczą sobie, że „Kiedy dziecko się urodzi, wszystko się ułoży”. Czy tak rzeczywiście będzie, tego już musicie dowiedzieć się sami.


To, co niezwykle ujęło mnie w książce to jej niesamowicie ciepły, realistyczny klimat. Podczas lektury nieustannie miałam nieodparte wrażenie, że uczestniczę we wszystkich perypetiach bohaterów, dzieląc z nimi ich smutki, radości, obawy i wątpliwości. Bardzo często łapałam się na tym, że miałam ochotę każdego z nich przytulić, wesprzeć i pocieszyć, przez co wszyscy stali mi się bardzo bliscy niczym przyjaciele.


Książkę jak najbardziej polecam, gdyż jest to wspaniały debiut literacki, który na zawsze pozostanie w mojej pamięci, gdyż skradł mi serce. Niezmiernie się cieszę, że kolejna książka autorki jest już w mojej biblioteczce. Niebawem na pewno po nią sięgnę.

82 komentarze:

  1. Wspomniana przez Ciebie historia przypomina mi tematykę, którą porusza w swoich powieściach Magdalena Majcher, a jej pióro bardzo sobie cenię. Chętnie zapoznałabym się także z tym tytułem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Troszke sie boje takich ksiazek ze wzgledu na ladunek emocjonalny jaki ze soba niosa. Chyba musze dorosnac do tego typu ksiazek. Moze kiedys ;) pozdrawiam I zapraszam do mnie

    Czytankanadobranoc.blogspot.ie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie na każdy rodzaj ksizek musi przejść odpowiedni czas.:)
      Również pozdrawiam.:)

      Usuń
  3. Ciekawa tematyka, a emocje kuszą;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam ją w planach, tylko nie wiem kiedy to będzie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Temat bardzo na czasie w dobie postępującej niepłodności. Muszę koniecznie przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi ciekawie. Ludzie są w stanie wiele zrobić, by mieć dziecko, czasami zbyt wiele. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Może niekoniecznie mój klimat, ale jednocześnie lubię tak wartościowe i poruszające książki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Od czytania samej recenzji mam ciarki na ciele... Na pewno rozważę lekturę tej książki...

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej, fantastyczny post! Naprawdę mi się spodobał :)
    Zapraszam do mnie, może wspólna obserwacja? :)

    veronicalucy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Zachęcająca recenzja, choć tematyka nie moja.

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię takie książki, więc dopisałam kolejny tytuł do swojej listy. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się. Ciekawa jestem jak długą jest Twoja lista.:)

      Usuń
  12. Tematyka bardzo na czasie. Z wielkim zainteresowaniem sięgnę po tę książkę. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezmiernie się cieszę.:)
      Również cieplutko pozdrawiam☺

      Usuń
  13. Też sobie tytuł zanotowałam jako wart zainteresowania. Pozdrawiam Agnieszko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że będziesz zadowolona z lektury Gabrysiu.:)

      Usuń
  14. Mignęła mi już ta książka, ale jakoś nie zwróciłam na nią uwagi. Teraz widzę, że muszę to nadrobić, choć się trochę obawiam tematu. Po Twojej recenzji widać, że jest ciężki, więc mogę mieć z nim problem. Ale na pewno warty zapoznania się z nim :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, temat jest ciężko, ale wart przemyślenia.:)

      Usuń
  15. Troszkę się boje tych emocji. Może kiedyś po nią sięgnę :)

    Pozdrawiam!
    recenzje-zwyklej-czytelniczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Myślę, że przekonałaś mnie tymi emocjami. Historia musi dać nam jakieś emocje. Myślę, że mogłabym się zapoznać. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Książka wydaje być się niezła. Chętnie kiedyś po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Takie tematy w książkach cenię a przy tym jeżeli jeszcze autorka przedstawia "historię" w sposób ,który pozwala nam uczestniczyć (oczywiście jako obserwator) w tym co się dzieje..To świadczy o talencie,wyobraźni piszącego. Jeżeli to debiut to dopiero muszę albo się rozejrzeć albo zachęcić panie z biblioteki do sprowadzenia.Dziękuję Agnieszko na zwrócenie uwagi na tę pozycję....pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  19. To niestety kompletnie nie moja tematyka, może kiedyś ;)

    Pozdrawiam!
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Będę miała ją na uwadze, lubię czasem sięgać po tego typu książki! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo lubię podobne historie, więc będę ją mieć na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że udało mi się zwrócić Twoją uwagę na tę książkę.:)

      Usuń
  22. Chętnie bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Po takich książkach, zawsze dziękuje za moje dzieci :) nie wiem jak zniosłabym taką próbę, walkę o macierzyństwo. Lubię takie życiowe historie, realistyczny klimat bardzo zachęca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również podczas lektury naszły podobne przemyslenia, mimo, że nie mam dzieci.:)

      Usuń
  24. Wyjątkowa powieść. Moje serce także skradła.

    OdpowiedzUsuń
  25. Chętnie zapoznam się z tą książką! :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Tematyka książki jest dla mnie bolesna, gdyż nie możemy mieć dzieci z mężem, więc chyba sobie odpuszczę ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  27. Już sam opis na okładce mnie zaciekawił, a Twoja recenzja jeszcze bardziej mnie zachęciła. Dopisuję do listy, mam nadzieję, że uda mi się ją poznać :-)

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie wydaj mi się, że ta książka przypadnie mi do gustu. Z twojej opinii wynika, że to coś o podejmowaniu decyzji... ale jakich? Dla mnie ten temat ma jedno rozwiązanie :(
    POCZYTAJ ZE MNĄ

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się przekonasz po lekturze, nie zawsze wszystko jest tak oczywiste, jakby się mogło wydawać.

      Usuń
  29. Myślę, że kiedyś sięgnę. Na razie jednak mam zbyt wiele innych obowiązków.

    OdpowiedzUsuń
  30. Czasami naprawdę lubię poczytać takie książki. Na tą mi narobiłaś ochoty i na pewno kiedyś przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Książka niezwykła, temat poruszający. Kiedyś muszę poczytać!
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Zapowiada się bardzo ciekawie, na pewno kiedyś po nią sięgnę :)
    Obserwuję i życzę szczęśliwego Nowego Roku!

    OdpowiedzUsuń
  33. Muszę przeczytać tę powieść. Mam ją gdzieś w formie ebooka. Myślę, że będzie bardzo życiowa, znam kilka osób, które pragną szczęścia w postaci dziecka, ale niestety nie udaje się...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę udanej lektury i czekam na wrażenia po lekturze.;)

      Usuń
  34. Coś czuję, że mojej mamie mogłaby się bardzo spodobać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. też trochę się boję czytać takich książek, potem na długo zostają w pamięci i nie zawsze wywołują pozytywne emocje

    OdpowiedzUsuń
  36. Muszę koniecznie przeczytać, bo temat zdecydowanie jest bardzo ważny i trudny. A w dzisiejszych czasach dotyczy coraz większej liczy osób... niestety...

    OdpowiedzUsuń
  37. Raczej za trudna tematyka jak dla mnie, za mocno bym wszystko przeżywała.

    OdpowiedzUsuń
  38. Mam w pamięci ten tytuł zakodowany od dawna, jako must have, coś, po co po prostu muszę sięgnąć. Prędzej czy później, ale to zrobię ^_^

    OdpowiedzUsuń

Przed pozostawieniem komentarza pod postem, zapoznaj się, proszę z polityką prywatności bloga, której szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Polityka prywatności bloga Kocie czytanie i wyraź zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych.
Pozostawiając komentarz, akceptujesz politykę prywatności bloga, a tym samym wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony po sobie ślad. Proszę o kulturę wypowiedzi i podpisywanie się.