Moi drodzy dziś porozmawiamy o uczuciach i sposobie ich wyrażania. Zapewne zgodzicie się ze każdy człowiek jest inny i każdy inaczej wyraża to, co dzieje się w jego głowie i sercu. Jedni z nas są, jak otwarte książki i bez problemu uzewnętrzniają się przed innymi, kiedy inni są skryci i wszelkie emocje za wszelką cenę starają się ukryć przed światem zewnętrznym. Dziś opowiem Wam o chłopaku z dzielnicy rapu, który siebie wyraża poprzez taniec.
Dominik, główny bohater powieści Pani Anny Dąbrowskiej „Nauczyciel tańca” jest młodym chłopakiem, którego sensem i treścią życia jest taniec. To właśnie dzięki niemu może wyrzucić z siebie złość i poczucie krzywdy, wyrządzonej mu przez tych, którzy mieli go chronić. Dziś jako młody mężczyzna pozostawiony sam sobie, wspólnie z grupą przyjaciół, którzy są jego jedyną rodziną, każdego dnia musi walczyć o siebie. W obawie przed ponownym zranieniem i cierpieniem robi wszystko, aby uciec przed uczuciami. Jedyne o czym marzy, to aby tańczyć i zarażać miłością do swojej pasji innych. Wkrótce jego uczennicą zostaje Sara, dziewczynka, która wskutek traumatycznych przeżyć przestała mówić. Dziewczynką opiekuje się jej siostra Kaja. Jak nie trudno się domyślić między Kają i Dominiką zaczyna iskrzyć. Jeśli jednak myślicie, że będzie to historia miłości usłanej różami, to nic bardziej mylnego. To uczucie jest drogą przez ciernie. Pełno w nim cierpienia, lęku i obaw.
Dominik i Kaja pochodzą z zupełnie innych światów, ale jest, coś co ich łączy. Oboje boją się kochać. On trawiony przez demony przeszłości nie potrafi zaufać i zbliżyć się do żadnej kobiety. Chyba, że na swoich jasno określonych warunkach. Dla niej najważniejsze jest dobro siostry i skrywana od lat tajemnica. Jednak rozsądek to jedno, a serce, to zupełnie coś innego. Co stanie się z ich uczuciem, kiedy poznają o sobie całą prawdę? A zapewniam Was, że prawda nie zawsze wyzwala, czasami może zniszczyć. Ale o tym musicie przekonać się już sami.
Muszę powiedzieć Wam szczerze, że mam już dość książek o przesłodzonej, cukierkowej miłości, dlatego biorąc do ręki „Nauczyciela tańca” podchodziłam do tej książki z dystansem w obawie przed rozczarowaniem kolejną schematyczną historią, tym bardziej, że było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Pani Ani i nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać. Ku mojemu ogromnemu zadowoleniu moje wszelkie obawy okazały się bezpodstawne. Na kartach „Nauczyciela tańca” otrzymałam wyjątkową, emocjonalną powieść, od której nie mogłam się oderwać. Jej bohaterowie są tak wspaniale wykreowani, że aż wręcz trójwymiarowi, a co za tym idzie, bardzo autentyczni. Ich dopracowane portrety psychologiczne pozwalają czytelnikowi od początku do końca obserwować ich metamorfozy, które dokonują się w nich wraz z rozwojem, kolejnych wydarzeń.
Jeśli szukacie książki, która pochłonie Was bez reszty, zapewniając od pierwszego do ostatniego jej zdania szeroki wachlarz emocji ta książka jest właśnie dla Was. Tu wszystko, co przeżywają Dominik, Kaja i Sara jest tak wyraziste, że czytelnicy podczas lektury niemalże czują to, co oni. Wszystko to, sprawia, że uwaga czytelnika jest tak mocno skupiona na fabule, iż nawet nie zauważamy jak szybko lektura dobiega końca. Autentyczność i wyrazistość bohaterów, o czym wspominałam wcześniej sprawiało, że bardzo mocno się z nimi zżyłam i kibicowałam im, aby udało się im stawić czoła wszystkiemu, co trawiło ich dusze i zaznali spokoju i miłości na którą bez wątpienia wszyscy zasługują.
Dziś już wiem, że popełniłam ogromny błąd nie sięgając wcześniej po książki Pani Ani. Teraz oczywiście chcę przeczytać wszystkie Jej pozostałe książki, które jak wieść niesie są równie dobre, jak „Nauczyciel tańca”. Co więcej, wszystko wskazuje na to, że autorka dołączy do grona moich ulubionych autorek.
Jeśli jeszcze nie czytaliście tej książki, zróbcie to jak najszybciej, bo lektury tak bardzo dobrej książki nie można odkładać na później. Czeka na Was wyjątkowa opowieść o cierpieniu, walce z tym, czego nie widać, a co jest naszym największym wrogiem - bolesnymi wspomnieniami. Znajdziecie tu również to, co najpiękniejsze, miłość, która choć nie jest łatwa daje siłę, nadzieję i kruszy nawet najtwardsze mury.
"Nie ma takich rzek, których nie byłbym w stanie przepłynąć. Nie ma takich mostów, których nie byłbym w stanie przejść. Nie ma takiego miejsca, w którym bym cię nie odnalazł."
Jako psycholog na zakończenie pozwolę sobie zostawić Wam małą radę, wskazówkę która może pomóc Wam samym, komuś Wam bliskiemu albo znajomemu. Jeśli macie problem z wyrażaniem tego, co przeżywacie i czujecie i kumulujecie swoje emocje, nie musicie o nich mówić słowami, aby zostać usłyszanym i zrozumianym. Możecie wyrazić siebie poprzez właśnie taniec, malarstwo, rysunek, poezję, bądź po prostu w najprostszych słowach pisząc pamiętnik. Najważniejsze jest to, abyście nie tłumili emocji.
Za tak emocjonalną i wyjątkową lekturę serdecznie dziękuję wydawnictwu Lira.
Mam w planach. Czuję, że się nie zawiodę.
OdpowiedzUsuńGwarantuję wciągającą lekturę. pełną emocji.:)
UsuńPiękna recenzja :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, cieszę się,że Ci się podobała.:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie ksiązki, a o tej też już dużo słyszałam :) Chyba kiedyś w wolnej chwili po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńhttp://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/05/tam-dokad-zmierzamy-bn-toler.html
Gorąco zachęcam i polecam. 😊
UsuńKocham książki pani Ani. "Nauczyciel tańca" czeka w kolejce. :)
OdpowiedzUsuńw takim razie, czytaj, jak najszybciej. 😊
UsuńBardzo chcę poznać tę historię, ale na razie nie mam ani czasu ani kaski na nowe książki :D
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby udało Ci się przeczytać jak najszybciej. 😊
UsuńNa pewno szukam książki, która wbije mnie w fotel i dostarczy emocji. Cukierkowych, przesłodzonych historyjek nie lubię. Na romans mam nastrój i będę pamiętała o tym tytule.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Myślę, że książka spełnić Twoje oczekiwania na100%. 😊
UsuńPanią Anię widziałam na Targach niestety jednynie w przelocie i bardzo żałuję, że nie zamieniłyśmy choć dwóch zdań :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://zksiazkanakanapie.blogspot.com/
Ania jest bardzo ciepła i serdeczną osobą. 😊
UsuńJakoś tak poruszająco napisałaś regencję. Zapisałam tytuł, co tak mnie zachęciłaś. Mam nadzieję, że jest ta książka w bibliotece, niebawem skończę Hotel Marigold i popędzę do biblioteki. :) Zresztą wiesz, że odkąd znalazłam Twój blog, to ja więcej czytam. hehe Także dziękować za to. :)))
OdpowiedzUsuńZgadam się, nie można tłumić emocji, trzeba je wywalać, jak tylko się da. Ja czasami strzelam całą paletą brzydkich słów, co pomaga mi najszybciej, czasami zwyczajnie gdzieś jadę, co też zawsze mi pomaga, ale muszę emocje z siebie wywalać. Moja przyjaciółka ma z tym problemy i widzę, z jakim ciężarem chodzi. Pomagam jej, ale to ona, tak czy siak, podejmuje decyzje.
Piękna recenzja, piękny post. <3
Kochana leć po książkę jak najszybciej, bo jest świetna. Niezmiernie mi miło, że dzięki mnie zaczęłaś więcej czytać. 😊 Nawet nie przypuszczałam, że mogę się do tego przyczynić. Bardzo dziękuję za ciepłe słowa, które mocno motywują. 😊 ♥️
UsuńAgnieszka to wspaniała, młoda, zdolna pisarka, przed którą wielki sukces stoi otworem. Miałem przyjemność czytać "Nauczyciela tańca" i jestem wprost zachwycony.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą Piotrze w stu procentach. 😊
UsuńKsiążka już od dawna znajduje się na mojej liście obowiązkowych powieści do przeczytania. Mam względem niej wielkie oczekiwania. Zdecydowanie chcę!
OdpowiedzUsuńZapewniam, że książka stanie na wysokości Twoich oczekiwań. 😊
UsuńJeszcze nie czytałam, ale Twoja rekomendacja sprawia, że muszę jej poszukać!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Bardzo mi miło.:)
UsuńBardzo liczę, że niebawem i mnie uda się przeczytać tą powieść :)
OdpowiedzUsuńOby sie udało jak najszybciej, bo jest świetna.:)
UsuńPrzechodzę ostatnio fazę nawrócenia na polskich autorów więc z ogromną chęcią zabiorę się za tę książkę, wydaje się być niesamowita! Nie lubię gdy przechodzę obok książki obojętnie, gdy nie wzbudza we mnie żadnych emocji - książka musi poruszyć! Na smutno albo na wesoło ale jakoś :)
OdpowiedzUsuńJest świetna.!:)
UsuńZainteresowałam się nią :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, bo warto.:)
UsuńKsiążka wydaje się ciekawa. Może się za nią zabiorę. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Alice
Na pewno się nie rozczarujesz.:)
UsuńZapowiada się bardzo emocjonująco :)
OdpowiedzUsuńOd tej książki trudno się oderwać.:)
UsuńLubię takie emocjonalne lektury :)
OdpowiedzUsuńZatem gorąco polecam.:)
UsuńSame pozytywne opinie czytam o tej książce. Nie znam twórczości autorki, ale "Nauczyciela tańca"mam oczywiście w planach :)
OdpowiedzUsuńAutorka pisze naprawdę rewelacyjnie.:)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerzę, że już od jakiegoś czasu czaję się na tę książkę! Bardzo podoba mi się zarys fabuły i myślę, że pokochałabym tę historię i zżyłabym się z bohaterami !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, .bookinoman.blogspot.com
Jestem o tym przekonana. 😊
UsuńJestem pozytywnie zaskoczona :)
UsuńSuper. 😊
UsuńTej autorki nic jeszcze nie czytałam ale właśnie mnie zachęciłaś.Już sprawdziłam i w naszej bibliotece są 2 książki,właśnie "Nauczyciel tańca" oraz "Nakarmię cię miłością".Przy okazji pożyczę i oczywiście przeczytam. Ciągle dowiaduję się o autorach dla mnie dotąd nieznanych.I to jest fajne.Dziękuję Agnieszko,serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGrażynko biegnij do biblioteki po "Nauczyciela tańca", na pewno nie będziesz żałować. 😊 ♥️
UsuńPoluję na tę książkę, bo wiele osób ją chwali. Z pewnością niedługo zagości na mojej półce :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oby jak najszybciej, bo jest wspaniała. 😊
UsuńTo kolejna autorka, której jeszcze nie znam, a chciałabym to zmienić. Na pewno sięgnę po tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto, nie zwlekaj zbyt długo. 😀
UsuńZ przyjemnością sięgnę po tę książkę. Autorka skradła moje serduszko i chcę jak najszybciej zapoznać się z innymi książkami, które już wydała:)
OdpowiedzUsuńMam taki sam zamiar i takie same odczucia. 😊
UsuńSkoro zachęcasz, to chętnie przeczytam!:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie. 😊
Usuńnamówiłaś mnie:)
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo się cieszę, bo warto. 😊
UsuńSuper recenzja :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa. 😊
UsuńLubię takie książki. Tytuł tradycyjnie dopisuję do listy !
OdpowiedzUsuńNiezmiernie mi miło, że znajdujesz na moim blogu tak wiele książek, które chcę przeczytać. 😊
UsuńWspaniała powieść. Uwielbiam ją!
OdpowiedzUsuńJa też. 😊
UsuńNie słyszałem o tym Wydawnictwie, o autorce zresztą też. Masz dar do wyszukiwania mniej znanych tytułów.
OdpowiedzUsuńStaram się. 😊 Książkę gorąco polecam. 😊
UsuńWakacyjna powieść, może sięgnę za jakiś czas.
OdpowiedzUsuńWarto. 😊
UsuńChętnie sięgnę po książkę, lubię takie emocjonujące historie :)
OdpowiedzUsuńPs Nie wiedziałam, że jesteś Agnieszko psychologiem :)
Pozdrawiam!
Książkę gorąco polecam. 😊 Tak jestem. 😊
UsuńSuper, że nie okazało się to kolejnym kiczowatym, przesiąkniętym cukrem romansidłem. Czytając początek Twojej recenzji także się tego obawiałam - dwa różne charaktery, łączą się i takie tam. Schematyczne bardzo. A tutaj proszę jakie miłe zaskoczenie :)
OdpowiedzUsuńTakże nie miałam styczności z tą panią, mało polskich autorów czytam.
W moim ostatnim poście poruszyłam właśnie kwestię mocy słów, a ukrywaniu emocji. A tutaj? Nie patrzyłam na to z tej strony. Rzeczywiście siebie można wyrażać w różnych dziedzinach swojego hobby. Też chciałam kiedyś być psychologiem ;)
Daj szansę tej książce,nie będziesz żałowała. Miło mi, że interesujesz się psychologią. 😊
UsuńJestem szalenie ciekawa tej książki.
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że skradnie Twoje serce. 😊
UsuńBrzmi naprawdę interesująco. Myślę, że mnie, podobnie jak Ciebie, pochłonęłaby ta lektura, bo przepadam za życiowymi historiami, które zapewniają czytelnikowi rollercoaster emocjonalny!
OdpowiedzUsuńW takim, razie nie pozostaje Ci nic innego, jak jak najszybciej sięgnąć po tę książkę. 😊
UsuńMoże kiedyś, jak narazie mam co czytać. ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem. 😊
UsuńLubię zaprzyjaźniać się z bohaterami powieści, kibicować im i towarzyszyć w trw trudnych emocjonalnie momentach, ta powieść może być dla mnie strzałem w 10
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę. 😊
UsuńCieszę się, że Tobie się podobała, ale ja spasuję :)
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się tego. 😊
UsuńNie jestem pewna, czy mi się ta książka spodoba, ale na pewno przypadnie do gustu mojej przyjaciółce. Muszę jej ją polecić ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
Biblioteka Feniksa
W takim razie życzę przyjaciółce przyjemnej lektury. 😊
UsuńMoja poezja między innymi ma swoje źródło w tym, o czym piszesz ;)
OdpowiedzUsuńTo widać, kiedy się ją czyta.:)
UsuńA ja akurat na odwrót, mam teraz ochotę przeczytać coś przesłodzonego :D i bez jakichś tam lęków, cierpień, chorób i co tylko autorzy masowo nie wymyślą, żeby emocje podkręcić ;). Więc nawet jeśli ta książka jest akurat naprawdę dobra - chwilowo się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńJest świetna, ale rozumiem i nie będę namawiać:)
UsuńWydaje mi się, że to nie mój gatunek. Coś mnie odrzuca od tego typu książek o miłości, a moje maleńkie uprzedzenie do polskich autorów również się odzywa... Z drugiej strony "Nauczyciel tańca" wydaje się był nieco inny od typowych romansideł, jakby bardziej naładowany emocjonalnie. Sama nie wiem, może kiedyś... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
BOOKS OF SOULS
Zastanów się na spokojne, nic na siłę. 😊
OdpowiedzUsuń