Związek dwóch osób to rzecz święta. Tak wielokrotnie powtarzała mi babcia. Jeśli, decydujemy się z kimś związać, musimy akceptować daną osobę w stu procentach. Zarówno z jej wadami, jak i zaletami. Naszym obowiązkiem jest dbać o osobę, którą kochamy i nasze życie, które decydujemy się wspólnie z kochaną osobą budować. Co zrobić jednak kiedy płomień uczuć zaczyna przygasać i choć nasza druga połówka jest nam nadal bliska, to mimo to dostrzegamy w niej coraz więcej wad? Co więcej, naszą codzienność definiuje rutyna. Zapewne wielu z nas odpowie teraz, iż należy w takiej sytuacji poszukać sposobu na to, by ożywić nudę każdego dnia. Wydaje się to takie proste i oczywiste. Jak się za chwile przekonacie z książki, o której chcę Wam dziś opowiedzieć to, co w teorii na takowe wygląda, w praktyce nie zawsze jest już tak klarowne. Czasami bowiem zdarza się tak, że człowiek, którego uważaliśmy za naszą bratnią duszę, nagle jawi się w naszych oczach jako niepasująca do nas część całości. A złożoności problemu dopełnia fakt, że tę idealnie pasującą część znajdujemy w kimś zupełnie innym. I tu rodzi się pytanie Iść za głosem serca i pozwolić sobie na zmiany czy też trwać w tym, co znane i bezpieczne? Z takimi właśnie dylematami borykają się bohaterowie powieści Agaty Kołakowskiej „Niewypowiedziane słowa”.
Mówi się, że przeciwieństwa się przyciągają, ale czy zastanawialiście się, czy w życiu ta zasada zawsze wychodzi na dobre? W książce Pani Agaty poznajemy Łucję i Andrzeja, którzy są zupełnie od siebie różni. Ona jest szanowaną panią doktor, od której emanuje elegancja i dystyngowanie. Jej miłością jest opera i muzyka klasyczna. Od życia oczekuje emocji i wrażeń.
Andrzej natomiast jest typem domatora, który wolny czas woli spędzać w domu, oglądając filmy. Nie znosi opery. Małżonkowie wiodą spokojne życie do momentu, gdy autorka krzyżuje ich drogi z Hanną i Mariuszem kolejną parą tworzącą nieformalny związek. Oni również nie mają ze sobą wiele wspólnego, jeśli chodzi o osobowość i upodobania. Hanna to typ społecznika. Pracuje jako pedagog szkolny oddany swojej pracy. Stara się za wszelką cenę, aby jej mężczyzna był szczęśliwy, często zapominając o sobie. Mariusz jest oczkiem w głowie mamusi. Pracuje jako muzyk w orkiestrze operowej. Hania ceni pracę swojego partnera, ale choć wielokrotnie próbuje, nie potrafi dzielić z nim uwielbienia dla opery.
A teraz drogi czytelniku przeczytaj jeszcze raz te krótkie charakterystyki naszych bohaterów, ale tym razem połącz Łucję z Mariuszem, a Hanię z Andrzejem. Czy nie wydaje Ci się, że gdyby los ich połączył, byliby idealnymi parami? Oni też tak czują, kiedy przypadek a może los krzyżuje ich życiowe drogi. Każde z nich czuje, że ta nowo poznana osoba jest tą, przy której chciałoby trwać bez końca. Rodą się więzi, emocje i uczucia. Serca biją mocniej, a w głowie kołacze się tysiące myśli. Tak wiele chcieliby sobie powiedzieć, a jednak dylematy moralne nie pozwalają na to. Czy nasi bohaterowie odnajdą w sobie odwagę? Czy skorzystają z szansy ofiarowanej im przez los, a może będzie to tylko okazja, by na nowo spojrzeć zarówno na siebie samych, jak i na swoje związki? Tego wszystkiego dowiecie się z „Niewypowiedzianych słów".
Książkę czytało mi się bardzo szybko. Autorka ma ogromną umiejętność przyciągania uwagi czytelnika. Jest to bardzo miła i ciepła pozycja poruszająca bardzo życiowe problemy. To, co nie pozwalało mi oderwać się od tego tytułu to jego autentyczność. Powieść ta nauczyła mnie, aby nie bać się mówić głośno o tym, co czujemy i myślimy, bo nigdy nie wiadomo jak niewypowiedziane słowa mogą wpłynąć na nasze życie.
„Bo wiele zależy od słów. W ich przypadku od słów, które nigdy nie padły”
Bardzo często zastanawiałam się, czy kreując fabułę Pani Kołakowska, czerpała inspirację ze zdarzeń mających miejsce w życiu realnym. Bardzo zżyłam się z bohaterami i chciałam, aby wszyscy odnaleźli swoje szczęście.
Książkę gorąco polecam na długi zimowy wieczór z filiżanką pysznej herbaty.
Z polecenia skorzystam :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam.
UsuńCoraz bardziej mam ochotę na tego typu książki i wcale nie zraża mnie już polski autor :) Ten tytuł zapowiada się naprawdę ciekawie i jeżeli tylko będę miała okazję to przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMyślę,że będziesz usatysfakcjonowana lekturą.:)
UsuńTej autorki też jeszcze nie znam, ale chętnie to zmienię. Zapisuję sobie tytuł.
OdpowiedzUsuńBardzo dobra decyzja.:)
UsuńChętnie zapoznam się z tą oraz innymi książkami tej autorki.
OdpowiedzUsuńGorąco zachęcam.
UsuńCiekawe...zaintrygowałaś mnie. Takie niby idealne mixy wcale nie muszą być perfekcyjne...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Bardzo się cieszę.:)
UsuńJa też przy okazji takich książek, często zastanawiam się, czy wydarzenia mają swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości.
OdpowiedzUsuńW takim razie, mamy ze sobą coś wspólnego.
UsuńKsiążka ma faktycznie bardzo życiową fabułę. Czytałam ją już dawno temu. I choć nie zrobiła na mnie maksymalnie dobrego wrażenia, mile ją wspominam.
OdpowiedzUsuń:)
Usuńtakie scenariusze to tylko życie może napisać ;p
OdpowiedzUsuńDokładnie tak:)
OdpowiedzUsuńSkoro polecasz, to muszę sobie zapisać tytuł :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie. :)
Usuńświetna książka, jak większość tej autorki:-)
OdpowiedzUsuńPozostałe książki autorki, również planuję przeczytać. :)
UsuńCzytałam - piękna książka
OdpowiedzUsuńOj tak.:)
UsuńTemat książki bardzo na czasie. Dopasowanie, wytrwałość, dbanie o uczucie, kompromisy. Związki ze stażem powyżej 20 lat chyba wkrótce będą rzadkością...
OdpowiedzUsuńNiestety to prawda.
OdpowiedzUsuńTrudny temat. Dzisiaj mam wrażenie, że zbyt łatwo wymieniamy niepasującą nam "część" na nową, często nie zwracając uwagi na to, że problemem nie jest partner tylko my sami. Z drugiej strony, wiele jest też osób trwających w nieformalnych związkach bardziej z przyzwyczajenia niż wspólnych pasji, zainteresowań... Z trzeciej strony, nasza bratnia dusza naprawdę nie musi zajmować się tym samym co my, nie musi kochać dokładnie tego samego, ani robić dokładnie tego samego, przynajmniej tak mi się wydaje. Cenię sobie swoją przestrzeń i choć chętnie dzielę się wieloma pasjami z partnerem nie chciałabym robić absolutnie wszystkiego z nim. Wiele płaszczyzn, wiele komplikujących się części. ;) Książka bardzo życiowa, a najbardziej trafia do mnie Twoja osobista uwaga o tym, że bardzo się z bohaterami zżyłaś. ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą kochana. Niestety zwiazki w dzisiejszych czasach nie są już swietoscią dla wielu.
UsuńBardzo dobra recenzja! Fantastycznie się to czyta, tak łatwo, lekko. Zdecydowanie zachęciłaś mnie i jeszcze ta okładka :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na przedpremierową recenzję książki Surogatka Louise Jensen. Książka zdecydowanie warta przeczytania !
http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/02/surogatka-louise-jensen.html
Bardzo się cieszę i dziękuję.:)
UsuńCzytałam to i chyba nawet swego czasu recenzowałam :) Kołakowską bardzo lubię, ma kobieta talent :)
OdpowiedzUsuńOj tak zdecydowanie ma talent.
UsuńChętnie zapoznam się z autorką :)
OdpowiedzUsuńGorąco zachęcam, bo to naprawdę dobra autorka.
UsuńAgnieszko nawet nie musisz mnie bardzo zachęcać. Trochę poznałam tę autorkę -przeczytałam jej 4 książki,a jak teraz sprawdziłam 4 następne także są w naszej bibliotece. Ta ,o której piszesz również.Na pewno ją także przeczytam.Ja tak lubię te nasze,rodzime cudnie piszące autorki...Chociaż ostatnio zaczytuję się również w Abbott...trochę straszno ,ale....
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Abbott Ci się spodobala Grazynko, tym bardziej, że czuję, że mam w tym swój malutki udział. :)
UsuńOczywiście Agnieszko dzięki Tobie się zainteresowałam tymi książkami. Wciągnęłam w to także mojego Mietka.
UsuńUwielbiam książki tej autorki. Doskonale czyta się dla relaksu :)
OdpowiedzUsuńJa mam w planach inne książki tej autorki.
UsuńBardzo wartościowa pozycja :) idealna para z tych bohaterów :)
OdpowiedzUsuńWarto poznać ich historię.:)
UsuńTak sobie pomyślałam, że mógłby być z tego fajny film.
OdpowiedzUsuńSama na to nie wpadłam, ale to świetny pomysł:)
UsuńCzytałam inną ksiązkę autorki: Siódmy rok i mi się podobała. Miałam też w planach poznanie innej jej ksiazki, ale szczerze mówiąc jakoś zapomniałam, bo tyle książek przecież jest do przeczytania :d Ale będę miała tę książkę na uwadze teraz. :)
OdpowiedzUsuńDoskonale rozumiem. Ja też często zapominam o książkach, które kiedyś chciałam przeczytać.
UsuńTo niezwykle trudny temat. Z jednej strony pójście za głosem serca wydaje się nieakceptowalne społecznie, z drugiej bycie nieszczęśliwym jest nieakceptowalne dla nas. Nie wiem co ja zrobiłabym na miejscu bohaterów.
OdpowiedzUsuńZachęcam do sięgnięcia po książkę i przekonania się, co zrobili sami bohaterowie.
UsuńŁadną ma okładkę :D Ale nie, kurczę naprawdę nie wiem co musiałoby sprawić, żebym zaczęła częsciej czytać polskich autorów. Nawet imiona polskie w książkach mnie odstręczają. :D
OdpowiedzUsuńNie zmuszam Cię moja droga, ale gorąco zachęcam do sięgania po polską literaturę. Polscy autorzy, piszę naprawdę dobre książki.
Usuńnie przepadam za polskiim autorami ale ksiązka z recenzji bardzo mi sie podoba, także może dam jej szansę :))
OdpowiedzUsuńhttp://teczowabiblioteczka.blogspot.com
Zachęcam.:)
UsuńO książce pierwszy raz słyszę, ale muszę przyznać, że mnie zaciekawiła ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję bardzo za odwiedziny ♥
wy-stardoll.blogspot.com
Jest naprawdę dobra.:)
UsuńNie słyszałam nigdy o tej książce! Ale ogólnie nieczęsto czytam polskich autorów, więc to pewnie dlatego. Aczkolwiek nie moja tematyka :)
OdpowiedzUsuńNie zmuszam więc.:)
UsuńChętnie poznam historie bohaterów i ich wybory. Całość zapowiada się ciekawie i emocjonująco :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do lektury:)
UsuńNigdy nie słyszałem o tej autorce. Rozumiem że warto poznać?
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto.
UsuńWygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńJest świetna.:)
UsuńŚwietnie napisana recenzja; bardzo dobrze budujesz poczucie niepewności i potrafisz zaciekawić! Sama książka dosyć mnie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Bardzo dziękuję za tak ciepłe słowa. Bardzo się cieszę,że udało mi się Cię zaciekawić.
UsuńWitaj, drogi blogu, jest bardzo miły i teraz podążam za Tobą przez gfc! (#129) Czy chcesz zwrócić subskrypcję? Pasek do naśladowania mojego bloga jest PRAWDZIWY, przewijam stronę "Blog page, czekam z zaufaniem z Włoch! http://casaninnamammma.blogspot.it/2018/02/florapis.html
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny.:)
UsuńBardzo lubię takie książki ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie.:)
UsuńNie moje klimaty, ale cieszę się, że Tobie się podobała 😃
OdpowiedzUsuńMoże następnym razem:)
UsuńNie bardzo interesuje mnie literatura tego typu. Wydaje mi się, że takich książek jest już na rynku mnóstwo.
OdpowiedzUsuńRozumiem i nie namawiam w takim razie.
UsuńMyślę, że autorka stworzyła niezły kogel mogel w tej książce, ale jestem jej naprawdę ciekawa. Faktycznie to powiedzenie może nie mijać trochę z rzeczywistością, w końcu musi nas coś łączyć z drugą połówką. :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą.
UsuńSięgnęłabym z wielką przyjemnością, ale wydaje mi się, że to będzie zbyt słodkie i nie wiem czy to określenie pasuje do książki, ale nie mam ochoty na coś, co będzie trochę 'ciepłą kluską'. Nie mniej jednak, ciesze się że ci się podobała i widzę, że sporo osób zachęciłaś do jej przeczytania :)
OdpowiedzUsuńRozumiem i nie namawiam. Może następnym razem.
UsuńIntrygujący tytuł, może się skuszę.
OdpowiedzUsuńNie wahaj się kochana, to naprawdę bardzo dobra książka.
UsuńKolejny tytuł do zapisania. Odwiedziny na Twoim blogu zawsze skutkują powiekszeniem sie mojej listy czytelniczej
OdpowiedzUsuńNiezmiernie się cieszę, Twoje słowa, to miód na moje serce. :)
UsuńSama ostatnio borykałam się z takim problemem. Chętnie sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam kilka pozycje tej autorki i może na te się również skusze? Zobaczę, czy starczy mi czasu :)
OdpowiedzUsuńWarto wcisnąć ja w grafik.:)
UsuńBrzmi niemal jak samo życie :-) Jestem bardzo ciekawa, jak potoczą się losy opisanych przez Ciebie bohaterów!
OdpowiedzUsuńTa książka w istocie jest bardzo życiową.
UsuńHmm, fabuła brzmi ciekawie, choć nie w moim stylu.
OdpowiedzUsuńPozostawiam więc Twoim przemyślenia decyzję o lekturze tej książki.
UsuńA ja nie mogłam ścierpieć czytania jej. Była dla mnie okropna. Niezbyt miło wspominam tę autorkę i książkę. Zraziła mnie do siebie do tego stopnia, że więcej po książki Pani Agaty nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńOjej szkoda, że aż tak mocno się rozchorowałaś , ale jak wiadomo, ilu czytelników tyle opinii.
UsuńNie czytałam nic tej Autorki, ale widzę, że to może byc dobry początek!
OdpowiedzUsuńZe swej strony gorąco polecam.
UsuńBardzo przyjemna narracja i przesłanie, że o szczęście trzeba walczyć, miło wspominam tę przygodę czytelniczą. :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemna i mądra książka.
UsuńZapisuję tytuł! Strasznie mnie zaciekawiłaś!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę.:)
UsuńWydaje się być lekką pozycją, a i takich nam potrzeba czasem :)
OdpowiedzUsuńCzyta się ją lekko, a ponadto przepełnią ją życiowy realizm.:)
Usuń