Po raz pierwszy od bardzo dawna mam aż tak skrajnie mieszane uczucia po lekturze książki i naprawdę nie wiem jak ją ocenić, by być obiektywną.Powiem tak, jest to książka wartościowa, ale spodziewałam się czegoś więcej. Biorąc ją do ręki, miałam nadzieję, że będzie to pozycja z kategorii biografia, a tymczasem ku mojemu zaskoczeniu i przyznam szczerze lekkiemu rozczarowaniu, jest to poradnik motywacyjny z dużą dozą religii. Owszem znajdziemy w niej również elementy biografii, ale w odniesieniu do całości książki stanowi ona tylko niewielki procent.
Cenię sobie osobę Pana Nicka Vujicica za jego postawę, optymizm i siłę w walce z własnymi ograniczeniami, gdyż sama jestem osobą niepełnosprawną, lecz czytając książkę,czułam, że autor kręci się w kółko w opisie tego, co chce przekazać czytelnikowi i mówi ciągle jedno i to samo. Zadawałam sobie pytanie: „Czy ja już tego przed chwilą nie czytałam?".
Mężczyzna w swoim dziele pozostawia nam wiele cennych i niewątpliwie wartościowych wskazówek jak żyć, aby pozbyć się wszelkich ograniczeń, jakie sami sobie narzucamy w życiu. Są to mi.n.
Uwierz w to, że jesteś doskonałym dzieckiem Bożym, a Bóg ma własny plan na Twoje życie.
Kochaj i akceptuj siebie takim, jakim jesteś
Nigdy nie trać nadziei, że w życiu jest jeszcze przed Tobą wiele dobrego.
Pomagaj innym, a poczujesz się szczęśliwy i wiele innych przesłań.
Wszystko to jest bardzo mądre, lecz niestety czytając, daje się odczuć, iż wkrada się w te wartościowe rady przesada i zbyt wyidealizowane podejście do poruszanych kwestii. Nieustannie towarzyszyło mi poczucie, że Pan Vujicic chce przekonać czytelników, że tylko on wie jak żyć i tylko żyjąc według jego rad i wytycznych osiągniemy pełnię szczęścia. Według mnie jest to nieco rażące. Ponadto jest jeszcze coś, co mnie niemalże irytowało podczas lektury dzieła. A mianowicie chciałoby się rzec fanatyczne podejście do spraw religii, wiary i Boga. Jestem osobą wierzącą i wiara jest istotną częścią mojego życia, lecz sposób, w jaki autor pisze o tak delikatnej sprawie, jaką jest rola wiary w życiu człowieka, jest wręcz natarczywy i moralizatorski. Można by pokusić się o stwierdzenie, że próbuje nawracać czytających jego książkę.
Podsumowując, książka jest dobra, ale nie rewelacyjna. Znajdziemy w niej wiele wartości, ale według mnie należy podchodzić do tego, co czytamy z dystansem.
Hmm dystans na pewno jest potrzebny. Nie można podchodzić do wszystkiego bezkrytycznie.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie.:)
UsuńAgnieszko ,czytałam tę książkę w 2014 roku.Myślę,że tu obie się zgadzamy,że dużo tu takich górnolotnych "wytycznych" .I tak też odczułam ,że to co On "radzi" jest słuszne.Dla mnie zaświtało w głowie ,że to może jakiś"poradnik religijny" bo bardzo dużo tam tego było. W każdym razie oczekiwałam czegoś innego ,ale uważam ,że czas spędzony przy tej książce mimo wszystko przemawia na plus.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mamy podobne odczucia Grażynko.
UsuńAgnieszko, bardzo dobra recenzja. Też mam w planach przeczytanie tej książki :) Serdeczności :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Chętnie poznam Pani opinię.
UsuńPozdrawia serdecznie. :)
Książka z pewnością wartościowa, ale nie wiem czy spodobałaby mi się.
OdpowiedzUsuńZ pewnością nie jest to książka, która spodoba się każdemu.
UsuńKiedyś miala ja w rece, ale po kilku kartkach odlozylam. Przeszkadzalo mi właśnie to co.napisalas o tonie moralizatorskim.
OdpowiedzUsuńDoskonale rozumiem. :)
UsuńWarto przeczytać, żeby inaczej spojrzeć na świat :)
OdpowiedzUsuńJeśli podejdzie się do niej z dystansem, to owszem.
UsuńSama nie wiem czy sięgnę po tę książkę. Może kiedyś, ale jakoś szczególnie mnie nie kusi. ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem.
UsuńAgniesiu, był taki czas, kiedy miałam zamiar zabrać się za książkę pana Vuicica. Ale czytałam kilka recenzji i w zasadzie wszystkie miały podobny wydźwięk do Twojej. I wiesz co, chyba zrezygnuję z lektury.
OdpowiedzUsuńSerdeczności
Rozumiem Cię kochana.
UsuńNigdy wcześniej nie słyszałam historii tego człowieka, ale skoro książka nie ma w sobie zbyt wiele biografii to niestety nie ma co po nią sięgać. Jednak po przeczytaniu recenzji poszperałam trochę i reszta jego książek również bardzo skupia się na Bogu i słowach motywacyjnych. Niby piękna sprawa, ale trochę przesadzona.
OdpowiedzUsuńDoskonale to ujęłaś.
UsuńPrzyznam, że już gdzieś czytałam recenzję, gdzie były zawarte podobne odczucia do Twoich względem tej książki. Mimo wszystko chciałabym sięgnąć po jakąś książkę Vujicica, niekoniecznie tę.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Twoich odczuć po lekturze innych książek tego Pana.
UsuńBardzo chciałam przeczytać tę pozycję, ale skoro jest bardziej poradnikiem, niż biografią to chyba odpuszczę :/ Niemniej osoba Nicka bardzo mnie interesuje ;)
OdpowiedzUsuńGrażynko być może Ci się spodoba.
UsuńPodziwiam człowieka, ale po książkę raczej nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńDla każdego coś innego.
UsuńNie wiem czy to książka dla mnie, nie przepadam za takimi "motywatorami/moralizatorami". Chociaż ciężko mi stwierdzić jak jest w tym przypadku, skoro nie czytałam. Być może kiedyś po nią sięgnę, żeby poznać choć trochę historii tego człowieka :)
OdpowiedzUsuńjustmajka.blogspot.com
To bardziej poradnik niż biografia.
UsuńWiszę Agnieszko, że czytasz same wartościowe książki. Chętnie skorzystam z Twojej opinii i sięgnę po ten tytuł.
OdpowiedzUsuńStaram się sięgać po książki, które mogą wnieść coś w moje życie, choć ta nie do końca spełnia moje oczekiwania.
UsuńCzytałam i również tak samo, jak Ty, uważam, że świat bohatera jest zbyt idealny, a wszystko tak jakby co najmniej na siłę naciągane i przesłodzone... Choć oczywiście podziwiam osobę tego Pana.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mamy podobne odczucia.
UsuńPodziwiam takich ludzi, ale nie przepadam za poradnikami, przesadą i moralizowaniem.
OdpowiedzUsuńJa również.
UsuńCzytałam, dobra książka, ale ... ;)
OdpowiedzUsuńno właśnie,cały problem tkwi w tym ale.
UsuńNie znam powieści ;)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz poradniki w stylu jak żyć z naciskiem na aspekt Boga w życiu to polecam.:)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za poradnikami, ale może dla tej książki zrobię wyjątek i ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPodziel się wrażeniami.:)
UsuńDługo już mam w planach przeczytanie tej książki, muszę w końcu plan zrealizować
OdpowiedzUsuńMyślę,że Ci się spodoba Gabrysiu.:)
UsuńStaram się podchodzić do wszystkiego z dystansem :) Ale pozycja nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Od książki strony
W istocie, nie jest to książka, która spodoba się każdemu.
UsuńWidzę, że mamy dość podobne zdanie. ;)
OdpowiedzUsuńSuper, widzę,że ostatnio często się zgadzamy.:)
Usuńten gość to wzór do naśladowania! :)
OdpowiedzUsuńJako człowieka podziwiam.:)
UsuńNie wiem czy książka przypadłaby mi do gustu, ale autora podziwiam. :)
OdpowiedzUsuńMam podobnie książka nie do końca spełniła moje oczekiwania,ale autora podziwiam.:)
UsuńZ pewnością książka nie dla mnie, ale widać że wartościowa. :)
OdpowiedzUsuńOwszem. :)
UsuńHmm, jestem rozdarta, bo jak tylko zobaczyłam, czego będzie dotyczyła ta recenzja, stwierdziłam, że koniecznie chcę tę książkę przeczytać, ale teraz się waham z prostego powodu - w tego typie literatury szukam motywacji w formie przykładu, niekoniecznie w mniej lub bardziej pustym słowem. Oczywiście należy się wielki ukłon w stronę Nicka Vujicica za siłę, którą ma w sobie, aczkolwiek nie lubię, kiedy ktoś na siłę stara się mnie do czegoś przekonać. Hmm, jeszcze się nad nią zastanowię! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, poprostualeksandraa.blogspot.com
Jestem ciekawa jak byś ją odebrała.
UsuńSkusiłam się keidyś na obejrzenie jedno z wystąpień tego Pana na youtube i niestety ale to nie dla mnie. Ciesze się, że ma takie podejście do życia - super ale takie motywacyjne farmazony nie są dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńMam takie same odczucia.
UsuńMama mi książke polecała, ale takie granie na uczuciach to trochę za mało aby mnie kupić.
OdpowiedzUsuńDoskonale rozumiem .
UsuńJa książki nie znam, ale ogólnie historię tego pana kojarzę. Oglądałam filmy o nim i przyznam, że bardzo podziwiam go.
OdpowiedzUsuńJako człowieka ja również.
UsuńNatarczywy sposób przekazu mógłby mnie zrazić. Skoro książka nie wypadła tak korzystnie, chyba odpuszczę sobie ten tytuł.
OdpowiedzUsuńNic na siłę.
UsuńKiedyś zastanawiałam się nad przeczytaniem tej książki i chyba dobrze, że jakoś się nie złożyło... Ten moralizatorski ton raczej nie przypadłby mi do gustu.
OdpowiedzUsuńKsiążka jest wartościowa, ale sposób przekazu słaby.
UsuńRecenzja ciekawa, poruszająca dość duży problem jakim jest niepełnosprawność. Jednak sama nie wiem czy kiedyś po nią sięgnę. Chyba muszę do niej dorosnąć bardziej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do odwiedzenia mojej strony www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
Dla każdego coś innego. :)
UsuńMyślę, że i mi by się nie spodobała, wolę inne teksty motywacyjne;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Rozumiem :)
UsuńNie mam w planach tej książki.
OdpowiedzUsuńDla każdego coś innego.
UsuńO proszę, również myślałam, że to jest w trochę innym stylu. Takie trochę popadnie w skrajność i pewnie zabrakło tego złotego środka.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak.
UsuńHmmm muszę przyznać uczciwie, doceniam i podziwiam autora, ale to nie moje klimaty. Nie lubię moralizatorstwa, nie lubię tanich haseł w stylu "chcieć to móc", Boga też mieszać w takie rzeczy nie lubię i czytać w kółko tego samego też nie. Więc chyba jednak tym razem jestem na nie.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz, jak Cię rozumiem.
UsuńCzytałam kiedyś wywiad z tym panem i mój odbiór był pozytywny, na tej podstawie z chęcią sięgnęłabym po tę książkę, ale Twoja recenzja mnie trochę zniechęciła
OdpowiedzUsuńWybacz, najlepiej wyrób sobie właśnie zdanie.
UsuńRaczej bym sie nie przekonała do tej książki
OdpowiedzUsuńRozumiem.
UsuńSlyszlam jego historie,ale ksiązki chwilowo nie mam w planach :D
OdpowiedzUsuńNic na siłę. :)
UsuńZaskoczyłaś mnie, bo też byłam przekonana, że jest to swego rodzaju biografia a nie jakiś poradnik motywacyjny z dużą dozą religii. W takim razie chyba jednak odpuszczę sobie tę książkę.
OdpowiedzUsuńSkoro czujesz,że to nic dla Ciebie, nic na siłę.:)
UsuńOglądałam film, albo jakiś program z autorem w roli głównej. Byłam pod wrażeniem, jeżeli książka trafi w moje ręce- chętnie się z nią zapoznam :)
OdpowiedzUsuńPodziel się wrażeniami proszę.:)
UsuńRaczej jej nie przeczytam. Nigdy mnie jakoś do niej nie ciągnęło.
OdpowiedzUsuńRozumiem.
Usuńojej, jaka szkoda. Sama byłam ciekawa książki tego pana, bo jego filmiki są bardzo fajne. szkoda tylko, że wieje fanatyzmem. to nie dla mnie. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDoskinale rozumiem Twoją decyzję.
UsuńPozdrawiam
Miałam ją w dłoni ostatnio będąc w bibliotece, ale nie wypożyczyłam. Zastrzel mnie.
OdpowiedzUsuńSpokojnie, następnym razem wypożyczysz. Podziel się proszę wrażeniami po lekturze.
UsuńRaczej na razie nie będę się za nią rozglądała :)
OdpowiedzUsuńNie namawiam.:)
UsuńCzytałam tę książkę rok temu i bardzo mi się podobała. Dała mi pozywanego kopa do działania i na fali "wiary w siebie" sporo zmieniłam. Niemniej jednak zgadzam się, że zawierała dość dużo powtórzeń, a odniesienia do religii bywały męczące. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że książka miała na Ciebie dobry wpływ. 😊
Usuń